Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość kryzysk
do to mogę być ja się mi zaczynasz podobać :-))) :-))) :-))) z tym , że nie na pewno ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysk
to miało być do to na pewno ja :-;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno
tylko jeszcze o tym nie wiesz :-D ;-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybillka
oj. przeczytałam swoja wypowiedz, ze jest z 15.12. jest lato prawie i nie zapomniałam, nic zsie nie zmieniło. placze jeszcze częścij i coraz bardziej mam ochote zniknąć. telefon milczy , a ja zamiast sie cieszyc, myslę ze amilkł na awsze i świat prestał istnieć. Nic mnie nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy emocje już opadną Jak po wielkiej bitwie kurz Gdy nie można mocą żadną Wykrzyczanych cofnąć słów Czy w milczeniu białych haniebnych flag Zejść z barykady Czy podobnym być do skały Posypując solą ból Jak posag pychy samotnie stać Gdy ktoś kto mi jest światełkiem Gaśnie nagle w biały dzień Gdy na drodze za zakrętem Przeznaczenie spotka mnie Czy w bezsilnej złości łykajac żal Dać się powalić Czy się każdą chwilą bawić Aż do końca wierząc że Los inny nam pisany jest Płyniemy przez wielki Babilon Dopóki miłość nie złowi nas W korowodzie zmysłów możemy trwać niepokonani Nim się ogień w nas wypali Nim ocean naszych snów Łyżeczką się odmierzyć da Trzaba wiedzieć kiedy ze sceny zejść Niepokonanym Wśród tandety lśniąc jak diament Być zagadką, ktorej nikt Nie zdąży zgadnąć nim minie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysk
tego nie wie nikt :-))) :-))) :-))) na pewno ty też na pewno nie do zobaczenia później kimkolwiek na pewno jesteś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochowałam swoje sny i marzenia.Leżą głęboko pod ziemią i powoli toczy je rozkład. O tym,że istniały przypomina jedynie górka i kilka małych świec... Nie ma już nic Nie mam już serca, które tak kochało, została jedynie pompa tłocząca krew w każdą komórkę zbolałego ciała. Nie mam swojej duszy Nie mam już nic... Zupełnie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Mysha
kryzysik Cie dopadł i to niezły :-( ale czy warto aż tak Mysha?! weż szybko wpuść pod tą góreczkę kreta :-) a Ty połóż się na trawie i patrz w niebo :-) zobaczysz spadającą gwiazdę i wtedy ten piękny sen się spełni ;-)a kwiatki? hmm czasami warto samemu sobie kupić np. herbacianą różę - zrób cos dla siebie!!!! powodzenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruzysk i co narobiles
?? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysk i co narobiles
?? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy warto czy nie... Fakt, to jest kryzys. Po prostu nagle zdałam sobie sprawę z beznadziejności całej tej sytuacji. Jestem głupia i tyle. Jakoś to przeżyję, tak jak przeżyłam inne rzeczy w moim życiu. Po prostu jest mi cholernie ciężko. Nieświadomość tego co się dzieje po prostu zabija...Sama nie wiem co o tym myśleć... Faktycznie - KRYZYS I CO NAROBIŁEŚ???? ;) Mysha się podłamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaaa
Bylam swojego czasu na tym topiku.Same smutne historie mozna przeczytac:-(.Nie mozna o nim zapomniec,jesli sie go kocha.Mozna liczyc tylko na to,ze z uplywem czasu bedzie lepiej.Ja tez pokochalam kogos,oddalam sie temu uczuciu calkowicie.I wiecie,co?Wszystko stracilam....radosc z zycia,spokoj,wpadlam w straszny dolek.Zostalam odepchnieta i ponizona,a przy tym wszystkim mowil "kocham Cie".To nie milosc,gdy druga osoba ,ktora kochamy,sprawia,ze cierpimy.Odeszlam,kocham go,ale odeszlam.Nie wytrzymalam tego,co zrobil.A teraz jestem na etapie "zapominania",caly czas boli.Mysle,ze o nim nie zapomne,ale licze ,ze z czasem wspomnienia,ktore tak ciezko jest od siebie odgonic,ze one zblakna.Na razie jestem bardzo chora.Wiem,ze bedzie mi ciezko.A wszystkim tutaj,ktorzy maja polamane serduszka zycze duzo sily i wytrwalosci.I powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlmale
a po co zapominac, ten kto zapomina jest biedny w doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu spotkanie przesunelo sie w czasie,a ja tak bardzo tesknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlmale
bidulu ty jeden zalosny :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość univ
Nie zapomne o nim nigdy. Kochałam go tak bardzo, że nigdy w życiu bym nie pomyślała , że aż tak się zakocham. Oddałam mu całe serce, całą siebie wszystko co mogła dać, zaoferować kobieta mężczyźnie. I zostałam oszukana- w tak okrutny sposób, że jak do dzisiaj o tym myślę to łzy napływają mi do oczu. Wiem, że już nigdy tak nie pokocham- to uczucie było zbyt silne. Ale muszę żyć dalej. Słysze na każdym kroku- nie załamuj się, będzie dobrze, czas leczy rany. Ale tak naprawdę, czas jest zabójca bezcennych wspomnień, nie pozwala nacieszyć się radością chwili, zabija nas przy pomocy perspektywy tajemniczego mijania. Utwierdza w przekonaniu, że nic dwa razy się nie zdarza. Daje nadzieje na lepsze jutro, lub odbiera ją całkowicie- tworząc jeszcze gorszą rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysk
sorry jeśli coś namieszało się przeze mnie, nie bardzo wiem co, fajne dziewczyny jesteście, ale mówię wam po przejściu przez dół uodpornicie się i tak przeważnie do zakochania na nowo jeden krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelka
nio...ja przyzbam się mam ten sam problem...jakiś czas temu żucił mnie mój facet...też chce zapomnieć,ale nie mogę...nie potrafię...wsyztsko jest takie bez sensu...chciałabym,żeby do mnie wrócił...śnie o nim po nocach,ale...to TYLKO SNY...marzę,żeby był przy mnie,ale tak nie jest...jest tam gdzieś daleko...właściwie blisko,ale....daleko ode mnie...tęsknię za nim cholernie...:( lecz on nawet nie myśli o powrocie...ehhh...takie jest życie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, weź się w garść. Zapomina sie o kims na różne sposoby ale chyba najlepszym sposobem jest postaranie się pokochać siebie. Opieranie się w zyciu tylko i wyłącznie na miłości do faceta nie wróży niczego dobrego poza brnięciem w kłopoty zdrowotne. Nie rozpaczaj. Takich jak ty jest wiele ale one chociaż nauczyły się czegoś z tej lekcji życia. Życzę prędkiego zapomnienia i usmiechania się do siebie i do swoich potrzeb oraz realizowania tego, czego nie zrealizowałaś będąc w związku. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Marcelka słuchaj jestem w takiej samej sytuacji jeśli chciałabyś kiedyś pogadać to jestem do dyspozycji tlen: maja__25@tlen.pl rozumiem cie doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APEL_OSTRZEZENIE
Dziewczyny uwazajcie na takie/takich jak Anneuk! W ten sposob licza na tani podryw ;-P Po to jes ttopic, zeby prowadzic dyskusje, a nie bazowac na cudzym nieszczesciu w nadziei ze trafi sie szybki łup i do tego chwilowo zraniony, slaby........................UWAGA!! ;-P ZNAMY TE BAJERY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do apel_ostrzeżenie człowieku ostrzegaj przed soba a nie przede mną, pomyliłes topici, nie gustuje w dziewczynach, nikogo nie szukam, dopiero rozpadł sie mój zwiazek...jesli chcesz kogos obrazac to lepiej poszukaj .. i miej odwagę sie podpisac tchórzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki....pisze tutaj znowu ale sama nie wiem czemu moje ostatnie wypowiedzi pozostaja bez echa:) Chialam sie z Wami podizelic za tydzien o tej porze bede juz przyj jego boku...nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac..nie mam pojecia co przyniesie to spotkanie...przeciez niejesesmy juz razem, ale tesknimy, postanowilismy ze spotkamy sie aby wszytsko wyjasnic, bo takie zakonczenie telefoniczne to nie zakonczenie....sama nie wiem na co sie porywam,,,,przeciez jak ja go zobacze to bede chcial przytulic pocalowac, a moze juz jestem an tyle silna i to pomoze mi zapomniec zyc norrmalnie...nie wiem dziewczynki, naprawde nie wiem...pokoj z dwoma lozkami..ale nie wyobrrazam sobie miec go tak blisko i nie czuc jego nagosci....kocham go....kocham sie z nim kochac....nigdy z nikim tak dobrze mi nie bylo to naprawde wielkie wyzwanie...pozdrowienia dziewczynki..trzymajcie sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> do Martynkiii Może to dziwnie zabrzmi, ale jeśli liczysz na to, że jak będziecie się kochać to oznacza, że on wróci, to porzuć tę myśl. Przykro pisać ale w takich sytuacjach, facet potrafi wiele zrobić by uzyskać to co chce. A później odwrócić wszystko o 180\' i uciec. Życzę Ci powodzenia i odwagi, no i braku złudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedz...nie licze na to, to jakby zupelnie w nie moim stylu..ale postaw sie w mojej sytuacjii, byc tak blisko kogos kogo sie kocha z ktorym przezylo sie tak wiele unieien i nic...ak wiem to tylko a moze az porzadanie...jedak milosc jest swego rodzajju porzadaniem drugiej osoby...on zawsze mowi ze kocha mnie ale jak jestem blisko niego...rozstalismy sie tylko dlatego ze mieszkamy kilkaset kilometrow od siebie...boje sie tego spotkania a zarazem tesknie...nie chce by mnie wykorzytsal, nigdy nie powiedzial mi czegos co nie bylo prawda..od poczatku tlumaczyl mi jakie ma podejscie do tego zwiazku, ale ja nalegalam strasznie wierzylam w niemozliwe....nigdy mnie do nieczego nie zmuszal, ale to tez swego rodzaju metoda manipulacji mowiac \"oki jak chcesz\" wzbudza wemnie watpliwosc codo podjetej decyzji..jeszcze tydzien musze to wszystko przemyslec....a moze to ja go wykorzystam kochajac sie z nim, moze z tej strony powinnam spojrzec....?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> do Martynki Prawdziwie kochająca kobieta nie jest w stanie wykorzystać mężczyzny, ktorego kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Martynkiii
nastepna idiotka :-P ale ten swiat porabalo!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe czy ty wogole wiesz kto to jest idiota??? zal mi Ciebie... Tak to prawda nie ma wykorzystania gdy jest miłość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Martynka .....ja nie wierzę że wy sie rozstaniecie:( przecież może kiedyś udałoby wam się zamieszkać razem.....to niemożliwe żeby miłość mogła się skończyk tak nagle, tak poprostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×