Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość udręczona24

moja matka doprowadza mnie do obłędu

Polecane posty

Gość udręczona24

mam już dość matka nieustannie wpieprza się w moje życie, ciagłe telefony, pytanie goni pytanie, podejmuje za mnie decyzje, np umawia mnie do lekarza, niezapowiedziane wizyty, grzebanie w moich rzeczach. już nie mogę tego znieść. ojciec przez nią popełnił samobójstwo kilka lat temu. ja mam 24 ona 60. miałam anoreksje i byłam w psychiatryku, po wyjściu matka stałą sie jeszcze bardziej kontrolująca. mam juz początki psychozy czasami widze w niej diabła. myśle o tm zeby z nią skończyć i mieć wreszcie spokoj bo tak sie nie da dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję mało która matka jest normalna, w jakiś sposób mnie to pociesza, że nie jestem sama możesz pójść na policję i wymóc zakaz zbliżania, Twój stan jest Twoim mocnym argumentem, za nękanie osoby z problemami psychicznymi ma się bardziej przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz być konsekwentna i nie myśleć emocjonalnie. to takie dwie podstawy zmień zamki, nie odbieraj telefonów, nie napisałaś, czy jesteś od niej jakkolwiek zależna zadzwoń na niebieską linię, tam dzwonią nie tylko bite żony alkoholików, to stereotyp, przemoc ma różne oblicza chodzisz na terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys telefon nie zadzwoni. i bedzie to najgorszy dzien w twoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że Cię wykonczyła. Ale jeśli widzisz w niej diabla i slyszysz glos nakazujacy Ci z nią skończyć to najprostszy znak na to, że nie wyleczyli Cię w tym psychiatryku. Bierz leki na schizo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaje, że ona widzi w niej diabła od tych wszystkich emocji i stłamszenia. ja przed terapią też myślałam o mojej jako o obleśnym potworze, nie wiadomo kim jeszcze. terapia pozwala przywrócić naturalne proporcje i uniezależnić się. tak samo z tym "zabiję Cię" albo "się" to nie musi być psychoza, tylko po prostu zbytnie emocjonalne zaangażowanie w chory związek emocjonalny z osobą, która Cię krzywdzi. w skrócie - za dużo uwagi ofiara takiej osobie poświęca, myśli, zastanawia co on/ona jeszcze mi zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona24
mieszkam w jej mieszkaniu kupiła mi ale na siebie tzn ona jest właścicielka ja jestem od niej uzależniona i to jest dramat. kocham ją i nienawidzę jednocześnie. jestem jedynaczka wiec ona zawsze chciała miec mnie jak najbliżej oplotła mnie jak bluszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałaś o pracy i wynajęciu choćby pokoju? masz jakichś znajomych, chłopaka, co z resztą rodziny? w jakim stopniu są uświadomieni w kwestii jej chorych zachowań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona24
nie mam chłopaka i nigdy nie miałam matka zawsze krytykowała moich znajomych więc w końcu dałam sobie spokój. w moim życiu jest tylko ona. nie sądziłam ze do tego dojdzie. nie mam już pracy. nie mam siły żyć dalej. tak było zawsze ona traktowała mnie jak swoją własność. trzymała mnie jak najbliżej, zniszczyła moja relacje z ojcem bo miałam być tylko przy niej. myślałam że to sie kiedyś zmieni ale nic sie nie zmieniło ja już dłużej tak nie moge, chciałabym zeby dała mi żyć. tak poprostu. bez tej kontroli. nigdzie nie czuje sie bezpieczna bo cały czas mam wrażenie że ona mnie obserwuje albo słyszy moje myśli. wiem że źle jest ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona24
ale te urojenia mam tylko wobec niej. gdyby przestała sie wpierdalać w moje zycie odzyskałabym równowagę ale ona na to nie pozwala. boję sie ze zwariuje jeśli to sie nie skończy mam słabą psychikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz przestać myśleć o niej, i zacząć o sobie. ponawiam pytanie, czy chodzisz na terapię? poszukaj pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz słabej psychiki, przecież nawet anoreksja Cię jak dotąd nie pokonała, wiesz, co jest złe z Twoją matką, że to nie przelewki i potrafisz o tym wprost napisać, masz odpowiednią ilość gniewu i determinacji w sobie tylko po prostu przekuć konstruktywnie w jakiś sposób na ucieczkę. dlatego idź na terapię, albo zadzwoń do jakiejś instytucji typu niebieska linia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona24
nie nie chodze szczerze to nie wierze w terapie chodziłam kiedyś jak byłam anorektyczka i to nic nie dało dopiero poźniej sama zaczęłam z tego wychodzić. problem w tym że ja potrzebuje matki w sensie emocjonalnym. potrzebuje jej pozwolenia żeby żyć tak czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta potrzeba jest związana z jakimś błędnym myśleniem zakorzenionym w Tobie. już samo przepracowanie tego, nie musisz nic zmieniać na siłę, na pewno Ci pomoże. spróbuj jeszcze raz z terapią, ja polecam behawioralno-poznawczą, jest milion różnych specjalistów, podejść, czy to prywatnie, czy to na nfz są różne wyjścia, daj im jeszcze jedną szansę:) powiedz na początku specjaliście co Cie najbardziej boli i o czym nie chcesz gadać. a tak poza terapią, to ja Ci radzę skupić się na tym, czego pragniesz, jak chciałabyś, żeby wyglądało Twoje życie i nie myśl w ogóle ani o niej ani o obecnej sytuacji. jakie masz wykształcenie i doświadczenie zawodowe? co jesteś w stanie teraz zrobić, żeby pójść do pracy, coś odłożyć lub w jakikolwiek sposób zadbać o samorozwój zapewniam Cię, że matka sobie poradzi, jak i Ty, bez tej niezdrowej łączącej Was więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona24
chciałabym miec partnera i przyjaciół mam liceum nie poszłam na studia pracowałam w sklepie z butami. chciałabym zeby ona zrozumiała i pozwoliła mi istnieć, zyć w spokoju. to dałoby mi ukojenie gdyby patrzyła na mnie jak na dorosłą niezależna kobiete ale tak nie jest. co mam zrobić żeby ona zrozumiała?? jej matka była zupełnie inna. znałam babcie jak jeszcze zyła i cięzko to zaakceptować. matka potrafi wpaść w szał jak zrobie coś wbrew jej woli np jak zrobiłąm tatuaż to mało mnie nie zabiła miałam 22 lata mały klucz wiolinowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta cała nienawiść do niej, chęć ukarania, jest zrozumiała, ale wiesz co, dostanie w końcu ta osoba po dupie, zapewniam Cie, będzie zdychać w samotności, albo w otoczeniu ludzi omamionych lub zastraszonych przez nią, zżerana przez żółć i egoizm. poza tym jak odzyskasz pewność siebie a ona nadal będzie się wpiertalała, to można ją ukarać zgodnie z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama sie martwi. To normalne . Ma tylko ciebie, starzeje sie. To ze ojciec popelnil samobojstwo to jego problem. Zostawil cie, podlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broooken? Co ty? Co ty jej piszesz? Pierwszy raz cie taka widze . Nie znasz jej matki a jeździsz po niej. Moze gowniara przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udręczona24
ona po prostu nie dostrzega tego. mój ojciec był jej jedynym partnerem ich małżeństwo to porażka matka nie miała żadnej koleżanki dlatego tak sie na mnie uwiesiła jaj jej nie usprawiedliwiam tylko wiem że wszystko ma przyczyne. ona boi sie samotnosci i ma potrzebe kontroli miała też taką pracę rządziła całym urzędem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci ten klucz wiolinowy? Moja corka chviala motor wytatuowac, odradzilam i dzis mi dziekuje ze tego gowna nie zrobila .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko z tego co piszesz to teoja mama jest taka jak wszystkie. Czasem przesądzają matki ale trzeba je szanować. Pogadaj z nia po prostu, tak jak z nami. Ma tylko ciebie, naprawde, zrozum ja :) nie walcz z nia, porozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ze jej matka jest zla,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, bo "odradzić" i "prawie chcieć zabić" to to samo:) no tak, potrzeba kontroli i strach przed samotnością idą w parze, łatwiej kogoś sterroryzować niż zdobyć zaufanie i przychylność zachowując się jak człowiek. ale o tym musisz rozmawiać z terapeutą, nie z forumowiczami i jeśli w ogóle masz się z matką układać to też nie z przegranej pozycji, dopiero jak się uniezależnisz psychicznie choć nie rozumiem po co rozmawaić z kimś toksycznym, samolubnym i agresywnym i po co niektórzy to wciskają jak gówno do zjedzenia ofiarom takich zachowań dając złudną nadzieję, że da się naprawić osobę toksyczną i dać się zjeść. głęboko mnie to obrzydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "kiedys telefon nie zadzwoni. i bedzie to najgorszy dzien w twoim zyciu" Racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken a jak ty zyjesz z mama? Raczej zle co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że to będzie pierwszy dzień od dawna, kiedy ona odetchnie x Nie wierze ze jej matka jest zla, x nie trollować, dajecie tym wyraz swojemu upośledzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda matka jest toksyczna. To naturalne. Matka to matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken bedziesz miala dziecko i ty autorko tez to zobaczycie jakie bedziecie mamuski. Jeszcze gorsze od waszych. Zapewniam was, nic nie wiecie o zyciu. Broken tylko na forum siedzi caly dzien to co moze wiedziec o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×