Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nie wierzycie w Boga? Pogadajmy :)

Polecane posty

Gość gość

Z okazji Wielkanocy postanawiam rzucić takim oto temacikiem :) do dyskusji zapraszam ludzi inteligentnych, a nie jak większość kafeteriuszy, potrafiących tylko obrzucać się nawzajem mięsem. Kiedy chodziłam do przedszkola, jako mały szczyl oglądałam różne filmy naukowe i czytałam encyklopedie. Na przedszkolnych zajęciach religii, gdy katechetka opowiadała o stworzeniu świata w ciągu 7 dni, a reszta dzieci z szeroko otwartymi oczami wszystko zapamiętywała, ja wstałam i zrobiłam jej 10 minutowy referacik o powstaniu świata, kolejno przez ryby, plazy, dinozaury itd. aż do człowieka, który pojawił się ok 2 mln lat temu. Katechetka stanęła w szoku i zaczęła coś pokrętnie tłumaczyć(na co zareagowałam śmiechem), żeby rozumieć to symbolicznie, na co inne dzieci, które naprawdę myślały, ze bóg stworzył świat w 7 dni pomijając dinozaury itd., spojrzały na mnie, jakbym kogoś zabiła, a potem na katechetkę wzrokiem pt: "dlaczego nas okłamujesz?!" :D Później wyszła z sali i z tego, co mówiła mi babcia, było o mnie głośno w całym przedszkolu. Później, w szkole podstawowej, po doświadczeniach z przedszkola, uwielbiałam poruszać takie tematy i zaginać siostrę. Pod koniec podstawówki siostra opowiadała, ze samobójstwo to grzech śmiertelny przeciwko życiu, i ze idzie się do piekła, bo nie ma kiedy się wyspowiadać, 5 minut później mówiła, ze każdy człowiek ma wole życia, a jeśli nie, to jest to zaburzenie psychiczne, jakiś problem z głowa. Wtedy wyskoczyłam ja i zapytałam, czy seryjny morderca, który zabija na skutek swoich nienormalnych wyobrażeń będzie zbawiony. Odpowiedziała, ze tak, ponieważ nie odpowiada on za te czyny, jeśli jest chory psychicznie. I tutaj jest haczyk - jedno przeczyło drugiemu - w końcu ustaliliśmy, ze człowiek popełniający samobójstwo jest chory psychicznie(bo nie ma naturalnej woli życia), wiec nie może być za to odpowiedzialny, a w takim razie nie jest to grzech śmiertelny. Siostra popatrzyła na mnie wzrokiem, jakby za chwile sama miala zamiar popełnić to samobójstwo :classic_cool: i zmieszana odpowiedziała, ze niezbadane są drogi boga itd. Po tej lekcji wyciągnęłam jednoznaczne wnioski - każdy odpowiada, ze nie wiadomo, a jasnej i logicznej odpowiedzi brakuje już od kilku lat. Do bierzmowania już nie poszłam. Mam rodziców, którzy mi na to pozwolili. Jednocześnie, tak jak dzisiaj, podczas świat, obserwuje ich dylematy, czy wysłać życzenia szefowi, bo czy jeśli niechcący się zapomni to można się żegnać z robotą. Czy zgadzacie się ze mną, a może macie zupełnie inne poglądy? Zapraszam do dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dlugie. Wierzę w Boga.Nie pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×