Podzieliśmy z partnerem wydatki ale ja straciłam prace i teraz głoduje co robić

Uznaliśmy w zeszłym roku ze on opłaca czynsz, rachunki i samochód a ja kupuje jedzenie i inne dobra luksusowe - wychodzeie do kina, teatru, restauracji itd... 3 miesiące temu moja firma się zamknęła, jeszcze ciągne niby kase ale moje oszczędności dramatycznie znikają i efekt jest taki że jak kupuje jedzenie to tylko dla niego a sama nic nie jem albo podjadam z jego czesci jak jest w pracy. Jak to rozwiazac...

Znaleźć pracę a do tego czasu porozmawiać z partnerem. Jeżeli to poważny zwiazek a dla mnie każde mieszkanie razem takim jest to powinien utrzymać Was oboje w krytycznym momencie.

matko, przecież to jest chore... to co to za związek jest, że ty głodujesz a on ma pełną lodówkę??? myślisz, że to rokuje na przyszłość?

Tak sie umówiliśmy więc nie chce robić mu źle.

To i tak lepiej jak gdyby on stracił pracę, bo byście prądu nie mieli albo w ogóle wylądowali pod mostem, tyle, że miałabyś pracę to zawsze mozna by było iśc do kina czy do restauracji na obiad.

No musisz iśc do pracy!!

matko co za związek :O...to ''partner'' nie może cię utrzymywać...w ogóle co to za głupie się dzieleniem kasy w związku,kasa powinna być wspólna a nie ''moje - twoje''...jesteście w chorych związkach!!!!

Hahaha dobre provo, zakład, że stworzone na fali tematów o ludziach, którzy mają osobną kasę w małżeństwach i w związkach. :D

13.42 DOBRE haha siedzę i płacze ze śmiechu:-)

Zdaje się bajerujesz.Jak można tak długo ciągnąć taki układ z partnerem?

Nie wiem jak długo wydałam prawie wszystie oszczędności na wyjazd na długi weekend majowy który ja sposnsorowałam a z praca jest u mnie ciężko bo jeszcze studiuje zaocznie i musze sie uczyc. Zdalam pytanie na forum i chcialam jakiejs odpowiedz a nie smiechów.

Jasne, glodujesz ale wyjazd zasponsorowalas, jesteście ze sobą, a on nie wie ze do pracy nie chodzisz :D dobre

Hahaha, taka trochę patologia. Chyba jak straciłaś pracę to partner Was utrzymuje, ale Ty szukasz pracy!

A czy on nie wie ze jesteś bez pracy? Masz z deklem płacąc za wyjazdy i nie wiedząc kiedy bedzie nowa kasa. Jezeli tonie prowo, to po prostu musisz mu powiedzieć ze źródełko wyschło tyle czasu jesteś bez pracy a on myśli ze ja nadal masz ?

Tak on wie że nie mam pracy, ale myśli że dają mi pieniądze moi rodzice ale to co oni dają ida na moje kredyty - mam kartę kredytowe mocno adłużone- więc wspiera mnie przy sZukaniu pracy.

:(:(.. ehhh a ten chłopak Polak czy Turek?

mój mąż powiedział,że jesteś debilką żyjąc w takim układzie..na twoim miejscu już dawno by kopnął w doopę

Aneks do umowy :)

jedno sobie używa, a drugie głoduje...:P to jest miłość... :P

Bez sensu! Jak się prace traci to sie nie wyjeżdża na wycieczki! A potem placze się że się głoduje. Ja nie wierzę że to serio piszesz!