Jaką książkę poleciłbyś poleciłabyś

trochę jak Grochola swego czasu. x i wisniewski

aa, to kiedys taka moda byla na obalanie mitow

Żeby człowiek miał czas jeszcze to wszystko przeczytać... gotując w międzyczasie obiad czy zmywając naczynia. Nie żebym robił to każdego dnia... :D

Dwa wybory o siedemnastoletniej dziewczynie, ELIZABETH ktora chce isc na wymarzone studia ,jej pasja jest muzyka niestety zachodzi w ciaze z nie dojrzalym chlopakiem .dziewczyna nie wie jakiego dokonac wyboru ,czy usunac ciaze i isc na wymarzone studia czy urodzic dziecko i wychowywac z pomoca finansowa rodziny.Ksiazka daje duzo do myslenia.

Nie żebym robił to każdego dnia... x ja rowniez nie czytam ksiazek codziennie czasem nie przeczytam zadnej przez tydzien, nie czuje z tego powodu wyrzutow sumienia :-)

a co to sa wyrzuty sumienia?

wyspy na pacyfiku

bo zaraz naprawde sprawdze

Kolejną propozycją z mojej strony jest seria "Stalowe szczury" Gołkowskiego. Dynamiczna akcja, Pierwsza Wojna Światowa i szczypta zjawisk nadprzyrodzonych...

dobrze

wszystkie dreszczowce od Stephena Kinga :)

bum

nie sprawdzalem czy bylo ale najwazniejsza moja ksiazka od zawsze jest Mistrz i Małgorzata

... :) pięknie

i nie było

ale warto bylo dla tego jednego tytułu

"Bramy raju"

Msza za miasto Arras

Bułhakow w ogóle był genialny. Szkoda, że napisał tak mało. "Psie serce" czytałam ze 3 razy. Skoro jesteśmy przy klasykach, to Kundery "Nieznośna lekkość bytu" też zrobiła na mnie wrażenie. Pewnie dlatego, że czytałam będąc nastolatką. ;)

"Bramy raju", to coś wyłącznie dla wytrwałych.

nie, jest piękne, jakby zasypywało, wciągało w piach

Nieznośną lekkość bytu właśnie czytam. :)

Warto. Niby banał, ale przedstawiony z ciekawej perspektywy. Jest to jedna z książek, które zostaną we mnie na zawsze.

Jakoś losowo strzeliłem w ten tytuł. I jak dotąd nie jestem zawiedziony.

Nie padają tu nazwiska kobiet, znamienne. ;) Sama też wolę czytać facetów. Ich świat wydaje mi się bardziej pociągający.

Właśnie miałem wspomnieć, że nie czytuję kobiet. Za jakiś, taki zbyt "miękki" styl.

Drażni mnie w kobietach ich nademocjonalność. We mnie też mnie drażni, ale ja nie piszę zawodowo, więc świat zyskuje. ;)

P. Highsmith

Długo by pisać o tym, co mnie drażni w kobietach. :D Nie tylko tych piszących. :D

Nie odpowiem tym samym, bo mimo kilku życiowych porażek w których mężczyźni mieli swój udział, uwielbiam ich. Dla kogoś takiego jak ja, różnice są fascynujące.