Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

whiskyzjarmuzu

Jaka to melodia?

Polecane posty

Gość błękitnaa
Co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to, Błękitna. Jak potrzebuję chleba to idę i kupuję. Nie mam ochoty otwierać w tym celu młyna, a potem jeszcze męczyć się z ciastem. Potrafię to zrobić, tylko po co? Wolę w tym czasie robić coś co lubię i to daje mi dużo większą satysfakcję. Jeśli każdy wychodziłby z podobnego założenia jak Ty i MS, to czeka nas uwstecznienie cywilizacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blednygosc
a ja nie. czuje satysfakcję gdy zrobie cos w domu. nawet jesli mnie stac, wole zrobic to sam, jesli oczywiscie potrafię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
No o tym właśnie mówię. Mam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wolę przeczytać książkę, niż mleć mąkę. Dobra, każdy swoje wie i niech tak zostanie. :-P x Błędny, Iftar nie zdradziła po co jej ten hydraulik. Trzyma nas w niepewności, skubana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli każdy wychodziłby z podobnego założenia jak Ty i MS, to czeka nas uwstecznienie cywilizacyjne" x Cywilizacja się rozleniwia i uwstecznia pod pretekstem specjalizacji:) To już następuje, za jakiś czas może powstaną kierunki studiów, o których nam się nie śniło - technik wiązania sznurowadeł, magister przymierzania bielizny czy inżynier obsługi urządzeń zaokiennych, specjalizacja - termometry. I to nie jest śmieszne, niestety. Ludzie na potęgę idiocieją, to co kilkanaście/dziesiąt lat temu potrafił praktycznie każdy facet, obecnie wydaje się być wiedzą tajemną, dostępną tylko wybranym. Nie twierdzę, że trzeba wszystko robić samemu - natomiast powinno się mieć pojęcie o większości spraw, dotyczących życia codziennego, żeby nie wzywać specjalisty do sprzętu, gdzie ktoś wyciągnął wtyczkę z gniazdka. Autentycznie miałem kiedyś taką sytuację. Albo brak wiedzy na temat lokalizacji bezpieczników czy głównego zaworu wody lub gazu we własnym domu. Ale rzucanie tekstu "zbudowałem ten dom" praktycznie jeszcze od furtki. Odpowietrzenie kaloryferów to dla niektórych czarna magia. Ba, są tacy, którzy twierdzą, że oddadzą kaloryfer na gwarancji, skoro jest zapowietrzony. Na szczęście zmieniłem zajęcie i teraz tylko sporadycznie mogę się zadumać nad skokiem cywilizacyjnym, będącym przyczyną dwuleworęczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
Pojęcie mam, to czego się nie wie (np miałem wyfiletowac i wydzwonkowac wielkiego łososia) to jest na yt. Dla mnie sprawa jest prosta, jeśli mam czas i ochotę to posprzątam dom, jeśli mi szkoda to proszę, przyjdzie sprzątaczka. Lubię skręcić meble z Ikea ale nie chce mi się wymieniać płynów w motocyklu, chociaż potrafię. W tym czasie zrobię coś innego za co mnie zapłacą lub będzie to przyjemniejsze (dla mnie) niż wymiana oleju Jasne, że nie będzie za mnie ktoś zawieszal obrazów ale chociaż umialbym pomalować pokój to czemu miałbym to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle to wynegocjowałem to co chciałem:) Pochwaliłbym się bardziej, bo rozegrałem to po mistrzowsku, ale chyba jednak pozostanę w chwale sam dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś ma czas i lubi to sobie myje i odkurza samochod pół soboty, ja wolę ten czas spędzić inaczej, a samochód "się umyje" :-) Prosto to policzyć. Ile bym musiał dostać pieniędzy żeby umyć komuś samochód, otóż znacznie więcej niż kosztuje myjnia, i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dla mnie sprawa jest prosta, jeśli mam czas i ochotę" x ZS, tylko o to mi chodzi - jeśli mając czas/ochotę potrafisz coś zrobić to OK. Sam czasem zlecam różne zajęcia i z radością patrzę, że to nie ja muszę się mordować:) A z malowaniem to powiem Ci, że nie każdy potrafi... I wcale nie żartuję, a kiedyś sam bym nie uwierzył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że każdy potrafi tylko nie tak dobrze jak "fachowiec" bo on tym zarabia na życie, ja czymś innym Zatem jak chcesz coś dobrze to nie zawsze DIY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZS, nie każdy. Widziałem malowanie w wykonaniu "miszcza", któremu się nie chciało rozwałować farby. To nawet nie były zacieki. To fale Nilu podczas wylewu. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Od tego jest REKLAMACJA" x ZS, koleś chciał sam zrobić, bo nie chciał zapłacić:) To w ogóle dłuższa historia, ale mi się nie chce pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładnie to podsumowaliście, jedne rzeczy lubi się robić bardziej, inne chętniej zleca. Na jednych zna lepiej, inne wychodzą słabiej. Nadgorliwość jest najgorsza, nie ma co szaleć z robieniem rzeczy których się nie umie, nie lubi, na które brakuje czasu, ale i zatrudniać służby do gaszenia światła w kiblu. ;-) x MS, też często myślę o tym, że specjalizacje są coraz węższe. Taka cena. To jest bardziej wymóg, może nawet produkt obecnego rynku. Dziś już nie stać nas na to żeby każdy znał się na wszystkim. x Cieszę się, Twoim sukcesem. :) Dobrze, że dałeś radę i szkoda, że będziesz miał mniej czasu na odmóżdżające rozrywki. ;-) x Oczywiście, że mieliłam mąkę. Tylko w młynku i to do kawy, ale zawsze... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziś już nie stać nas na to żeby każdy znał się na wszystkim" x Na wszystkim nie... Ale mimo wszystko uważam, że bez problemu można mieć pojęcie na wiele tematów, które wbrew pozorom nie są tak skomplikowane. I wymaga to oczywiście czasu, ale przede wszystkim chęci. I mom zdaniem z tym jest największy problem. Owszem, chciałbym np. umieć wykuć podkowę, być może kiedyś jeszcze zdążę się tego nauczyć, ale tak naprawdę powstrzymuje mnie tylko lenistwo, bo czas też bym znalazł. Wystarczy dobra organizacja:) xxx Ja miałem przygodę w prawdziwym młynie i dzięki temu wiem czym różni się mąka np. 30 od 40 oraz dlaczego 100 wzbudza uśmiech politowania wśród prawdziwych rolników, chociaż pewnie niedlugo okaże się, że jest najdroższa:) xxx Tym optymistycznym akcentem żegnam się w dniu dzisiejszym, od jutra czeka mnie cały tydzień odmóżdżani:) Jak dam radę to zajrzę od czasu do czasu:) Dobranoc i miłych dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, MS. Masz rację. Nie mentalnie nas na to nie stać, nie o to mi chodziło, niektórzy wciąż chcą się rozwijać. Rynek wymusza kształcenie w wąskim zakresie. Przy obecnym poziomie konsumpcjonizmu, tak musi być, bo inaczej pomrzemy z głodu. Rozległy temat, na inną okazję. ;-) x Ja nie miałam przygody w prawdziwym młynie, ale za to miałam w prawdziwej windzie. ;-) Znam się na mąkach i takich "babskich" sprawach. Czasem zmywam paznokcie i lepię pierogi. Znów ubarwiłam. :-O Może pierogów nie lepię, ale gotuję chętnie. x Sama też rozważam opcje długoweekendową. Zobaczymy. :-) Tak czy inaczej, owocnej pracy. Trzymaj się. :-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe, jak i po co mieli się mąkę? przecież mąka jest produktem już zmielonym :D och pieprzysz whisky, ale pleć pleciugo byle długo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąkę mieli się po to żeby była zmielona drobniej. Mało tego, czasem sama robię mąkę z wiórków kokosowych, albo migdałów. Taka jestem sprytna. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno rzeczywistość Cie dopadła :P twoja rzeczywistość to kafeteria? każdy haczyk połykasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×