Widzę, że podobam się facetom, ale żaden nic z tym nie robi

Wszem i wobec słyszę komplementy na swój temat, od znajomych, nieznajomych, przyjaciół, rodziny itd i przyznam, że uważam się za osobę atrakcyjną, a mimo tego cały czas jestem sama. Widzę, że podobam się chłopakom, ale żadne z nich nie robi nic aby pociągnąć tą znajomość dalej, czyli doprowadzić do związku (wielu z nich nie próbuje mnie nawet poderwać, po prostu się patrzą i mówią innym o tym, że im się podobam). W czym może byc problem? Dodam jeszcze, że raczej nie chodzi tutaj o mój charakter, ponieważ jestem lubianą osobą. Jak myślicie, czują się skrępowani w moim towarzystwie?

wiem że kobiet nie pyta się o wiek, ale ile masz lat tylko nie kłam

Kobieta powinna podrywac pierwsza!

jestem w wieku nastoletnim

Jak myślicie, czują się skrępowani w moim towarzystwie? xxxxx może tak być

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wszem-i-wobec;1287.html

Wiesz z tego co widze, jak dziewczyna jest atrakcyjna to zawsze sie znajdzie ktoś kto zagada, nie ma bata, że onieśmielasz wszystkich facetów na ulicy :D Ale napisałaś, że jesteś nastolatką, może to kwestia wieku, chłopcy są niezbyt doświadczeni i przez to mniej śmiali.

Nie chcę też wyjść na osobę zbyt pewną siebie - to, że uważam się za atrakcyjną to tylko plus bo zdrowiej i szczęśliwiej mi się żyje, po prostu aby łatwiej było "zdiagnozować problem" napisałam jaka jest sytuacja :)

Ale ja to rozumiem, jesteś swiadoma swojego wyglądu, nie ma co mówić, że sie jest brzydulą, jeśli dobrze się wygląda, bo to śmieszne :D Może faktycznie kwestia wieku, nastoletni chłopcy mogą mieć mniej odwagi bo nie mają doświadczenia. Albo sprawiasz wrażenie osoby wyniosłej, czy niedostępnej, niektórzy ludzie mają po prostu taki wyraz twarzy i to może odstraszyć. Może spytaj kogoś ze swojego otoczenia, ale kogos kto powie ci prawde, a nie miłe słówka. Cieżko stwierdzić czemu nikt nie zagadaduje do atrakcyjnej dziewczyny.

nastoletnia to nie facetom a małoletnim chłopcom

Dziękuje za odpowiedzi wszystkim :) byc moze rzeczywiście problem leżeć w mojej mimice/gestykulacji poniewaz jestem ogolnie bardzo delikatna z ruchow i mimo, że mam ogromne poczucie humoru to dopóki sie z czegos nie smieje, mogę chodzić z "obrażoną" twarzą i ktoś moze to mylić z uważaniem się za "niewiadomo kogo" no trudno…

Wiem, ze nie facetom, tylko chłopakom co najmniej, ale dostosowywałam temat pod inne kobiety, gdyby miały podobny do mnie problem