Nie gadajcie że nasze babki i prababki rodziły w polu i dawały rade

" gość dziś 19,36 ty raczej nie masz dzieci i miec nie bedziesz, tak? " A co to ma do stwierdzania oczywistych i sprawdzalnych faktów? Myślisz, ze każdy stosuje wyparcie podczas radzenia sobie z dysonansem poznawczym? Tak samo jem czasami coś niezdrowego, i to jest moja decyzja, i nie oznacza, ze będę twierdzić, że to jest super. A wg Ciebie skoro ktoś je niezdrowe rzeczy nie ma prawa stwierdzić, ze są niezdrowe? Skoro ktoś stwierdza, ze ciąża i poród sprzyja czemuś to na pewno nie ma dzieci? :D "Dawniej" kobiety umierały stosunkowo czesto przy porodzie. Czy to powstrzymywało inne od zachodzenia?

A propos bicia: 15 lat temu sąsiedzi tak zlali córkę za oblanie matury, że uciekła z domu. Porządna niby rodzina. Sąsiedzi z pokolenia moich rodziców gdzie większość miała mentalność , że dziecko trzeba lać...

19,44 Pamietam jak kiedys podworka byly pelne dzieci, a teraz nie dosc ze jest ich duzo mniej to jeszcze siedza przed komputerami albo w komorkach, wrzucaja do fejsa fotki i czekaja na lajki :-) Takie mamy czasy ...

19, 45 nie odpowiedzialas na moje pytanie :-)

Albo dzisiejsze 14 latki, wygladaja na 20-latki... Wlosy farbowane, hybryda na paznokciach, mocny makijaz, henna na brwiach i wyzywajacy stroj... A ja sie pytam: gdzie sa rodzice?

Do gość dziś Zawsze znalazł się ktoś, kto znęcał się nad dzieckiem. A to, że tego nie słyszeli to dlatego, że środki masowego przekazy nie działały tak jak teraz. Ale zgadzam się z Tobą, że takich rzeczy nie da się słuchać.

Kiedys dostalaby po tylku, albo pokleczala na grochu w kacie i wziela by sie za ksiazki :-)

19,51 dewianci zawsze byli, ale w szkole, ani w okolicy, u sasiadow, czy w rodzinie nie bylo takich przypadkow...

Najbardziej dziwia mnie mamy, ktore maja dzieci i sprowadzaja do domu jakiegos "wujka" i ten zneca sie nad nie swoimi dziecmi, a ona na to patrzy, toleruje, a potem jest zaskoczona, ze syn czy corka laduje w szpitalu....

Społeczeństwo , technika i moda idą do przodu. W latach 70 tych też jakąś babcia widząc hipisa złapała sie za głowę i zapytała: gdzie rodzice. To znak, że starzejecie się. :D Dzięki Bogu jestem nowoczesna. :)

gość dziś Jak wytłumaczysz mi jaki związek mają prywatne wybory z naukowymi faktami to chętnie się pochwalę :)

No fakt, starzeje sie, ale jeszcze nie slucham Radia Maryja i nie ogladam Telewizji Trwam :-D

Ile trzeba ci tłumaczyć, że w moim otoczeniu też nie ma patologicznych zachowań do dzieci. Ale w Polsce są. Wiemy to z mediów. Skąd kiedyś ktoś miał dowiedzieć się, że 500 km dalej ktoś zakatowal dziecko? Zaś pasy były tak normalne, że nikt nie zwracał na to uwagi. :)

Pochwal sie czy masz dzieci i jakie masz choroby i porownamy fakty ;-)

19:57 Kiedys tez byly radio i telewizja :-)

BO kiedyś dziecko to byla czesc spoleczenstwa,maly czlowiek, a teraz dziecko to dziecko i kazdy kolo niego skacze.

Kiedyś media miały inne cele. :) dziś szukają sensacji i na tym bazują. Kiedyś było inaczej, a wiadomości nie lecialy 24 na dobę. Natomiast wcześniejsze pokolenia to zupełnie inna bajka.

a wiadomosci nie lecialy 24 h na dobe i bardzo dobrze

" gość dziś Pochwal sie czy masz dzieci i jakie masz choroby i porownamy fakty" Czyli uważasz, ze jeden przypadek ma równie dużą wiarygodność co badania na tysiącach osób? Więc jeśli mam dzieci i nietrzymanie moczu to magicznie uwierzysz w to było powiedziane? przypadek dwa - jak nie mam dzieci i nietrzymania to co? Przypadek trzy- mam dzieci, ale nie mam nietrzymania to nagle naukowe badania staną się bzdurą? Pisałaś kiedyś pracę licencjacką albo magisterską? W ten sposób udowadniałaś swoje hipotezy? Pytałaś jedną osobę o jej życie i cała praca zrobiona? A jak promotor podważa to niech powie czy on ma dzieci? :) Próbujesz skierować rozmowę na personalne prztyczki bo argumentów nie masz żadnych.

gość dziś BO kiedyś dziecko to byla czesc spoleczenstwa,maly czlowiek, a teraz dziecko to dziecko i kazdy kolo niego skacze X Chyba żartujesz. "Dzieci i ryby głosu nie mają" - tak się wtedy myślało i robiło. Z dzieckiem nikt się nie liczył. Dziecko miało być grzeczne, nie przeszkadzać, słuchać się rodziców i robić to co każą. Ale praw za to nie miało żadnych i nikt się z dzieckiem nie liczył.

przyjdą muzułmanie i narzekania się skończą, albo się im poddacie albo wam łeb utną. albo skończycie jako bezdzietne samotne schorowane baby

Zaś pasy były tak normalne, że nikt nie zwracał na to uwagi. X DOKŁADNIE!!!

19:43 te 20 lat temu to bylo dawniej? Dawniej jesli chodzi o porody w polu to bylo 60 i wiecej lat temu. A 30 lat temu moja droga program telewizyjny nie lecial cala dobe. Glupie mtv stawialo pierwsze kroki. Co do palenia, oj bylo tych palacych bab w ciazy i przy dzieciach od groma. Nikt tego nie potepial. Zolte firany to byla norma.

Do gość dziś Dawniej " dzieci i ryby głosu nie mają" dzisiaj " dziecko to pępek świata" Jedno drugie złe.

Gosciu wyzej, zgadzam sie ze podejscie dziecko to pepek swiata jest zle ale obecnie rodzic sie malo dzieci, czesto pary chca tylko jedno dziecko. Wtedy taki jedynak jest oczkiem w glowie, rodzice i dziadkowie zafiksowani na jednym dziecku. W rodzinach, gdzie jest rodzenstwo nie ma czasu na takie pieluszkowe zapalenie mozgu, szybko to przechodzi bo trzeba sie zajac dwojgiem czy wiecej dzieci. Zreszta I dawniej bywali rodzice po uszy zakochani w dziecku, rozpieszczajacy.

Dla każdego rodzica dziecko jest najważniejsze. I każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, by ono miało lepiej niż miał rodzic. Ale nagle nadchodzi dzień, gdy dziecko nie ma żadnych zasad tylko ma prawa. A to jest chore. bo nagle okazuje się, że matka, ma słuchać i wykonywać polecenia dziecka. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale często widać takie zachowania na ulicy.

do gość dziś [21:36 - wcale nie dla każdego rodzica dziecko jest najwalniejsze i ,ze każdy rodzic kocha bezgranicznie, a co z tymi zakatowanymi dziećmi przez rodziców, konkubentów mamusi, bo mamusia bez k****a nie umie żyć

Piszę o normalnych ludziach, a nie dewiantach.

gość dziś 11:45 cóż, akurat wiem bo sporo pamiętam. Skoro do pracy nie chodziła i miała dom tylko do ogarnięcia to wybacz, ale przy dużych dzieciach żaden wyczyn. Zwłaszcza jak dzieci są samoobsługowe. Przy maluchu zgadzam się że jest ostro, ale przy dużym dziecku? Bez przesady. xx Dom 'tylko " do ogarniecia ? A pamietasz moze, ze nie miala automatycznej pralki ( jesli pralke miala ), zmywarki itp, a w sklepach byly kolejki I.. ocet ? Wszystko bylo na kartki ? Za wszystkim trzeba bylo stac w kolejkach i kombinowac w co ubrac dzieci ? Moze palila w piecu ? Nie bylo fast-foodow , jedynie bary mleczne :) Makaron sie robilo samemu, a nie kupowalo.. Jesli dzieci sa samoobslugowe to tylko im sie chwali :) Przeciez nie musze byc uwieszone na matce do 18 roku zycia ? ;) Dzis jestescie zmeczone majac tyle ulatwien technicznych, a wymawiasz swojej matce kawy z kolezanka ? Ktora pewnie wystala w dluugasnej kolejce.. Dzieci sie same soba zajmowaly I wychodzilo im to tylko na zdrowie :) Potrafily bawic sie wszystkim , kreatywnosc kwitla ! Uwazasz, ze wasze pokolenie jest glupie, bo nie bylo zasypane sterta zabawek i nikt nad nim wiecznie nie wisial, nie dajc nauczyc sie samodzielnosci ? Moze.. To co bedzie z waszymi dziecmi ?

Chyba żartujesz. "Dzieci i ryby głosu nie mają" - tak się wtedy myślało i robiło. Z dzieckiem nikt się nie liczył. Dziecko miało być grzeczne, nie przeszkadzać, słuchać się rodziców i robić to co każą. Ale praw za to nie miało żadnych i nikt się z dzieckiem nie liczył. xx O przepraszam! W dzienniczku ucznia mialam Prawa i Obowiazki Ucznia wydrukowane :) Mialam prawa :) Niestety dzis dzieci maja same prawa, zadnych obowiazkow..