Po czym pierdzicie??

Dobrze sie czujesz Bonczku? Bo ja jakas przetracona jestem..

chyba poszedles juz spac.. kolorowych snow zatem. i bardzo milego dnia jutro :)

Ja super się czuję. Miło że pytasz ) Właśnie poszedłem się wykąpać szybko, a teraz już leżę w łóżku i grzeję kołderkę ;) A u Ciebie co się dzieje?

u mnie ok, dostalam namiary na pania psycholog, napisze do niej, moze poradzi jak wybrnac z mojej sytuacji, bo ja strasznie boje sie nowych wyzwan i ona twierdzi, ze to mnie hamuje.. za dlugo trwa ten stan wiec zobaczymy.. bo trzeba naprzod!

Halo jeszcze jestem :) Ale nie wiem jak długo wytrwam, bo już pod kołderką leżę, a mam to do siebie, że jak już leżę, to dużo mi nie trzeba żeby zasnąć, nawet jak się staram nie spać :P

to idziemy spac, ty jutro do pracy.. moze polecisz mi jakis dobry kryminal ?

Jasne, czemu nie :) Jeśli czujesz, że to Ci pomoże i co najważniejsze chcesz dać sobie pomóc, to wal do psychologa. Na pewno nie zostawi Cię z niczym, a być może lepiej pomoże niż my tutaj :) Bo zdaję sobie sprawę, że przez neta pisać i to na forum publicznym o prywatnych sprawach, gdzie każdy może bezkarnie czytać to trochę słabo... Także myślę, że coś powinna Ci pomóc wizyta :) A dodatkowa motywacja z forum myślę, że i tak nie zawadzi :)

Nie oglądam ani nie czytam kryminałów, więc niestety akurat w tym nie pomogę.... Może inni stali bywalcy coś od siebie podrzucą ;)

pani ma mi pomoc przez maila... taka tylko porada.. a wasza pomoc, szczegolnie twoja bonczku to jest nie do opisania.. mam nadzieje, ze ty rowniez dobrze sie tu czujesz ze mna.. w takim razie poszukam cos na yt, bo chyba potrzebuje troche pomocy do zasniecia..

Milego dnia wszystkim. :)

Ehh wczoraj zasnąłem, jak tyko moja głowa wylądowała na poduszce - tak jak podejrzewałem :D To miłe, że moja obecność tutaj tyle znaczy dla Ciebie. A że są tu mili i zabawni ludzie, to czuję się tu jak u siebie ;) Jeszcze ten ulotny temat :D Miłego wszystkim! :)

Ciesze sie. Wczoraj wyjatkowo szybko odfrunelam.. chyba jakies 30 min po naszej rozmowie. Milego :)

To dobrze, że długo się nie miotałaś , a szybko odpłynęłaś ;) Wyspałaś się? :)

Wlasciwie chyba nie.. Ale moze uda mi sie wyregulowac godziny snu, bo otworzylam oczy o 7. Zdazylam juz napisac e-mail po angielsku - zawsze dobrze potrenowac. Teraz robie plany na reszte dnia. I na dni najblizsze. Jak juz zasiade i zaczne robic co mam, bedzie dobrze.. Tymczasem zabieram podrecznik do angielskiego wszedzie gdzie tylko moge, plus magazyny i tak sie doszkalam. :)

Kurde chciałem doda posta po angielsku, ale boję wiem dlaczego nie chce się post wysłać :D dziwne... Czyżby forum jakieś filtry miało? ;) I don't think so... Bo who knows? :)

Po pianie z białek ( jaja) + suszony majeranek z colą-to moje danie tylko na wieczór...

Jak wam mija dzień? Wszystkim życzę miłej drugiej części dnia :) Melduję, że jak na razie mój humor oceniam na 5/10 z tendencją wzrostową. Da się ze mną wytrzymać (chyba) :D

gość dziś A co daje ten majeranek i cola (poza zapewne większymi gazami :D) ? Bo rozumiem, że białko to w ramach diety do budowania masy? ;) x nieszczęście U mnie dość nudny dzień, do tego zamotany, bo zapomniałem z domu telefonu służbowego I dopiero w połowie dnia się skapłem, że coś nie tak, bo podejrzanie milczy ten telefon dzisiaj... ;) Dziwne żebym go słyszał, jeśli go nie miałem przy sobie :D Ale poza tym spoko, nie ma co narzekać :) Myślę, że wzrośnie Ci nastrój jeszcze o 2 działki jak uświadomisz sobie, że jutro już piątek, a co za tym idzie czuć już nieco weekend :)

Poczatek dnia bardzo optymistyczny, Wieczorek juz troche mniej, ale nie jest zle.. W skali od 1-10 to tak jak u nieszczescia. A u Was co tam? I jak bez sluzbowego tel Bonczku? Nikt sie nie spostrzegl? Chyba sie zakochales wczoraj, ze taki zapominalski sie zrobiles..;) :)

czy to znowu stronka?

Jakoś przeżyłem bez tego telefonu, o dziwo nikt nie dzwonił, Uff miałem fuksa... jakby jeszcze szef dzwonił, a bym nie odbierał to by w ogóle było nieciekawie :D I co gorsza, to nie była jedyna rzecz, o której zapomniałem... Wyobraźcie sobie, że zapomniałem dzisiaj zjeść śniadania :P I wcale nie przez to, że nie miałem czasu... Żeby nie było, z głodu nie umierałem, bo szef placka nakupił i pech chciał, że postawił gokoło mnie, więc coś tam jadłem, ale o śniadaniu moim, które zawsze biorę z domu zapomniałem. Zresztą wczoraj też z wrażenia zapomniałem i zjadłem połowę tego co normalnie :D Taka sytuacja :)

Bonczku, to zakochanie.. pytanie tylko czy to piekna blondi, czy czarnulka? :D :D :D

Ojjtam zaraz zakochanie :D Po prostu zamotany ze mnie człowiek i czasem mi się zdarza o różnych rzeczach zapominać :P Blond czy czarna... Czarna czy blond. Ehh trudny wybór, żadną z nich bym nie pogardził ;) A bywam wybredny :D

No to pieknie. Brzmisz jak ktos bardzo exited od wczoraj .. Love is in the air!! Tylko, zebys mi tu nie uciekl na dobre.. Bo z kim tu bedziemy pierdac??

gość dziś Ja tam nie wiem co u Ciebie w powietrzu wisi :D Moje póki co czyste ;) Ojoj czyżbyś była zazdrosna o mnie? :P Niesłusznie. Może Cię nawet pocieszę tym, że jakby nie patrzeć Ciebie znam dłużej niż je :) Tylko tyle, że one mnie widziały na żywo ;) Ty może nie widziałaś, ale chyba wiele nie tracisz :P

I rzeczywiscie, po angielsku komentarze nie przechodza...

pryt

Wąchać wszyscy chcą, a pierdzieć nie ma komu... znowu się nowa strona zacięła

No wlasnie. Nie ma komu pierdziec, a wydaje mi sie, ze sporo osob tu wacha nasze pierdy :) Niech ktos da glos! Bonczku nie jestem zazdrosna, cieszylabym sie Twoim szczesciem, bo ja stara dupcia jestem. Jakas mloda pieknosc Ci sie nalezy.. Tylko mam nadzieje, ze nie zagadales ich pierdem :) :D Elokwencja pewnie poraziles, czyli ziarnko zasiane. Teraz przydalby sie jeszcze jeden wyjazd w te strony.. :D Czego Ci zycze..

O bąkach nie gadałem z nimi żeby nie było :) A szkoda w sumie co nie? :P Albo mogłem otworzyć ten topic na telefonie i chamsko zostawić telefon na widoku :D haha Od razu bym wiedział czy któraś z nich się w ogóle nadaje dla mnie :D Chociaż prawdę mówiąc nie wiem jak to robię, ale te nieodpowiednie raczej mnie omijają z daleka - tak jakby wiedziały, że daleko mi do normalności :P Ale z nimi były inne wesołe heheszki, więc było równie miło ;) No i mam nadzieję, że kiedyś będzie jeszcze okazja tam zawitać :)