Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość lilii
Hmm zachowa sie jak dziecko, ale to tylko facet, myśle, że on zobaczył bardzo szybko, ze Tobie na nim zalezy.. lubią to wykorzystywac ..Ty nic nie zmienisz jesli go pokochałas i nie moge napisac Ci zebys zapomniała bo nie zapomnisz... sama męcze sie z tym bardzo długo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
dla mnie najfajniejszym rozwiązaniem była by jakaś mała kobieca zemsta dla satysfakcji, wtedy szybciej przechodzi nie jakaś straszna ale taka mała złośliwa trochę żeby zrozumiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Podziwiam Cie, ale wiem ,że dla miłości robi się wszystko a nie masz takiego poczucia, że On jedząc z Tobą kolacje albo wychodząc do kina wciąż cos czuje?? Narazie sie do niego ne odzywam ale tak tłumacze sobie od dłuzszego czasu , boje się..narazie moim marzeniem jest zdać mature i wyjechać stąd i wierze w to mocno że znaje kogos ... ale nie mogę ciągle życ tym co będzie kiedys, bo tlyko tym truje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
hmmm mam takie wrażenie, ale wiesz co to jest facet, kóry nie przyzna się dobłędu, on nie potrafi wyrażać swoich uczuć a przeprosić to jak poniżyć się dla niego. w całym naszym związku przeprosił raz jak nie wytrzymałam i płakałam i krzyczałam. myślę że on jest zdania że ja zacznę on skończy ale rozeszliśmy siię z jego ewidentnej winy! no nie mogę znów ja chciałabym żeby raz on postarał się o mnie! uuu matura...:) a z czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Wszystko w jego rękach , Ty zrobiłąs juz wszystko i najlpesze co mógł dotac - szanse aco z tym zrobi to juz jego sparwa.... w kazdym razie ja zycze żebys była szczęśliwa i jęsli to ma byc własnie On niech będzie :) tak matura a mi siezachciało miłości.. z biologii i wosu.. wszystko byłoby prostsze gdyby był , ale nie chce az tyle chiałabym żeby ze mną porozmawiał ja do końca nie wiem co On czuje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
tak tyle że on jest do przodu o to, że ja też strasznie uważam na słowa, że boje się mówić że kocham, a jak nie powie? to dalej będziemy udwać parę przyjaciół?próbowałam zaczynać, ale no jakoś spanikowałam zawsze bo bałam się jego odp. może ubzdurałam sobie to wszytsko może faktycznie przyjaciele? ;/a osądzone z czyjej winy się skończyło? ale rozeszliście się w ogólnej zgodzie? czy w kłótni? z biologii to chętnie pomogę jakby coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Dziękuje będe pamiętać kogo mam zamęczać genetyka :) Nie nie sądze żebyście byli parą przyjaciół, widzisz faceci nie zrobia sobie krzywdy, jeli chiałaby inna dziewczyne to pewnie znalazłby "jakąs". Jeli bedziesz gotowa i bedziesz naparwde chciała wiedziec na czym stoisz to juz nie będziesz się bała zapytac o to "po co to wszystko" . Aha i czy to On czesciej prosi o spotakania?? Znaczy my hmm rozstalismy sie w zgodze tak myśle ..długo nie bylismy razem ja zdażyłam go pokochac, chcoiaz nie był taki o jakim zawsze marzyłam, nie przeszkadzało mi to, ale zobaczyłam ,ze On sie wycofuje i nigdy nie powiedział mi dlaczego ..wkońcu ja tez pretałam czekac aż sie odezwie i tak tram dodzisiaj od listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
spotakania to chyba jednakowo co komu do głowy przyjdzie on zobaczy zapowiedz filmu to pojdziemy do kina ja bardziej z filharmonii to ja go wyciagne i tak wiesz chociaz czasem mam wrażenie że ja więcej ale zgadza się zawsze :) będę się bała ,że mi odpowie no przyjaciółmi i wtedy ... co wtedy właśnie? to napisz zwyczajnie co u niego słychąc czy coś się zmieniło i piszesz bo nie wiem np. znalazłaś stare zdjęcia i pomyślałaś o nim i tyle :) a już po pierwszej odp powinnaś isę zorientować. jak oleje czy coś to zawsze się wyvronisz tym, że ciea=kawości tylko pisałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja osoba
proszę czy ktoś mógł by mi napisć co o tym sądzi??? To mnie tak męczy w ogóle nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
moja osobo pod twoją pierwszą wiadomośćia trzecia z koleji jest moja odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
No to mnie uspokoiła , bo widzisz gdyby nie chciał to znalazłby byle pretekst zeby z Tobą nie wyjść a jest facetem więc nie robi nic z litości. "Co wtedy??" myle ze jeszcze teraz cieszysz sie tym,że mozesz spędząc z nim troche czasu i dlatego się boisz, On czeka n to samo co Ty. Czy On ma poczucie winy?? Cyz wie, że to prze neg sie rozstaliście?? jejuu to takie trudne, tak sie boje tyle wytrymłam moze to jakis znak ,ze lepeij ne pisac skoro ciągle to odkładam a znowu wiem, że i tak nie mam innego wyjścia jęsli nie napisze... nie umiem przez niego z nikim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
więc nie wiem czy ma poczucie winy na to ,że wiem zareagował w swpim stylu czyli lodowato, ale powoli też mam tego dosyć, może już czas na tak bądz nie? a pewnie że napisz jeżeli chcesz ino wiedzieć co u niego bo jeżeli chcesz wrócić to musimy wziąć poprawkę na reakcję... bo wiesz od faceta nie wymagamy samodzielnego myślenia czy też czytania między wierszami ... niesety im trzeba po najmniejszej linii oporu. zastanów się nad powodem a reszte damy radę :) ps.wczorej padłam przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Ni nie szkodzi tak myslałam :) Wiem, że nie moge wymagac zbyt wielei licze się z tym, że moze juz wszystko stracone, ale nie am innego wyjcia inaczej sie zamęcze ..to wszystko przez to ,że ta nadzieja zawsze gdzies jest w człowieku. A Ty zrobiłąs juz wiele i wytrzmłas juz dużo naparwde więc nie męcz sie więcej i porozmawiaj z nim, zapytaj bo masz prawo wiedziec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
tzn. nie w sensie z nim rozmawiać jak to będzie, ale jak to jest z mojej strony. bo jest tak że chcę ale wcześniej byłam zaręczona i miałam obrączki datę ślubu i rozeszło się najzwyczajniej w świecie i nie potrafiłam okazać uczuć następnemu chociaż on jest tym mniej romantycznym on probował więcej razy a ja i moja blokada nie odpowiadałyśmy może dlatego on boi się znó zacząć że znów nie odpowiem ale często rozmawialiśmy o tym że boję się dużych słów zobowiązań miłości mówił że rozumi i że wiemy obydwoje co do siebie czujemy. a z każdym naszym spotkanieam bardziej zaczynam wierzyć że to przyjaciel kolega bo zartaciliśmy tą bliskość chyba, ale nie probując pozbawię się szansy na spełnienie życiowego marzenia ;/ więc jak? a Ty lili mówię zacznioj od wiadomośći w stylu cześć kope lat coś się pozmieniało dawno się nie widzieliśmy itd i jak mówiłam po pierwszej odpowiedzi powinnaś go wyczuć czy się ucieszył z wiadomości czy tęsknił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Jejuu to ładne co napisałas, bo widze ze wkoncu chyba Wasze drogi sie zeszły, właściwie nie ma większych przeszkód żebys mogła być z nim szczęśliwa, tylko daj sobie szansę , myśle że on się boi , juz kiedys próbował i czeka i wcale nie jest On tlko Twoim przyjacielem bo w innym razie nie myślałabys o tym żeby z Nim być . Tak bym chciłą znaleźć w sobie tyle siły zeby do niego napisac, co jęśli On nie ma mojego numeru albo ma kogos . znowu nic mi sie nie uda ,znwu skonczy sie na niczym... moze jest cos co moge zrobic innego , zeby nie męczyc siebie ani Jego więcej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
ojjjjjjjjjjjjj Niuńka mówię zaryzykuj napisz jak napisze, że ma kogoś czy oleje nas czy będzie zbywał będziemy wiedziały i obierzemy inny scenariusz na najbliższą przyszłość, a może odpisze, że miło że sie odzywasz i musicie sie spotkac i pogadac? aaa ;) ? wiem, że to głupi, ale przeszkodą wydają mi się jego pieniądze ja ich nie chce a on chce nimi załatwić swoją nieobecność swoje zapracowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
mówię ci pisz lilii jak coś nie pójdzie to upijemy się najlepszym winem na plaży żeby zalać smutki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Może to wcale nie jest tak że chce nimi załatwiać, moze sprawia mu przyjemnośc ,że może Ci coś dać , coś zapewnić a to że ich nie chcesz, bo potrzebujesz czegos innego świadczy dobrze o Tobie. Mam nadzieje tylko, ze On nie uczynił sobie takie przywileju z tego, że skoro ma pieniądze i chce nimi jakby rekompensowac to uwaza że nie mozesz więcej wymagać ?? Dopoki nie staje się to niebezpiczne ..wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
ja też mam taką nadzieję zawsze staram się 'uregulować' zróznym skutkiem. ale czasm wydaje mi się że moge być dopełnieniem jego szczęścia, ale nigdy Szczęściem ;( a podjęłaś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Dlaczego tak uważasz, czemu nie stawiasz siebie najwyżej = jako jego szczęście, przeciez dla niego moze właśnie nim jestes , ludzie muszą stawiac siebie najwyżej jak moga a przynajmniej na równi z innymi nigdy nie cenić siebie zbyt mało . Nie wiem juz co mam robic, to nie ma sensu czego ja chce chyba usłyszec to najgorsze, jakby mi było mało, dobrze mi tak bo sama sie prosze o to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Dlaczego tak uważasz, czemu nie stawiasz siebie najwyżej = jako jego szczęście, przeciez dla niego moze właśnie nim jestes , ludzie muszą stawiac siebie najwyżej jak moga a przynajmniej na równi z innymi nigdy nie cenić siebie zbyt mało . Nie wiem juz co mam robic, to nie ma sensu czego ja chce chyba usłyszec to najgorsze, jakby mi było mało, dobrze mi tak bo sama sie prosze o to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
bo zawsze się tak zachwoywał jakby praca jedyna jego pasja była szczęściem, bo dzięki niej zarabia full kasy i uwielbia swoją pracę sserio, często nie chciał zwyczajnie z niej zrezygnować chociaż na weekend , ale nic. mam wrażenie, że drażni go to że ja nie musze jeszce pracować i że mam dużo wolnego czasu. no jak sama się o to prosisz, nie koniecznie o najgorsze, ale i to w twojej sytuacji było by dobre chyba bo wiedziałabyś byłaby pewność a nie tysiące myśli czy tak czy nie itd. a może wyjdzie coś pozytywnego z tego? więc myślę, że inaczej spokoju nie osiągniesz.nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Wiesz Ty to wszystko cierpliwie znosisz, bo Go kochasz ale nie sądze żeby On kochał bardziej swoja prace, jest mu dobrze, bo Ty to znosisz wszystko,zrozumie jak kiedys naprawde nie wytrzymasz ..ma szczeście ze ma Ciebie Twoja cierpliwośc. Napisze do niego, ale najpierw musze sie hcyba upić... napisze bo inaczej zwariuje, ja robie to juz nie dlatego ze licze na cos dobrego tlyko po to zeby usłyszec wkońcu to co powinnam i bedzie koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
lepiej na trzeżwo, proponuję ewentualne skutki opijać ;) pamiętaj tak czy siak będzie dobrze prawda? kocham niedawno powiedziałam jemu, że nienawidzę.ale popatrz z tej storny teraz jak jesteśmy przyjaciółmi mamy mniej powodów do kłótni bo on już nie zabroni mi nigdzie wyjść, nie pokłócę się z nim że znów pijany wrócił, że kilkanaście dni non stop pracował jesteśmy jakby bardziej wolni od tego i wiem że gdybyśmy jakimś cudem się zeszli byłoby od nowa te same kłótnie te same pretensje żale i oskarżenia. on ma to do siebie, że dostosuje się do każdej sytuacji jestem jest ook nie ma mnie poradzi sobie itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
No tak może i tak jest łatwiej, ale sama widzisz,że nie do końca chcesz zeby tak było zawsze, może to wcale nie jest tak ze on sobie poradzi? Sprawdzałas to ?? czujesz że jemu wystarcza taki stan rzeczy i więcej nie chce?? Ty Go pokochałas takim jaki jest ale to nie znaczy, że On moze sobie zostać takim jaki jest, bo nawet jęsli jestescie przyjaciółmi to teraz mozesz powiedziec mu wszystko co Ci sie nie podoba w Twoim "przyjacielu" jesli Jemu zalezy to to zmieni. A zmienił sie chcoiaz troche..minimalnie gdzies w jakiś głupich małych sytuacjach których wczesniej by nie zrobił tak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
hmmm nauczył się przepraszać chyba. chociaż zrobił to raz czy dwa razy. no oczywiście było widać że się stara ale w ekstremalnych warunkach ino np. gdy mieliśmy jakieś wesele przyjęcie spotkanie nie musiałam zbyt długo prosić o jego wolne. ale są sytuacje za które jestem w stanie powiedzieć, że go nienawidzę. nie wiem jak on to robi, moja przyjaciółka twierdzi, że to 'pajac' jest i za kilka incydentów nie powinnam darzyć go uczuciem. i hmmm najdziwniejsze jest to że dziewucha ma świętą rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
ale z tym wolnym chodzi o to, że on nie musi pracować aż tyle nie ma nikogo nad sobą i ma personel, albo zwyczajnie mógłby przyjąć ino tyle zleceń ile jest w stanie wykonać. dlatego mnie to tak drażni, że on nie chce a nie nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
Hmm moje przyjaciółki tez mówią ze On nie jest mnie wrt i źle mnie potraktował ale co zrobić kiedy to tlyko rozum a co z sercem. Pewnie juz mu mówiłas że Cie to denerwuje i to nic nie zmieniło albo zmeiniło na krótko, ale może jak Ty kiedys nie znajdziesz dla niego czasu to zrozumie jak to jest ....próbowałas kiedys nie miec dla niego czasu albo odmówic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
jak nie znajdę dla niego czasu to pójdzie do pracy i tyle spotkamy się kiedy indziej. odmawiać tez probowałam z wyzej wymienionym skutkiem -'trudno jezeli nie mozesz nastepnym razem napewno sie widzimy!' twierzi ze teraz nie potrzebuje jego pieniedzy a pozniej rosna marzenia(slub dziecko mieszknie) on mysli takimi kategoriami. ale najgorsze jest obraz tego co bedzie gdy wrocimy bo wydaje mi sie ze nie wybacze ;/ wiec z nim zle bez niego jeszce gorzej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilii
No tak typowy facet= trzeba utrzymać dom i rodzine takie są jego ambicje na lepsze zycie . Musisz wedziec czy chcesz wbaczyć, bo jesli wrócicie do siebie to wszystko zaczynacie od poczatku juz bez tego co było kiedys ale Ty musisz czuć że warto mu znowu zaufac, że jest gotowy by sie zmienić.. inaczej będziecie do tego wracać ...a On mui wiedziec że dla Ciebie to nie te jego pieniądze bo razem dojdziecie do nich ale trzeba zbydowac siłe a potem można góy przenosić ..wiem że tyle pisze i że mozesz sobie pomyślec że nic nie wiem bo mam te swoje 18 lat i sama nie umiem sobie pomóc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×