Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzdziwiona29

"wspólny" remont JEGO domu warto pakowac pieniadze?

Polecane posty

Gość gość
No dobrze, on wyremonuje za swoje. Ona będzie mieszkała w tym wyremontowanym za jego pieniądze mieszkaniu, w ten sposób oszczędzi na wynajmie. A to sprawiedliwe? Niech płaci za wynajem jemu w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety tak są przyzwyczajone do sponsorowania, że to uznają to za oczywistą oczywistość, a gdy trzeba do swojej kieszeni sięgnąć to oolabooga koniec świata x Dokładnie tak jest!!! Kobiety są strasznie skąpe i jeśli tylko mają okazję do nie wydawania swoich pieniędzy, to korzystają z tego przywileju. A najzabawniejsze że to facetów nazywają materialistami i skąpcami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w remont mieszkania dziewczyny włożyłem sporo kasy, nawet przez myśl mi nie przyszło że mogę wywalać pieniądze w błoto, bo jeśli chce się tworzyć coś trwałego, to musi się to opierać na zaufaniu i dzieleniu się tym co się ma, x Popraw zbroję rycerzu i leć do swojej Pani. Chce cię uświadomić, że kobiety ZAWSZE kalkulują zyski/straty, mimo tej całej gadki o zaufaniu etc. To wciskanie kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. A to sprawiedliwe? Niech płaci za wynajem jemu w takim razie. x czy ty jestes glupi? czy tylko masz dysfunkcje zdrowego rozsadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, rowno na swiat patrze, czego i wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys tu pisala dziewczyna co sprzedala swoja kawalerke i wszystkie pieniadze wsadzila w remont mieszkania chlopaka , nie mieli slubu , po paru latach pokazal jej drzwi i nawet nie miala gdzie sie wyprowadzic , nie badz glupia autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z jednej strony masz rację, ale z drugiej - skoro ona opisuje tę relację jako "bez zobowiązań" - to może po prostu nie czuje zaangażowania ze strony swojego faceta. Taki stan rzeczy jest zazwyczaj "winą" obu stron. Skoro po 3 latach nawet pierścionka nie ma, to chyba ma prawo mieć wątpliwości? I owszem, na początku, po rozstaniu człowiek jest w rozsypce i nawet nie myśli o pieniądzach. Ale potem się otrząsa i pozostaje złość na swoją głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie używaj słow, których znaczenia nie w pełni pojmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez różnicy czy on wyremontuje sam czy z nią; po ślubie to nadal będzie tylko jego ( w razie W). Majątek nabyty przed zawarciem małżeństwa nie wlicza się we wspólnotę majątkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zawsze przepisać połowę na nią, no nie? (ten od dysfuncji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zawsze przepisać połowę na nią, no nie? (ten od dysfuncji) x Niezły byłby to jeleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale gdyby zaproponował ślub, ona by miała pewność, że on jest z nią na poważnie. Sama napisała, że to m.in. brak oświadczyn powoduje u niej wątpliwości. W razie jego niespodziewanej śmierci jako żona dziedziczy dom. Jako nie-żona...cóż...rodzina męża przejmuje majątek (wraz z jej wkładem finansowym), a ona ląduje na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, że zamieszkasz z nim po ślubie i po kłopocie. Zbierajcie kasę, hajtnijcie się, a potem możecie wspólnie remontować mieszkanie do woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz się dołożyć ale spiszcie jakąś umowe ile pieniędzy wykładasz i wszystko co kupujesz bierz faktury na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A choc wiadomo,że to prawnie jego a nie rodziców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezły byłby to jeleń. x to chyba kiedys, dawno temu, nazywalo sie zaufanie, uczciwosc ludzka lub cos takiego. dawno tego nie widzialem i stad moja wątpliwośc. To bylo jeszcze przed epoką, w ktorej ludzie robili wszystko z wyrachowania i patrząc tylko na swoje korzysci. A ja uwazam, ze skoro on ma remontowac cos, z czego i ona bedzie korzystala, to ona tez powinna miec jakis udzial. To z kolei nazywalo sie amortyzacja kosztow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
U mnie była podobna sytuacja. Moja partnerka się dokładała do budowy domu, z tym, że nie przyjąłem od niej ani gorsza do ręki. Kazda złotówka na konto z opisem na co idzie. Zostaliśmy później mażeństwem, pojawiły się dzieci. Po latach w awanturze zarzuciła mi, że ją wykorzystałem, więc grzecznie jej oddałem jej pieniążki na konto z odsetkami i wymusiłem podpisanie rozdzielności majątkowej. Teraz mieszka w domu, w którym nic nie jest jej, ona się z tym źle czuje. Ma swoje pieniądze, ja swoje. W Twoim interesie jest się dołożyć do remontu, dobrze to dokumentując, będziesz się czuła, że mieszkasz na swoim, chyba,że jesteś osobą roszczeniową bez honoru, wtedy w interesie Twojego partnera jest nie mieć z Tobą wspólnych finansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w zyciu? w rodzinie dalszej byl taki przypadek : chlopak zachecony i zapewniany,ze bracia ( w tym jego ojciec i wujek,rodzeni bracia) maja wszystko prawnie ustalone wylozyl kase,zrobil remont,dorobil osobne niezalezne wejście i ..?...nie zdążył zamieszkać,bo babcia nagle oświadczyla,ze to wszystko jej a nie jej synów. I pogonila wnuczka a ten zostal z dlugami,dziewczyna która dolożyla kasiorkę nigdy jej nie odzyskała,związek z hukiem się rozpadł. Przestroga dla ciebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymusiłem podpisanie rozdzielności majątkowej x A niby w jaki sposób dokonałes tego wymuszenia? Pytam serio, bo troszkę się na tym znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest sporny, jakby związek był mocny i bylyby poważne plany (autorka nie jest chyba dzieckiem) i chcieliby razem mieszkać to koszty powinny być wspólne. Za dużo tu wątpliwości co do samej relacji, przezornosc wychodzi na pierwszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14'04, skąd pewność,że on za wszystko placil przez te 3.lata? Ona teraz ma mu splacic w pokorze,ze ja zapraszal do kina za 20 tys.ladne tysiące na remont niekoniecznie jego własności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona teraz ma mu splacic w pokorze,ze ja zapraszal do kina za 20 tys.ladne tysiące na remont niekoniecznie jego własności ? x no to tak: 1. on chce od niej pieniądze na remont i zaraz po tym ją wyrzuci. 2. Ona daje pieniądze, ale okazuje się, że dom nie jest jego. 3. zaraz okaże się, że to nie para ludzi, a białe myszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć czy będziecie razem, czy Ci się oświadczy czy warto dołozyc się do jego domu, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten od dysfuncji x DYSFUNKCJI, wspolczuje, ale na pewno sa miejsca, w ktorych nie bedzie to miec znaczenia, stroz na parkingu, wyprowadzacz psow itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14'32,i całe szczęście,że jest przezorna.Od tego jeszcze nikogo głowa potem nie bolała. Od poł roku nie mogę odzyskać pożyczonych na taki domowy cel pieniedzy,ktory ..haha,kochal mnie nad zycie.Nas nie ma i moich pieniedzy też. Dobrze mi tak,naiwnej i z zaufaniem (mimo ograniczenia) o ktorym ktos tu wspomniał jako podstawie związku.Tym zaufaniem możesz sobie tyłek podetrzeć,czaisz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a obrazaj sobie człowieku, mnie-gościa i innych, którzy takie zawody wykonują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14"39 punkt 1 i 2 jak najbardziej prawdopodobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako facet mowie:nie dokladaj sie do remontu-nawet 1grosza.moi rodzice sa po rozwodzie i wiem jaki jest syf przy dzieleniu sie majatkiem.a ty nawet nie masz slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten od dysfuncji x DYSFUNKCJI, xx literowkami animuszu sobie dodajesz?! (to jest pytanie retoryczne, chyba wiesz, co to)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×