Czy któraś z Was jest nieszczesliwą matką ?

Ja jestem. Mam dwie córki - 3 letnią i 3,5 miesieczną. Można się zatyrac na smierc, a one i tak nie przestaną marudzic. Jedna przebija drugą. Jestem zmeczona, nie chce mi się bawić ze starsza, powiem nawet dostadniej rzygać mi się chce jak mam się bawić setny raz w to samo. Nie mam sily, ochoty i najchętniej zniknęlabym z tego swiata. Dzieci mnie wykoncza. Kocham je, ale one doprowadzają mnie na skraj rozpaczy. Są straszne. Okropne. Czasami ich nienawidze. Ale się opiekuje nimi, bawię się w te idiotyczne zabawy, zupełnie już mechanicznie. Kto powiedział że dzieci dają szczęście ? Chyba jakiś nieszczęśliwy rodzic żeby i inni się rozmnazali i byli równie nieszczęśliwi co on.

ciesz się, że są 2 i za jakiś czas zaczną się bawić ze sobą a Ty będziesz mieć święty spokój z tymi głupimi dzieciowymi zabawami :) ja mam 5- i 3-latka i pięknie się ze sobą bawią, a ja mam święty spokój :) Który normalny dorosły chciałby się dzień w dzień bawić w to samo (nawet jak są różne zabawy i zabawki, to no ludzie, na poziomie wiadomo kogo :P ) ??? Także ja Cię rozumiem :) Musisz zagryźć zęby jeszcze na jakiś czas, a potem już będzie więcej plusów niż minusów. Co nie znaczy, że będzie z***biście :P :P :P

Dlatego nie chcę dzieci, twoje wyznanie mnie w tym upewniło

Nieszczęśliwa matka jednego dziecka to błąd, ale nieszczęśliwa matka dwójki dzieci to sorry ale to już nie błąd, a wybór.

Następna flustratka, idź lepiej do psychiatry.