Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebujepomocy222

Żona mnie zdradza pomocy

Polecane posty

Gość potrzebujepomocy222

Pierwszy raz piszę coś na forum, ale sytuacja mnie zmusiła. Jesteśmy razem od 12 lat, małżeństwem 5. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że bardzo się oddaliliśmy od siebie. Zauważyłem, że żona dość często wychodzi na spotkania z koleżankami. Ale ostatnio powroty były w godzinach porannych. Na początku myślałem, że zabalowały dziewczyny robiąc sobie clubbing. Ostatnio założyła kod na telefon. Całymi dniami wysyła smsy, nawet gdy leżymy już w łóżku. Na billingu miała w przeciągu miesiąca ponad 700 smsów z tym numerem. Zobaczyłem w jej telefonie kilka smsów i tam znalazłem, że zastanawiają się z tym gościem nad wspólnym życiem. Bardzo ją kocham i chcę zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby uratować nasz związek. Dorobiliśmy się swojego M, które było naszym wielkim celem. Teraz żona zaczęła się zakrywać przechodząc np. bez stanika w sypialni. Byłem w poradni kilka razy. Rozmawiałem. Poradzili mi stopniowy powrót do uczuć, czułości.Obawiam się, że nie zdążę. Pytałem jej wprost czy kogoś ma, bo czuję, że coś się dzieje. Zaprzeczyła. Jestem przerażony, tak po ludzku przerażony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest jeszcze co ratować to walcz o małżeństwo.Nawet jeśli się nie uda-będziesz miał czyste sumienie,że walczyłeś.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytulam, walcz, niech Moc będzie z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Tylko jak mam walczyć? Udawać, że nic się nie dzieje i drobnymi krokami zmieniać swoje postępowanie? Bo nie mówię, że jestem bez winy. Tylko czy tamten związek nie zabrnie za daleko? Mam straszny mętlik w głowie. Na terapii powiedzieli, żebym poczekał. Jestem gotowy wybaczyć. Tak mi się wydaje. Sam już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz napisze tu coś, co pewnie ci się nie spodoba Takich jak ty właśnie kobiety zdradzają. Dopóki ty nie nie będziesz: męski, stanowczy i pewny siebie facet' to nie licz na to że to się odmieni. Twój wpis obrazuje ciebie całego, miękki jak kluska. A twoja żona potrzebuje samca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha! Też jestem kochankiem mężatki i ona też "wychodzi z koleżankami" i wraca ode mnie na drugi dzień, bo "zabalowały" :D A smsy piszemy codziennie, w dzień mniej, ale za to dzwoni jak może często w ciągu dnia, a w nocy smski . Masz rogi kolego, na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Czy jestem kluchem? Nie wiem. Chyba zabiła nas rutyna i trochę przyziemne, codzienne problemu. Czyli co radzicie. Wprost powiedzieć, że wiem i: a) liczyć, że po tym zrezygnuje z gościa b) szybko podejmiemy decyzję o rozstaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ziomek, ona z niego nie zrezygnuje. Ewentualnie powie Ci, ze juz koniec z nim, ale wiesz jak bedzie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Kolego, który jesteś kochankiem powiedz mi jedno. Ja Ty się czujesz wiedząc, że ta kobieta ma męża, może dzieci? Czy ona czasem mówi ci że ta sytuacja jest dla niej niewygodna. Że ją meczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odp C - pakuj mandżur i wyp### powinno pomóc. Prawdę pisze. Do tego w końcu zobaczy to czego jej brakuje Samca Alfa. Następnie będzie płakać i błagać o wybaczenie, mała rada - niech się pomęczy, za tobą pobiega, ma się starać by w końcu ZROZUMIEĆ co jest najważniejsze. Pisała kobieta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Nie wiem o co chodzi. Ona ma 30+, on jest studentem? Chodzi tylko o urozmaicenie życia, taki wyskok czy planuje z nim przyszłość... W poradni na którą się powoływałem wcześniej powiedzieli, żebym jeszcze poczekał 2-3 tygodnie i jeżeli nic się nie odmieni mam powiedziec jej wprost. Chyba spróbuję, tylko najgorsze jest to, że ja mam świadomość o tym, a potem kładę się koło niej w łóżku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma dzieci, dwójkę. Mówi mi, że męża nie kocha, wiesz jest z nim dla dobra dzieci, bo one są najważniejsze, a on jest dobrym ojcem i tak już być musi. Wiem, że nic z tego nie będzie prócz romansu, ale spotykamy sie już ponad rok, czujemy coś do siebie, no bo inaczej chyba nie idzie. Jak ja się czuję wiedząc o jej rodzinie, szczerze? No na pewno nie dumnie! Ale stało się i dzieję się nadal, już żadne z nas nie jest wstanie tego powstrzymać, do póki się nie wypalimy/nie wpadniemy? Nie wiem. Nie chciałbym być na pewno w Twojej sytuacji, bo wiem jak odbywają się takie spotkania kochanków i co sie na nich dzieje, uwierz, że często to nie tylko sam seks, to po prostu "normalny" związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, czy ty naprawdę myślisz że taki kochanek się nad tym zastanawia? Daruj sobie i nam te bzdury .. On korzysta . Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Do "Kobiety" Jest jeszcze jedna komplikacja bo jesteśmy zakredytowani. Żadne z nas samodzielnie sobie z ratą nie poradzi. A domu nie sprzedam w tydzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.33 I właśnie dlatego ona z Toba będzie. Tylko zastanów się dobrze czy dasz radę z tym żyć Macie dzieci? Kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mówi mi, że męczy ją sytuacja... Jedynie w sposób taki , że chciałaby więcej tego co jest między nami, ale czasem zwyczajnie nie możemy. Ale nie narzekam, bo jak na kochanków, to widzimy się bardzo często. Jest jej głupio przed dziećmi, ale nie przed mężem. A mi przed nimi wszystkimi, często jej córka na ulicy mijając mnie mówi "cześć" Nie chcesz wiedzieć, co wtedy myślę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Kobieto, Dzieci nie mamy. Myślisz, że kredyt może scalić małżeństwo? w sensie uratować w takiej sytuacji jak moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.38 Patrzę naprawdę obiektywnie. Z jej punktu widzenia: on młody- pewnie się zakochała.. i widzi szansę na związek z nim. Tylko Ten kredyt.. jej wadzi. Za To Ty w tej syt. Powinieneś ja zostawić i być szczęśliwym z kimś kto na Ciebie zasłuży. Kredyt nie ratuje - skąd takie myślenie?? To jest tylko problem do obejścia Moze byc tak że kiedy ty jej postawisz kawę na ławe to ona powie że od dawna wam się nie układa , chce to zakończyć i wyjście oboje będziecie mieć jedno: sprzedać dom i .. Ja wiem ze człowiek w takiej sytuacji nie myśli racjonalnie a kieruje się emocjami, ale uwierz w takich chwilach nie można być sentymentalnym, trzeba działać. Musisz zdecydować, najpierw przemysl wszystko od sprzedaży domu po rozwod. Miej plan na siebie, następnie kawa na ławe. Kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Głupia jesteś jak but. Panna już planuje przyszłość ze swoim gachem, takie postawienie sprawy tylko jej UŁATWI zadanie przyznania się do romansu i odejścia. Kobieta odetchnie z ulgą i poleci jak na skrzydłach do kochasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.51 Mądralo. Tak czy inaczej, ona ma już plan na życie. Autor tylko zwleka nie mam pojęcia z czym. A taka kawa na ławe nie jest zła :) ..jakie to jest zabawne gdy takie kobiety jak ona blagaja niemal na kolanach o przebaczenie. To będzie jej pierwsza reakcja. 99%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zobaczymy, może się dowiemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Nie miałem na myśli, że kredyt uratuje związek. Jeden z rozmówców to zasugerował. To że nam się nie układa to nic odkrywczego. Natomiast to nie są problemy, których nie można pokonać. Druga sprawa, to ja jestem szczęsliwy z nia. Trochę sobie nie wyobrażam życia bez niej bo ją po prostu kocham. Wiem, żę to nie jest w dzisiejszych czasach takie popularne. Żyje się chwilą, przelotnymi miłościami. Czy można wyrzucić 12 lat do kosza? Popełniła błąd, ale czy zdrady nie można wybaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może Ty udaj przed żoną, że masz kochankę. To może wtedy wywołać u niej zazdrość i sprawić, że Cię nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że można wybaczyć ale tylko wtedy, kiedy druga osoba wyrazi skruche. Gdy zrozumie swój błąd. I ponownie przewartosciuje swoje priorytety. I wątpię żeby to nastąpiło z twoim podejściem autorze. Ty już teraz zakładasz że jej wybaczysz, ona to wyczuje, na chwilę zerwie kontakt i znowu będzie z nim. Kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
Czyli kawa na ławę, na szorstko i gruboskórnie, żeby musiała błagać o przebaczenie? Potem jeszcze ją męczyć wydłużając czas na odpowiedx czy wybaczę czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.05 Moim skromnym zdaniem TAK. Na pewno zasłużyła sobie na takie traktowanie i w tym wszystkim być może zrozumie co jest dla niej najważniejsze. Jeżeli nie Ty- bo przecież tak moze byc, to wyjdziesz z tej sytuacji z twarzą. A ona, kiedyś, kiedy ten jej śmieszny romans Dobiegnie końca będzie gorzko żałować. Normalnego życia które miała i mogła mieć, spokoju i normalnego kochającego mężczyzny. Tak to zazwyczaj wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujepomocy222
zabieram sie do ogladania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słyszałeś kiedyś o n/owen/nie p/ompejańskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa....na pewno to pomoze. Co za debilne rady:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×