Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gość
Ale ja taka właśnie jestem, nie jestem przebojowa, lubię spędzać czas sama, jestem introwertyczna, nie potrafię kłapać jadaczką bez konkretnego tematu czy konkretnej myśli do przekazania. I nie będę się zmieniać, a zresztą tego (cech osobowościowych) nie da się zmieniać. Albo ktoś mnie zaakceptuje i pokocha, albo nic z tego nie będzie. Bez spiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziom przebojowym jest po prostu łatwiej. Tak z ręką na sercu, czy wy naprawdę gdzieś wychodzicie poza pracą, czy zakupami? Nie wiem, gdzieś z koleżankami, na jakieś domówki, czy w inne miejsca gdzie można kogoś spotkać? Nie macie znajomych, którzy mogliby was z kimś zapoznać? Czy może ciągle trafiacie na osoby, które wam nie odpowiadają? A może macie jakieś blokady i nieświadomie uciekacie przed związkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio na jakąś domówkę wychodzę raz na miesiąc, nie częściej. Z koleżankami do kawiarni czy na spacery to już często, parę razy w miesiącu. Mam bliskie koleżanki i bardzo lubię spotkania z ludźmi których znam i lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ludziom przebojowym jest po prostu łatwiej. Tak z ręką na sercu, czy wy naprawdę gdzieś wychodzicie poza pracą, czy zakupami? Nie wiem, gdzieś z koleżankami, na jakieś domówki, czy w inne miejsca gdzie można kogoś spotkać? Nie macie znajomych, którzy mogliby was z kimś zapoznać? Czy może ciągle trafiacie na osoby, które wam nie odpowiadają? A może macie jakieś blokady i nieświadomie uciekacie przed związkami? rwer Nie mam znajomych, bo to ten wiek, gdzie kazdy jest zajety rodzina. I mam blokady po minionym zwiazku, chyba nie lubie seksu a tym bardziej na zawolanie, a mezczyzni tacy sa.. to chyba wyjasnia kwestie samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nigdy nie byłam w sytuacji aby poznać jakiegoś faceta, będąc z koleżanką w kawiarni czy na spacerze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 20
Z takim podejściem naprawdę ciężko kogoś znaleźć. Przecież nie chodzi o całkowite zmienianie się. Czasem wystarczy trochę nad sobą popracować, by nabrać większej pewności siebie. Z tym, że nie będziesz się zmieniać to błąd, przecież ze swoimi wadami trzeba walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 25
Ja właśnie też czasem wychodzę z koleżankami i w taki sposób też nigdy nikogo nie poznałam. Najczęściej to chyba właśnie przez znajomych ludzie się poznają, tak wynika z moich obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 sorry, ale coś ci się pomieszało. Nigdzie nie napisałam, że brakuje mi pewności siebie, a to co nazywasz "wadami" lubię u siebie, wolę być taka niż przebojowa i ekstrawertyczna, po prostu lubię siebie taka jaka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;13No a nie ,co moze zaprzeczysz temu. wystarczy ze laska ma klupe tapety ,tipsiara ,solara ,kreci dupa na imprezie, caluje sie z nieznanymi facetami w kiblach, na dyskotece i sznur facetow ,ustawia sie do takiej .Nie oszukujmy sie ,obserwowalam to wiele razy gdzies w klubach ,pabach, dyskotekach.Jestem obserwatorka i chyba widze, ze facetow te rozwiezle laski pociagaja ,kreca, a te myszki siedza ,po katach.Taka prawda. A mam juz to, wszystko w pompie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 30
Jeśli lubisz siebie taką, jaka jesteś, to dobrze. Ja tylko piszę, że przebojowym ludziom jest łatwiej i tak z reguły jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale skoro takie kobiety faceci lubią to w sumie ich sprawa. Każdy ma swój gust i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że im łatwiej, ale silnym ludziom nie przeszkadzają trudności życiowe :) Ja jestem silną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 34
Ale samotność Ci nie doskwiera? Bo mi np. tak i martwię się tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami. Ale ludziom w związkach też doskwierają różne rzeczy. Zawsze coś doskwiera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanki to sa dobre do czasu tylko. Jak cos potrzebuja i maja od ciebie jakies zyski, korzysci. A pozatym jak pozakladaja swoje rodziny, to maja cie gdzies i jestes juz wtedy niepotrzebna i zapominaja , a na ulicy tylko czesc, czesc. I kazdy idzie swoja droga, a ja mam droge,samotnosci .Zreszta ja nigdy nie mialam kolezanek, znajomych, czy przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 43
Po prostu każdy ma swoje życie i rodzinę i pewnie już nie ma czasu spotykać się tak często, jak dawniej. Moja koleżanka cały tydzień pracuje, więc weekend chce poświęcić rodzinie. Dlatego rzadko się widujemy na mieście. Najlepiej mieć koleżanki singielki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43 to smutne co mówisz, ja miałam zawsze, mam też zaprzyjaźnione pary z tymi co są w związkach, nawet wydaje mi się że nie oddałabym tych wszystkich przyjaźni za związek "miłosny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gdzie jesteś. Jak sobie dajesz rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To szukajcie przez internet.. mnie to nigdy nikt nie chcial, wiec juz nie oczekuje niczego od zycia. a ja po tylu zawodach stracilam zdolnosc zainteresowania sie druga osoba. moze sa na swiecie takie osoby jak ja, jednak wiekszosc jest w dluuuugich i szczesliwych zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że najlepiej szukać przez neta i warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15:27 sorry, ale coś ci się pomieszało. Nigdzie nie napisałam, że brakuje mi pewności siebie, a to co nazywasz "wadami" lubię u siebie, wolę być taka niż przebojowa i ekstrawertyczna, po prostu lubię siebie taka jaka jestem. x Bo to jest typowe postrzegania innych przez ekstrawertyków: jeśli ktoś się różni od nich, jest chichy i spokojny, lubi domowe zacisze, to znaczy, że "coś jest z nim nie tak" i ma "walczyć ze swoimi wadami". Ech... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest typowe postrzegania innych przez ekstrawertyków: jeśli ktoś się różni od nich, jest chichy i spokojny, lubi domowe zacisze, to znaczy, że "coś jest z nim nie tak" i ma "walczyć ze swoimi wadami". Ech... smutas.gif rrrrrererter taaaaaak, dokladnie tak jest ;/ jak ktos nie lata co weekend na impreze i go nie nosi z miejsca na miejsce, nie ma tony "znajomych" z internetu, to na pewno jest niepewny siebie, zahukany, nieinteresujacy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;47 No tak ,kazdy ma swoje zycie, rodzine ale co to za problem, raz w tygodniu spotkac sie, na ta kawe i porozmawiac. Kazdy zajety, sam soba i mysli tylko o sobie...W szkole, to bylo u mnie tak, ze rozmawialy ze mna tylko jak cos potrzebowaly, a to zeszyt ,albo cos spisac odemnie. A tak ,to sie w ogole do mnie nie odzywaly ,nie rozmawialy. Bylam od zawsze samotniczka.EH ,dam rade ,jak tyle przezylam zycia w samotnosci,to przezyje reszte.Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;47 No tak ,kazdy ma swoje zycie, rodzine ale co to za problem, raz w tygodniu spotkac sie, na ta kawe i porozmawiac. Kazdy zajety, sam soba i mysli tylko o sobie...W szkole, to bylo u mnie tak, ze rozmawialy ze mna tylko jak cos potrzebowaly, a to zeszyt ,albo cos spisac odemnie. A tak ,to sie w ogole do mnie nie odzywaly ,nie rozmawialy. Bylam od zawsze samotniczka.EH ,dam rade ,jak tyle przezylam zycia w samotnosci,to przezyje reszte.Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 06
Nikt nie miał niczego złego na myśli. Przecież wiele tu osób zastanawia się, co robić i gdzie szukać faceta. Bycie domatorem przecież tego nie ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 11
Wyskoczenie raz w tygodniu na kawę to dużo, jeśli ktoś przez cały tydzień pracuje i ma do tego dziecko. Dla mnie to normalne, że wtedy weekend chce spędzić z rodziną i dlatego z taką osobą widuję się rzadziej. Widocznie trafiałaś na wredne koleżanki, które potrzebowały Ciebie tylko jak coś chciały, niestety takich ludzi jest wszędzie pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chcecie mieć kogoś na zasadzie, że szukacie kogoś do małżeństwa i posiadania potem dzieci, czy kogoś do wolnego związku, gdzie mieszkacie osobno a widujecie się parę razy w tygodniu, ale bez żadnych deklaracji, co do późniejszego wspólnego życia i zakładania rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam bardzo podobnie. Mam juz 27 lat i zero doświadczeń matrymonialnych na koncie. Dlaczego tak jest? Czy to był moj wybór? I tak i nie. Nic w życiu nie jest tak do końca tylko i wyłącznie naszym wyborem. Jako nastolatka bylam raczej niezauwazalna przez plec przeciwna, nikt nigdy nie okazal mi zainteresowania, o walentynce czy kwiatku ma Dzien Kobiet moglabym tylko marzyc. Sama nie miałam nigdy odwagi zeby komuś okazać moje zainteresowanie, w koncu bylam brzydkim kaczatkiem niewartym uwagi. Dorastalam w przekonaniu, ze po pierwsze jestem na to za mloda, po drugie to i tak nie dla mnie. To nie tak, ze nigdy nie podobali mi sie chlopcy. Owszem, byłam nawet kiedyś platonicznie i fatalnie zakochana. Ale nigdy jakoś nie potrafiłam wyobrazić sobie, ze jakiegoś trzymam za reke, dotykam, caluje, o współżyciu nie wspominajac. Na sama myśl o różnych mizianiach i calowaniu z jezykiem bralo mnie na mdlosci... w liceum nawet na poważnie zastanawialam sie czy nie jestem w jakimś stopniu aseksualna. Jesli chodzi o znajomosci nieromantyczne, czyli zwyczajnie kolezanskie z plcia przeciwna, byly takie. Ale ostatnie gdzies w polowie podstawowki. Nigdy potem nie potrafilam nawiązać swobodnej i trwalej zwykłej znajomości z chłopakiem. Brak wspólnego punktu zaczepienia, brak tematów do rozmow. Jakby inna planeta. Oni jakby omijali mnie szerokim łukiem, ja robilan doklanie to samo. Az gdzies w okolicach dwudziestki uswiadomialm sobie, ze cos jest chyba nie tak. Ze spadlam chyba z ksiezyca, ze odstaje od moich znajomych, którzy jakos potrafili poznajdywac sobie albo pierwszych poważniejszych partnerów albo chociaz kandydatów na nich. A dla mnie to bylo nadal cos, czego nie potrzebowałam, co musiałabym zrobić wbrew sobie, to do mnie nie pasowało. Faceci nadal podobali mi sie wizualnie, ale nie wyobrazalam sobie niczego z którymkolwiek z nich. Ostatnio uswiadomilam sobie jeszcze jedną rzecz - nigdy nie marzylam chłopaku, mężu, czy wlasnej rodzinie, bo przyklad jaki wyniosłam z domu skutecznie mnie do tego zniechęcił. Moi rodzice żyli razem wiele lat, niby razem, ale nigdy nie okazywali sobie milosci tak, jak to byc powinno. Moj ojciec nie traktował mamy tak, jak traktuje sie.ukochaną osobę, ja zreszta tez slyszalam od niego rozne przykre epitety rzeczy odnosnie mnie samej. Moze dlatego (zupelnie podświadomie) facetow zwyklam omijać szerokim lukiem? Dlugo nie dopuszczalam do siebie takiego tłumaczenia, ale chyba moze w tym cos byc. W związku z powyzszym nie za bardzo wierzę w dobre i szczesliwe zwiazki z długoletnim stazem. Te "mlode" kilkuletnie sa zazwyczaj szczesliwe, ale po latach wspólnego zycia przychodzi proza dnia, wychodza gorsze cechy charakteru, przemija ten dreszczyk emocji i pozadania, ludzie przyzwyczaja się do siebie, nudzą, starzeją. Czasem po latach lacza ich tylko dzieci i majatek. Wiem, wiem, powiecie zaraz, ze nieprawda, ze znacie szczesliwe, niemal wzorowe związki ludzi, którzy autentycznie sa ze soba szczęśliwi. Ja tez dopuszczam taka ewentualność, ze cos takiego gdzieś tam w gakaktyce sie zdarza. Ale niestety, nie wierzę, aby zdarzylo się mnie. Wydaje mi sie, ze aby poznac dobrego człowieka na reszte zycia, trzeba duzo szczęścia, duzo wysiłku i zaangażowania, aby dobrze poznac i dobrze wybrac te druga osobę. Moj pesymistyczny zmysl podpowiada mi, ze nie starczyloby mi zycia na to, a juz na pewno nie młodości. Bo tu powstaje kolejny problem. Ja nie potrafię nawiązywać nowych znajomości, w zasadzie zawsze mialam z tym problem, a z wiekiem jest tylko coraz gorzej. O ile godziny spędzone w szkole dawały wspolny punkt zaczepienia, o tyle teraz, gdy moj dzien dzieli sie na praca-dom, nie mam żadnych okazji,aby w normalnych okolicznościach poznawać nowych ludzi. W zasadzie, to ogarnęła mnie niechec do opowiadania o sobie, do silenia sie na rozmowę, czuje jakbym nie miala nic ciekawego do zaoferowania drugiemu czlowiekowi, a z takim podejściem nie da sie nikogo poznać, nieprawdaż? Poza tym, z wiekiem wychodzą na wierzch chyba moje najgorsze cechy.To ze nie jestem optymistką, że czesto czuje, ze wielu rzeczy nie ma sensu robić, ze miewam obniżony nastrój, ze bywan wkurzona tak po prostu. Chyba nie chcialabym byc z taka osoba, jaka sama jestem. Suma summarum, jestem strasznie pokręcona, może nawet zaburzona, może tak po prostu nie nadaje sie do związku, w koncu nawet mi tego nie brakuje. Tylko czy tak bedzie zawsze? Zresztą juz teraz na tle znajomych sparowanych, zaobraczkowanych czy dzieciatych czuje sie jak odszczepieniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 50
Mam dokładnie to samo. Jest we mnie jakaś blokada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×