Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Utwierdzanie dziecka z Aspergerem w jego dziwactwach jest wskazane?Bratanek meza

Polecane posty

Gość gość
Dlatego takie dzieci potrzebuja integracji. Tylko rowiesnik pokaze mu " nowe" sytuacje, spintaniczne a nie schematy i fiksacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Ale.oni zamiast go prowadzac do dzieci to go prowadzaja do windy albo tramwaju. Codziennie. Chyba nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Granica między autyzmem wysokofunkcjonujacym a Aspetgerem jest prawie niewidoczna. U dziecka z ZA mowa rozwija się prawidłowo a u dziecka z autyzmem jest opóźniona lub nie rozwija się wcale. W rzeczywistości jest tak, że dziecko z autyzmem (oczywiście nie ciężkim ) poddane terapii, może lepiej funkcjonować niż dziecko z ZA, które nie ma takiej terapii. A co do fiksacji, to radzę doinformowac się zanim zabierze się głos. Towarzystwo rówieśników jest ważne ale najlepiej żeby podczas zabawy obecna była osoba, ktora "poprowadzi" dziecko w tej zabawie. Dzieci z autyzmem mają z tym problem, w końcu jest to upośledzenie nie intelektualne ale funkcji społecznych. Często dzieci z tym zaburzeniem łatwiej nawiązują kontakt z dorosłymi niż z dziećmi. Rodzice powinni zasięgnąć porady specjalisty i działać według ich wskazówek. Nie wiem czy autorka ma dzieci. Jeżeli tak, to ja na jej miejscu bacznie też obserwowalabym swoje dzieci. Niestety zaburzenia ze spectrum autyzmu sa dziedziczne. Moja córka odziedziczyla je po siostrze swojego pradziadek ze strony męża :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że autorka nigdzie nie wspomina o tym że ktoś z dzieckiem jeździ codziennie, i to godzinami, a komentujący odnoszą się tylko do jeżdżenia środkami komunikacji. Owszem, spotykałam się z rodzicami którzy odmawiali diagnozy, i twierdzili że problem jest nie z nimi, a z placówką albo towarzystwem, ale nigdzie nie spotkałam się jeszcze z tak szurniętymi rodzicami którzy CODZIENNIE i to GODZINAMI jeżdżą z dzieckiem windą bądź utwierdzają je w innych fiksacjach w takikm stopniu (bo owszem, bywa że mama pozwala godzinami segregować guziki, bo ma spokój). A że temat się powtarza, ciągle z tymi samymi epitetami, poniżaniem dziecka i stwierdzeniem że autorka woli mieć swoje, NORMALNE dziecko, podjerzewam że albo pisze to ciągle jedna, szurnięta osoba, albo kolejna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana435
Ojciec jeźd******ażdą sobotę autbusem lub pociągiem cały dzień albo 3 godziny biurkiem windą. O ile jazda środkami lokomocji może być rozwijającą to jazda przez 3 godziny windą to już fiksacja, którą trzeba wygaszac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on na pewno nie jezdzi z tym dzieckiem winda po 3 godziny, tylko sie pewnie pare razy z nim przejechał, a ta zrobiła z tego 3 godziny... ludzie zawsze maja tendencje do przesadzania... nie wyobrazam sobie rodzica jezdzącego winda 3 godziny.. a ona jest złosliwa, więc pisze złosliwie i nieprawda jest co tu ktos napisał, ze autyzm wczesnodziecięcy to brak opóznienia umysłowego, własnie podstawowym kryterium w odróznieniu aspergera od autyzmu wczesnodziecięcego (nie mylic w autyzmem wysokofunkcjonującym), jest to czy testy na inteligencje sa w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nigdzie nie spotkałam się jeszcze z tak szurniętymi rodzicami którzy CODZIENNIE i to GODZINAM x chodziło o to, ze ojciec jezdzi z dzieckiem w sobote, a nie codziennie.. chyba duza róznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:01 Masakra, przeciez za czasow jej pradziadka nikt nie wiezial co to autyzm, nie sciemniajcie juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, nikt wtedy nie diagnozowal autyzmu ale z opowieści osób, które znały siostrę pradziadka wszystko wskazuje na autyzm. Żyła w swoim świecie, wszystkiego się bała, nazywano ja "dzikuska". Przed śmiercią rodzice oddali ją do przytulku do zakonnic. Nie była w stanie sama funkcjonować. Zresztą wystarczy, że w rodzinie ktoś ma schizofrenie, to też jest obciążenie sprzyjające autyzmowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja córka niestety nawet wizualnie jest bardzo podobna do rodziny mojego męża :-( Gdybym wiedziała, że był ktoś w rodzinie z takim obciążeniem, nie wiem czy zdecydowalabym się na dziecko... Na pewno nie szczepilabym jej. O ile szczepienia w przypadku dzieci zdrowych sa wskazane, to w przypadku obciążonych lepiej ich nie dawać. Co najgorsze mój mąż nawet o tym nie wiedział albo to ukrywał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą wystarczy, że w rodzinie ktoś ma schizofrenie, to też jest obciążenie sprzyjające autyzmowi. x na odwrót, jak ktos ma autyzm, to jest b narazony na choroby psychiczne, ale schizofrenie to ma masa ludzi, bo az 1 %, sa tez jakies związki miedzy cukrzyca a schizofrenia... u mnie w rodzinie tez jest kilka osób autystycznych, tzn z lekkimi postaciami, od strony matki tylko, mój dziadek tez był mega dziwny, nerwowy, z masa zaburzen, ale zmarł jeszcze zanim wiedziano o aspergerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej aspergerowcow nazywano indywidualistami, dziaci - malymi profesorami itd. Bylo ciezkawo, ale nikt z tego powodu szat nie rozdzierał. Zdiagnozowanie jest o tyle dobre,ze pozwala zroumiec pewne zachowania, ktore nie zaleza od czlowieka. I tyle.Z ZA mozna funkcjonowac nawet czesto bardzo dobrze. Psychologowie co i rusz diagnozuja jakies zachowania i je nazywaja, zeby nie powiedzic, szufladkują ludzie sa pzreciez tak rozni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:28 No ja ci dziekuje za takiego indywidualiste ktory widzac grzeczne dzieci z rodziny/sasiedztwa po razy setny, nadal zachowuje sie jakby je widzial pierwszy raz, a nawet wiecej: ma takie stany lekowe przed tymi dzieciakami, ze w wieki lat 3 ucieka do rodzicow na rece i chce wracac do domu, bo dzieci traktuje jak najwieksze zagrozenie. Nie wykazuje zadnej checi wejscia w rozmowe z rowiesnikiem i kazde dziecko odtraca. Ja sie w ogole juz nie dziwie ze nikt z rodziny kto ma dzieci, nie chce odwiedzac tej rodziny, skoro ich dzieciak niewychowany odpycha wszystkie dzieci, chowa sie przed nimi, placze na ich widok, kwiczy i wprowadza nerwowa atmosfere. To jakis absurd...dziecko ma 3 lata, jakby byli normalni to juz dawno by go na terapie prowadzili i nie balby sie tak dzieci jak ognia bo to jest chore. Potrafi sie zejszczec w majty na widok dziecka! No absurd, a rodzice zamiataja sprawe pod dywan, udaja przed ludzmi "On sie wyrobi, to tylko taki okres rozwojowy, po prostu jest jedynakiem i to dlatego" a g..wno prawda! Jest zaburzony ale wola udawac ze jest ok i samo sie ulozy i tym sposobem tylko go dodatkowo krzywdza. I tyle. Co za ludzie, wola udawac ze jest normalnie i jeszcze bardziej szkodza tym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 niezly przychlast...i serio nic z tym nie robia jego starzy? no pewnie, potem w szkole bedzie ze niuniu jest cacy, to dzieci a be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ty naprawdę jesteś nawiedzona, i to kolejny twój temat o tym dziecku. Nie twój cyrk, nie twoje małpy, po tonie wypowiedzi widać że jesteś wścibska, złośliwa i wulgarna, więc nie wierzę że ktokolwiek z dalszej rodziny udziela ci jakichkolwiek informacji odnośnie swoich dzieci. Guzik wiesz o tym co robią z dzieckiem i z kim się konsultowali. A już bawienie się w psychologa i stwierdzanie że mały ma Aspergera bo tobie się objawy kojarzą, to czysty idiotyzm. Zwłaszcza u trzylatka- większość przypadków ZA diagnozuje się dopiero w wieku szkolnym i nie bez powodu. Zajmij się swoim życiem, pewnie jakbyś była taktowna, troskliwa i życzliwa to inaczej by cię traktowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:38 Po pierwsze - masz cos z glowa, zarzucajac mi ze zakladalam juz tu jakies tematy. Jak 99% kafeterianek masz rozum kury na rosol, bo wydaje ci sie, ze tylko jedna na swiecie osoba moze na kafeterii zalozyc temat o konkretnej chorobie, tymczasem np. na schizofrenie choruje 1% osob, a to duzo. Nie jednemu psu na imie Burek, niejedna kafeterianka zna kogos z autyzmem i o tym kims pisze. Gratuluje niskiej inteligencji :/// Moj pies jest od ciebie madrzejszy :/ Po drugie - pudlo, ze "tylko mnie" nic nie mowia. Tak sie sklada ze akurat mowia i to sporo i to wlasnie mi mowia, a np. tesciowej nic nie mowia bo jest panikara i plotkara. Powiedzieli mi np. ze daja dziecko do przedszkola integracyjnego i zwierzali sie z jego dziwnych zachowan. To juz debil by sie domyslil ze ma Aspergera. Nie wyszlo ci tez to ze mnie niby traktuja olewczo, wrecz przeciwnie, jezdza ze mna na wyjazdy, mowia pewne rzeczy. Nie wyszlo ci to przepowaidanie rzeczyewistosci. Musisz zmienic branze, biedna kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×