Czy naprawdę chce sie wam ładnie wyglądać ?

Dla męża który po latach jest dla was już niczym jak brat Dla współpracowników z pracy którzy doprowadzają was do ciężkiej nerwicy Dla prostej baby z warzywniaka jak ładujecie opiaszczone ziemniaki to siat Dla ludzi z ulicy którzy was miną mając was gdzieś Dla domu gdzie na klęczkach trzeba podłoge myć i wiecznie sie nad czymś pochylać i wyschnięte na wiór dłonie od detergentów i wody aż do śmierci targać

oj pachnie depresją,serio,wiem,przechodziłam,to samo czułam,wyleczyłam i chce mi sie ,ale dla nikogo z powyzszej listy ,a dla siebie i tak to chyba powinno działać.

Dla tych wszystkich osób nie, dla siebie samej tak. Na urlopie macierzyńskim i w ciąży, będąc na L4 praktycznie nigdy się nie malowałam. Teraz wróciłam do pracy i chce wyglądać ładnie, ale dla własnego dobrego samopoczucia. Szkoda tylko, że lata nieprzespanych nocy (dzieci śpią fatalnie-obaj) odbiły się na mojej twarzy bezpowrotnie.

dla siebie tak

Pamiętaj, że dbanie o siebie to nie makijaż. Skoncentrowałabym sie na dłoniach obolałych kolanach.

p******a jestes autorko jak paczka gwozdzi:O tak, bardzo mi sie chce chociaz mam juz 41 lat , sprawia mi to ogromna przyjemnosc bo : moj maz nie jest dla mnie jak brat , po 16 latach nadal mnie kreci z wzajemnoscia lubie swoja prace a wspolpracownikow mam zaje...... strasznie sie lubimy zakupy robie w markecie i nie jadam ziemniakow ( obiady zreszta gotuje czesciej maz wiec jak cos to on laduje siaty z warzywami) ludzie na ulicy sa fajni i ciekawi , kazdy inny , panowie sie do mnie czesto usmiechaja a staruszki zagaduja myslalam ze w 2017 roku nikt juz nie myje podlogi na kleczkach:O widac autorka taka glupia i myje , dam wiec jej rade , rekawiczki sobie kup gumowe !

7:02 nie trzeba zaraz ubliżać autorce. Widać w jej tekście niezadowolenie, wypalenie, może depresje, brak sensu

Tak chce mi się i robię to wyłacznie dla sieboe aby lepiej się czuć sama ze sobą. I tu nie tylko makijaż. Jakiś ładny ciuch, czy wieczorna kąpiel, jakieś kremy itd itd poprostu żeby się czuć dobrze.

Tak, chce mi się, jak większość pisze - dla siebie. Dzięki temu unikam poczucia "rozmemłania", czuję się lepiej psychicznie. Autorko, Tobie też polecam. A jeśli to nie pomoże, to wizyta u specjalisty, bo faktycznie depresyjnie to napisałaś...

"dla siebie". To u mnie nie działa "dla siebie". Nic nie czuję gdy sie stroje dla siebie, oprócz większego zmęczenia, że się nagimnastykowałam jeszcze więcej. "Iść do specjalisty" to najzręczniejsze i najprostsze hasło w internecie żeby zbyć człowieka, a sam specjalista też kombinuje jakich by tu słów użyć by zrobić to samo, bo prawda jest taka że sam też g****o wie, ale potrzebuje zarabiać kase na rachunki i na życie więc sie nie przyzna że prowadzi jałowe rozmowy. Specjalista nie sprawi że świat nagle stanie sie lepszy, a wymuszony optymizm bedzie zawsze wymuszony i tyle.

ale ten wlasnie specjalista może przepisac Ci autorko leki które postawią Cię na nogi. Masz typowe objawy depresji! nie trać czasu i idz do psychiatry - to żaden wstyd. Zobaczysz jak zmieni Ci się komfort życia i ile energii Ci przybędzie. Wart też zmienić coś w życiu i nie chodzi mi o jakieś wielkie rewolucje, ale własnie te dotyczące codziennego życia :)

To wiesz co autorko? Idz sie powies , skoro wszystko jest ble i zycie ciebie meczy

Ja tylko pytałam jak wy to czujecie w środku że się wam chce, że macie chęci ? Tak technicznie pytam. Czy to aż tak ciężkie do uściślenia ? Najwyraźniej zbyt ciężkie. Cała reszta psychoanaliz, innych porad i nieporad, komentarzy jest tu zbędna. Pytam tak na logikę

Każda kobieta chce ładnie wyglądać, chce sie dobrze czuć ze sobą. Maz kocha mnie w każdym wydaniu ale ja lubię być umalowana gdy gdzieś wychodzę czy tez ładnie sie ubrać. No i jak sie dba o związek to cieżko żeby maz był jak brat.

Dla siebie, lubie czuc sie atrakcyjna, poza tym nawet jak sie ma faceta czy meza to nie ma garancji, ze bedzie on na cale zycie