Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MÓJ PIES UGRYZŁ DZIECKO!! Konsekwecje

Polecane posty

Gość gość
Jutro będę się widzieć z nimi na święceniu jajek. Podejdę i spróbuję jakoś wyjaśnić. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy, bo ta sprawa nie daje mi spokoju :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...powinnaś uważać na psa ale jeżeli dziecko ma 5 lat to rodzice nie otwierają pewnie ze strachu żeby sobie kłopotów nie narobić że pozwolili żeby taki maluch do obcego psa podbiegł. to trzeba wyobraźni nie mieć chyba w ogóle... x Ty naprawdę śladu rozumu nie posiadasz :(. Nie otwierają, bo albo zastanawiają się, co zrobić, albo już kogoś do tego wynajęli. Jeżeli mają znajomego prawnika, to z pewnością zabronił im kontaktów z włascicielką psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czuję się winna i to cholernie, ale co miałam zrobić jak dziecko samo podbiegło żeby pogłaskać? " x no to źle się czujesz. nie bierz na siebie winy za wszystkie nieszczęścia swiata. szkoda dzieciaczka, na pewno się przestraszył a teraz go łapka boli. ale twoej winy tu nie ma. a w ogóle mocne to ugryzienie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mój pies też kiedyś ugryzł dziecko sąsiadów,miałam go na krótkiej smyczy i wbijałam kod domofonu kiedy to wprost na psa z klatki wyleciał dziecior sasiadów,jesem na stówę pewa że stanął psu na łapie bo pies zapiszczał i go dziabnął. Przyjechała policja ,spisała zeznania,sprawdzili szczepienie (było oczywiscie),ale zawiadomili inspektorat i dostałam pismo o zgłoszeniu sie do weta,potem chodziłam co trzy,cztery dni,wet tylko podbijał pieczątke. Sasiad wniósł sprawę do sadu,ale sąd umorzył bo pies szczepiony,dzieciorowi nic nie było,była smycz i było dwóch świadków że dziecior wlecił na psa. Powiesz w sądzie że dziecior podleciał znienacka i psa pociągnął za ogon,świadków wez jakis kolege,koleżankę ,bo ta grupka dzieci to dla sądu żadni świadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ty naprawdę śladu rozumu nie posiadasz smutas.gif . Nie otwierają, bo albo zastanawiają się, co zrobić, albo już kogoś do tego wynajęli. Jeżeli mają znajomego prawnika, to z pewnością zabronił im kontaktów z włascicielką psa" x z pewnością. a zaraz potem się obudziłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj nie ma szkoły, a poza tym dziecko jak nie umie się zachować nie powinno chodzić samo. Nie patrzą jak czy coś jedzie, wybiegają na ulicę, podchodzą do psów zostawionych na chwilę pod sklepem. Widzieliśmy już jak dziecko ugryzł york kiedyś, a raz jamnik przy sklepie ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...Powiesz w sądzie że dziecior podleciał znienacka i psa pociągnął za ogon,świadków wez jakis kolege,koleżankę ,bo ta grupka dzieci to dla sądu żadni świadkowie... x Nie dość że psiara, to na dodatek FAŁSZYWA K_RWA. x Psychole tracą kontakt ze społeczeństwem i potem już tylko do psa odezwać się mogą :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedopilnowany pies bez kagańca pogryzł nasze maleńkie dziecko. Do dziś dziecko ma uraz psychiczny i moczy się w nocy. Boi się wyjść na dwór i ucieka z krzykiem na widok nawet najmniejszego pieska. W/g opinii biegłej psycholog w przyszłości może mieć problemy w kontaktach interpersonalnych i w znalezieniu pracy. W imieniu poszkodowanego małoletniego domagamy się odszkodowania za straty moralne w wysokości 50 tys, złotych, oraz renty zabezpieczającej dalsze leczenie pourazowe w kwocie 2 000 zł. Dowody: - zeznania - zdjęcia - opinia biegłej - karta informacyjna leczenia Tak należy traktować psiary i psiarzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahhhhha sedzia posikal by sie w gacie jakby zobaczyl takie fantazje, gimbaza szaleje.Durniu zaden biegly jie jest w stanie wydac decyzjibkategorycznej z,powodu ugryzienia przez psa,net wszystko przujmie,wiec naeet nie masz pewnie swiadomosci jak bardzo sie osmieszasz,ale na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie jestem wrogiem zwierząt, ale istnieje sensowne uzasadnienie tego, że w krajach bardziej cywilizowanych od Polski (nawet u naszych zachodnich sąsiadów), trzeba najpierw zdać egzamin, by móc psa w ogóle kupić (koszt ponad 100 euro), zapłacić podatek (koszt nawet 600 euro rocznie), OBOWIĄZKOWE ubezpieczenie (koszt kilkudziesięciu euro) i dopiero martwić się, gdzie jest najbliższa "psia toaleta" oraz, czy wspólnota mieszkańców tego psa zaakceptuje. Bez tego pies zostanie natychmiast odebrany, a głupi właściciel będzie spłacał sporą grzywnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki to kraj? bo chyba nie francja, holandia, uk czy niemcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dokładnie, bo to była chwila. Musiałam psa zaprowadzić, a dziecko z krzykiem szybko pobiegło do domu. Gdy później poszłam do nich, to nikt mi nie otwierał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kraje cywilizowane od dawna kasuja podatek od psa. Prekursorem była Wielka Brytania, która wprowadziła go już w 1796 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty nie denerwuj się autorko, tylko spokojnie z tymi sąsiadami dogadaj :). Własne dziecko, to najcenniejsze co mają, dlatego trudno by byli z tego ugryzienia zadowoleni :(. Nie słuchaj durnych psiar, dla których istnienie podatku i ubezpieczenia w Niemczech jest zaskoczeniem. Rodzice dziecka to też ludzie, więc dogadaj się z nimi po ludzku. Na pewno będzie cię to mniej kosztowało od potencjalnej sprawy w sądzie. Mów jak bardzo niepokoisz się o to dziecko i jak ci przykro w zaistniałej sytuacji. Zresztą odnoszę wrażenie, że nie będziesz musiała dużo "koloryzować" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna uwaga -beda musieli udowodnic, ze to byl ten pies i wytlumaczyc dlaczego 5 letnie dziecko bylo samo na ulicy. kiepsko wyszlo ci udawanie innej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachod nie konczy sie na niemczech. od lat mieszkam za granica i kasz racje, nie slyszalam o takim wymysle. mozd tez dlatego, ze od lat psa nie mam ;) w kazdym razie guzik zrobia i nie autorki wina. jak ma sie z nimi dogadywac? moze najwyzej obiecac, ze nie doniesie na nich, ze dziecko jest be opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...kiepsko wyszlo ci udawanie innej osoby... x Nie wzięłaś leków o dwudziestej i teraz masz zwidy :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po stylu pisania latwo rozpoznac :) w kazdym razie nie rozumiem twojego plucia jadem. akurat w tym wypadku to wina wylacznie rodzicow i to czy ktos psy lubi czy nie nie ma na to wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pluję jadem na takie psiary-oszołomy jak ty :P. x Do psów, ani autorki tematu nic nie mam :). x Ze swojego punktu widzenia uważam, że dziecko zostało skrzywdzone i tylko jego sposób poradzenia sobie z tą sytuacją jest dla mnie interesujący. Autorka może mieć z tego powodu problemy, więc doradzam jej (szczerze) dogadanie się z rodzicami i w miarę możliwości zaprzyjaźnienie dziecka z psem. Wszyscy na tym skorzystają :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atak psa z poważnymi uszkodzeniami ciała u kogoś, a złapanie za rękę i draśnięcie to jednak nie to samo. Tak samo jak atak na złodzieja na moim własnym ogrodzonym terenie. Jeśli pomimo ostrzeżenia, tabliczki na bramie ktoś wchodzi na własne ryzyko to niestety sam się prosił o kłopoty. Przecież w Polsce płacimy podatek za psa, można go też ubezpieczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo wiem czy wiesz z kim rozmawiasz czy może wszyscy rozmówcy zlali ci się w jedną osobę :) Nie sądzę żebym była "psiarą-oszołomem" bo wymagam od ludzi odpowiedzialności za swoje dzieci tak jak od właścicieli psów wymagam ich pilnowania. W tym wypadku wina jest po stronie rodziców. Co gdyby to był samochód, a nie pies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...Tak samo jak atak na złodzieja na moim własnym ogrodzonym terenie... x Poczytaj Kk i orzeczenia sadów, zanim coś równie "genialnego" znowu napiszesz :P. W naszym kraju nawet gdy bandyta zaatakuje cię bronią palną, a ty postrzelisz go w samoobronie, to możesz pójść za to siedzieć na kilka lat. Jeżeli twój pies zostanie uznany za narzędzie niebezpieczne, to spotka cię to samo :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre historie, a niedługo będą się pasły barany, kozy, krowy. Jak dziecko podejdzie i któreś zwierzę go uszkodzi to co wtedy? Koguty też są niebezpieczne. Kozy bodą, konie kopią, grzyby trują, rzeki topią, najlepiej zwierzęta wywieźć do rzeźni i ujarzmić przyrodę, bo szkodzi dzieciom. Jeszcze załatwić, żeby burzy nie było, bo piorun trzaśnie w dzieciaczka ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdę mówiąc to ta sytuacja jest dowodem na to, że własciwiel może zrobić wszystko jak należy, a nieupilnowanemu dziecku i tak stanie się krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, podaj se piorun do sądu jak ci w trzaśnie ty z 23:28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z treści twojego postu wynika jednoznacznie, że jesteś psiarą-oszołomem :(. x ...Co gdyby to był samochód, a nie pies?... x Samochody nie gryzą, gdy głaszcze się je po masce :D. Autorka wyraźnie napisała, ze dziecko chciało tylko pogłaskać jej psa. Dlatego wszystkie wpisy psiar-psychopatek, obrażających to dziecko uważam za obrzydliwe, a ich autorki godne oplucia także jadem :D. Przyznaję, że jedyne, czego obawiam się naprawdę, to trauma u tego dziecka. Dlatego pogodzenie się stron i zaprzyjaźnienie dziecka z psem, jest jak najbardziej wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdyby jej nie trzasnął, toby tak nie bredziła :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×