Gość ajena Napisano Wrzesień 9, 2018 Witam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Wrzesień 9, 2018 JA TERAZ MAM CZAS BEZ ZADNEJ DIETY. nIE WIEM JAK NA tym wyjde, ale do konca rehabilitacjo nie trzymam diety i nie cwicze.Tylko tyle co z rehabilitantka. Qkartko bardzo oslablam, chyba przeciazenie organizmu. Musze sie zregenerowac, jeszcze 4 dni. Dzis slabo sie czuje a i pogoda jest zmienna co zapewne ma tez wplyw na naszesamopoczucie.Po zakonczeniu rehabilitacji zaczne zazywac po przerwieziolowe leki, ktore maja na mnie dobroczynny wplyw. Ciekawa jestem jak jazniose ta rehabilitacje w pazdzierniku, czy nie wyrzuce pieniedzy w bloto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Wrzesień 9, 2018 czyli jednak zdecydowalas sie na rehabitacje w osrodku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 10, 2018 Poniedzialkowe Dzien Dobry. Oficjalnie nowy tydzien otwieram i na kawe i herbatke ziolowa zapraszam : > > > > {_}° {_}°{_}° ... Qkartka - qrde, dziewczyno ty naprawde dajesz czadu ! Podziwiam ! Kikuchi - fajna masz prace :) Co sie odwlecze ... ;) Pokazalas juz ze silna wole masz, bedzie dobrze :) Ajena - Qrde, ja tak czytam te wszystkie przepisy ktore podjecie, slinka mi cieknie, obiecuje sobie ze sprobuje a jak przyjdzie co do czego to dezerteruje i ide na latwizne :(.... Podobno czlowiek przez cale zycie sie poprawia ale chyba juz ze mnie zapalonej gospodyni nie bedzie :D U mnie weekend minal ....szybko ;) W sobote rano zebranie w szkole u Mlodej, pozniej pojechalysmy dokupic kilka drobnostek do szkoly, obiad, ogarnelam troche domek i tak na dobra sprawe to usiadlam dopiero jak maz do domu wrocil ok 17h... partyjka "Eurobusiness" (mamy w domu jeszcze egzmplarz sprzed ponad 30 lat:) ) i po sobocie... Niedziela juz spokojniejsza byla, po obiedzie poszlismy do parku, mloda z kumpela szalala a ja czas na ksiazke mialam :) DIetetycznie jest dobrze, waga dzis rano 72,5kg pokazala, czyli wrocilam do wagi sprzed wakacji :) Nastepny cel to ta swieta "6" z przodu... ;) Milego dnia wszystkim zycze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 10, 2018 Jeszcze stopka :) ... i do pracy sie zabieram Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Wrzesień 10, 2018 Marlena no widzisz jak szybko zrzucilas wakacyjny balast, brawooo:) no to widac tylko ja tyje na tym forum, bo u mnie dieta dalej lezy... i zajadam sie glownie weglami czego efekty widac przepisy masz racje - rewelacyjne, no ale ja tez z tych: "na latwizne" jestem, wogole to nie dosc ze na latwizne to ja ja po prostu nie potrafie zjesc jak normalny czlowiek, nie celebruje posilkow tylko wrecz lykam w biegu, tak!!! i to doslownie, bo raczej nie siadam, tylko robiac cos jem, a raczej: podjadam, wiec najwygodniej jakiego placka dorwac, a ze takie dobre mi ze sliwkami, gruszkami, brzoskwiniami czy jablkami wychodza to... ech:( zazdrosze tej ksiazki w parku:), o u mnie raczej na ksiazke szans nie ma, w parku bylam, co prawda technologicznym wiec miast ksiazki mialam jazde na rynnie, karuzele na pedal i tyrolke po ziemi;) a zebranie w szkole czeka mnie dzis, no to jeszcze dwa i bede uwazac rok szkolny 1018/19 dla sibie za rozpoczety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kikuchi 0 Napisano Wrzesień 11, 2018 Cześć Dziewczyny, tak pozno pisze, ale zaganiana byłam... @Marlena - gratuluje powrotu wagowego! @Qkartka - niezmordowana jesteś @Ajena- zdrowie jest najważniejsze, na diety i ćwiczenia przyjdzie czas jak się lepiej poczujesz :) Natomiast jeśli się czujesz osłabiona, to rob sobie wywary z kości i wołowiny- są bardzo wzmacniające. Nie wiem jak to się ma do Twojej diety, ale na bazie takie wywaru można zrobić pyszna zupę , a jeśli jeszcze będzie to gęsta zupa ze zmiksowanymi warzywami to tez bardzo zapycha :) Pozdrawiam i Dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 11, 2018 ale odkrycie // zupa na wywarze z kości// Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kikuchi Napisano Wrzesień 11, 2018 chodzi o wywary, buliony ktore gotuje sie minimum 12 godzin... do nawet 48 godzin... i nie jest to odkrycie, gdyz sa stosowane w medecynie chinskiej z powodzeniem od kilku tysiecy lat :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 11, 2018 Dzien dobry :) Qkartka - fajne te twoje atrakcje :) Kikuchi - przysiadz na chwile ;) Znikam bo mnie na obiad ciagana, dzis japoniec :) Moze po poludniu jeszcze na dwa slowa uda mi sie wpasc ;) ... Milego ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Wrzesień 11, 2018 o matko tyle sie gotuje:O o kochana Ty to masz wiedze:) ja kupilam szybkowar i teraz nawet wolowe mieso to mi sie robi max 20min:P polecam bez tluszczu, parowania, zapachu i szybko:) Marlenka atrakcje - he he ciekawe dla kogo, chyba dla wszystkich dookola;) - w tym wieku raczej niewiele osób zjezdza ze zjezdzalni:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ajena Napisano Wrzesień 11, 2018 Qkartko zdecydowaam sie na ta rehabilitacjeno ale nie do konca jestem przekonana co do slusznosci mojej decyzji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Wrzesień 11, 2018 Kikuci mam zakazane nie jesc miesa, ale nie przyszlo mi do glowy zapytac o wywar. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 12, 2018 Dzien dobry :) Jednak wczoraj sie nie udalo... ale jestem dzis ;) z kawa i ziolowa herbatka : > > {*}° {*}° {*}° Qkartka - a co tam ludzie dookola, wazne ze ty sie dobrze bawilas :) Ajena - Wczoraj wieczorem chcialam obejrzec film o U2, mysle sobie obejrze jak juz sie w domu uspokoi, maz pojechal do pracy, Mloda do lozka zapedzilam, zadzwonilam do mamy i jak w koncu wlaczylam to juz po 23 bylo... i w rezultacie w polowie zasnelam :D Dzis zrobie drugie podejscie ;) :P Ale najwazniejsze ze dieta funkcjonuje, przywyklam do lekkiego ssania w zoladku (wiem ze wkrotce sie uspokoi), wpadlam spowrotem na dobre tory :), moge juz przejsc obok czekoladek bez slinotoku :D, w pracy sie troche uspokoilo wiec i samopoczucie swietne. Mam nadzieje ze ten stan utrzyma sie jak najdluzej :) Za oknem 26°C, chyba okazja zeby jeszcze obiad na tarasie zaliczyc :) ... to lece ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kikuchi 0 Napisano Wrzesień 12, 2018 Bonsoir :) Marlena- bardzo dziekuje za kawe i herbate zielona, poczestowalam sie i wypadlam bez dziekuje... (zapiernicz) Natomiast teraz wracam, zeby podziekowac - bylo pysznie i przepraszam, ze tak bez slowa :) W przyszlym tygodniu mam zlecenie i musze jeszcze duzo rzeczy dopiescic, pozamawiac, wiec siedze teraz do pozna przy kompie... (a wzrok mi slabnie i chyba bede musiala se strzelic jakies wypasione okularki... albo astaxanthyne brac,hehe) Marlena, ciesze sie, ze Ci idzie z dieta, jesli bedzie za bardzo ssalo w zoladku to daj znac - mam sposoby ;) Qkartka - oh, slizgawka!!! ja tez tak sie czasami zabawiam... jak ide w nocy z psami i nikt nie widzi... cudnie, ze jestes spontaniczna i sie zyciem cieszysz - to najwazniejsze Ajena- nie wiem co Ci dolega - ale zdrowiej nam tutaj szybciutko. te wywary kiedys mi lekarz polecil (alternatywny lekarz) bo z sil i checi do zycia opadlam... mozna robic tez na rybach (kosci, ogony i glowy... albo na kurczaku) ale ja jakos wolalam te wolowe. Do reszty zalogi - Bakla, Baja, Szsz, Galia, Alexia, Ania.... tesknimy :) Pozdrawiam Was i zapierniczamdalejdoswitueh!!! <3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
qkartka 0 Napisano Wrzesień 13, 2018 Kikuchi czy to spontanicznosc i radosc z zycia, hmmm raczej nie /niestety tj ze nie z tego/ po prostu tak wyszlo: corcia uparla sie zebym z nia zjezdzala to wyjscia nie bylo Ja to wogole chyba powinnam brac jakie tabl. na depresje czy co, bo normalnie ostatnio to czuje sie koszmarnie, wszystko sie uklada, wszystko jest OK, a ja taka przybita czy jak to nazwac, nie wiem dlaczego, skad to sie bierze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ajena Napisano Wrzesień 13, 2018 Kikuchi czy ja dobrze rozmiem, ze te kosci maja sie gotowac przez 12 a nawet 48 godz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Wrzesień 13, 2018 dziewczyny wczoraj mi sssie skonczya rehabiitacja domowa a ja juz widze efetty, tzn. bylam dzis u dentysty i calkirm dobrze mi sie wsiadalo i wysiadalo z samochodu. ai u samego dentysty sama prawie przesiadlam sie z wozka na fote. lepiej mowie i calkiem dobrze chodze jak po kilku tygodniowej przerwie. c o prawda z balkonikiem i asekuracja, ale zawsze to jakies swiatelko w yunelu. moja choroba juz trwa tak dlugo,ale w koncu pojawila sie nadzieja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
qkartka 0 Napisano Wrzesień 14, 2018 tak sie ciesze!!! super wiesci!!! wiesz dobrze zrobilas ze zapisalas sie i na tamta rehab., mysle ze moze sporo Ci pomoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 14, 2018 Dzien Dobry :) Ajena - super :) ! Takie male sukcesy odoaja skrzydel :) I bedzie coraz lepiej ! Qkartka - znam doskonale te klimaty, tkwilam w takim "marazmie" przez dobrych kilka miesiecy :(. Mam nadzie ze sie z tego szybko wyrwiesz, mnie pomogla wlasnie dieta, kiedy zaczelam widziec rezultaty. Kikuchi - zaciekawilas mnie ta astaxanthyna, zaraz ide obczaic co to takiego i z czym sie to je ;) A tak à propos "je" ...u nas za oknem znow piekne slonce i podobno ma tak byc jeszcze przez jakis czas :) Mam wielka nadzieje ze piekne babie lato jeszcze troche potrwa, a wraz z nim sezon na salatki. Az sie boje tych chlodnych wieczorow kiedy czkowiek marzy o porzadnej tartiflette :D Herbatka na stolik : > > > > > ... a ja do pracy sie zabieram :) Milego dnia dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ajena Napisano Wrzesień 14, 2018 Qkartko tez tak mysle. Ta rehabilitacja moze bycznaczaca. Swoja droga ille czlowiek potrzebuje sily zeby cialo moglo funkcjonowac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Wrzesień 14, 2018 Marlenko nawet nie wiesz jakich skrzyde mi dodal te moje mae sukcesy Herbatka pyszna jak to u ciebie.Ja z dieta poki co na bakier jestem. Pilnuje tylko godzin. Cwicze. Dziewczyny poleccie mi najzdrowszy sok z pokrzywy. Ma sie go pic leczniczo. Najlepiej zeby to byll sok ze swierzej pokrzywy, ale ma on byc dla kolezanki, a ona slaba po operacji nie bedzie latac za pokrzywami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 15, 2018 Pozdrawiam Was dziewczyny silne i wytrwałe! Zdrowia życzę, Ajena podziwiam naprawdę i dodaję otuchy i cieszę się z Tobą. Rozumiem, że po wypadku jesteś, czy coś innego Ci się przytrafiło kobietko? U mnie bez wielkich zmian, nerwica trwa, obżarstwo napadowe też.. Czasem walcze, a czasem nie.. Ściskam Anianiania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 17, 2018 Poniedzialkowe Dzien dobry :) Widze ze nasz topik spadl na druga strone :(... tak byc nie moze, mobilizacja, mile panie, pelna mobilizacja, Sylwester juz prawie za pasem :D trzeba sie bedzie w kreacje wbic :P :D Ajena - w kwestii pokrzyw nie pomoge bo nie znam wogole. Nawet nie wiedzialam ze cos takiego istnieje, slyszalam o szamponach ... ;) Ania - pisz czesciej, kochana... w kupie sila ;) U mnie weekend znow za szybko minal, w piatek Mloda miala kumpele na noc, cala sobote razem spedzily i jeszcze przypieczetowalysmy to wszystko kinem :) A wczoraj bylismy u znajomych na grilku, bylo super, calkiem dieteycznie nie bylo ale mysle ze straty limitowane. Niestety tylko "mysle" bo mi dzis rano waga posluszenstwa odmowila, myslalam ze baterie, zmienilam 2 razy i dalej zaraza nie dziala :O No ale swoje lata juz ma, wiec ma prawo byc "zmeczona" :P zaraz po necie pogrzebie i sobie zamowie nowa :) Milego dnia i owocnego tygodnia dla wszystkich ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 17, 2018 Marlenko 5 placków ziemniaczanych z bigosem zjadłam :O:P i o czym tu pisać... Jak mam coś na głowie i myślę planuję to i wcinam bezmyślnie co popadnie. A i też jak nagły stresowy mam głód, no i jak mi się nudzi... Więc na to wychodzi, że zrę na okrągło. Twoja młoda ile ma lat? Jak sama lata samolotem.. :) Anianiania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
qkartka 0 Napisano Wrzesień 18, 2018 ja tez walcze z kompulsami jedzeniowymi, tyle ze u mnie to 5 plackow z bigosem do takiego by sie nie kwalifikowalo:P zastanawiam sie wlasnie skad to sie bierze, ja jem do momentu kiedy poczuje bol z jedzenia - ogladam na TLC te programy o walce ludzi z ogramna otyloscia, 200-300kg i zauwazylam ze koniecznym warunkiem aby schudli jest terapia, bez tego nawet po operacjach bariatrycznych wracają do swoje wagi wyjsciowej. Tyle sie zastanawiam sie co u mnie powoduje te kompulsy, jaka sytuacja, jakie zdarzenia sa tego powodem, nie doszlam do zadnych wniosków - no ale przynajmniej jak sie skupilam na mysleniu to nawet nie zauwazalam podbiegow pod gorkę jak biegalam w niedziele rano, efektem zaczelam i nagle okazalo sie ze jestem w domu, no a biegalam prawie 70min i to po dniu wlasnie z kompulsem, a wtedy biega mi sie masakrycznie po prostu, czuje sie fatalnie i psychicznie i fizycznie. Wiec ja tez pomalu sie ogarniam lub wcale nie ograniam:( i nawet /nie to ze nie chce mi sie pisac/, tylko po prostu wlasnie nie mam o czym... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 18, 2018 Dzien dobry :) Ania - Mloda ma 9,5 roku ale sama nie lata, babcia po nia przyjezdza ;) Zawsze to dodatkowa okazja dla mamy zeby nas odwiedzic :) Pisz, kochana, chocby i o tych plackach (na marginesie sama bym chetnie zjadla !) Topik ma w tytule odchdzanie ale to nie oznacaz ze tylko o tym mozna... Qkartka - brawa za bieganie. Widac ze jest to forma aktywnosci ktora lubisz :) Z ta terapia to racja, w glowie musi byc poukladane zeby cialo poszlo w dobra strone. U mnie po staremu, waga zamowiona. Troche sie wahalam czy nie kupic takiej "wypasionej" z wszystkimi mozliwymi pomiarami... ale doszlam do wniosku ze im bardziej skomplikowana tym wiecej rzeczy moze sie w niej zepsuc :P i w rezultacia zamowilam najprostsza :D . Bedzie w czwartek :) Napoje na stolik wykladam i milego dnia wszystkim zycze ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Wrzesień 18, 2018 Witam i ja. Dziewczyny zeby chudnac trzeba jesc. Nie ma innej drogi. A ja ostatnio nie jestem na zadnej diecie. Nie przestrzegam niczego. Wolna Amerykanka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Wrzesień 18, 2018 oj Ajenka zeby tak bylo... ja jem i... tyje nie jem - chudnę i taka jest u mnie zasada;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ajena Napisano Wrzesień 18, 2018 Qkartko za malo jesz, robisz spustoszenie w organizmie i nastepuje kompuls, ktorego mozna uniknac zachowujac rownowage. ALE ja ci juz mowiam, ze ty nie musisz sie odchudzac, bo wygladasz swietnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach