Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Szszsz jakie wrażenia po pierwszych egzaminach maturalnych? Ja moją najstarszą córką okropnie sie denerwowałam aż do przesady potem jak 2 córka zdawała to też sie denerwowałam ale już tak w granicach normy chyba sie już uodporniłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietę dostałam ale dziś po 15, zadzwoniłam tam i oczywiście panie wysłały 27 kwietnia, nie wiadomo czemu nie doszło, może jest w spamie itp. Dlaczego ludzie nie mogą się po prostu przyznać, że zawalili? Ja tą pocztę nerwowo sprowadzam od tygodnia- wszystkie foldery. Dziś z tych nerwów od rana jem jak szalona. Na dodatek mam totalny maraton/ praca/ fachowcy od internetu/ wyjazd do Przemyśla/ powrót do domu/ obiad dla dzieci/ wyjazd do Jarosławia po ruter bo stary padł definitywnie/jeszcze sterta prania/ przygotowanie do jutrzejszej wywiadówki/ wyjazd do Rzeszowa po córkę. I już padam na twarz a na nogach jestem od 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo miałam czas się zagłębić się w dietę. Zobaczyłam tam mleko ryżowe a ja nie lubię takich egzotycznych składników. Ale chyba dam szansę diecie i pani dietetyczce. Mam 6 wariantów po 2 dni. Na ogół to co do obiadu jest trochę zmodyfikowane na kolację. Stres maturalny u nas w domu jest zmienny. Córka chwilami jest spokojna a zaraz potem ryczy i słowa nie można powiedzieć. Dziś ją rano odwoziłam na matmę to twierdziła, że 90-100 procent będzie miała. Po napisaniu też była zadowolona. W piątek pisała polski podstawa i rozszerzenie, w sobotę ustny angielski( na 100 % zadała), jutro angielski podstawa i rozszerzenie, we środę rozszerzona matma i później 21 maja ustny polski. Ale najgorsze jest to, że wyniki po 7 lipca, jeszcze niejeden kryzys przed nami. Odezwę się jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Chyba już nie jedna z nas przeżywała ten maturalny stres....da się ale nerwówka była . A dziękuję kobietki za słowa uznania ale faktycznie sporo ostatnio podreptałam ;) Majówka pod tym względem była udana. Nad jedzonkiem też potrafiłam zapanować no i jest dobrze . Dziś rano skontrolowałam wagę no i żebym mogła zobaczyć 6 to muszę wydreptać jeszcze dwa kilogramy :) Ostatnio nieźle mi idzie no i ruch zrobił swoje . Dziś dzień był z tych zakręconych także już padam spać , jutro pracuję. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Dzis wolne a u nas wszyscy od 7 na nogach. Maz od rana balkon malowal, poznej pojechalismy na male zakupy bo corka z letnich butow wyrosla. Teraz odpoczywamy i za chwile do parku pojdziemy, bo pogoda piekna i az zal byloby nie wykorzystac. Galia - 🖐️ Bakla - piekny dystans :) Szyszka - Mam nadzieje ze juz dzis spokojniej i apetyt pohamowany ? Zaciskam kciuki za corke :) ! Alexia - blisko coraz blizej ;) Ale tak sobie mysle ze i bez tej "6" to Ty juz osiagnelas cel w postaci zmiany stylu zycia :) Mam nadzieje ze dzien w pracy szybko i milo Ci mija :) Kikuchi - bardzo Ci dziekuje za odpowiedz, jestes kochana :) Z moimi sniadaniami to problem taki ze od ponad 20 lat nauczylam sie jesc "na slodko" i chyba by mi nic na slono przez gardlo nie przeszlo. Jak sie tak dokladnie zastanowilam to moje sniadania to bomba weglowodanowa :O : pol szklanki soku pomaranczowego (daje przyklad corce ;) ) kawa z mlekiem (mleko juz dzis sobie odpuscilam) i garsc muesli z owocami i orzechami i jogurt naturalny (nie 0%) Z tego co wyczytalam zboza "tolerowane " to owies i jeczmien ... myslisz ze gdybym zastapil tracycyjne muesli takim domowym z platkow owsianych, orzechow, slonecznika... to cos by to zmienilo ? Poza sniadaniem staram sie wegle omijac, wczoraj na obiad jadlam fllet z indyka w sosie smietanowym z grzybami i fasolke szparagowa (do wyboru mialam to albo makaron lub frytki... ) i ser panacotta (i wiem ze powinnam byla sobie darowac mus owocowy ktorym byl polany ;) ) a na kolacje salate lodowa z wedzonym lososiem, avocado, pomidorem, szalotka, papryka, oliwkami, jajkiem na twardo i oliwa z oliwek. Ja sie dopiero tego calego liczenia ucze ;), wszelkie porady beda mile widziane :) Oj widze ze moi najblizsi juz pod drzwiami tupia, chyba dam sie porwac i troche z nimi po parku podreptam ... milego popoludnia :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, nie napisze do kazdej oddzielnie, bo troche w biegu Marlena, jesli dopuszczasz zboza, soki pomaranczowe (kupne czy sama wyciskasz?) i rozne owoce to raczej bardzo delikatny ten LC :). Sok gotowy, nawet jesli nie ma dodatkow cukru nie ma wartosci odzywczych tylko wegle - dlatego odpuscilabym. Zboza... hm tez jestem generalnie przeciwnikiem, uwazam ze przynosza wiecej szkody niz pozytku ( nie dam rady napisac teraz dlaczego, mam za malo czasu)... jak juz naprawde musisz to owsianka na wodzie lub kasza jaglana, amarantus tez dziala na slodko. z owocow, jesli chcesz schudnac, to radzilabym na poczatku tylko jagodowe (truskawki, maliny, jagody itp) + cytryny i avocado. Nie wiem jaki masz dostep do produktow, ale z maki kokosowej i jajek mozna robic bardzo smaczne omlety i nalesniki - sa tez maki migdalowe, kasztanowe itd... nie wiem na ile chce Ci sie wydziwiac. pozostale posilki super, ale juz w ciagu dnia lepiej ten mus owocowy odpuscic, szczegolnie jak na obiad bylo cos w smietanie (tluszc + wegle ). tzn. zalezy jeszcze co to byl za mus? z cukrem? jakie owoce? itd...to takie moje rady, ale generalnie weglowodanowe sniadanie (uwaga dobre wegle!) + reszta warzywno, tluszczowo bialkowa sa bdb rozwiazaniem - obserwuj, jak waga stanie mozna wiecej wegli obciac... zawsze :) do liczenia, ja mam taka aplikacje z internetu - cronometer czy jakos tak, po angielsku. Pozdrawiam i lece dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dzisiaj kolejne 8 km przeszłam żeby jeszcze dieta do tego była to by było ok tzn nie jest tak źle ale jeszcze daleko do tego żeby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Strasznie dziwny ten tydzien : dzis znow praca jutro znow wolne ... nie zebym narzekala ;) ale dzis rano musialam sie dobrze zastanowic jaki dzis dzien tygodnia :D Bakla - calkiem ladny wynik :) Kikuchi - no widzisz, mowilam ze ta moja LC to taka troche jeszcze niedorobiona i w powijakach :D :D :D. Z tym ze te moje "owoce" do sniadania to 3 rodzynki i 3 kawaleczki suszonej maliny ;), ot tyle co w lyzce stolowej muesli sie trafi ;) Soki kupuje, staram sie te jednodniowe, ale nie zawsze mam czas do sklepu wstapic, wiec i te pasteryzowane tez sie trafiaja. Znalazlam na stronce sklepu Naturalia te maki o ktorych piszesz, sklep mam obok pracy i czasami do niego zagladam wiec przy okazji spojrze i na ta polke :) ... ale najpierw sobie poszukam jakichs konkretnych przepisow. W sumie to ja tez nie upieram sie przy zbozach wiec jesli znajde dla nich jakas sympatyczna alternatywe bez problemu zamienie. Obiady jem w pracy wiec nie mam wplywu na skladniki z jakich dania sa zrobione, moge sobie jedynie wyobrazac i wybierac mniejsze zlo. I knajpki z zarelkiem dobrej jakosci. Po smaku musu owocowego (czerwone owoce) moglam przypuszczac ze byl bez dodatku cukru... ale niestety to tylko przypuszczenia. I tak jak piszesz, zawsze to cukier. Twoje wyjasnienie sporo mi rozjasniaja :) Bardzo Ci dziekuje !! 😘 Kawke (bez cukru ;) :D ) stawiam : > > i milego dnia wszystkim zycze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz schudnąć do wakacji? Wejdź na stronę http://www.igortreneronline.pl i oddaj się w ręce profesjonalisty! Tylko teraz do wygrania 10.000 zł! Sprawdź, nie czekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Marlenko pierwszy mały sukces za Tobą....tak trzymaj . Baklu powoli się rozkręcasz , też ładne kilometry robisz. Dziś zabrakło mi czasu na dłuższe chodzenie ale za to kupiłam sobie dwie pary fajnych butów. Jedne wyjściowe a drugie takie do codziennego chodzenia , Tak mi wpadły w oko i zaszalałam :) A teraz siedzę w pracy bo przecież trzeba zarobić pieniążki na te butki. No a jeśli chodzi o te nasze przyziemne sprawy to nie jest źle , chyba już skurczył mi się żołądek i w końcu nie chodzę głodna ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Biorąc przykład z was i ja powróciłam do ćwiczeń po chorobie. Wczoraj ćwiczyłam 75 minut. Do swoich ćwiczeń dołożyłam hantle, z którymi maszerowałam na bieżni. Dziś nie ćwiczę, bo po południu idę do pracy. Dieta MŻ nadal obowiązuje. Szczerze mówiąc po wszystkich świętach i długich weekendach potrzebuję kilku dni, żeby wrócić do normalnej diety. Może to i już nie dieta, a raczej nowy sposób odżywiania. Podobnie jak dziewczyny z LC ja też ograniczam cukier, gdzie tylko mogę, chcoiaż nie zrezygnowałam całkowicie z węgli. Staram się raczej nauczyć panować nad jedzeniem. Marlenka, ładny powrót 🖐️ Bakla, wkręciłaś się w kijki. Super :) Nad dietą też zapanujesz pomału. Szyszka, jak nowa dieta? Efekty? Alexia, gratuluję zakupów :) Kikuchi, podoba mi się twoje podejście do diety, i nie tylko do diety. Masz bardzo pozytywne nastawienie do wielu kwestii :) Baju, co u ciebie? Ania, odzywaj się czasem :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe świruje.....napisałam długiego posta i go nie ma ;( idę spać ....dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Dzisiaj kijków nie bylo bo praca w ogrodzie wzywała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak jak Alexa też ide spać bo padam i też mówie dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry bardzo :) Melduje sie po dniu wolnym, wykorzystalimy go na wyprawe do parku linowego,. Ja sie za lazenie po drzewach nie bralam (moze za kilka tygodni...? ;) ) ale Mloda z tata poszaleli na calego :) DIetetycznie jest dobrze, carbo przy sniadaniu ograniczone, obiady i kolacje bialkowo-tluszczowe.... zobaczymy w poniedzialek czy sa wyniki. W kazdym razie czuje sie swietnie i usmiechem do zycia podchodze, a to tez dla mnie wazne :) Alexia - fajnie ze znalazlas buty, ja we wtorek tez mialam nadzieje cos dla siebie znalezc i niestety nic mi w oko nie wpadlo :( Galia - brawo za cwiczenia ! Bakla - w ogrodzie to tez niezly wysilek :) Przed nami weekend, zapowiadaja nam zmiane pogody i deszcze wiec raczej w plener nigdzie nie ruszymy.... no ale w domu tez conieco jest do zrobienia wiec wykorzystam. Kawka na stol : > > ... a ja jeszcze troche popracuje ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenko to przyjemny miałaś ten wolny dzień :) U nas po niedzieli też pogoda ma się zepsuć ale deszcz jest bardzo potrzebny także niech w końcu popada . Baklu podreptałaś dzisiaj ? Dziś prawie cztery godziny spędziłam na tyłku w aucie , córkę zawiozłam na zajęcia a w niedzielę znów czeka mnie taki kurs. Nie było dziś czasu na długie spacery no ale przynajmniej panowałam nad jedzonkiem .A tak w ogóle to dziś rano waga mnie mile zaskoczyła także jak nic muszę dalej walczyć i chyba będzie dobrze :) Pozdrawiam pozostałe kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odświeżyłam stopkę , dawno tego nie robiłam :) jejku jak ja już długo tu jestem, wzloty i upadki po drodze ale nie poddaję się cały czas mam nadzieję że kiedyś mi się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia tak podreptałam przeszłam ponad 8 km z domu ciężko sie wyrwać ale jak już sie pójdzie to moge iść i iść :) kiedyś nam sie uda musi sie udać żeby tylko ta waga nie wracała jak szalona to ja już bym była jak anorektyczka :D tzn miałabym niedowage :P Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zamykałam a dzisiaj otwieram:) i witam was u nas pogoda przecudna rano troche długo pospałam ale trzeba odreagować cały tydzień rannego wstawania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena D
Dzien dobry :) Ja sie tez tak szybciutko zamelduje :) i moze nawet kawe postawie, a co ;) :D : > > > > Kikuchi, wszystko ok ? Zamilklas cos... jak Ci idzie dieta ? Alexia - tak sobie popatrzylam na Twoja stopke, wielka droge przeszlas :classic_cool: Normalnie wow !! Bakla - doklanie tak jak mowisz, najgorzej z domu wyjsc, pozniej juz z gorki :) Ja dzis troche domek ogarnelam, obiad taki na szybko, a teraz chyba musze sobie kopa w tylek dac i tez sie gdzies ruszyc ;) :D ... na spacer raczej nie, lada chwila moze zaczac padac, ale kusi mnie basen ;) Milego dnia dla wszystkich !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz schudnąć do wakacji? Wejdź na stronę http://www.igortreneronline.pl i oddaj się w ręce profesjonalisty! Tylko teraz do wygrania 10.000 zł! Sprawdź, nie czekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Marlenko długa droga już za mną no ale ta końcówka najtrudniejsza . Bywało że byłam już bliska tej 6 a nawet raz pojawiła się na chwilkę . Dla mnie utrzymanie tych spadków jest bardzo trudne chwila zapomnienia i waga szybuje w górę ale staram szybko się otrząsnąć i wracam do zdrowego jedzonka no i ruchu. Baklu jak tam dziś kijeczki ? Ja pół dnia spędziłam na zajęciach no ale po południu zaliczyłam z koleżanką długi prawie 9 kilometrowy spacer. Oczywiście tempo było słabe prawie 3 godzinki dreptania za nami :) ale pogaduchy były ciekawe no i obciążenie w postaci wózeczka było. A jutro czasu na ******ie będzie jadę po córkę a przy okazji odwiedzę koleżankę z szkolnych lat :) Zapowiada się fajna niedziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Dziewczyny, to ja kikuchi : Galia - dziekuje za mile slowa, duzo to dla mnie znaczy Marlena, niestety... w czwartek zmarl moj Tata... jestem w rozsypce, jade na pogrzeb... o diecie nawet nie mysle teraz, nie jestem w stanie jesc. ale na pewno jak wroce wezme sie w garsc i na pewno napisze... to jednak moze chwile potrwac. Potrzebuje czasu Dziewczyny, gratuluje Wam sukcesow. Odezwe sie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuchi wyrazy współczucia dla ciebie i całej rodziny, ciężki czas teraz masz iwiem jak to boli ile łaz kosztuje. Przytulam cie mocno ❤️❤️❤️ Alexia nie byłam wczoraj bo tak sie ozasuwałam na działeczce a na koniec jeszcze wyciągneliśmy dywan i szorowanko było bo kicia po kastracji cos mi podsikuje juz nie wiemy co robić. A dzisiaj rano pojechałam na targ ciuchowy tak że spaceru troche było bo tam autkiem sie nie dojedzie trzeba kawał przejść a że wkoło parkingi już były zajęte tak że troche sie natuptałam. Wkurzyłam sie bo córka miała ze mną pojechać a wczoraj poszła na juwenalia i dzisiaj niestey sama musiałam jechać dostałam zaraz nerwy bo dla mnie taka niesłowność jest nie do przyjęcia ja jak komuś coś obiecam to żebym miała na rzęsach stanąć to nie zawiode ale młodzi jakoś inaczej mają. A teraz coś tak troche pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anianiania Witam piękne :) Kikuchi wyrazy współczucia, ściskam w tym trudnym czasie... Też to przeżyłam niestety. Dziewczyny ten mój remont mnie nerwowo wykończył, a napewno rozstroił... Ale już ogarniam i widzę koniec. Jest przynajmniej pięknie:) Ogarniam też moje obrzarstwo na złość lękowi, przestałam jeść i siłuję się sama ze swoim lękiem i kurde wygrywam - 2 kg :) dobrze, bo mam komunie za dwa tyg.i pasowało by się w kieckę zmieścić. :O Nie biegam stopa jakby wreszcie po pół roku przestała boleć... Za to chodzę jak zawsze w pola na spacery. Straszą mnie dziki i ciut ciarki po plecach mi przechodzą. A pies chce się zabić uciekając.. Taka moja obrona. :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz schudnąć do wakacji? Wejdź na stronę http://www.igortreneronline.pl i oddaj się w ręce profesjonalisty! Tylko teraz do wygrania 10.000 zł! Sprawdź, nie czekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuchi wyrazy współczucia, też już straciłam tatę , rozumiem jak Ci jest ciężko :( Trzymaj się ... Baklu coś kupiłaś sobie ? specjalna okazja ? U mnie dziś w miarę przyjemny, długo siedziałam za kółkiem no i z koleżanką nie zdążyłam się nagadać , trzy godziny to za mało :) Z jedzonkiem uważałam także byłam grzeczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuchi przytulam Cię mocno. Trudny czas przed tobą i rodziną. Dziewczyny nie piszę bo za dużo się dzieje. Na diecie od dietetyczki nie jestem. 1. Miałam wpakowane produkty, których nie lubię i zastrzegłam sobie, że ich nie chcę np. kasza jaglana. 2. Prosiłam o racjonalne wykorzystanie jedzenie a tu co- 1 plaster ananasa, 1/4 mango- co zrobić z resztą? -Nie cierpię tego w dietach. 3. W poniedziałek po interwencji dostałam dietę- od wtorku zaczęłam stosować. Wizyta kontrolna miał być w piątek, a pani zadzwoniła i chciała przełożyć na czwartek / 3 dni na diecie?!- a ja miałby za to ważenie zapłacić. 4. Kiedy rozmawiałam z dietetyczką to cały czas myślałam, że ja to wszystko wiem, jakie produkty, kiedy jeść, na co uważać itp.- dietetyk miał mnie zmotywować ale wizyty 78 zł co tydzień. to miesięcznie daje ok 300 zł więc w ramach desperacji kupiłam termomix, za strasznie duże pieniądze. Wyniosłam na strych bo nie wiem co powiem mężowi. A propos rewolucji w życiu to zdecydowaliśmy się sprzedać dom i kupić mieszkanie. Daliśmy ogłoszenie i teraz ciągłe pielgrzymki zwiedzających. To mieszkanie to tak na 5-6 lat z zamiarem budowy domu w miasteczku. Bo tu gdzie mieszkam jest pięknie ale wszędzie daleko i ciągle siedzimy za kółkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galia123
Hej! Kikuchi, współczuję. Trzymaj się. Wróć do nas jak już będziesz mogła. Ania, gratuluję. Może to początek dobrych zmian? Odświeżony dom i nowe spojrzenie na życie :) Fajnie, że starasz się poprawić jakość swojego życia. Warto to robićdla siebie i najbliższych. Szyszka, poważne decyzje, duże zmiany. Trzymam kciuki. Z ciekawości sprawdziłam,co to za sprzęt zakupiłaś. Nie znałam. Ale co cię do tego popchnęło? Spotkania w punktach odchudzania chyba wszędzie wyglądają podobnie. Głównie chyba mamy tam schudnąć z kasy. Oczywiście, że jak zostawiasz raz w tygodniu jakąś kwotę, to albo rośnie ci motywacja, albo frustracja. Podobnie sceptycznie odnoszę się do osób, które po schudnięciu robię z tego przepis na życie i sprzedają go innym. Porady można kupować od specjalistów. Doświadczeniem raczej powinno się dzielić. Przepraszam, że tak to ujmuję. Dośc cynicznie. Ale często odchudzanie to proces nie tylko zmian w nawykach żywieniowych, ale głównie w naprawie spojrzenia na siebie i innych, znalezieniu innego sposobu rozładowania napięcia. Marlenka, jak dieta i aktywność? Alexia, można by powiedzieć, że spotkanie z koleżanką, to trochę powrót do czasów młodości :) Bakla, wszytsko ma swój czas i porządek, raz kiljki, a raz ogród. Dla córki bądź łaskawa. Spójrz na to z innej perspektywy,może na tych juwenaliach spotkało ją coś, co chciała odespać? Miłego albo odwrotnie. I napisz, czy i co kupiłaś. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×