Co zrobić, gdy nie jestem zainteresowana facetem

A wiec wygląda to tak. Byłam zaproszona na wesele przez znajomych, jako osoba towarzysząca. Towarzyszyła mich znajomemu. Chłopak bardzo miły, kulturalny, na poziomie ale wiem, że nic z tego nie będzie. Po weselu raz się spotkaliśmy ale facet za bardzo się nakręcił. Przynosi mi bez przerwy kwiaty, pisze, dzwoni, odwiedza w pracy. Zaczyna mnie to już męczyć. Jak delikatnie to uciąć, aby nie urazić chłopaka? Czy powiedzieć wprost?

Powiedz mu ze twoj chlopak wychodzi z wiezienia ;)

Serio pytam.

Powiedz mu wprost, ale kulturalnie, że lubisz go owszem, ale jako kolegę. Wystarczy. Powinien zrozumieć.

jestem w podobnej sytuacji....powiedziałam już , ze jest dla mnie tylko kolegą a on nie przyjmuje tego do wiadomości :( już nie wiem co mam robić

niczemu dobrekmu taka desperacja nie wróży

musisz go jakoś zniechęcić, po prostu bądź sobą

gość dziś Jak widzę ogrom takiego nieszczęścia to chce mi się płakać Pamiętaj że nie jesteś sama będziemy cię wspierać stalking miłosny to przestępstwo Wiem, że to może być dla ciebie trudne ale postaraj się obrócić sytuację na swoją korzyść otwórz kwiaciarnie albo sklepik z bombonierkami i czekoladkami

Z tą kwiaciarnia to dobry pomysł. Pomysle o tym :)

Polecam kursy aktywnej asertywności i walki z liścia

Powiedz mu to co napisałaś tutaj. Nie wiem z czym masz problem. Uwierz, gdyby to on nie był tobą zainteresowany, to nie miałby najmniejszych skrupułów żeby cię spławić.

Musi być nieźle sfrustrowany jak leci na panienke podsuniętą przez znajomych.

Tak powiedzieć wprost! Facet jest prosty w budowie i subtelne aluzje rzadko jest w stanie zrozumieć.

Oni nie mają skrupułów jak im sie kobieta nie podoba,czasem nawet potrafią chamsk wyśmiać i poniżyc gdy widzą ze sie podobają jakiejs brzyduli,tylko my sie zastanawiamy jak delikatnie dać facetowi do zrozumienia ze nam nie pasuje

9:16 - całkowicie popieram. Subtelne aluzje to nie do nas. O ile to w miarę normalny facet, to zrozumie. Jeśli nie, to poproś znajomych, którzy Cię z nim poznali, o pomoc.