jak zapomnieć o nim?

Megi dzięki ;) Trochę mnie zawstydziłaś :) Ja po prostu pisałam pod wpływem chwili i tego co się działo :) Mam nadzieję, że za jakiś czas to forum będzie się nazywało \"szczęśliwie ułożyłam sobie życie\" ;) Wpadaj, pisz :) Oprócz mnie jest tu bardzo dużo fajnych kobietek :) Z pewnością Ci pomogą, wysłuchają :) Miłego dnia kobietki ;)

Kochana Mysha...powodzenia ...bądź szczęśliwa...kochaj i bądź kochana Megi...niczego nie żaluj....żyj chwilami szczęścia..życie jest zbyt krótkie...a każdy z nas potrzebuje troszke milości pozdrawiam wszystkich...

kobitki pomozcie, ja wczoraj zrobilam cos bardzo glupiego. sprawdzalam telefon faceta a on akurat wszedl. Kurcze strasznie sie glupio poczulam on niby mi nic nie powiedzial ale ja odrazu zrobilam sie czerwona i wogole zaczelam sie tlumaczyc ze zdjecia chcialam zobaczyc. Mam ogromne wyzuty sumienia,nie wiem jak teraz z nim rozmawiac, nie wiem co on sobie mogl pomyslec. pomocy

Ej nie przejmuj się! Myśle ze faceta trzeba kontrolować, nie mozna im pozwolic na zbyt duzo swobody, bo w głowach im sie poprzewraca! Jesli mu na tobie zalezy, to nie zrobi z tego wielkiej afery! A ty na drugi raz bądz bardziej ostrożna!!

Monika, racja olac frajerow! i choc podejrzewam ze bedziesz miala jeszcze chwile zalamania i rozpaczy, to jest pierwszy krok do wyzdrowienia :) Mysha, nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym napisac tu kiedys ze szczesliwe ulozylam sobie zycie!! patrze na posty Twoje przede wszystkim i innych forumowiczek wiem ze daja rade, wiec i ja dam! choc ostatnio troche bardziej mi za nim teskno, i snil mi sie trzy noce z kolei...przynajmniej w snach mnie chcial ;)

Lilii już czas!!

Laski pomózcie Hajtam sie za miesiąc z facetem zktórym jestem prawie 6 lat i kocham go,ale od roku podoba mi sie kolega z pracy i nie radze sobie z tym.Nawet mi sie sni po nocach przez co cierpi mój związek z narzeczonym,niewiem jak sie go pozbyc z moich mysli musiaółabym z nim nie miec wogle kontaktu,a tu codziennie po 9 godzin sie widujemy :( Help

uuuuuuupppppppppp

w ogole nie warto sie hajtac... Zielona, wcale sie nie nacpalam, to smutek

witajcie dziewczyny..mam problem,a wlasciwie jestem klebkiem nerwow... jak juz pisalam od jakiegos czasu znow spotykam sie z "moim zonatym facetem"...widujemy sie czesto,jest ok,a wlasciwie bylo do czasu gdy powiedzialam mu ze skoro jest nieszczesliwy w malzenstwie to niech zostawi zone i bedziemy razem... i wiecie co?rozpetalo sie pieklo na ziemi,pokazal swoja prawdziwa twarz,stwierdzil ze kocha zone i nie zostawi jej,a ja mam sie nie wtracac w jego zycie bo inaczej pojdzie do mnie do pracy i naopowiada "jaka jestem".. teraz wiem ze on nigdy mnie nie kochal,szukal tylko chwil gdy mial kryzys w domu..nie obchodzi go co czuje i mysle,dba tylko o siebie i swoj tylek by sie nie wydalo.Znienawidzilam go,nie chce go znac i mam zamiar pogadac z jego slubna.jestem tego pewna ze chce powiedziec jej jaki on jest naprawde tym bardziej ze na odchodne powiedzial,ze jestem strasznie naiwna sadzac ze on mnie kocha i takich jak ja to on moze miec na kazde zawolanie(pewnie juz szuka nastepnej),chce otworzyc oczy jego zonie na to jaki on jest.lepiej chyba wiedziec niz do konca zycia zyc w nieswiadomosci/ tak mi zle,nie wiem czy kiedykolwiek z tego wyjde.

wilonczelistka- facet istotnie okazał się skur****em! Jeśli już, to mógł Ci to winny sposób powiedzieć i nie używać szantażu! Ale powiedz, co winna tu jest jego żona? Nie zdajesz sobie sprawy co to dla niej będzie znaczyło jak się dowie- świat jej się zawali, przestanie \"żyć\"!!! Ty wiedziałaś w co \"wchodzisz\" i powinnaś się liczyć z taką sytuacją a ona nie jest niczemu winna! Bądź sprwiedliwa! Winny jest On!!!!

zielona----wiem ja sama jestem sobie winna,ale ja chcialabym wiedziec jaki jest moj maz na jej miejscu,czy sadzisz ze lepiej jest do konca zycia trwac w blogiej nieswiadomosci?wpakowalam sie sama w to,na wlasne zyczenie,ale boli mnie to ze on spadl na 4 lapy,kopiac mnie do reszty.Zona nadal jest "szczesliwa" sadzac ze on jest jedyny i tylko jej,znow beda razem a ja nie wiem jak mam zyc

No tak, Ty cierpisz a ja żądam od Ciebie altruizmu!!!!! Jestem żoną i powiem Ci, że pewnie chciałabym wiedzieć, że mój mąż mnie zdradzał. Wiem jednak, że dla mnie, jak już pisałam, świat by się zawlił, chcialabym nieistnieć, nie porafiłabym żyć...... Ale wiem też jedno, że zniszczyłabym kochankę mojego męża nieprzebierając w środkach...... Potrzebne Ci to? Facet nie jest warty tego aby marnować sobie życie. A tak w ogóle, to powiedz czy chciałabyś takego męża?????

Nananana, niestety popieram Zieloną. Musisz dać sobie spokój z tym sk.... i Jego żonką również. Po co Ci dodatkowe kłopoty, nie wiesz jaka jest ta żona i co może Ci nawywijać. Postaraj się wyjść z tego jak najszybciej i spróbować zapomnieć o gadzie. Naprawdę faceci nie mają żadnej klasy, nie wiem jak mógł się tak zachować. Trzymaj się kochana. Spring, jak sobie radzisz?

macie racje dziewczyny,ja nawet nie wiem do czego moze posunac sie ta jego zona,a on okazal sie skonczonym dupkiem cierpie,co wiec mam zrobic?

Rozumiem, że cierpisz, ale "zemsta" nic Ci nie da. A później będziesz czuła niesmak do siebie. Po prostu odejdź z klasą. On okazał się s... więc chociaż wiesz, że nie jest wart nawet jednej Twojej łzy.

Cierpieć będziesz, tak jak każda z nas , to niestety jest nieuniknione. Musisz o NIM zapomnieć i uwierz uda Ci się to, choć teraz myślisz, że to niemożliwe.........potrzebujesz czasu i być może ulokowania swych uczuć w innym \"modelu\", oczywiście lepszym. Mnie się udało przestać cierpieć, więc jestem pewna, że można normalnie żyć, nie czekając na telefon czy sms-a od NIEGO. Ja cieszę się, że mój mąż o niczym się nie dowiedział, bo by cierpiał i nie wiem czy by mi wybaczył!!!!!! Wiem, że byłam nieuczciwa wobec niego ale nie mogłam zapanować nad swoimi uczuciami..... Dosyć już zostałam za to ukarana ( cierpiałam strasznie), choć teraz już inaczej na to wszystko patrzę, bo JUŻ NIE BOLI.......

wiolonczelistka nananana dobrze Ci radze nie mów żonie, on bedzie się bronil rekami i nogami, przekabaci ja na swoja stronę , opowie jej ze to ty chciałaś, że go nachodziłaś i jesczce inne cuda o jakich ci sie pewnie nie śniło. Ona ponieważ go pewnie kocha , poniewaz to jej mąż bedzie chciała wierzyc jemu i uwierzy, weźmie jego strone i bedziesz miała juz nie jednego wroga ale dwóch wrogów. I zrobia wszystko zeby ci umilić zycie , zrobia ci razem takie piekło że ho ho. A ty bedziesz cierpiała jeszcze mocniej bo zobaczysz jak współdziałają razem przeciwko Tobie, uwierz mi ..cos wiem na ten temat.. Pozdrawiam wszystkie kobitki , jestem tu codziennie i jest mi coraz lepiej, chyba zaczynam się z tym godzic powoli , mam nadzieję że to juz na stałe a nie przejsciowo..

wiolonczelistka nananana ja bym powiedziała na twoim miejscu, jego zonie jaki on jest i nie zastanawiałabym sie! A ty nastepnym razem wybij sobie facetów zonatych z głowy!!

..a jesli juz tak bardzo chcesz ja powiadomić i poczuć smak zemsty to zrób to tak żeby nie miała żadnych wątpliwosci że to jemu zależało a nie tylko tobie, w same twoje słowa nie uwierzy...Jezu do czega ja Cie namawiam...ale z doswiadczenia swojego wiem , teraz inaczej bym rozmawiała z jego wife, w tedy go broniłam i sama zaprzeczałam ze cos jest miedzy nami bo jako dobra przyjaciółka nie chciałam niszczyc jego małażestwa jeśli on nie był pewny na 100% tego czego chce, teraz to ja bym inaczej z nia porozmawiała ...ale madrzy to my jestesmy po szkodzie........w sumie to lepiej nic jej nie mów...

Bibi - gratulację. To dobrze, że się pozbierałaś.

mmmmmmeeeeeggggggggggiiiiiiiii gwarantuje ze żadna się drugi raz w takie bagno nie wpakuje....

eeee1 dziekuję, w dużej mierze to zasługa Was wszystkich, wszystkim Wam dziekuję. Stawiam wszystkim z tej okazji.........po faworku....mam dzisiaj dobry humor

Właśnie ze powinna powiedziec! On będzie ją nadal oszukiwał! Ja zostałam raz zdradzona i ciesze sie ze w miare szybko sie dowiedziałam ze taki jest, bo wiem ze cale zycie by to robił i zmarnowałabym sobie z kretynem zycie! dzisiaj jestem szczesliwa ze nie jestem z nim!!

Ja też mam dzisiaj dobry humor. Czy to ta pogoda? I wiosna? Czy po prostu wyleczyłyśmy się z chorych układów?

A po drugi, jesli kochanki bedą zawsze milczec to faceci zawsze bedą zdradzać!!

megi- gdybyś Ty zdradzała męża chciałabyś aby o tym się dowiedział????????? Inaczej doradzają mężatki a inaczej osoby wolne!!!!! Zemsta jest bronią ludzi \"maluczkich\"- bądźmy ponad to!!!! Poza tym drań zostanie draniem a ona nic nie zyska, zupełnie nic.

Moze zyskać! Lepsze zycie z kimś lepszym!!

Megi, to Jej nic nie da. Taki facet zawsze znajdzie jakieś wykręty (przykład Bibi). Jeżeli już Ją straszył aferą w pracy, to nie wiadomo, co wymyślą gdy zbiorą się z żoną do spółki. Nananana, daj sobie spokój z informowaniem żony, nie wiesz jak jest między nimi naprawdę.

Często jest tak, ze nie odchodzimy bo jest za późno! A jesli jest w miarę wszesnie to powinna się dowiedzieć!! Jeszcze ty;lko kwestia czy mają dzieci, jesli nie to bym powiedziała!!