Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałem się,czy zostawić żonę?

Polecane posty

Gość gość
Kościoła? Kidy napisałem o kościele,nie mam ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa tez rozne przyczyny niewaznosci malzenstwa, na przyklad rozklad pozycia lub niedojrzalosc lub egoizm lub wiele innych. Tak wiec wszystko jest do podwazenia, zalezy co tam sie dzieje źle. Ale malzenstwo to jest milosc, wiernosc i uczciwosc, a tu nie ma juz nic z tych rzeczy. To tez czulosc, a czulosci nie ma, wiec o czym gadasz? Podtrzymywanie czegos tylko dlatego, zeby bylo jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz czy to dziecko bylo z milosci? Moze po prostu zwiazali sie, bo sie polubili, ale szalu nie bylo od poczatku? Moze jego zona tez wolalaby kogos w kim prawdziwie sie zakocha, ale nie chce go zostawiac na starosc? Nie wiem jaka jerst sytuacja i trudno coś doradzac sensownego. Ale skoro brakuje czulosci to jest to zwiazek martwy i nie przypomina szczesliwego malzenstwa. Takie decyzje trzeba podejmowac samemu i nie sluchac nikogo, zgodnie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrałeś ślub cywilny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, zrobisz jak Ty uwazasz. I nie zaluj decyzji, jakakolwiek by ona była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to ma znaczenie dla autor,cywilny czy kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:13 żeby to wszystko było to trzeba odrobinę wysiłku ;) Jeśli nie pracuje się nad związkiem i nad sobą to tak to się kończy. Czy ktoś zaproponował terapię? Nie, większość z was pisze :myśl o sobie. Brawo egoiści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie zakochani nie myślą rozsądnie, mówi się czasami o upojeniu miłością, co w zasadzie jest prawdą. Mózg osoby zakochanej jest zalany dopaminą, tzw. hormonem przyjemności. Podobne zjawisko ma miejsce przy upojeniu alkoholowym i po zażyciu narkotyków. Zakochany idealizuje obiekt swoich westchnień i na jego widok popada w stan euforii. Jest całkowicie niezdolny do obiektywnej oceny sytuacji, w której się znalazł i nie może przewidzieć konsekwencji swoich czynów. To nic, że romans prawdopodobnie, jak uczy życie, nie potrwa długo, że cierpią dzieci i żona, najważniejsza jest euforia i chęć użycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym myślał tylko os sobie to nie byłoby tematu,myślę o dziecku przede wszystkim a na drugim miejscu o żonie ,jestem z nią 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kombinuje tylko traktuj kochanki tak jak na to zasługują. Dymanko i nic wiecej. Chcesz mieć na stałę kobietę k***iącą się z żonatymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha... a nie chodzi o to, żeby zagłuszyć sumienie? :D Zwalić odpowiedzialność na ludzi, czasy itd. To chyba z żoną powinieneś pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:31 haha ona przynajmniej jest sama. Większa kurwą jest zdradzający mąż niż samotna kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie jest moją kochanką! Nie zdradziłem żony fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw w******ył bym koleżankę bo co jak powiesz żonie a tamta będzie źle d**y dawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jej nie zdradził może zauroczył a tamta już szykuje się na c***a wiedząc że żonaty. Więc kochanka to k***a koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ona nie jest kochanką imbecylu :D Do tych wszystkich, które piszą, żeby autor zostawił żonę : mam nadzieję, że jak wam mąż powie, że zakochał się w innej to z uśmiechem na twarzy przyjmiecie nowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydymaj tę młodą, tylko zadbaj, żeby żona się nie dowiedziała. Po co masz robić bałagan w swoim życiu, rozwodzić się, narażać się na żale i pomstowanie żony. Ta młoda szybko ci się znudzi i życie wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pisze żeby ją zostawił. Ale sama tkwiąc w takiej sytuacji od 4 lat i uczucie nie minęło, wiem ile trzeba znieść . Mysle ze powinieneś ograniczyć z nia kontakt i próbować odbudować to co całe życie budowałes. Przynajmniej spróbować. Odczekać ten czas euforii bo ona mija a potem...albo przechodzi albo uczucie nadal jest. Wtedy powinieneś zacząć myśleć o sobie. Ja wlansie odczekalam, nie zdradziłam fizycznie. Uczucie zostało. Teraz myślę że mój związek to nie jest to. Jestem strzepkiem nerwów i mysle nad rozstaniem.. Uciekam z miejsca w którym spotykam jego, bo choć jest dla mnie kimś wyjątkowym to wiem że nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z uśmiechem na twarzy zapytamy: I co w związku z powyższym ? Jakie plany na przyszłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo popadnij w depresję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochałeś się...czyli kochasz inną. I chyba to powinno wystarczyć. Wiadomo, że jak się kocha jedną, to nie kocha się drugiej. A te wszystkie panie co nie chca byc porzucane przez mezów, tylko wolą byc okłamywane i ciagnąć kase na utrzymanie od męza to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wspieracie zeby nie psuc malzenstwa chyba dlatego, bo maz to wiadomo daje kase na wszystko, a jak go nie bedzie to sie juz skonczy, prawda? Autorze po prostu podejmij meska decyzje. Jak kochasz szczerze badz z ukochana. Jak sam nie wiesz czego chcesz to badz z zona i zestarzej się z nia i nie mysl o innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,kocham ją,martwię się o nią,tęsknię,myślę non stop ale mam też dziecko które bardzo kocham.Faktycznie do żony czuje tylko przyzwyczajenie,kocham w jakiś inny sposób. Czy są tu faceci którzy kochają kobiety z którym nawet nie spali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ale ja nie mam takich problemów. dawno temu zostawiłem za sobą kobietę, z którą łączyło mnie kiedyś jakieś uczucie, nigdy aż tak jej nie kochałem i uznałem, ze nie ma sensu się tak meczyć. Ona chciała ze mną dziecko, ja z nią nie, była dobra i w ogóle, ale po prostu czułem, że to nie jest TO. Zostawiłem ją i nie żałuję. Potem kilka lat póżniej spotkałem prawdziwa miłość i teraz jestem szcześliwy. Dziecko podrosnie i się wyprowadzi, a Ty zostaniesz w związku, w którym brak czułości i po co ci to? przecież to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak się zastanawiałem, że bardziej się opłaca zostać z tamtą babką, była ustawiona i zakochana we mnie i w ogole. Ale uznalem, że to jest chore, ponieważ nie kochalem jej tak szczerze tylko, że chciala ciagle byc ze mna, starala sie to bylem z nią. Ale nie kochalem jej, przyzwyczailem się. Zakochalem sie w kobiecie z ktora nie spałem jeszcze, bo chcialem ja poznac, nie spieszyć się i poznałem. I jestem zadowolony. Teraz jak pomysle, ze moglem zmarnowac sie z tamta kobieta, to czuje, ze jestem szczesciarzem, ze sie wycofalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem u Ciebie tego, ze przejmujesz sie dzieckiem, zona, przecież każde z nich będzie mieć swoje zycie czy z toba czy bez ciebie. A co z twoim prywatnym szczesciem? Czy nie ty jestes najwazniejsza osoba. Chcesz byc z kims z litosci? Dziecka ci nikt nie kaze zostawiac, mozesz je odwiedzac lub zabrac do siebie, a i tak kiedys zakocha sie w kims i dom bedzie pusty, potem on bedzie odwiedzal ciebie. Dlaczego chcesz z tego rezygnowac? w imie czego? Ogranij się. nie zaluj zony, dziecka, tylko badz szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siksa szuka sposnora i tyle. Niewarto niszczyc rodziny dla pustej dziuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Nie rozumiem u Ciebie tego, ze przejmujesz sie dzieckiem, zona,, xxxxx To mogla napisac tylko pusta sucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolo idz najpierw do psychologa i zrob porzadek sam z soba. Faceci po 40 czesto probue sie na sile odmlodzic. Szkoda mi tego dziecka,dzis niedziela a tata zajety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×