Po czym pierdzicie??

Oo no i autorka zawitała nam :) A pewnie, z chrześnicą zawsze wesoło. To już nie takie całkiem dziecko, bo 11 lat ma, więc można z nią pogadać prawie jak z dorosłym i kabarety odstawiać ;) Ehh też bym sobie winko wypił, ale samemu jakoś tak głupio, nie umiem pić bez towarzystwa... Pewnie dlatego tak rzadko piję alkohol :D No to póki do pozostaje na wirtualne ;) Ehh nawet nie wiecie jak się cieszę na samą myśl o tym, że wreszcie się wyśpię w swoim łóżku Az chyba dzisiaj pójdę wyjątkowo wcześniej spać :P Jak się uda... Bo znając życie będzie jak zawsze :D A tymczasem myślę by poćwiczyć trochę ;)

Pocwicz Bonczku. Dzis Cie odciagac nie bede. Jasie wykapie i mam nadzieje szybko usnac, bo sie zwyczajnie boje, ze przestawie sie ze snem na dobre, a to juz katastrofa..

Outhtorko, jak mam okazje sobie pofolgowac i troche odreagowac to dlaczego nie? W Wawie nie moge sobie pozwolic na takie garden party a tu nie dosc ze smacznie, to jeszcze w dresie mozna siedziec, bez makijazu, wokol sami swoi a i baki puszczac mozna i brzucha wciagac nie trzeba :P nic tylko korzystac ;)

Bonku wirtualne drinkowanie bywa zabawne ale jednak nie jest tak przyjemne jak w towarzystwie ;)

Śpioch juz w lozeczku zasypia sobie powoli, moje pierdzioszki dobrej nocy i kolorowych :)

No i poćwiczone ;) Autorko Ehh aż mnie teraz sumienie ugryzło, że to być może przeze mnie tak kiepsko sypiasz, bo ja Coe tutaj tak długo przetrzymuję :D Bo ale póki jest miło, to nie umiem ot rąk po prostu zostawić rozmówczynię i sobie iść :D Gościu Oj tak, nic tak nie pozwala się zresetować jak właśnie taka biesiada na świeżym powietrzu, wśród najbliższych, bez napinki, wciągania brzucha i zaciakania pośladów :P Niestety ja do Wawy to mam prawie 400 km, więc ciężko o innego drinka niż wirtualnego, choć wiem, że taki ma się nijak do tradycyjnego ;)

Kolorowych gościu Śpij zdrowo i długo jak się da, skoro możesz korzystać :)

kolorowych i nie zaluj sobie ani jedzonka, ani popitku. wielkomiejskie zycie zapewne latwe nie jest, ale ma i zalety, bo masz prace, ktora daje ci niezaleznosc.. bonku juz sie pewnie ukapales i lezysz w swoim wlasnym loziu caly szczesliwy.. :)

No właśnie póki co jeszcze zalegam, bo wreszcie dopchałem się do komputera i mojego ukochanego fotela :) Ale długo nie posiedzę, to mi się nieco oczy zamykają po tych ćwiczeniach ;)

kurcze goscie to jednak potrafia wykonczyc.. i choc kochani, to jednak zaburzaja swa wizyta caly harmonogram.

wypilam to g-prutowe piwo i zasadzilam pierda ogromnego na zdrowie.. a co tam, sasiedzi juz wiedza.. hehe

Hehe to zdrówko :D A ja sobie po ćwiczeniach jogurcik wypiłem ;) Brrr zimno mi, trzeba okno zamknąć :/

to po jogurcie pierdzie beda.. ja tez zamknelam. grzeje sie pod kolderka, swieczuszki sie pala i jest milo..

Póki co cisza :D Może w nocy pod kołdrą będzie ogrzewanko :D

haha, albo z rana w pracy.. znowu mnie cos muli. chyba sen tym razem. gdybym odleciala to kolorowych.

ale mam tu arie.. dawno takich salw nie bylo,,

wiooo

rany, ale sadze.. ostatni bylglosno-placzliwy

wioooo

wiooo

str

Oby nie w pracy... Klientów albo co gorsza klientki odstraszę :D Haha za to Ty nadrabiasz tu teraz za nas wszystkich autorko :P Pewnie przez to piwo grejPRUTowe :P

ale aromat :D

lody plus pepsi plus zolty ser plus batonik z otrebami.. co mnie podkusilo?? :D ok, nagrzeszylam dzis.. poniewaz to moj topic, to chyba zabronie pisania o jedzeniu :D :D :D

a wlasnie, ze znowu bezwonnie :P

Omg niezła mieszanka wybuchowa :P Chociaż ja już swoje dziś chyba wypuściłem w czasie spaceru :D Na dworze dupa może, więc... :P Tylko że jak zabronisz pisać o jedzeniu to będziesz musiała też zmienić tytuł, bo jak tu pisać na temat "po czym pierdzicie" jak o jedzeniu nie można? :D

o tym samym pomylalam... od jedzenia do grzmocenia..

Ehh i jak tu pominąć jedzenie, skoro jedno z drugim powiązane? ;) Noo nie da się! :P Dobra miło jest, ale musiałbym już uciekać do wyrka, bo pobudka będzie straszna coś czuję :o Miłej nocki ^^

Milego dnia wszystkim! Bonczku, pewnie jakos wstales do pracy, ale pewnie bez drzemki po powrocie sie nie obedzie?? :)

Dobry wszystkim :) Jak byś zgadła autorko, obudzić się to było istne mission impossible, ale jakoś się udało :D Generalnie dzień jakoś się kula. Od rana wyzwania, ale póki co wszystko załatwiam od ręki bez problemu, więc nie ma co narzekać ;) Jedynie na to, że każdy dziś coś ode mnie chce :P No cóż, taka już moja praca :) Miłego dzionka wszystkim