Efekt motyla.

Poprawę w interpunkcji odnotowałem, brawo! A jednak można.

A scerus spi i ma w dziurkach w nosie los zdeterminowany lub nie, argumenty naukawe lub mniej!

Widzę, że nie tylko ja nie mogę zasnąć. Totalny regres brzmi kusząco. Chociaż w głębi duszy jestem przekonany, że po jakimś czasie znalazłbym się ponownie w tym samym miejscu. Jakiś czas temu zaintrygowała mnie teoria dwuwymiarowego holograficznego wszechświata. Między innymi (i w dużym uproszczeniu) wiąże się to z wnioskiem, że nie teraźniejszość ma wpływ na przyszłość lecz odwrotnie. Tylko teoretycznie mamy możliwość wyboru. Tak naprawdę musimy wykonać wszystkie kroki na drodze do celu, który już jest ustalony. Taka nowa wersja przeznaczenia. I trochę "efektu motyla":). Im bardziej zgłębiam ten tenat, tym bardziej mi się podoba.

Nawet nie wiesz jaka jestem z siebie dumna. Uwielbiam misjonarzy-wolontariuszy.

Jedna rzecz mnie ciekawi: jak pojawia sie jedno z was, pojawia sie reszta, czyżby w rzeczywistosci była to jedna ta sama osoba, względnie dwie? a nie męczy zmiana nickow? Kafe spi, nagle pojawia sie jedno i wszystko zaczyna zyc! wlozcie wiecej wysilku, bo to juz nudne jest

Dokładnie tak, Mało_stanowczy. Skoro już pokusiłeś się o konkluzję, to mogę z czystym sumieniem iść spać. :-) Dobranoc.

Mój urok polega na tym, że tego samego dnia mogę zaprosić do walca wiedeńskiego, wynieść śmiecie, napisać wiersz i jebnąć ze łba... Czyli nie zawsze działam pokrętnie:) A co do Elementarian, mają pewien, odległy co prawda, związek z Krematorią. I Riddickiem, żeby nie było, że jestem pokrętny:) Rewelacyjna muzyka.

Działam jak magnes. :-P Tylko nie jestem opatrzona takimi okropnymi napisami jak papiery. Ot cała magia. ;-)

Graj graj graj nie przestawaj aj

Oczywiście, że jestem jedną osobą. Przecież nawet ten post z 01:41 jest mój. Zmiana nicków? Wystarczy kilka komputerów i odrobina samodyscypliny. Albo żólte karteczki na monitorze rozwiązują problem.

A zatem usypiam całą kafeterię. Nazywam się milion...

uderzylo

Mało Stanowczy, nie możesz przypisywać sobie wszystkich zasług. ;-)

Mało Stanowczy, nie możesz przypisywać sobie wszystkich zasług x otoz to, w maksie 50%, reszta to moje zaslugi

Już się przelogowałen, zasługi są moje ;)

Ale zaraz się wylogowuję i obawiam się, że dziś będę występował pod pozostałymi nickami;) Milego dnia:)

Trochę to trwało. No ale w końcu, mocne hasła do kont, to podstawa naszej egzystencji. ;-)

To pasjonujące

Miłego dnia. :-)

"mocne hasła do kont, to podstawa naszej egzystencji". xxx Pod warunkiem, że się ich nie zapomni, jak było w moim przypadku:) Lecę!!!:)

Szczęśliwie zadziałał efekt olśnienia. Leć. ;-)

Zważywszy na fakt, że wszystko bezustannie dąży od stanu uporządkowanego do chaosu, nie wypada chyba dziwić się obecnej pogodzie. Czy to znaczy, że sąsiedzi w windach i na klatkach schodowych przestaną wymieniać grzecznościowe uwagi typu: "ale piździ"?

nie moge zdecydowac sie, czy uwaga ta ma charakter bardziej filozoficzny czy meteorologiczny

Socjologiczny. Tak przypuszczam.

Psychologiczny lub lingwistyczny

Chyba zapomniał... ;)

To jest muj pierwszy i trzeci kanał, wcześniej zrobiłem drugi i zupełnie hobbistycznie publikowałem krótkie angielskojęzyczne i ruskie skecze, także pojawiałem się w domach kolegów. Było fantastycznie, i z takim też zamierzeniem powstał kanał który teraz jakimś trafem ogląda ponad 1 3000 tysięcy osób. Zmieniło to trochę sposób w jaki podchodzę do teg (staram się być bardziej systematyczny, dobry, miły, serdeczny, ciepły, słodki, kochający ), ale ważne jest też dla mnie żeby to co mi robią, podobało się także mi.

Tak oto jeden problem generuje następne. Problem typu: jaki to problem.

Problem typu nie ma problemu.

Jak czytam: "To jest muj pierwszy i trzeci kanał, ..." to za każdym razem widzę Beatę Sz. z "Ucha Prezesa" mówiącą głosem automatu: "Polki i Polacy..."