Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Od jakiego wieku wasze dzieci mają obowiązki?

Polecane posty

Gość gość

Mam syna 6-letniego. Ostatnio byłam z nim u siostry, która ma 9 letnią córkę. Siostrzenica ostatnio dostała króliczka i sama się nim opiekuje, sprząta i karmi. Jak moje dziecko zobaczyło króliczka, to oczywiście też chce... Mamy już w domu kota, którym zajmuję się tylko ja i mąż. Czasami jak poprosimy syna to nasypie mu jedzenia do miski i to tyle. Nie wiem czy mały poradziłby sobie z obowiązkami wiążącymi się z takim zwierzakiem. Jak na razie jedyny jego obowiązek to sprzątanie swoich zabawek i trochę opornie to idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuj kroliczka, swinki morskiej, chomika dobrze ci radze. To jest strasznie duzo pracy, wiecej niz przy kocie. U kota wymienisz kuwete, dasz mu jesc i koniec. U krolika musisz wymieniac czesto, siano mokre strasznie smierdzi. Musi byc tez duza klatka, bo inaczej to meczarnia dla zwierzaka. Jesli ty robisz wszystko przy kocie, to przy kroliczku bedziesz musiala tym bardziej. Dzieci szybko sie nudza, moze na poczatku zaangazuj synka w opieke nad kotkiem. A potem zobaczycie. Pisze z doswiadczenia, potem pozbyc sie takiego zwierzaka jest problemem i jest niehumanitarne. To jeszcze gorsza lekcja dla dziecka jak pozniej bedziecie tego krolika oddawac. Pisze z doswiadczenia, mialam swinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 dzieci, obowiazki drobne ma 4-latka a 9-latek juz calkiem sporo- zakupy,smieci,skrzynka poczt., pomaga przy mlodszych, nakrywa do stolu, wyprowadza psa babci,sam chodzi do szkoly,w swietlicy wie ze ma odrobic lekcje,ogarnia pokoj,wklada brudne rzeczy do prania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka od kiedy skończyła dwa latka ma obowiązek podlewania kwiatów w domu (a kwiatki mamy dwa :-) Sprzątanie zabawek jest obowiązkiem wtedy, gdy ja zamierzam odkurzyc, a dywan jest zasypany zabawkami. Co do zwierzątka to na pewno jak skończy cztery, może pięć lat to jej kupimy świnkę morską. Ale jestem przekonana, że i tak ja będę musiala się nią zajmować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma obowiązek uczyć się czyli ćwiczyć i odrabiać lekcje, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze był uczony żeby nie robić wokół siebie bałaganu- sprzątać talerzyk po jedzeniu, buciki odkładać na półkę, kurtkę na wieszak, ubrania wrzucać od razu do kosza w łazience, sprzątać zabawki po zabawie. Takich rzeczy wymagałam zanim skończył dwa latka. Odkąd miał 3 lata i własny pokój, wie że jego obowiązkiem jest posprzątanie na wieczór, zanim obejrzy bajkę na dobranoc. Wiadomo że w granicach rozsądku, nie myje podłogi na kolanach, tylko sprząta zabawki, zbiera śmieci, jak wymieniam pościel to zdejmuje starą, podlewa swojego kwiatka. To są jedyne stałe obowiązki, chociaż muszę przyznać że zwykle i tak czeka na hasło że jest godzina na porządki i kolację,dodatkowo jest uczony różnych obowiązków domowych i jeśli jest potrzeba to potrafi posegregować i wrzucić do pralki pranie, rozpakować zmywarkę, zetrzeć kurze, umyć lustra, dużo pomaga przy gotowaniu i pieczeniu. Jak wynosimy śmieci, zwykle bierze worek z tymi lekkimi do recyklinku, plastik- papier. Ogólnie robi koło siebie całkiem sporo moim zdaniem, ma 6 lat. Nie widzę żadnego powodu dla którego miałabym w pełni obsługiwać zdrowe, sprawne dziecko. Nawet jak będzie miał naukę i lekcje- to mniejsze czy większe obowiązki będą na jego głowie, my w końcu mamy też pracę. Sama byłam tak uczona w domu i moim zdaniem- rodzice słusznie robili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie - od ok. 2 roku życia była uczona, że po sobie się sprząta (odnosi talerzyk do kuchni, brudne ubrania wkłada do kosza etc.). A potem stopniowo włączaliśmy ją w inne obowiązki domowe (rozpakowywanie zakupów, wkładanie i wyjmowanie prania, ścieranie kurzy, karmienie kota...). Uczyliśmy także, że wieczorem ma pomóc przygotować ubranka na następny dzień, sprawdzić, czy ma czyste buciki na jutro... Teraz ma prawie 7 lat i w domu np.: - odkurza/zamiata (nie całość, ale swój pokój zawsze i w miarę potrzeb w salonie i jadalni - wie, że jak widzi, że np. kot naniósł żwirku czy są jakieś paprochy to trzeba to na bieżąco sprzątnąć) - układa swoje ubrania na półkach - rozpakowuje zmywarkę - wyjmuje pranie - pomaga przy robieniu posiłków (np. doprawia, miesza sałatki etc.) - sprząta swój pokój - karmi kota Latem będzie też - jak to już robiła wcześniej - pomagać w ogródku np. przy zrywaniu pomidorów, zbieraniu malin czy truskawek...). Uważam, że to całkowicie normalna rzecz - dziecko jest członkiem rodziny, więc w życiu rodziny musi brać udział, w tej mniej przyjemnej części tego życia, jaką są obowiązki też. Nie wyobrażam sobie być niewolnikiem własnego dziecka i wychowywać go na panisko, któremu się usługuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn lat 8 jak u pani powyżej. Odkurzanie, czasem zmywanie, drobne zakupy, myje podłogi mopem, wynosi śmieci. Ostatni dzwonek moim zdaniem to jak dziecko idzie do szkoły- włączyć nie tylko w prace wokół siebie, ale we wspólne prace dla domu i rodziny. Bo potem zaczynają się pyskówki i porównywanie z kolegami, którzy zazwyczaj nic nie muszą, a ich rodzice są na wszystko pozwalają i są lepsi niż my ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma obowiązek chodzić z moim mężem do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×