Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po czym pierdzicie??

Polecane posty

No to prawda, szybko płynie. Aż za szybko czasem :o Z jednej strony nie lubię jak kończy się tydzień, a ja żyję z myślą, że to, czego nie zrobiłem w tym dopadnie mnie z grubej rury na początku następnego. Ale z drugiej, przynajmniej nie mam czasu narzekać, że ehh znowu do pracy itp albo co najgorsze w moim przypadku - mieć za dużo czasu na rozmyślanie o swoim życiu, że ono tak przemija, a tu wiele spraw nie zaczętych nawet, a inni w tym czasie karierę zrobili, rodziny pozakładali itp... Tylko właśnie idę z kopyta do tej pracy żeby już mieć jakiś temat z głowy jak najszybciej, a więdzyczasie pojawiają się 3 następne i zabawa zaczyna się od początku ;) Nie da się ukryć, że są i takie, które aż chciałbym żeby się nieco przeciągnęły :P If you know what I mean :classic_cool: No ale wszystkiego mieć nie można :) Autorko im dłużej tu siedzę, tym lepiej widzę jak bardzo podobni do siebie są wszyscy w temacie pod pewnymi względami. I miło jest czytać, że coś komuś wyszło albo się udało - to motywuje jak nic :) Bo można założyć, że skoro komuś podobnemu do mnie się udało, to mi też może, nie mogę być gorszy, ale też muszę się postarać żeby nie zrobić siary i okazać się gorszy... Ale nawet jak coś nie wyjdzie, to i tak jest lżej na sercu z myślą, że w razie czego będzie można się zwrócić do kogoś, kto pocieszy i zmotywuje :) Więc również Twoje sprawy prędzej czy później zostaną ogarnięte i będzie nam miło, jeśli uda się choćby samą swoją obecnością jakoś Cię na duchu podnieść i dać kopa do działania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Bonczku jak zwykle trafny komentarz i jakze dlugasny :) Powiem tylko tyle, zycie przed Toba i wszystkie inne sprawy rowniez przyjda do Ciebie, tyle jak juz wspomnialam, moze bedziesz musial troche poczekac. Nic na sile. Ja sie ciesze, ze mozemy tu pogadac prawie o wszystkim, bez oceniania i potepiania. Caroline, hardcore to mi na glowie fryzjerka zafundowala. Farbowalam wlosy po 10 latach i dostalam takie g..o.. Zaluje, ze nie poszlam z tym cos zrobic. Na pocieszenie powiem Ci, ze mi rowniez cyklicznie wlosy wypadaja, potem jednak odrastaja i mam baby hair na calej glowie.. Przy moim schorzeniu tez jest ryzyko lysienia, jednak wlosy odrastaja wiec sie ciesze. Natomiast nie ciesze sie, ze rosna tez tam gdzie nie maja wiec sie ciesz, ze jestes gladka i piekna tak jak Bonczek :) :) Czasem trudno docenic to co sie ma, a co innym cholernie psuje jakosc zycia :( Zreszta te problemy z tarczyca u tak wielu ludzi, to chyba efekt Czarnobyla? U mnie pada caaaly dzien, pachnie deszczem i zrobilo sie zimno.. Storczyk stoi caly, inne kwiatki tez.. Czyli nadal sa baki, a nie motylki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troolllu, dzieki, ze o nas myslisz i chcesz nam sprawic przyjemnosc. Ty to jestes taki specjalny Trrrooll, malo zlosliwy ;) No i bardzo mi milo, mysle, ze innym tez, ze nas najmilszyli ludzmi na forum nazwales... Wypoczywaj sobie nad pieknym morzem i chrup rybke z surowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trooll dziekuje Autorce za mile slowa Trooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Outhtorko narobilas mi smaka na ta rybke z surowka hehe a ja dalej na pudelkach, chociaz dzis wyjatkowo odpuscilam sobie i zjadlam 4 placki ziemniaczane... Po tygodniu pudelek to teraz jakos mega zle sie po tych plackach czuje... Pelna, mdli mnie, ociezala i baki okropnie aromatyczne. Jelita sie odzwyczaily od tluszczy a tu nagle wcoraj bach grill dzis bach placki. I jakis dol mnie dodatkowo zlapal ze spalam do tej pory po powrocie z pracy. Jakos beznadziejnie sie czuje nadal zmeczona i taka jakas osowiala jestem. Weszlam na kafe pomyslalam ze mnie troche rozruszacie bo zawsze cos smiesznego piszecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carol aż strach pomyśleć co oni do tych pudełek pakują za żarcie... Nie dość, że monotonne, to jeszcze się powietrze psuje po tym. Niezła antyreklama :D haha Ja też nie miałem specjalnie zamiaru, ale jakoś tak wyszło, że drzemka się przeciągnęła :P Ale teraz się fajnie chłodno zrobiło, więc idę na spacerek :) Moja ulubiona towarzyszka dała cynk, że też idzie, więc tym bardziej się przejdę. Dziś już mi tak opalenizna nie daje popalić, więc stwierdziłem, że mogę sobie pozwolić - ot taki mały come back do normalności :D Też by Ci spacerek dobrze zrobił. Zaczerpniesz powietrza świeżego, ochłodzisz umysł i nieco odżyjesz, motylki też polatają na świeżym powietrzu i będą szczęśliwsze, a i Ty nie będziesz musiała ich wdychać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko niestety trują nas zewsząd, bo i jedzenie jakieś zatrute, owoce niby zdrowe, a też pryskane.... Trzeba uważać skąd się kupuje, bo to wszytko ma znaczenie i chorób więcej przez to :( Co do tego, że kiedyś osiągniemy coś, do czego zmierzamy, to mam nadzieję, że to prawda i tak się stanie :) Mi się nigdy do niczego nie spieszyło, więc jak ma przyjść, to spoko poczekam ;) Może u Ciebie też tylko kwestia poczekalnia na szczęście ;) Nic idę na ten spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee nie Bonku spacer teraz odpada.. Mieszkam niby na super osiedlu, nowoczesne, monitoring itd ale na tyle male ze tu nie ma gdzie chodzic a jakbym chciala wypuscic sie do ulicy glownej to musze pokonac krzaczyska wiec troche malo bezpiecznie... chcac wydostac sie z osiedla, poruszam sie tylko na rowerze w bialy dzien albo autem. A teraz to Korzystam ze da sie juz troche oddychac i leżakuje na balkonie poki co ;) dzwonie po kolezankach i zapraszam na weekend bo odczuwam potrzebe wyjscia do ludzi. Wiecie... zeby exa zostawic w tyle bez smutkow i placzow ;) sama na bulwary na party nie pojde bo jednak troche strach kobiecie samej po barach lazic :P chyba ze wczesniej naladuje "bron gazowa" zeby w razie czego szczypalo w oczy hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pudelek to tak jak pisalam wczesniej Jarmuż - zdecydowanie nokaut! Jutro ostatnie resztki od nich dojem a w sobote probuje nowa firme, polecona przez znajoma z grupy chorych heh zobaczymy czy faltycznie takie smaczne i zdrowe to bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wrocilam z krotkiego spaceru do sklepu.. Stwierdzam, ze to juz jesien, nie lato. Ale tak jak pisalam wczesniej, wole taka pogode od upalow. Bonku nie udawaj, ze to spacerek tak Cie kusi. To kolezanka. Ty uwielbiasz damskie towarzystwo.. Haha. Moze cos by sie jednak udalo z ta kolezanka?? Widac, ze ja lubisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synonimy słowa „prykać” z podziałem na grupy znaczeniowe Najważniejsze grupy znaczeniowe: » prykać - np. w sensie potoczny o puszczaniu trawiennych gazów inne: dżistać, pierdzieć, prukać, puszczać bąki, puszczać gazy, spuszczać gazy Yyyyyy Dżistać? To jakies regionalne? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Outhtorko powiedz mi tak z ciekawosci pytam jakie swieczki palisz? Zauwazylam ze ostatnio chyba troszke jakby medytujesz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha to po slasku google mi pokazuje. caroline lacze sie w bolu, ja glupia znowu po fajnym okresie malo-jedzenia nawpierniczalam sie swinstw.. rozsadza mi jelita i puszczam dluuuugasne.. no i rowniez zle sie czuje.. na pocieszenie co do exa - nie powiem co ja zrobilam. ale chyba gorzej upackalam sobie zycie.. a on po latach jednak stwierdzil, ze zyc beze mnie nie moze. mniejsza o to, ze ma kobiete.. a co jeszcze do spaceru - zdalam sobie sprawe, ze tu gdzie jestem zostac nie moge i daje sobie termin wrzesien pazdziernik i zmykam.. nie wiem gdzie i jak.. i jeszcze co do tego australijczyka, ktorego jak mowisz bardzo zalujesz, to wiedz, ze lepiej tak jak ty miec kariere w kraju, niz byc zona obcokrajowca, bo roznie bywa z nimi, a otoczenie czesto traktuje kobiety z krajow jak nasz jak biedne desperatki, lub wrecz prostytutki. znam wiele takich kolezanek i zaluja takiego zycia. wiec glowa do gory, ciesz sie kariera. wiem, ze latwo powiedziec, ale nic wiecej nie zrobisz. ooo ranyyyy ale poszedl bezczelniak.. motylki to nie byly :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pale zwykle podgrzewacze, ale mam tez zapachowe, te jednak rzadziej zapalam. nie wiem, czy medytuje, ale uwielbiam jaki robia nastroj. no i lubie to przytlumione, zywe swiatlo.. mi to poprawia nastroj. w sumie do kosciola w tej chwili za czesto nie chodze, ale mam swoj sposob na modlitwe, choc do dewotki mi daleko. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolajn trooll Cie przytula , nie bądź smutna :) Trooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Australijczyk... zapomnialam juz nawet ze o nim tu pisalam heh ale babe ma paskudna w ogole powiem Ci ze w Australii to faceci sa zdesperowani. Maja tam niezbyt urodziwe kobiety i czesto slysze o moich znajomych, lub znajomych ich znajomych i ich kuzynkach, ktore wylecialy na wakacje/do pracy a po 2 miesiacach zostaly szczesliwymi zonami... i nie mieszkaja jak w polsce w malym mieszkanku na 30letnim kredycie.. i wcale nie uchodza za prostytutki czy za zdesperowane... no nie wiem jak kto nie probuje ten nie pije szampana. Czyz nie tak? ;) No coz, ja po prostu wtedy sie wkrecilam. Byl taki jaki powinien byc facet, przystojny, meski, stanowczy ale tez czuly, kochany, troskliwy i troche zazdrosny.. ;) tylko ten jego akcent i angielski slang ograniczal mnie wowczas okropnie. Teraz mowie perfect po ang i w innych jezykach rowniez sie szkole ale mysle ze jego angielski nadal bylby dla mnie problemem ;) :P hehe... pytalam o swieczki bo ja czasem sobie medytuje ale jestem malo doswiadczona wiec chcialam sie podszkolic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Trollu! Milo ze jestes i pocieszasz. Juz mi troche lepiej. Chociaz jutro pewnie znow obudze sie w podlym humorze. Trzeba chyba zastosowac chamska zasade klin klinem. Tyle ze z tego drugiego klinu czesto rodzi sie gorsze zlo niz calkowite odpuszczenie sobie Panow na dluzszy czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dla Karolajn zeby ja rozśmieszyć bo jest smutna dzis :) : Fotelnik roztoczański – tzw. bąk tajny, trafia w głębię fotela, by zjednoczyć się z mieszkającymi tam roztoczami i razem z nimi prowadzić dalsze z góry zaplanowane akcje destrukcyjne otoczenia. Uczeni bąkolodzy zgodni są co do tego, iż jest to najtrwalsza forma istnienia tych stworzeń. Wydobyć można je jedynie trzepiąc fotel trzepaczką przez dwa stulecia lub wywabiając miodem z rodzynkami" Trooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolajn po burzy przychodzi slonce. Zawsze :) Trooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jest rano gdy cierpimy , pozniej ból rozchodzi sie jak ... bąk ;) Trooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powracam ze spacerku :) Było bardzo przyjemnie, bo wiaterek powiewał (mówię o tym atmosferycznym, nie o takim jaki pasuje do naszego tematu :P ) i jak zawsze pouczająca i odstresowująca dyskusja z koleżanką miała miejsce :) Tak autorko, bardzo lubię tą koleżankę ;) Od dłuższego czasu kombinujemy jakby tu się spotkać, ale zawsze coś ważniejszego albo pilniejszego jest, albo jakieś problemy po drodze wystąpią i no póki co się nie udało. Więc trudno mówić o czymś poważniejszym :D Na szczęście żyjemy w czasach, że darmowe rozmowy telefoniczne + dostęp do email to nie jakiś luksus, więc chociaż taki mamy ze sobą kontakt :) Co nie zmienia faktu, że trzeba coś wykombinować by się spotkać. Pretekst już jest :) Kto zgadnie jaki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolajn to jest kryzys porozstaniowy , przeminie szybko w towarzystwie najmilszych osob na tym temacie Trooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline No szkoda, bo spacerki fajna rzecz :) Ale fakt, rozumiem... W stolicy samej kobiecie chodzić to niebezpiecznie... Chyba że z bronią gazową, to już nie taka bezbronna :P Przyznam się, że nigdy nie lubiłem spacerów i uważałem, że to raczej rozrywka dla starych babuleniek i dziadziusiów, którzy siedzą całe dnie w domach. Ale jakoś polubiłem ostatnio :) Pewnie za sprawą owej koleżanki :P haha Nawet nie wiem ile przeszliśmy, ale pewnie z 6-7 km dzisiaj nam pękło :P Zaraz zapytam, bo ona liczy w Endomondo spacery ;) Co do smutków, to wydaje mi się, że musisz się po prostu zresetować znowu w miłym towarzystwie :) A że weekend bliski, to będzie okazja ;) A jak liczysz na doraźną poprawę humoru, to zawsze możesz liczyć na nas tutaj :) A teraz noc się zbliża, a jak wiesz sen najlepszym lekarstwem na wszystko, na kiepskie humory też ;) A co do faceta, to czasem różnice kulturowe potrafią zepsuć wszystko, no niestety nie wszystkiego da się nauczyć tolerować jak mu się od małego wpajało do głowy coś przeciwnego ;) No i fakt, australijczycy mają dziwny akcent, kiedyś parę filmików na yt oglądałem z nimi, to... no śmieszny ten ich akcent :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×