Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałem się,czy zostawić żonę?

Polecane posty

Gość gość
Mam już swoje lata ,40+ więc trochę znam życie, to nie jet tak,że chce zaliczyć młodszą bo miałem już wiele takich okazji i nigdy nie skorzystałem,od kilkunastu lat jestem z żoną. Niestety teraz dopadła mnie strzała amora,ona jest wyjątkowa,zakochałem się od pierwszego wejrzenia,nigdy nie nie czułem czegoś takiego do innej kobiety. Mam się zwolnić z pracy? Co to da, skoro ja nie mogę doczekać się poniedziałku i tygodnia jej zmiany bo tylko wtedy ją widuję. Przyznam sam,że wolałbym aby ona była starsza bo różnica wieku daje mi do myślenia, jednak ona jest nadzwyczaj dojrzała do tego piękna i inteligentna ,ehh.... chyba umrę z rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co czujesz to zwykłe zauroczenie. Miłość jest pragnieniem szczęścia drugiej osoby, a Ty zwyczajnie potrzebujesz tej dziewczyny bo zapewnia Ci uczuciowego kopa. Z tego powodu chcesz rozwalić rodzinę? Zauroczenie przeminie i poszukasz kolejnej? :D Chłopie nie zachowuj się jak gimnazjalista. Módl się o otrzeźwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, masz już z czego wybierać tyle różnych rad dostałeś. :) Teraz pewnie nie możesz sobie poradzić z myślą, że musisz o tej młodszej zapomnieć. Ale uwierz mi, można zapomnieć :) Sama jestem tego doskonałym przykładem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jaka jest Twoja zona, że nie mogłeś jej pokochać z całego serca jak ta inna osobę? Czy jest niedojrzała, czy nie wywiązuje się z obowiązków, jest zimna, nie chce z Tobą zbliżeń fizycznych, zaniedbuje dom i Ciebie? Czy jest w niej coś, co może być podstawą do stwierdzenia, że to małżenstwo jest nieudane czy nieważne? Co jest nie tak w Twoim małżenstwie? Czy ona mówi nieprawdę, czy czujesz się niekochany, czy jest egoistką? Co jest źle? Czy możesz jej coś zarzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podejmuj żadnych kroków zanim się nie upewnisz, co do czujesz do tej młodej kobiety. Odczekaj tyle, żeby opadły emocje i szaleństwo hormonów, rok może i dłużej, i dopiero wtedy rozważ za i przeciw. Ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.23 Czy ty byłeś/ bylas w takim położeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są zauroczenia, ktore przechodza i sa takie ktore nie przechodzą. Zerwiesz kontakt z osoba, w ktorej sie zauroczyles i czasem to przechodzi, a sa takie zauroczenia, ze zerwiesz kontakt i jest jeszcze gorzej i takie koncza sie malzenstwem...czyż nie? Nie mysl w ten sposob, ze kazde zauroczenie przechodzi, bo ze miales nieudane malzenstwo nie oznacza, ze kazde takie jest. Sa pary ktore kochaja sie do konca zycia. Ale trzeba trafic na odpowiednia osobe wlasnie. Przykro mi ze Ty trafiles żle. Zycze wiecej szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ona jest aktywna w tym temacie to z jej strony jest tak samo. Usycha z tesknoty , zakochała się od pierwszego wejrzenia i nie może doczekać się aż Cię zobaczy, popatrzy Ci w oczy i dotkniesz jej dłoni, a potem przytulisz. Wyczekuje na ciebie i chce, żebyś wreszcie legalnie ją przytulił do serca i powiedział: kocham Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale cienkie provo ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę darujcie sobie wpisy o myśleniu rozporkiem to tak jak pisałem gdyby chodziło tylko o seks to mógłbym go mieć z co drugą koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałam mężczyzne, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a konkretnie od pierwszej rozmowy, ale zwlekałam, zwlekałam, ponieważ też tak uważałam jak wiekszość ludzi co tu pisze, ze to zaraz przejdzie, że to nic poważnego i tak zwodziłam go, on się denerwował, ja utruwałam się straszliwa tesknota, ja uciekałam od niego, on chciał mnie lepiej poznać, a ja ciagle kluczylam, az minal rok , drugi , a ja nadal go kocham tak jak przy tym pierwszym spotkaniu, pragne go i chce uszczesliwić. To zauroczenie nigdy nie mineło, przeobrazilo się w wielka miłość i czekam aż znowu go zobacze i juz nie moge sie doczekać tak bardzo go kocham, że nikt nie dał mi tyle szcześcia. I tylko o Nim ciagle mysle i tylko On jest w stanie zaspokoić moją psychę i dac mi prawdziwą rozkosz. Przy nikim innym tak by nigdy nie było. Wierze w milosc i nie wolno tego odrzucac, bo to sie mści. Gdybym od razu sie zdecydowała nie nacierpiałabym się tak, ale że myslalam jak wy kosztowalo mnie to duzo nerwów aż zrozumialam jak bardzo go kocham i potrzebuję. Jest ode mnie starszy to mnie niepokoiło, że on nie bedzie traktowal mnie serio, ale okazało się ze to porzadny facet jest. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezus powiedział, że z serca człowieka wychodzi wszelkie zło. Chcesz kierować się pikawą? Proszę bardzo. To droga na skróty. 20 lat młodsza panna, max 3 lata związku i bolesny upadek na dupsko. Jak myślisz, że młoda dziewczyna będzie z facetem 40 + przez x lat to naiwny jesteś :D Konsekwencje poniosą niestety wszyscy, ale co Ciebie to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie zakochałam w facecie 40 plus i tak, chce z nim spedzic reszte zycia, a jestem duzo mlodsza i kocham go jak nikogo nigdy przedtem. Nikogo tak nie jestem w stanie pokochać. Jest jedyny w swoim rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest w Nim coś wyjatkowego, to w jaki sposob na mnie patrzy, nikt tak na mnie nie patrzył, isopraxizm...podobnie myslimy, podobnie czujemy, podobnie sie zachowujemy, po prostu to jest TO. też sceptycznie podchodzilam, on 40 , ja duzo mniej i uwazalam, ze to jakies pewnie bedzie niezobowiazujace wiec chcialam sie przekonac czy mu zalezy. On nie byl pewien, czy ja chce jego, bo podobalam sie innym mezczyzom, ale okazalo sie ze wiek nie gra roli, kiedy mysli sie sercem. i oczywiscie, ze zostane z nim juz zawsze. jest moja pierwsza wielka miloscią. Nigdy nie zakochalam sie z nikim tak jak w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:40 No i życzymy aby Ci się to nigdy nie odmieniło. :) I żebyś na starość nie zostawiła faceta, który może dla Ciebie zaryzykował własny związek/małżeństwo/rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.30 Dokładnie to samo mialam napisać osobie z 13.29 po uprzednim zadaniu pytania, czy był/ była w takiej sytuacji. Ja byłam. Ba ! Jestem od 4 lat. Nie minęło , staralam się i nadal staram ale ..ja czuje sercem że to było TO. Ze to ten jedelyny. Nie każde uczucia mijają z czasem, logika nie ma sensu jeżeli mowa o uczuciach. Można sobie wmawiać że przejdzie, tłumaczyć że to niemożliwe.. Ale prawda jest taka ze na miłość nie rozumie logiki. Jeżeli ktoś nie był w takim położeniu, to swoje teorię może o kant d***y potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:40 pogadamy za parę lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak myslalam, ze jak uciekne, zerwe kontakt to przejdzie, ale los nas stykal ze soba tyle razy, że nie mogło byc inaczej, my jestesmy sobie po prostu przeznaczeni i jestem najszczesliwsza osoba pod słoncem, ze mogłam trafic akurat na tego 40 latka. ❤️ To jest TEN. wiedzialam to od początku od kiedy go zobaczylam, ze jest po prostu diamentem. Ale profilaktycznie musialam sie przekonac, wiec nie spieszylam z ta decyzja, nie zaluje, ze nie zwiazalam sie z kims innym, bo tak mialo byc. Moje serce nalezy tylko do Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie minelo juz pare lat. Mielismy ostatnio 6 letnia rocznicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Życzymy szczęścia:) Tylko nie zostaw go za 10 lat jak już mu nie będzie stawał. ;) Od tego są wspomagacze, reklamowane po 22 w tv. ;) I żyjcie długo i szczęśliwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:44] jego zona spała w osobnym pokoju i flirtowala w pracy z innymi facetami, on tylko byl od placenia za wczasy i od tego, zeby odbierac dziecko ze szkoly, wiec i tak byla nieodpowiedzialna oraz niedojrzala. Naobiecywala mu niestworzone rzeczy jak to go kocha, a potem nawet nie miala ochoty go dotknac i dac mu czulosci. Przy mnie ma wszystko i jest szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie stary będzie trudniej. Jeśli to prawdziwa miłość, a taka nie jest uzależniona od uczuć to zostaniesz i będziesz się nim opiekowała i w znacznym stopniu poświęcała. Pozostaje życzyć dużo siły. Autor jest w innej sytuacji. Ma żonę i dziecko. Sorry, ale życie to nie bajka. Nie można zabrać łopatek i zmienić piaskownicy. Tym sposobem do 80 może mieć gromadkę dzieci. Każde z inną kobietą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi tylko o jedno. Ja dobrze sie czuje w jego towarzystwie. Nie chodzi mi tylko o jego wydajnosc czy te sorawy o ktorych tak piszecie. Po prostu jego obecnosc daje mi rozkosz, juz nie wspominajac o czyms wiecej. Sama swoja osoba wprawia mnie w dobry nastroj kiedy moge go przytulić i być przy nim, gdy ma problemy i gdy ich nie ma. Za 50 lat tez tak bedzie to wygladac, poniewaz nie ma drugiej takiej osoby jak On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety w moim związku brakuje czułości ,jest seks mechaniczny i nic więcej,teraz to już w ogóle jak kocha się z żoną to myślę o koleżance... nawet nie o seksie z nią ale o niej,to jest chore ,mam huśtawki nastrojów nawet sobie popłacze jak nikt nie widzi. Żona nie zawiniła niczym,dlatego tak ciężko podjąć mi decyzję .... k***a mac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On tez mial dziecko, ale dorosło i sie wyprowadziło. A on został wlasciwie sam, nie czul sie kochany, czul sie opuszczony. A teraz jest szczesliwy. Oczywiście, że mogę się opiekować, przecież kocham jego jako osobę, a nie ciało. Za 50 lat to wciąż będzie On, a nie jego skóra, twarz i ciało. Brakuje wam chyba uczuć...wszystko oceniacie pod katem pieniadzy i materii oraz logiki. Tak nie można. Nigdy nie bedziecie szczesliwi patrząc tylko głową. Dlatego jestescie sami lub w nieszczesliwych zwiazkach. Zycze wiecej serca i szczescia. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, jezeli uwazasz, ze dla was obojga to jest to, to dzialajcie. Z doswiadczenia wiem, ze 19 lat roznicy to duzo, niewazne jak "dojrzala," twoja ukochana jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrada to nie tylko sex -teraz też zdradzasz żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz jej oszukiwać, trzymac jako rezerwę. Ona też ma prawo do szcześcia. Może też Tobie tego nie mówi, że myśli o kimś. Może te zbliżenia są mechaniczne, bo są między wami jakieś problemy emocjonalne, że obydwoje nie czujecie się kochani. Ale skoro kochasz kogoś innego i nie możesz przestac o tym mysleć, to mysl o sobie, o tym, żeby ułozyć swoje zycie i poczuć szczeście. Zakochanie od pierwszego wejrzenia zdarza się nie każdemu i to jest sygnał, że w tym coś jest. Żona da sobie radę. Dziecko też. A Ty? Chyba nie chcesz wpaść w depresję z powodu nieudanego zycia z kimś, kto cię już nie pociaga i kogo nie kochasz aż tak. Małzenstwo szczesliwe polega na tym , że dwie osoby6 czuja to samo do siebie, ze chca byc sobie wierne oraz nie mysla o innych osobach, a skoro dzieje się inaczej to źle , ze ono trwa. Może nigdy nie było ważne? Może po prostu byliscie bardziej wobec siebie jak przyjaciele? Nie patrz na innych, patrz na siebie czego Ty potrzebujesz. Nie, ze masz byc skrajnym egoistą, nie, ale musisz tez myslec o swoim szcześciu i siegnąć po nie. Kochać kogoś szczesliwie to najpiekniejsze co zycie oferuje. Zycze dobrej decyzji. Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:58 akurat jestem chrześcijanką ;) Małżeństwo jest sakramentem i jeśli się coś psuje to trzeba starać się to naprawić. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe i czasami trzeba odseparować się od żony/męża. Autora dopadło szare życie i szuka wrażeń. Miłość to nie motylki w brzuchu. Myślisz, że Twoja żona zakładała rodzinę, żeby ostatecznie zostać sama? Czego Ty chcesz nauczyć swoje dziecko? Nie wiem po co pchacie się do Kościoła skoro przysięga małżeńska to dla was tylko zlepek słów. Bardzo mało od siebie wymagacie. Najlepiej zapieprzać przez życie na skróty i po trupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz już 40 kat czyli ostatni dzwonek, by jeszcze coś przeżyć. I jak sobie to wyobrażasz. Żyjesz dalej z żoną i uprawiacie zbliżenia bez czułości przez następne 20 lat? Czy to jest dobre? Dla kogo? Dla niej? Dla dziecka? Przecież już teraz się domyśla, że cos jest nie tak. Ona zyje w nerwach, bo nie wie o co chodzi. Może też myśli o tym, że to jest nieudane, ale nie chce się wychylać. U was są jakieś problemy emocjonalne, deklarujesz, że ja kochasz, ale chyba bardziej jak koleżankę, jak kogoś kto mieszka pod wspolnym dachem, a nie jak żonę, jak kobietę. Może ona Ciebie również tak samo, dlatego są problemy w sferze intymnej. I skąd wiesz, że Ona nie patrzy na kogoś innego tak jak Ty patrzysz na te dziewczyne. Może też o niczym nie wiesz, może ona też za kimś wdycha, ale jest z Tobą. Związek to przede wszystkim uczciwość małżenska. Powinniście porozmawiać. Może okaże się, że ona tez juz nie chce tego wlec i wszystko będzie dobrze. Albo zostaniesz z nia i za 20 lat stwierdzisz, że to była zła decyzja, że zmarnowales swoja młodość i nadal jestes nieszczesliwy? A może to ona znajdzie kogoś innego, a Ty zostaniesz sam na koniec? Tego nie wie nikt. Trzeba myslec o sobie w pewnych sprawach, o swoim szczesciu, bo zycie jest jedno i szybko upływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×