Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzdziwiona29

"wspólny" remont JEGO domu warto pakowac pieniadze?

Polecane posty

Gość gość
Sorki,ale jestes niedokladna,bo wczoraj pisalas ze zadnych deklaracji choc w przyblizeniu a dzis piszesz ze sie razem zestarzejecie. Slowa,slowa..." po czynach ich poznacie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzdziwiona29
Bo widzisz właśnie dla !Nie to tylko słowa.... A nie jesteś!Y nastolatkami żebym mu wierzyła we wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty na taka propozycje z 10:58 ? to jest Twoje zabezpieczenie /Twoja inwestycja,on i tak mialby gdzie mieszkać,jesli by sie Wam posypało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ty po prostu chcesz go zmusic do slubu! Kazdy ma swoje cele - on chce mniej wydac a ty chcesz ugrac slub a jesli nie to "kontrolowana" wpadke - skoro ludzie mieszkaja razem i spia w jednym lozku to ciaza zdaza sie czesciej - kiczysz na to ze wtedy jego rodzice zmusza go do slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wazne decyzje zyciowe ustala sie wspolnie a jak na razie to on zdecydowal o mieszkaniu z rodzicami (co z tego ze na piętrze?) a ty czekasz na krok dalszy.Przeciez to nie tylko od mężczyzny zalezy,ale od obojga a tu "..on na razie nie chce ślubu"..niejeden już tak mowił a potem spotkał pannę,zakochał sie na zabój i za pół roku juz był po slubie. Tak i ty możesz zostać bez dachu nad głowa za to z meblami i sokowirowką .(smutne ha ha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorką wpisu z godziny 00:27. My nie mieliśmy wątpliwości co do naszych wspólnych planów na przyszłość. Z początku również mieszkałam u niego jako konkubina(?), pani do towarzystwa(?) czy jak wy to tu określacie, ale taka po oświadczynach i to nie wymuszonych, bo mój chłop zrobił mi tym niespodziankę. Już w sumie jesteśmy ze sobą 10 lat. Dobrze na tym wyszliśmy oboje. Mamy już zupełnie osobne mieszkanko na górze, nawet dorobiliśmy się osobnego wejścia, bo mąż tak chciał, mnie by wspólna klatka z teściami nie przeszkadzała. Nie mamy kredytów ani żadnych zobowiązań. Dom został przepisany na męża zanim się poznaliśmy. Jeżeli, tak jak ktoś tu sugerował wyżej, kopnie mnie w tyłek, to cóż, wrócę do rodziców, którzy z kolei mieszkanie przepisali na mnie. Nie będę płakać nad pieniędzmi wydanymi w remont 5 lat temu. Włożyłam w nasze gniazdko ok 20tys swoich oszczędności, nawet bym się nie wygłupiała, żeby brać ze sobą meble, albo zrywać panele z moich pieniędzy. Ludzie tracą większe pieniądze i żyją. Na samym początku jak wyprowadzałam się do niego to też wielu ludzi pukało się w głowę, co ja robię, jak ja mogę swoje pieniądze ładować w coś, co nie jest moje. Moja jedyna siostra nie wzięła mnie za chrzestną swojego dziecka, bo nie chciała żeby ktoś taki nieodpowiedzialny żyjący (wtedy jeszcze) w związku bez ślubu był chrzestnym jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zribilam tak jak autorka planuje. Wprowadzilam sie do domu rodzicow chlopaka ktory nie chcial sie zenic, dokladalam kase, podlizywalam sie jego matce, pokazywalam jaka to ze mnie gospocha az jego rodzice zmusili go do slubu (glownue z litosci nade mna i ze wstydu przed sasiadami) Po poltora roku bylismy po rozwodzie bo dopiero po slubie pokazal mi jak bardzo mnie nie kocha i nie szanuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety osoba z 11:57 ma rację. Mam znajomego,który 5 lat!!! zwodził bo inaczej tego nie można nazać moją koleżankę. Lubił mówić o przyszłości jak to będą siedzieć na werandzie na starość jak seniorzy z M jak milosc ;-D ale pierscionka ani widu ani slychu...po co slub,tak jest dobrze,po co papierek...a potem poznal te wlasciwa i z kumpela po 5 latach zerwal sms-em a z tamtą chajtnal dokladnie 3 miesiace pozniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzdziwiona29
Nie chce zmuszac go do slubu honor swoj mam ani tym bardziej nie planuje wpadki co za durny pomysl! Chce z nim zamieszkac bo inaczej sie nie poznam do konca na czlowieku z ktorym lacza mnie ponad 3 lata zwiazku... jesli w przeciagu powiedzmy roku dalej bedzie to zwiazek bez deklaracji to sie rozstaniemy noe potrzebuje byc z kims ktp tylko ladnie mowi o przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze sie nie przekonalas??? Malo ci? Ty tez z takich ktorym trzeba pluc w twarz gesta slina i kopac po tylku zaeby zrozumieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co? Tobie wcale nie chodzi o kase tylko o to jak zmusic go do deklaracji - to jest glowny twoj problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przedstaw mu swoje obawy! Spiszczie jakąś umowę jak się boisz. Ja od razu spiszę intercyzę z moją przyszłą żoną. Wszystkie jesteście materialistkami! Wystarczy poszukać w necie ile jest przypadków Jeleni którzy wyremontowali mieszkania przyszłym żoną a potem zostali kopnięci w doopę :D :D Nie mam zamiaru dzielić się niczym po rozwodzie z jej winy a żeby nie myślała że ch***j ze mnie. Spiszemy ją w taki sposób że dostanie połową pod warunkiem że rozwód będzie z mojej winy. Za długo żyję i za dużo widziałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie masz swojego zdania tylko czekasz na jego ewentualne decyzje? Ponad 3.lata,zero rozwoju poza tym,że teraz beda obiadki u mamusi a ty jeszcze chcesz czekać kolejny rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13'06,rady z kapelusza poza tym ,ze sie chwalisz co ty zrobisz.A w ogole to ty masz cos na własność,że tak gadasz o tej intercyzie? 1) dom nie jest jego tylko rodziców; 2) rzeczona część nie jest na niego przepisana; 3) autorka nie mowi o slubie,bo ..on na razie nie chce i nie ma żadnych wiażących spraw; To niby co ona ma z nim spisywać? na co tę intercyzę? na tv lub sofe,która za kilka lat się rozleci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 3 latach facet powinien wiedziec, co czuje, czy to poważny związek, czy nie, czy ta kobieta jest tą Jedyną. Jeśli tak, to najwyższy czas poprosić o rękę załatwiać dokumenty do ślubu. Jeśli nie, to niech spada z tym niby związkiem, czyli wygodnictwem bez zobowiązań. Mnie by to tak upokarzalo, ze natychmiast bym mu podziękowała za taki "związek". Po slubie mozesz wpakowac pieniadze, swoją pracę i czas przy remoncie, bo to dla Was, dla Waszej nowej rodziny. W zgodnym małżeństwie oboje grają do jednej bramki. Konieczna szczera rozmowa, albo , albo. Przeprowadzisz się do domu jego rodziców, i kim będziesz? Ciągle dziewczyną? Ile lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
d0 12.55 ale co Ty taka zdziwiona,myslisz,ze dziewczyna bedzie chodzic,dawac d**y, a moze rodzic dzieci na friko? czas leci i szkoda go marnowac na kogos z kim nie ma przyszłosci,czas to pieniądz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- rozmowa juz byla,ze on jeszcze nie ... - wczoraj tez pogadali,ze on wyremontuje a ona wyposaży te 150 m... - pomieszka z nim z rok i się zobaczy wtedy ... - nie bedzie mu wyznaczać zadnych dat,bo to smieszne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona decyzję juz podjęła a pyta tylko o kasę.Własciwie już i o to nie pyta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem, ty masz 100tys on doklada drugie 100 i kupujecie swój domek, nawet do remontu i jest wasz wspólny. A jesli chodzilo by o dokladanie np 10 tys to w czym problem? Za wynajem trzeba płacić i zapewne tez cos tam poprawiać w mieszkaniu wg swych upodobań a wtedy tego sie nigdy nie odzyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma problem, bo ona by i dala te 100 tys, tyle ze on nie a kolejnych stu na nic wspolnego, chlop chce wygody, bezkosztowo i bez zobowiazan. I ludzi sie, ze kolejny rok cos zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co pisac bo autorka decyzję podjeła czyli wprowadzi sie tam czyli do jego rodzicow gdy on to wyremontuje a ona doposaży do calości.Pewnie duże pieniądze jak to w pustym 150 m pięterku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż - pozostaje powiedzieć, że głupich nie sieją. Dopiero co nasłuchałam się płaczów, jak to ona wpakowała kasę w jego dom, i po 10 latach razem on każe jej się wynosić ze wspólnym dzieckiem i nie interesuje go gdzie. Wtedy zarabiała nieźle i mogła - teraz już nie, a oszczędności poszły na jego nieruchomość, z dzieckiem na karku też ma się mniejsze możliwości zarobkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CHce sie urobic faceta na mężą to i nawet z jego matką gotiwa zamieszkac,by cel osiągnąć. A potem wrócic na forum i plakać,że najszczesliwsza była,gdy mieszkała samodzielnie a nie jak na stancji u rodziców faceta..I,że zabrała stół i widelce i idzie płakac w kacik. Trzydziecha na karku i takie z cicha pękł parcie na oświadczyny/ślub i takie tam. Gorzej,że facet nim o tym nie wie,ale przynajmniej mieszkanie po remoncie genmeralnym mu zostanie haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urobic na męża?:D stuknij się,to chyab normalne,ze po jakims czasie chodzenia dziewczyna chce miec rodzinę,dzieci dopoki młoda? To On chce Ją urobić na kasę, po ciupcia i jak sie mu się nudzi to z domu wyrzuci i inną sobie sprowadzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli on nie wspomina nawet o oświadczynach to o czym mówimy,że ona by chciała. No tak tylko do tanga trzeba dwojga,przypomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie przymusi go slownie,mentalnie ,ale chocby tym zamieszkaniem,bo wspomina,że jak przez rok on się nie zadeklaruje,to ona odchodzi.Wiec post z 20:07 jak najbardziej trafny i merytoryczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu gdybac.Ona decyzję podjęła,w koncu to jej małpy,jej cyrk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie jak wydają wspolną kasę na chałupę to już mają plany na przyszłość bo inaczej to sensu ni ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale oni nie mają wspolnej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
Trochę mnie mdli czytając odmieniane przez wszystkie przypadki słowo ślub i oświadczyny. Niech do niektórych głów dotrze, w końcu, że można źyć bez ślubu, że ślub nie chroni przed niewiernością, że można komuś zaufać, że można chcieć zaryzykować, żyć inaczej nić polsko-katolicka większość. X Mieszkanie z rodzicami nie musi oznaczać nic złego. Bywają rodzice na poziomie, mam kolegów, którzy mieszkają z żonami i dziećmi u teśców. Tworzą tzw rodziny wielopokoleniowe. Jest z kim zostawic dzieci jak macie ochotę poimprezować, czasem jest tak, że rodzice zajmują się ogrodem, ogrodzeniem, dachem itp. nie chcąc żadnych pieniędzy. Dzieci wracją ze szkoły i babcia da zupę, przypilnuje lekcji.. Oczywiście, że można też trafić też do piekła, ale Autorka zna tych rodziców, pisze, że im dobrze życzą, pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×