czy imie decyduje o czym kolwiek ?

Czy to ze wasze imie bylo często spotykane (bo do takich osob jest to pytanie ) przeszkadzalo wam w czym kolwiek ? Czy bycie kolejna Majka jest zle ?

Imię przypisuje do określonej grupy społecznej, obnaża braki w poziomie intelektualnym i kulturalnym rodziców. Oczywiście więc że może dziecku bardzo zaszkodzić. Choćby taka "Maja" (często siostra innej Leny, czy podobnego czegoś). To nie imię. To taki dźwięk, nadawany jako imię, bez refleksji i odpowiedzialności ze strony rodzica. Heh... tak sobie przypominam... Mam znajomą. Uważałam ją za kobietę na poziomie, póki nie urodziła dzieci rok po roku i nie ponazywała takimi prostackimi imionami. Od tego momentu uznałam że uwaga dla tej osoby to strata czasu. Oczywiście ta tępa jednostka nie weźmie pod uwagę faktu, że wielu ludzi zaklasyfikuje i oceni jej dzieci. No, ale przecież to nie ona będzie się z tym zmagać, tylko ofiary jej pośledniego gustu i braku oczytania, odczuwania kultury i innych braków.

Jprdl To, że ktoś raczył ocenić drugiego człowieka po pozorach (w tym przypadku mowa o osobistym rozumowaniu danego imienia) raczej nadaje się do litowania. Imię należy zostawić w spokoju. Tylko głupcy tego nie rozumieją i dorabiają do tego ideologie.

Ideologią właśnie rzuciłaś, takim naiwnym, płytkim myśleniem życzeniowym. A życie i środowiskowa przynależność imion rządzi się pewnymi prawami, niezależnymi od tego, czy one się podobają, czy nie.

Imie to tylko zbior liter. 19.56 - jestes po prostu glupia i ograniczona

Imie swiadczy o guscie rodzicow. Poniewaz gusta sa rozne, ulatwia to dobieranie podobnych znajomych. czasem imie dziedziczy sie po kims z rodziny i wtedy to juz troche inna bajka.

Ja mam ma imie Ania, bylo nas w latach 80tych pelno, nigdy mi to w niczym nie przeszkadzalo, bylam pewna siebie, mialam sporo przyjaciol, sama jednak nie dala bardzo udziwnionego imienia

gość dziś xx Przekombinowalas. Nie wpadalabyś na to,ze ktos z zamiłowaniem artystycznym mógł nazwać tak córke po Mai Berezowskiej? Albo chocby utrwalilaby mu sie Maja naga i Maja ubrana Francisco Goi?

Nazywać dziecko po kimś, komu się udało, mimo kiepsko myślących rodziców, to dość brawurowe, żeby nie powiedzieć głupie i dalekie od elementarnego szacunku do dziecka. Co do dzieł, to co oczywiste, pokazują ludzi z różnych sfer i profesji, i nie oznacza to że od razu trzeba nazywać dziecko imieniem lub rzekomym imieniem postaci.

Tylko czy te wszystkie Julki beda mialy problem ? Chyba nie

Nie mam pojęcia. Nie obchodzi mnie to. Osobiście wolę mieć klasyczne imię, dla dziecka wybrać imię szlachetne i pasujące brzmieniem do nazwiska, i wiedzieć jak się pisze słowo "czymkolwiek". Gmin nie musi mnie interesować, z tymi jego pomysłami, wzorcami i podobną ohydą.

gość wczoraj No to dałaś sobie świadectwo. Uważałaś kogoś za człowieka na poziomie (zatem chyba maiłaś ku temu jakieś podstawy?), a potem stwierdziłaś, że znajomość z tą osobą to strata czasu, ponieważ nie spodobały Ci się imiona jej dzieci. Myślę, że stratą czasu jest znajomość z kimś takim jak TY.

Imie ktore ewidentnie jest obcym imieniem np.Tatiana, Natan, Eryk itp...swiadczy o tym ze rodzic wiaze zapewne przyszlosc z emigracja.imie skladajace sie z 3 lub 4 liter typu Maja, Iga, Zoja, Pola,Nina, świadczy o tym ze rodzice w poswiadomosci woleli by pieska zamiast czlowieka. Z kolei w tych czasach nadanie "starego" imienia np.Tadeusz, Bogdan, Dobrawa, Boguslawa, Krystyna itp.swiadczy o tym ze rodzice mysla iz dzieki temu beda miec "stara malenka" i szybciej ja pieluch wyciagna :-)jesli chodzi o tzw.imiona zaczarowane, Anasatazja, Roza, to wiadomo no chca miec ksiezniczke w domu bo sami nazywaja sie mega pospolicie :-) oczywiście ktoś kto nadaje takie imiona robi to nieswiadomie i mnie nie zrozumie,ale sory :-) takie sa badania psychologiczne :-)

Niestety, wszystkie jesteście nienormalne. :D Nie rozumiecie, że o gustach się nie dyskutuje i to co wam nie odpowiada, odpowiada może komuś innemu. I na odwrót. Przykro mi, ale prezentowany tu typ myślenia właśnie świadczy o ludziach. Nie imię. Cytując Szekspira "Nazwa twa tylko jest mi nieprzyjazna, Boś ty w istocie nie Montekim dla mnie. Jestże Montekio choćby tylko ręką, Ramieniem, twarzą, zgoła jakąkolwiek Częścią człowieka? O! weź inną nazwę! Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, Pod inną nazwą równie by pachniało; Tak i Romeo bez nazwy Romea Przecieżby całą swą wartość zatrzymał."

Klaudia, Patrycja i Milena. Dres dresa dresem pogania. Idealne imię dla niewykształconej prostytutki.

Ja już od podstawówki byłam kolejną Dominiką,w sąsiedztwie kilka dziewczyn starszych ode mnie o tym imieniu,w szkole ktoś woła Cię po imieniu i odwraca się pół korytarza itd. Jakoś szczególnie mi to nigdy nie przeszkadzało,z tym wyjątkiem,że ja "w młodości" nienawidziłam swojego imienia przez głupie rymowanki typu "Dominika bez stanika"-tak wołali do mnie w gimnazjum. Mam siistre Majke,która jest kolejną Majką. Kiedyś było kilka Krysiek,Basiek,Elek i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Imię to tylko imię. Ono nie pokazuje jakim jesteś czlowiekiem. To jakim jesteś człowiekiem pokazuje charakter. Tylko szkoda,że wielu ludzi myli jedno z drugim.

Dokładnie, róża pod inną nazwą pachniałaby tak samo. Imię to jedynie zbiór liter.

"a potem stwierdziłaś, że znajomość z tą osobą to strata czasu, ponieważ nie spodobały Ci się imiona jej dzieci" Dokładnie to nie tyle nie spodobały mi się, co zauważyłam że kobieta nadała imiona wg aktualnej mody panującej wśród gminu i tym samym do tego gminu wpasowała dzieci. Wzbudziło to moje obrzydzenie do niej i drobiazgu robionego prawie rok po roku czyli... otworzyłam oczy na to że jednak jest prostaczką, czego wcześniej nie widziałam. Widzisz, wolę decydować o tym z kim się zadaję. Ty możesz tego nie rozumieć ale ludzie oceniają wg wykształcenia, wzorców kulturowych i podobnych. Dobór imienia też świadczy o powyższych kryteriach. Można mnie za to nie lubić, co mnie zresztą cieszy gdy ktoś z motłochu odkryje że nie jestem towarzystwem dla niego. Imię to zbiór liter... tu się przewija taki absurd? Może dla ociężałych umysłowo rodziców, co to ledwie ten zbiór rozczytali. W rzeczywistości po imieniu ocenia się z kim ma się do czynienia. W pewnych sferach wiedziano o tym zawsze, w innych nigdy nie zrozumieją. Ale widocznie tak musi być. Będą i Alany, przestępcy czy bezdomni, będą i Adamowie (przykład z brzegu), artyści, lekarze, prawnicy, będą i Leny, fryzjerki z przyuczenia czy prostytutki, i Anny, naukowcy, urzędniczki.

12.2 Prostaczka ociężałą umysłowo to jesteś ale ty :P nawet nie wiesz jak bardzo, aż cie żal normalnie :P

gość dziś "a potem stwierdziłaś, że znajomość z tą osobą to strata czasu, ponieważ nie spodobały Ci się imiona jej dzieci" Dokładnie to nie tyle nie spodobały mi się, co zauważyłam że kobieta nadała imiona wg aktualnej mody panującej wśród gminu i tym samym do tego gminu wpasowała dzieci. x Dokładnie. Czy jeśli chciałabym dać "stare" imię, to czy muszę koniecznie Stanisław, czy Franciszek? Dlaczego nie mogę dać starosłowiańskiego Przemysław? Bo Przemysław niemodne? Czy jak stwierdziła to jedna z gości długie to robienie z dziecka starego maleńkiego? No please. Każde imię ma przecież zdrobnienie. Czy chcąc dać imię "światowe" musze dać koniecznie Vanessę lub Jessicę, zamiast zwykłej Justyny, której wystarczy tylko gdzie indziej, zmienić pisownię z JustynA na JustynE?

Ja mam córkę Marię wszyscy wołamy na nią Maja. Sama też przedstawia się Maja. Maria to dość poważne imię, Marysia za długie. Czy wolałabym mieć psa zamiast niej? Ha,ha, ale bzdury. Nie utrzumuję zbyt wielu kontaktów towarzyskich, a już z pewnością nie z osobami, które oceniają osoby po imieniu, które noszą. Sama mam imię, które było w modzie i co druga dziewczynka w moim wieku nosi podobne. Co do imion pasujących do ludzi to i owszem, znam kilka Kaś, które są niekonsekwentne i leniwe, bardzo lojalne Iwony, kilku przeciętnych Piotrków stwarzających pozory że są kimś lepszym z powodu kompleksów, fantastycznych Jacków dżentelmenów, porywczych Maćków, kilka niezbyt bystrych Jol, inteligentnych, zaradnych Zuzann, naprawdę strasznych ćwierćinteligentow o imieniu Andrzej poznałam aż trzech, czwarty był wyjątkiem od tej reguły :) przepraszam że tak strasznie ale jeden był alkoholikiem, totalnym żulem, drugi bił żonę, też stracił prawo jazdy po alkoholu ogólnie męda we wszystkim co robi począwszy od otwarcia buzi, trzeci słodki, kradł w pracy wszystko co mu wpadło w ręce, czwarty wspomniany wyjątek fajny, miły być może miał się nazywać Jacek lub Tomek, których też znam kilku i którzy są fajni. Adam lubi przygody, męski, pociągający, Justyna świetna przyjaciółka, Ewa rodzinna, Majek znam kilka do wszystkich pasuje jedna cecha - serdeczna. Joanna - ambitna, pozytywna wariatka, Edyta można na nią liczyć, Ewa zrobi wszystko na pokaz, najbardziej fałszywe osoby które poznałam to niestety Bogusie :( Za to znam jednego Bogusława i jest to człowiek dusza.

... Miało być Ela rodzinna, jeszcze znam kilku Marcinow kobieciarzy, Rafałów towarzyskich. Jurków kłótliwych, Grażyny wszystkie które znam są piękne. Każda z osób oczywiście ma swoje własne wady i zalety, ale szukałam jakby wspólnego mianownika dla wspólnych imion.

gość dziś Megalomania pospolita, jakkolwiek masz na imię. :P

Indianie do tego najlepiej pochodza :-) tzn.do nadawania imion :-) :-)

Ja znam cztery Sylwie, wszystkie są blondynkami. Grzeski to fajne chłopaki a z dziewczyn Ewki. Za to nie lubię Piotrków żałosne beksy i Aś, które po trupach do celu.

Temat rzeka

gość 2017.04.08 ok masz swoja teorie to teraz napisz jak masz na imię .

moja koleżanka z pracy nazywa się Paulina a chce by mówiona do niej Ewa....WTF..pytam ja czy ma tak na drugie,...NIE - po prostu bardziej do niej "pasuje" ;/ Nie kumam ,ale niektórzy mają jakąś jazdę z imieniem....cóż powiem Wam tak, urodziny ma każda świnia, a imieniny już nie ;) więc może to o to chodzi ;p

IZABELA W PORTY STRZELA!

Urodziny to ważne święto, a imieniny to wymysł.