Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam w ten weekend na komuniI bez alkoholowej i szczerze....strasznie drętwo

Polecane posty

Gość gość

Ja będe miała komunie córki w przyszłym roku i już wiemy i podjełam z partnerem decyzję że alkohol będzie. Ludzie sie lepiej bawią i łatwiej jest się wyluzowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol na komunii? To uroczystość twojego dziecka a nie twoja, typowa patologia... Nie potrafią dobrze się bawić i rozmawiać bez alkoholu, aż żal dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy ze jesteście mega nudnymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam w weekend na komunii gdzie nie było alkoholu i nie było dretwo. Wszyscy byli radośni, miło spędzilismy czas w gronie rodziny. Tylko, że my nie musimy pić żeby się dobrze bawić. Jak ktoś musi to znaczy że jest nudziarzem i obraca się w nudnym towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa, napięcie się dobrego wina do obiadu, to straszna patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gerard Depardie wypija dziennie 7 butelek wina i nie jest alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologiczne buraki już tak mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstretne alkoholiki. :) tak tak autorko, taka prawda. Plytka jestes, skoro bez procentow bawic sie nie umiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również byłam ostatnio na Komunii bez alkoholu: było miło, wesoło i na luzie. Faktycznie, jakim trzeba być nudnym i sztywnym człowiekiem, żeby nie umieć wyluzować się bez alkoholu. Skoro alkohol jest niektórym niezbędny do wyluzowania się, to znaczy, że na co dzień albo chodzi drętwy, albo codziennie pije :) Przecież w czasie ciąży i karmienia też się nie pije alkoholu i jakoś w niczym to nie przeszkadza, jeśli chodzi o humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci rodziny zatem. Nudziarze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, idz do klubu jak chcesz się zabawić. Komunia nigdy nie kojarzyła mi się z odlotową imprezą, tylko spokojnym rodzinnym wydarzeniem, ale może teraz się pije na umór i wciąga kreski w łazience..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam na alkoholowej i też było drętwo :) Więc to chyba nie alkohol rozkręca imprezę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo alkohol najwiecej kosztuje, dlatego ludzie nie kupuja. CHCA ZAOSZCZEDZIC NA KOSZTACH!!!!! Od lampki dobrego wina do obiadu jeszcze sie nikt nie upil. ALE DO TEGO TRZEBA DOJRZEC!!! A Polsce jest mentalne sredniowiecze, zascianek. Minie 100lat zanim ludzie zrozumieja co to jest KULTURA PICIA ALKOHOLU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest
Wczoraj byliśmy na komunii mojej chrześnicy.Wódki nie było, ale wino do obiadu było.Atmosfera bardzo przyjemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszecie, niby takie Europejki, a nie rozumiecie podstawowych rzeczy. Nie rozumiem dlaczego jest taka nagonka na alkohol na imprezach dziecięcych. Organizowałam dwukrotnie chrzciny, na których był alkohol. Rodzinę mamy średnio liczną, ale spotykany się wyłącznie przy okazji większych imprez rodzinnych. Kobiety w trakcie całej imprezy wypijają po 1-2 kieliszki wina, czy to jakaś zbrodnia, albo grzech? Facec***iją dobrej jakości, drogą wódkę, jakieś pół litra na 4 osoby. Czyli wychodzi po 2-3 kieliszki. To dla was nieumiejętne picie, patologia? Dodam, że nie mamy zwyczaju kupować dzieciom szampana bezalkoholowego, czyli tej oranżady w butelce od szampana, bo po co mają pić z kieliszków, czy udawać, że piją alkohol. Mylicie pojęcia, między zupełną abstynencją a alkoholizmem jest długa droga. Nie wszystko jest tylko białe lub czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozumiem jakby ktoś pisał że knajpie czy w klubie bez alkoholu jest drętwo, ale na komunii ? to przecież nawet nie ma charakteru imprezowego tylko kościelny. Po co z habitu chcesz robić frywolne wdzianko. Jest czas na impreze i jest czas na kościół. Naucz sie rozumować logicznie, chociaż zresztą na kilometr śmierdzi że jest to prowokacja i to nie pierwsza zresztą dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Picie wódy na kieliszki kojarzy mi się kiepsko. Takie to plebejskie. Wino pijane do posiłków, to dla mnie norma. Są mocne alkohole z wyższej półki, które można smakować, ale wódka do nich nie należy. No jak wyglada Janusz ze szklaneczką metaxy, a jak z kieliszkiem wodki, nawet bardzo drogiej.. Nawet jak ludzi nie przesadzają, to słabo to wygląda. No jakie nacje na zachodzie mają gorzałę na stolach podczas rodzinnych imprez i walą shoty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×