Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odrabianie lekcji z siedmiolatkiem

Polecane posty

Gość gość

Mam już dość odrabiania lekcji z moim synem dostaję szału ciągle się myli nie potrafi dobrze literowac a nawet przepisać , to samo z liczeniem i czytaniem a staram się naprawdę poświęcac mu dużo czasu siedzimy nad książkami . Do tego nie wymawia rz sz cz tylko mówi wsystko cemu skoła zamiast szkoła ciągle mu zwracam uwagę żeby mówił przynajmniej starał . Dzisiaj znowu to samo siedzimy od 14 żadnych postępów . Czy macie jakieś sposoby żeby wpłynąć na dziecko żeby przyłożyło się do nauki ? Bo mi już ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmuszaj, po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie byłaś do tej pory?Dziecko powinno być przebadane u logopedy albo też w PPP. Może jest niedojrzały do obowiązku szkolnego i trzeba dla niego więcej czasu i ćwiczeń i wytrwałości.Nauka to ciężka praca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze byłam w poradni psychologicznej był już odroczony przez poradnie bo powinien iść jako 6 latek a jest teraz w pierwszej klasie. Chodził dwa lata do zerówki. Chodzi też na terapię bo jest nieśmiałym chłopcem jednak tylko w stosunku do otoczenia bo do mnie jest aż za bardzo śmiały wybuchowy . Jednak na tej terapii on przez godzinę układa puzzle i koloruje a chodzimy juz rok i zero postępów . W szkole chodzi na zajęcia logopedyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, logopeda się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatrudnij nianie do odrabiania z nim lekcji. Ty, jako jego mama, nie nadajesz się do tego. Z mamą dzieciak sobie pozwala, z obcą osobą siedziałby jak trusia i bardziej by się przykładał. Ja miałam to samo z moim bratem, najpierw siedziała z nim mama, potem babcia i nawet ja. Zamiast lekcji wygłupiał się, rozpraszał, miał w d***e. "Zatrudniliśmy" sąsiada, chłopak przed maturą dorabiał sobie u nas za jakieś grosze. I to był strzał w dziesiątkę! Młody czuł respekt i zamiast odrabiać lekcje 2 godziny, wyrabiali się w 45 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo to jest wina ? Dziecko ma 7 lat i nie mówi sz , cz bo wy jako rodzice zaniedbaliście to . Moja córka ma problemy z mówieniem i od 3 roku zycia chodzę z nia do logopedy . Teraz ma 6 lat i jeszcze ma problemy aleee jest juz lepiej . Trzeba było ćwiczyć a nie teraz dziecko wyzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jemu się trudniej skupić, jak wisi nad nim wkurzona matka? Pamiętam to z dzieciństwa - ślęcząca nade mną matka, odbierająca każdą pomyłkę jako osobistą obrazę. Miałam ochotę wyć z bezsilności. Minęło 20 lat, a ja doskonale pamiętam te nerwy. O wiele lepiej szło mi odrabianie samodzielne. Dopiero jak skończyłam, to ktoś poprawiał błędy. I wyobraź sobie, że małe dziecko nie robi Ci błędów na złość, tylko dopiero się uczy. Jakby już umiał, to by nie musiał chodzić do szkoły. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie narzekaj, zobacz rozmnażają się jak królice, mają po 3-8 dzieci i jakie to łune łuczone, dają, radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×