Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gościu2
Męskiej uwagi pożądają wszystkie kobiety(100% populacji) od pięknych po brzydule. Im więcej adoratorów tym lepiej.Nic wam tego nie rekompensuje ani kariera ani hobby ani grono przyjaciółek/znajomych. To was napędza , nakręca daje pozytywnego kopa/poczucie spełnienia/dowartościowania. Sprawia że macie chęć do życia i rozkwitacie. Widać to po oczach zwłaszcza. Te samotne których nikt nie chce mają smutne oczy nawet gdy się uśmiechają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
trzeba było od razu, że jesteś babą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie wdawaj się w dyskusję z tąodtrzeciej ani z jej kumpelą niechcianą 28. One mają tak zryty baniak że szok. Pisanina z nimi nie ma żadnego sensu. Zakochane w sobie kaczki dziwaczki. W dodatku niezbyt urodziwe na 100%. Swoje porażki w sferze uczuć rekompensują sobie głupią niby mądrą pisaniną na tym forum.Że niby takie elokwentne, zajebiste, wykształcone, światowe że mało kto im dorównuje itp pierdy.Długotrwała samotność odcisnęła na ich psychice trwałe piętno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Inaczej. Im bardziej kobieta czuje się niedowartościowana, tym bardziej potrzebuje być dowartościowywana z zewnątrz. Zresztą mężczyźni tak samo, tylko to bardziej idzie na sprawy materialne. I myślenie "jestem wartościowy gdy mam fajną kobietę i stac mnie na drogie rzeczy.." Albo jestem wartościowy, gdy mam w życiu seks. Jestem nikim, gdy nie mam seksu i jestem ubogi. ehhh smutne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks jest super, nikt tak prymitywnie nie myśli, że jak ma seks to jest wartościowy. Po prostu ludzie się nim cieszą, a frustratki piszą na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe skąd na kafeterii tyle sfrustrowanych facetow marudzacych na kobiety, wręcz nienawidzących kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu2 - ma rację. Każda kobieta potrzebuje uwagi i atencji. KAŻDA!!! Zarówno ta, która ma 20 lat jak i ta 60 letnia. Mogłabym się pod tym podpisać dwoma rękoma. I nie oszukujcie się kobiety, że jest inaczej. Nie musicie tego mówić na głos, ani swoim facetom, ale same przed sobą mogły byście być szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
No dobra załóżmy, że potrzebuję uwagi i atencji, wcale się tego nie wypieram, ale to nie zmienia faktu, że tego nie dostaję. I co teraz? Mam palnąć samobója z tego powodu? Przecież nawet nickiem sugeruję jaka jest moja sytuacja, na wszelki wypadek powtórzę: JESTEM NIE-CHCIA-NA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taodtrzeciejrandki i niechciana dlaczemu nie stworzycie zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, ze brak atencji ze strony mężczyzn powoduje, ze czasem się zastanawiam nad poczuciem swojej atrakcyjności, kobiecości...może nie tyle wartości bo to nie zależy od aparycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
12:23 a ja zauważyłam tyle, że potrzebowałam tego dawniej na zasadzie "tu mi nie wychodzi, to chociaż będę dziś wyglądać tak, że wszyscy faceci przez moment pożałują, że nie są ze mną". Ale wiedziałam, że to typowy mechanizm rekompensaty i sama siebie za to ganiłam. Już tak nie mam. Lubię czasem wyglądać ładnie, lubię się podobać, być pochwalona za strój itp, wiadomo, każdy lubi, ale nie zabiegam o to, a przede wszystkim tego nie pożądam, bo wiem, że to nie ma większego znaczenia. Dlatego nie zgadzam się z tym, że rzekomo każda kobieta tego pożąda jak nie wiadomo czego. Na pewno znacie jakąś kobietę, która jest pewna siebie, szczęśliwa i lubiana, chociaż daleko jej do miana zadbanej czy atrakcyjnej lub modnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Myślę, że np. Agnieszka Holland jest taką osobą. No i przede wszystkim nie podkreślałabym, że chęć bycia atrakcyjnym to przywara kobiet, bo to się tyczy tak samo mężczyzn - to pragnienie bycia atrakcyjnym dla płci przciwnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
poniekąd każda /mądra/ kobieta po menopauzie taka się staje. W przeciwnym razie wszystkie kobiety po menopauzie chorowałyby na depresję i traciły chęć do życia. Naprawdę, bycie widoczną dla mężczyzn to nie jest wyznacznik wewnętrznego poczucia wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi nie zależy na tym, by faceci mnie podrywali i prawili komplementy. Jak podrywa mnie ktoś, kto mi się nie podoba to dla mnie nie jest to nic miłego. Nie chcę nikogo ranić, a wiem, że tak może się stać. Natomiast gdybym była z związku to chciałabym, by mój facet uważał mnie za piękną, kochał mnie całym sercem, za to jaka jestem, aby to okazywał i starał się o mnie. Ale od reszty facetów nie oczekuję uwielbienia i nie wiem, jak jakiejś kobiecie może to sprawiać przyjemność. To znaczy, jak facet nie ma poważnych zamiarów i tylko powie, że ładnie się wygląda to jest to ok. Ale jak facet jest zainteresowany czy może nawet zakochany, a kobieta nic nie czuje, to jest to bardzo przykra sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Ale jest schlebiająca. Dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
tzn jest to miłe "ukłucie", że ktoś zobaczył w nas coś wyjątkwoego. Oprócz tego są oczywiście inne emocje, także te, o których napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w tej chwili w tak słabej kondycji psychicznej, że jak mnie podrywa chłopak, który nie jest w moim typie, to mnie to strasznie boli i czuję się źle. Bo zastanawiam się czy trafi się w moim życiu ktoś kogo będę potrafiła obdarzyć uczuciem i z kim nawiążę prawdziwą relację opartą na zaufaniu, a nie tylko kolejna luźna znajomość, która do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
A jak nie, to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sama poderwij takiego który ci będzie pasował. Korona z głowy spadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic oczywiście, a co mam zrobić? Tylko po prostu jest mi przykro. Jestem bardzo uczuciową osobą i mam ogromną potrzebę bycia z kimś, troszczenia się o kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
życie jest piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też doceniam swoje życie i jestem wdzięczna za wszystko, co mam, ale czasami mam gorsze momenty i czuję się strasznie samotna. Zwłaszcza, że znajomych tez nie mam zbyt wielu i raczej są to luźne znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Tak, to normalne. Ludzie w związkach też to odczuwają. To uczucie jest wprost wpisane w bycie człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Chyba się pogubilam bo nie bardzo wiem o co pytasz mężczyzno... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Ja jestem w tej chwili w tak słabej kondycji psychicznej, że jak mnie podrywa chłopak, który nie jest w moim typie, to mnie to strasznie boli i czuję się źle. Bo zastanawiam się czy trafi się w moim życiu ktoś kogo będę potrafiła obdarzyć uczuciem i z kim nawiążę prawdziwą relację opartą na zaufaniu, a nie tylko kolejna luźna znajomość, która do niczego nie prowadzi." Zupełnie jakbym siebie czytała... A jeszcze gdy stolik obok siedzi facet w moim typie, który nawet na mnie nie spojrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
A ja nie wiem, ja tak nie mam. Nie wiem, za jaką sprawą. Chyba mam duszę stworzoną do bycia samej. Nie odnajduję spełnienia w damsko-męskich egotycznych grach. Kochanie kogoś dlatego, że on mnie kocha i dba o mnie, to nie jest mój ideał miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meluzyna1 dziś Jest teraz mowa o płytkich znajomościach. Mam ich w Warszawie wiele... Dawniej, zwł. poza Warszawą miałem sporo pogłębionych... i nadal mam bardziej pogłębione poza Warszawą. Chodzi także o dotrzymywanie słowa... A jak jest u Was w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×