Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwią mnie ludzie którzy są biedni, mieszkają w norach i decydują się na dzieci

Polecane posty

Gość gość

sasiadka wyszla za mąż, zaraz zaciążyla, nie pracuje, mieszka z mezem i rodzicami, matka nie pracuje, ojciec juz emeryt i teraz dziecko, oni wszyscy w 2 pokojach, mieszkanie wielkosciowo identyczne jak nasze 52,49 m kw i teraz widze ze chyba znowu jest w ciązy :O przecież taki ścisk to wylęgarnia patologii, zwłąszcza ze ona pracą się nie skalała nigdy w zyciu, jej matka podobnie, jaka matka taka córka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz czemu ? 500 plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jw plus zwyczajna głupota, prości głupi ludzie nie potrafią przewidywać konsekwencji swoich czynów, tu na forum też pełno 18-20 latek w ciąży lub chcących mieć dziecko, głupie dzieciaki siksy myślą że JAKOŚ TO BEDZIE, kompletne zidiocenie społeczeństwa, im młodsi tym głupsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zanim zdecydowaliśmy się na dziecko, oceniliśmy, że stać nas, żeby je wykształcić, stać nas żeby je wysyłać na jakieś kursy, wycieczki itp. itd. W naszym mniemaniu wyjazd wakacyjny do babci jako jedyna forma wakacji to nie wakacje. Tak więc najpierw ocena dochodów a dopiero potem decyzja o dzieciach. Tylko, że my nie mamy po 20 lat, to i myślenie zupełnie inne. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie przywilej bogatych i pieniądze to nie wszystko. Znam dzieciaki z bardzo biednych rodzin, którym możecie pozazdrościć teraz wykształcenia. Patologia a bieda to dwie różne sprawy, których niektórzy nie potrafią rozróżnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam takich sąsiadów, nikt nie pracował tylko głowa rodziny stary prace dorywcze a tak to zasiłki, 6 osób w 3 pokojach i tak nie tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli są szczęśliwi a dzieciom się krzywda nie dzieje to co Cię to obchodzi>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to jest szczescie wg ciebie mieszkac w np 7 osob w dwoch pokojach? w tym tylko zasilki czyli bida z nędzą i wszyscy non stop w domu,bez wlasnej przestrzeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Nie neguję Twojej opinie. Każdy postępuję jak mu najlepiej. My kieruje się jednak postawą, że nie o to chodzi w wychowaniu dzieci, żeby ubrać, nakarmić. Żeby dziecko nie chodziło brudne ani głodne. Dzieciństwo ma się tylko jedno i naprawdę fajnie jest jak dziecko może je spędzić na fajnych zajęciach, wakacjach. U mnie w domu tak było właśnie, jak napisałam na początku. Czyli najedzone, ubrane i wakacje tydzień u babci. Żałuję, że moich rodziców nie było stać na więcej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie pytasz? Musisz sama odpowiedzieć na to pytania. Szczęście dla każdego znaczy co innego. Relatywizm tego pojęcia i jego wieloaspektowość pozwala wierzyć, że jest ono swoistym dobrem, które jest osiągalne przez różne grupy społeczne, w szerokiej płaszczyźnie geograficznej i ekonomicznej, niezależnie od statusu majątkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze by zapewnić dziecku miłość, akceptację, uwagę, wikt i opierunek. Reszta to detale i sprawy, o które samo zadba, gdy dorośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to nie pies spanie i miska jedzenia to za malo w dzisiejszych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 co ty masz do tego psa? Dziewczyna tu pięknie napisała o szczęściu - popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam mieszkania, o dziecku nawet nie myślę, jak wpadne to usune. Sama jestem z biednej rodziny i wiem jak to jest gdy rodzice nigdy na nic nie maja pieniędzy, a każde wołania kasy ze szkoły np na wyjście do kina itp kończyło się darciem mordy matki. Ciągle tez musialam chodzić w tych samych ciuchach i brzydkich najtańszych oprawkach do okularów. Żadnej pomocy społecznej nie było u nas, rodzice chyba się wstydzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:54 jedyny mądry i wzruszający wpis, dzieci mają prawo posiadać nawet ludzie biedni bo bieda a patologia to dwie różne rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś To co napisałaś w pierwszej części to oczywistość, ale reszta już nie. Sorry, ale w życiu jest czas na dzieciństwo i jest czas na dorosłość. Jak dorośnie to nie kupi sobie wymarzonej zabawki, którą chciał/a mieć jak miał/a 8 lat. To są bardzo ważne rzeczy. Nie nadrobisz braków dzieciństwa w dorosłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak moi rodzice maja kase i duzy dom. Niczego materialnie mi nie brakowalo . Ale starszych nigdy w domu nie bylo i jakos zawsze zazdroscilam biedniejszym , ktorych rodzice mieli dla nich czas. co mi z pokoju z lazienka i wakacji za granica jak wiecznie sama. Kasa to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu bylo to samo. Czworo dzieci i rodzice na 34m. Patologi nie bylo ale za wesolo tez nie. Wyprowadzilam sie z tej nory. Wynajmuje z mezem 57metrowe mieszkanie i mamy jedno dziecko. Nigdy nie pozwole zeby moje dziecko mialo takie zycie jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mam pochodzi z biednej rodziny i zle to wspomina. Malo miejsca , na wszystko brakowało . Wiec nie piszcie, ze bieda jest taka super. Bo ci co biedny zaznali jakoś maja inne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Ty piszesz o skrajności. Czyli była kasa a nie było nic innego. Tak jest źle. Sytuacja odwrotna kiedy jest rodzina i nie ma kasy też jest zła. Chodzi o to, żeby był wspólny dom i kasa na wiele rzeczy, a nie tylko na jedzenie i ubranie. Kasy oczywiście nie muszą być miliony, ale żeby poziom był przyzwoity. Tylko o to tu chodzi. Ktoś taki jak Ty napisze, że kasa była, ale rodziców nie było i było źle. Ktoś kto pochodzi z biednej rodziny napisze, że rodzice byli, ale reszty nie było i to też jest złe. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę na 4 osoby powinno być minimumn120 metrów, reszta to patologia i nic tego nie zmieni, wasze lamenty i opowiadania o miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor ma rację ;) Teraz to się produkują a potem z litością w oczach proszą o pomoc ... Po uj debile się płodzicie jak nie macie pieniędzy?A potem się dziwicie i żyjecie na jakiś socjalach.Brak słów na takich polaków tylko się tworzą i robaczą w tym kraju :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka 11 58 Mam zal do rodzicow ze na start mialam takie zycie. Co z tego ze byli w domu jak nie bylo kasy na nic. Gdzies mam taka rodzine. Kasa jest najwazniejsza. Szlag mnie trafia jak slysze glosy nieszczesliwych dzieci co byly biedne bo ich rodzicow nie bylo. Przeciez oni pracowali dla nich. Ciekawe co by powiedzialy jakby mialy biede w domu jak ja. Masakra byla. Zrobie eszystko zeby moj syn mial lepiej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dziecko powinno sie mieć, jak wie się, że : - będzie się miało z dzieckiem gdzie mieszkać (na pewno nie w 2 pokojowym mieszakniu z dziadkami i rodzeństwem- czyli zwalenie się komuś na głowę) - bedzie się mogło mu zapewnić opiekę: jedzenie, ubrania, lekarstwa itd i to za własne pieniądze, nie za pieniądze rodziców czy opieki społecznej - jest się gotowym na to, że będzie się miało mniej czasu dla siebie Jeśli te warunki sa spełnione - a miejcie dzieci nawet 5kę. Jesli zaś "jakoś to będzie" - to kiepsko widze Rodzice sa od zapewniania opieki swoim dzieciom a nie babcie, dziadki, Mopsy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak moi rodzice maja kase i duzy dom. Niczego materialnie mi nie brakowalo . Ale starszych nigdy w domu nie bylo i jakos zawsze zazdroscilam biedniejszym , ktorych rodzice mieli dla nich czas. co mi z pokoju z lazienka i wakacji za granica jak wiecznie sama. Kasa to nie wszystko. XX Tak, bo biedni to mają zawsze czas dla dzieci. :( Jak biedni, to tym bardziej czasu nie maja , bo po marnej mracy dorabiają po godzinach bo na życie nie starcza. I nie dość , że nie masz rodziców w domu, to wiecznie nie starcza na nic, a o kursach dla dzieci (taniec, czy muzyka, albo angielski) możesz sobie pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka 11 58
Tance angielski chyba przez cala szkole bylam ze dwa razy na wycieczce... Nawet na chleb brakowalo. Twoich rodzicow nie bylo w domu? Haha mozemy sie zamienic. Moze zrozumiesz co to znaczy isc do szkoly bez sniadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, pieniądze tez są ważne. Kurka, nie rozumie jednak takiego generalizowania, ze jak bogaty dom to na pewno brak miłości i rodziców nigdy nie ma w domu, a jak jest bieda to wszyscy szczęśliwi. Bywa tak i tak. Mało to rodzin, gdzie bieda, na dodatek dziećmi nikt się nie przejmuje i niegłaszcze ich po główkach, na dodatek brak na podstawowe artykuly. A miłości to tez tam niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co z tego ze sobie wyliczysz zaplanujesz....a z dnia na dzień możesz stracić pracę bądź np ciężko zachorować i calu plan się inni....dziecko to szczęście dar od Boga kasa dziś jest jutro możesz jej nie mieć....życie jest nieprzewidywalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do gość dziś To co napisałaś w pierwszej części to oczywistość, ale reszta już nie. Sorry, ale w życiu jest czas na dzieciństwo i jest czas na dorosłość. Jak dorośnie to nie kupi sobie wymarzonej zabawki, którą chciał/a mieć jak miał/a 8 lat----- i to jest istota upadku spoleczenstwa :O mnie tez nie bylo stac w wieku 8 lat na wymarzona zabawke, do tego dochodzila sytuacja polityczna i ekonomiczna w jakiej znajdowala sie Polska za czasow mojego dziecinstwa i super zabawki mialy dzieci, ktore szczesciem mialy kogos za granica :O ale wiesz czego mnie to przynajmniej nauczylo? bo od tego zalu nie umarlam, nie zachorowalam tez, nie jestem o dziwo i nie bylam zazdrosna ani zawista, za to nauczylo mnie to klasyfikowac moje 'pozadania' co do materialnych rzeczy. do tej pory nie mam wszystkiego co kiedys czy nawet teraz moglabym pragnac, i przynajmniej dwa razy sie zastanawiam czy rzecz, zwykla materialna rzecz to jest to co mnie naprawde uszczesliwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×