Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jednostronne tykanie przeszkadza wam?

Polecane posty

Gość gość
Mam 35 lat i kiedy jestem w pracy mówię do 20 latków jako petentów na pan/pani, bywa że się pomylę i powiem tak do 15 latki, bo młodzież mamy dziś dorodną. Zdarza się i przyjdzie jakaś pani około 70 -80 roku i życia i rzeczywiście wali mi na ty ale jeśli robi to z sympatią, to nie mam nic przeciwko, najbardziej nie lubię formy bezosobowej czy w 3 osobie a mówią tak ludzie nawet koło 50, zrobi, poda, zapisze itd. czasami jak się wkurzę to pytam kto i patrzę na konsternację na twarzy, bo jesteśmy sami w pomieszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na myśli zbytniego spoufalania się tylko w jedna stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.24. No wlasnie, z sympatii to zaproponowaliby tak samo zeby do nich zwracac sie na ty, albo jesliby nie chcieli to szanowaliby tak samo jak sami tego oczekuja, czyli zostaliby przy formie pani, pan. A takie jednostronne walenie na ty to objaw kompleksow ktore ktos chce sobie poleczyc wywyzszajac sie, bo uwaza ze jemu wolno, bo jest starszy. Tyle ze czasem zonk, bo komus wydaje sie ze jest starszy o pokolenie a tu sie okazuje ze conajwyzej o 12 lat. Ale obraza ze odezajemnilismy mowienie na ty jest, no bo jak to? Im na ty? Niee, oni moga ale do nich nie wolno! Zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy wyznaje zasadę "nie ruszaj g o w n a to nie będzie smierdziec" wiec wieśniakom nie zwracam uwagi kiedy mówią mi po imieniu wiec dlatego sobie tak pozwalają prostaki! ale swoje myślę i nie omieszkam mówić o tym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 33 lata, wiec taka znowu mloda nie jestem. zaczelam jakis czas temu prace z kobieta ok 55 lat. ja do niej na Pani, a ona mi na ty... i tak od pol roku. wydaje mi sie, ze albo powinna zaproponowac przejscie na ty, albo tez powinna mowic mi na pani, w koncu nastolatka nie jestem. tzn, jakos bardzo mi to nie przeszkadzalo, bo ogolnie symaptyczna babka ale troche glupio sie czulam mowiac ciagle ,,czy pani...?, ma pani..?, pani bozeno,. czy moglaby pani..? " w tej samej pracy osoba troszke starsza juz po pierwszym dniu powiedziala ze mam mowic po imieniu, bo glupio tak sobie paniusiowac, w koncu jestesmy kolezankami z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 11.53. No wlasnie. A zaloze sie ze gdyby do waszej firmy zatrudniono jakas energiczna emerytke ok 75 lat, i ta emerytka zaczelaby mowic na ty do twojej kolezanki ktora ma 55 lat to kolezanka bylaby niezadowolona, ale to ze ona tak samo postepuje w stoaunku do ciebie to juz,nie postrzega jako czegos niestosownego. Najczestsze wytlumaczenie: bo ja mam dzieci w twoim wieku. A to przepraszam jesli ja mam rodzenstwo w jej wieku i meza w jej wieku to tez z automatu powinnam do wszystkich starszych mowic na ty?? No durnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi to w ogóle nie przeszkadza:) wisi mi to jak kto do mnie mówi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.42. Czyli może mówić c***er du/peczko, skarbie, maszkaro,i to w obecności twojego męża/żony, dzieci? I nie denerwuje cię ta dysproporcja, że ktoś ci na ty a ty jemu na pan...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i czytam...i te wpisy pań które napisały, że wolą nawet a wręcz uwielbiają gdy mówi się do nich na ty, a one same wolą mówić per pan i pani, hmmm.... Może to psychika uległych, które świetnie odnalazłyby się w układzie pan-su/ka uległa, bo w tych układach kładzie się szczególny nacisk ku radości obu stron aby prócz seksu była ta asymetria, że pan lub pani do uległej na ty, a jej nie wolno i musi mówić tylko per pan lub pani . Chyba wy z tych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat z d/u/py a wywody ze szkoda gadac.,zreszta zalozony w dziale o innej tematyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.52. A to tematy co na obiad ugotowac to juz temat wysokiej rangi ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest kur.... tykanie????? Tykac moze zegar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczestsze wytlumaczenie: bo ja mam dzieci w twoim wieku. A to przepraszam jesli ja mam rodzenstwo w jej wieku i meza w jej wieku to tez z automatu powinnam do wszystkich starszych mowic na ty?? No durnota. xx Wcale nie. Rodzenstwo, maz to rodzina ,to dopiero bylaby durnota mowic sobie na pani/pan :) Osoba ,ktora ma dzieci w twoim , wieku moglaby byc twoja matka.. Do twojej matki obcy ludzie mowia na ty ? Czy na pani ? xx Zasada jest prosta Do przelozonych,nieznajomych, klientow itp. na pan / pani. Do wspolpracownikow w mojej firmie na ty, znamy sie wszyscy roznica lat jest max 10.. wszystkim to odpowiada. Jak pojawi sie ktos nowy to na pan/pani, chyba ze zaproponuje przejscie na ty. Ale nie od razu walic po imieniu. xx Do starszych , tak w wieku naszych rodzicow wylacznie na pan/pani,. Oni moga mowic nam na ty.. chyba ze kompletnie nam to nie pasuje - mozna zwrocic grzecznie uwage :) Czasami nie potrafia inaczej :) Gdy zaczynaja mi panowac, sama mowie, ze maja mowic mi na ty , a ja im na pani/pan. Dla mnie to oczywiste,ale kazdy ma inne odczucia :) xx Dzieci,male, znajomych,przyjaciol itp. wylacznie na pan/pani,moge ewentualnie byc ciocia :) Nastolatki to samo ! Nienawidze tykania przez nastolatki,ktorym wydaje sie , ze sa takie dorosle.. Moja corka ma wujka starszego o 8 lat ;) Mowi mu po imieniu, bo to on tak zaproponowal gdy jeszcz kompletnie nie czul sie wujkiem :P Ale ma tez ciotke, 15 lat starsza i z nia jest na ciociu.. Jak widac zalezy to od relacji dana osoba.. W pracy, przy innych wspolpracownikach do szefa/szefowej ZAWSZE napan/pani, mimo ze poza praca jestesmu kumplami i niejedno pifko razem wypilismy ;) W pracy nie jestesmy kumplami, tylko szef- pracownik i kropka. xx Generalnie: zawsze zaczynam na pan/pani, kultura tego wymaga. Potem w miare rozwoju sytuacji mozemy przejsc na ty lub nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.31. Nie do konca zrozumialas. Ona twietdzi, ze ma dzieci w moim wieku, i dlatego mnie tyka, bo ja moglabym byc jej corka, a ona moja matka. No to ja mam wytlunaczenie rownie durne jak ona, bo ja mam siostre w jej wieku, i meza, a przez to szwagrostwo, wiec ona moglaby byc moja siostra, szwagierka, i ja dla nie tez, i dlatego tez moge stwierdzic ze z tego powodu bede jej mowic na ty. A prawda jest taka, ze ani ona moja matka, ani ja jej siostra nie jestem zeby sie tykac i to wymuszac na tej podstawie wbrew woli. Obie jestesmy sobie obce, obie dorosle i pod tym katem rowne sobie, ze mnie nie jest chlopka, z niej pani wlascicielka, tylko kazda z nas rowną sobie dorosła kobietą. Idąc tym tokiem myslenia, to moja tesciowa powinna mowic jej na ty, bo przeciez ma syna w jej wieku, a ona powinna zostac przy formie na pani. No chyba glupie to, doprawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy innym mówią po imieniu choć te osoby nie proponują tego są chamscy i beszczelni, bez zasad wsioki :D wiec czego od wsioka wymagać :D glupszym zawsze trzeba ustąpić żeby zachować klasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matkooo co za problemy. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.35. Za to problem co na obiad ugotować, co zrobić gdy szwagierka coś powiedziała albo chłopak się obraził są już problemami które można rozstrząsać na forum. Nie podoba się temat, to go nie czytaj i w nim nie bierz udziału. Widać problem spory skoro w internecie troche tego jest, czy na gazecie czy piszą co chwila o podstawowych zasadach kultury komunikacji międzyludzkiej, bo ludzie nie wiedzą, co i jak, jak się zachować itp. Tylko każdy siedzi cicho i udaje, że jest taki wyluzowany i mu to nie przesZkadza. A jak kogoś "pociągniesz" za język na boku, to przyznaje, że szlag go trafia gdy ktoś próbuje jednostronnie się spoufalać, albo że wkurza go gdy dzieciaki mówią im zamiast na pan lub wujek to po imieniu I wtedy właśnie wyłazi, że wiele osób to mierzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, bozszzz, co innego byc obustronnie na ty, bo ja tez tak wole, np w pracy wszyscy od dyrektorow po asystentow niezaleznieznie od wieku, stanowiska, plci, stazu pracy jestesmy na ty, ale kazdy zna swoje miejsce. A co innego gdy np sasiad starszy o 15 lat postanawia mowic mi na ty a sam chce zeby dalej mowic mu na pan. No sory, z jakiej racji. Nie czaicie chyba tej roznicy wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Zwracam tylko uwage nba tykanie DZIAKOM. Wsrod doroslych stosuje zasady jak tyt do mnie tak ja do ciebie , ale od dzieci wrecz wymagam odnoszenia sie do mnie Pani , a nie zadne kolezenstwo. Calkiem niedawno na początku maja pewien syn takiej zwykklej znajomej do mnie wywalil z tekstem "EJJJ przesun sie..." Na samo moje karne spojrzenie zrobikl sie maly, po czym dalam jemu ostrą reprymende ,ze ja nigdy nie bylam zadne "Ejj" i tym bardziej nie bede wobec niego zadne "eeej" . Tak sobie moze mowic we wlasnym domu do swoich rodzicow jesli mu na to pozwalają, ale ja jako obca starsza osoba nie zycze sobie aby 8 latek do mnie strzelal z tekstem EJJJ odsun sie. Zanim wyjdzie do luidzi nich zapozna sie z magicznymi slowami proszxe przepraszam i zwrotami grzecznosciowymi . Gówniarstwo bylo jak papryke ze wstydu czerwone, oczyscie rodzicielka bezczelniaka nic sie nie odezwala i odwrocila zwrok. Jedyne dziecko , jakie moze mi tykac i mowic mi po imieniu to mojego meza dziwecko , od innych dzieci wymagam dystansu bo nie jestem zadną kolezanką ,aby mi tykac i odzywac sie jak do kolegi z lawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
DZIECIAKOM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np. nie lubię sytuacji niejasnych i wprawiających w zakłopotanie. Samo tykanie, np przez tych którzy znali nas od maleńkiego nie powinno strasznie "uwłaczać" godności tykanego. Nie zawsze też sami chcemy relacji obustronnej, np gdy ktoś jest dużo starszy lub budzi nasz respekt. Nie lubię natomiast sytuacji, kiedy osoba tykająca pozwala sobie za bardzo w tej niesymetrycznej relacji, nie proponując wzajemności, kiedy relacja jest koleżeńska, poufała. Bo Kasię można zapytać o wszystko, z kolei Kasi nie wypada wypytywać Panią Ewę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyka to zegar... albo grochowa tyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku bardzo dziwnie sie z tym czulam. Mialam 30 lat kiedy zaczelam prace w prywatnej firemce. Tam byla taka zasada, ze kazdy przelozony do podwladnego mowil na ty, a podwladny zawsze na pan lub pani. Do tego ci starsi pracownicy, np tacy co mają te minimum 40 lat tez zwracali sie do tych mlodszych (tak do 26 lat na oko) jednostronnie na ty. A, ze mlodo wygladam to mysleli, ze mam 24-25 lat max. No i nagle okazalo sie, ze i kierowniczka bedaca mlodsza ode mnie o trzy lata mowi mi na ty i jej przelozony majacy 32 lata, i sam szef majacy 45 lat, i pozostali pracownicy okolo 40stki (ok 7 osob) juz bezwzgledu na stanowisko mowia mi na ty a ja do nich wszystkich na pan, pani. Czulam sie z tym naprawde zle, ale balam sie zaprotestowac, choc serio glupio bylo gdy musze panowac komus mlodszemu od siebie a on mi na ty. Po miesiacu zaczelam sie z tym oswajac, a nawet co mnie bardzo zdziwilo zaczelo mi sie to podobac. Nie wiem o co chodzi, ale takie hierarchiczne podejscie, ktore bylo dla mnie upodleniem z początku stalo sie dla mnie jakiegos rodzaju podnieceniem. O ile z poczatku lawirowalam slownie tak by mowic bezosobowo, o tyle potem zaczelam specjalnie tak konstruowac zdania by jak najczęściej uzywac zwrotu pan, pani. No i po trzech miesiacach na tyle mnie poznali, ze juz wszyscy wiedzieli ile mam lat, owszem przelozeni nadal mowili na ty, ale czesc z tej reszty tych 7 osob na rownorzednych stanowiskach (dokladnie trzy osoby, jedna kobieta starsza ode mnie o 10 lat, mezczyzna starszy o 8 lat, i znow kobieta starsza o 9 lat) zaproponowali obustronne bycie na ty, ale ja im odmowilam, poprosilam by do mnie nadal zwracali sie na ty, a ja nadal bede im paniowac, panowac, bo tak wole i tak sie przyzwyczailam i nieistotne jest dla mnie, ze sa niewiele starsi. Zdziwili sie, a ja poczulam ze tym razem sama sie upodlilam i najgorsze ze bylo mi z tym dobrze. I tak zostalo. W tym roku zmienil mi sie bezposredni przelozony z tej mlodszej ode mnie kobiety na tez mlodszego mezczyzne, czlowiek z zewnątrz. Zaproponowal mi przejscie na ty, chociaz gdy jestesmy sami, bo wie, ze firma ma swoje zasady, ale tez odmowilam, zaslaniajac sie tym, ze boje sie, ze sie pomyle i zaczne mowic na ty przy pracownikach, a to niezgodne z widzimisie szefa. Nie wiem, mam jakies chyba zapedy masochistyczne, ze mi to sprawia satysfakcję. Nawet maloletnie dzieci szefa juz,mowia mi na ty, bo kiedys sie zapomnialy, szef zwrocil im uwage, a ja odrzeklam, ze jak chca to niech mowia mi na ty, bedzie mi milo. Wiec jego coreczka lat 7, i syn lat 11 mowia mi po imieniu, a ja mam juz 34 lata. Zone szefa sama poprosilam by mowila mi po imieniu jednostronnie, a matka szefa sama z siebie mowi tak od poczatku do wszystkich. A czesto natykamy sie na jego rodzine bo ma firme w budynku laczacym sie z jego domem. Czasem sie zastanawiam, ze to chore, bo nawet tego nie odwroce i jesli zaczęłoby mi to wadzic to musialabym zmieniac prace i odciac sie od tych ludzi. Ale poki co to jednostronne mówienie do mnie na ty wcale mi nie przeszkadza, ani przez te dzieciaki, ani przez przelozonych ani tych mlodszych ode mnie, a wrecz przeciwnie, podoba mi sie to i tak wole, ze ja do nich mowie na pani lub pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×