Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Witajcie 🌼 \"też mama\".......jestem oburzona Twoim zachowaniem.To jest Nasz topik i jak nie odpowiada Ci to co piszemy nie wypowiadaj się!!! Nie szanujesz innych Matek i uważasz,że zjadłaś wszystkie rozumy jak już drugi raz jesteś matką!!! NIE pouczaj Nas bo my same wiemy co jest dobre dla Naszych pociech!!! Wiecie co jestem wściekła jak ktoś takie głupoty wypisuje i Nas oraża!!! Ja też marzę o podróży do Japonii ale to chyba nie realne.Wakacje....jadę do rodziców na tydzień sama z małym.Na wspólne wypady w sezonie nie mamy szans ale lubimy wyjeżdżać razem i w przyszłym roku mamy nadzieje,że to się nam uda :) Kuba polubił turlanie i akrobacje takie swole.Zawsze każdą figurę kończy gromkim śmiechem.Och.....super jest tak na niego roześmianego popatrzeć :) Pozdrawiam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mamo - jeśli nei rozumiesz mojej irytacji przeczytaj jeszcze arz swoja wypowiedź i zwróć uwagę na jej ton ... dla mnie zabrzmiał nieco zbyt wszechwiedząco z Twojej strony i zbyt skrytytkowałaś nas - mimo, iż z Twoich wypowiedzi jasno wynika, że nie czytasz nas uważnie tylko po łebkach (jakbyś czytała uważnie wiedziałabyś, ze nie tylko ja karmię piersią i większość z dziewczyn karmiących sztucznie walczyła o pokarm) A co do gratulacji dla mnie - chyba znowu ironizujesz ? Przecież nie ma czego gratulować - oczywistym jest, ze wybieram dla swojego dziecka to co najlepsze i jeśli mam taką możliwość karmię naturalnie Zreszta pięknie wszystko ubrała w słowa Myshka :) ja jak zwykle za bardzo sie rozpisuję hehe :) Myshko - jeśli można podpisuję się pod Twoimi słowami o szacunku On jest najważniejszy i dobrze, że na naszym topiku go nie brakuje (przynajmniej między nami - stałymi bywalczyniami ;) ) Salma - gratulacje dla Leośka z powodu ząbków🌻 u nas w tej kwestii dalej cisza :) ale mamy czas :) Wczoraj byliśmy na naukach przed chrztem - ale były nuudy ... ksiądz gadał chyba tylko aby gadać - często nie na temat :) juz za tydzień chcimy ... ja robie chrzest w domu więc czeka mnie duuzo roboty - jednak jakoś nie czuję zdenerwowania :) moze dlatego, z e będzie bardzo kameralnie - tylko najbliżsi :) rodzice, nasze rodzeństwo, dziadkowie miśka nio i nasi najlepsi przyjaciele (para) :) razem z nami będzie 14 osób :) sami swoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho ho ho! Alez tu sie dzialo! Bylam u mojej mamy. Znow sie troche dotlenilysmy. Jestem troche zalamana stanem mojej mamuski:( Chude to takie az strach. Jak na nia patrze to mam wrazenie ze sie zaraz zlamie. Ale tak to jest jak ktos zyje w takim szalonym tempie jak moja rodzicielka. Ja jak bym tak spedzila dzien jak ona to bym napewno palpitacji dostala hehe. Co do dyskusji to sie nie wtracam bo nawet dokladnie nie przeczytalam:O Ale mysle ze nie ma sie co denerwowac. Kazda z nas pezeciez wie co dla jej dziecka najlepsze. Chociaz przyznam ze z tga kostka bym sie wstrzymala bo to same \"E\". Ale Jaskowi w koncu nic sie nie stalo prawda? Wiec w czym problem?? Ja osobiscie uwazam ze z ta ostroznoscia to troche przesada. przyznam sie ze wlasciwie juz jej wszystko. Noe probowalam tylko kapusty i fasolki szparagowej. Truskawki rabie az mi sie uszy trzesa i cora zdrowa. Nie mozna przesadzac i nic nie jesc zaby przypadkiem nic sie nie stalo. Wiecie co mam na mysli? No, to tyle:) Asia tak piszczy ze ja juz wymiekam. Jak przekroczylismy prog domu to tak sie ucieszyla ze hohohoo, moje biedne bebenki:):O:P:D Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dynia & :) LONKA, chyba was troszeczke rozczaruje z ta azjatycka podroza, Myszon tam jedzie do pracy, a my tak tylko na dokladke, w ogonku :p Oczywiscie jestem cala szczesliwa, ze dane mi bedzie (jezeli wszystko pojdzie dobrze) zobaczyc z bliska kawalek tego niesamowitego kontynentu, jednak to nie jest dobry moment na takie zwiedzanie z prawdziwego zdarzenia... :) Dynia, a czy ty pracujesz w zawodzie ??? Kurcze milo by bylo pogadac sobie o takich sprawach na czacie, przeciez my robilysmy podobne studia, znaczy: jezykowe... Moze to umilowanie do jezykowego kolorytu lokalnego to taka choroba zawodowa? Na dodatek ja studiowalam na Slasku, a dokladnie to w Zaglebiu, bo akurat moj wydzial byl w Sosnowcu, a nie w Katowicach, choc to Uniwersytet Slaski, ale przeciez cale Katowice i okolice tam studiowaly. Kurcze! Jak te dziewczyny \"godoly\" !!! Sluchanie ich to byla wielka przyjemnosc :) U nas od wczoraj upaly niemilosierne, tak niemilosierne, ze czlowiek ma sile tylko na rozebranie sie do rosolu i trzymanie sie jak najblizej kafelkowej podlogi (najlepiej chodzic boso albo i usiasc sobie prosto na ceramicznym chlodku) Wentylator poszedl w ruch. Okiennice oczywiscie zamkniete caly dzien, bo w przeciwnym razie pokoje nagrzalyby sie do nieprzytomnosci. Wyraznie chlodniej zrobi sie za jakies 2 godzinki... na razie jeszcze nie otwieram okna, bo na zewnatrz jest cieplej niz w domu !!! To jak juz teraz jest tak zle, to jak to bedzie w sierpniu ??? Jasiek w takiej temperaturze kompletnie zapomina o jedzeniu, rozumiem go, bo ja tez, ale... staram sie poic go woda ile wlezie i prawie ze nie podgrzewam butli z mlekiem... :) Salma, gratuluje zabkow !!!!!!!!!!!!!! U nas na razie nic nie widac, ale od dwoch dni Jasiek slini sie jakby bardziej (to mozna jeszcze bardziej? - zapytalby ktos, kto widzial go tydzien, miesiac, dwa miesiace temu... - Ano widac mozna ;) ) Moze cos sie zaczyna dziac ??? :) Katrin, to fajnie ze z twojego Kuby taki smieszek. Jasiek raczej gramoli sie ze strasznie powazna mina :) Dzisiaj po raz postanowilam sie przekonac, czy potrafilby podpeznac do zabawki i ze zdumieniem odkrylam ze tak !!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Oj ten mój akrobata ledwie otworzy oczy a już zabiera się do ćwiczenia:najpierw próbuje czy już siada.....a potem turlanie.Jak mu się troszkę znudzi to czas obudzić mamę więc trzeba zapiszczeć aż bębenki pękają.....i tak jest co rano :) Jutro idziemy na pobranie krwi bo w czwartek jedziemy do Szczecina do lekarzy aż trzech na nas czeka :( Ale pięknie dzisiaj....pogoda spacerowa :) Hurrraaaaa..... zmieściłam się dziś w spodnie,które kupiłam jak byłam już w ciąży i leżały bo nie mogłam się zmieścić a teraz już spokojnie się zapięłam ....... :) Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az strach cos pisac, zeby nie byc sktytykowanym przez \"tez mame\"! Witam was wszystkie\" nie mamy\"!HA!HA! Chyba nie bede wypowiadac sie dalej na temat chleba, masla itd. Jedno tylko powiem: jakby nasze mamy to czytaly , co napisala \"tez mama\" , to by sie za glowe zlapaly! Kiedys takich madrosci nie bylo i wszystko nam dawaly , a do dzisiaj zyjemy zdrowe i cale! Fajnie , ze wasze maluchy juz sie turlaja . Nie obejzycie sie, a zaczna raczkowac! Moja ta faza wlasnie sie fascynuje! Siedziec sama siedzi ale nie umie sie sama podniesc do tej pozycji z lezacego , wiec jeszcze wszystko przed nia! Teraz chyba wlasnie jest ten przelomowy okres , gdzie dziecko wszystko na raz chce robic: turlac sie , siadac , gryzc stopki, raczkowac itd. Jeszcze troszke , a zaczna nasze pociechy chodzic! Jak ten czas leci. Niedawno przezywalysmy jak to nasze pociechy zaczynaja sie usmiechac , a jeszcze troszke i zaczna mowic!HA!HA! Siedzonko kupione! Faktycznie praktyczna rzecz: mozna je rozlozyc do pozycji lezacej , fajnie sklapuje sie do auta i najwazniejsze , ze moge na kolkach je przemieszczac z pokoju do pokoju ( bo bylo by co nosic). Wczoraj bylismy pierwszy raz na basenie z Jacqueline . Jej napewno sie podobalo . Wzielismy jej nadmuchiwany basenik gdzie spedzila troche czasu , bo jakby nie bylo na ten duzy basen to \"troszke \" za mala!HA!HA! No wreszcie lato! Ja tez juz nie moge sie doczekac urlopu-to jeszcze 5 tyg. Pozdrawiam w ten sloneczny poranek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloo:) Ja tylko z jednym pytaniem Micka jakie kupilas to krzeselko?? Bo ja jestem wlasnie w fazie pozukiwania???? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witajcie, ale sie dzialo jak mnie nie bylo- jedno zdanie do tez mamy- 17 lat temu dawalo sie dziecku mleko w proszku niebieskie z maką krupczatką( oczywiscie zawierajacą gluten a karmieni piersia bylo z zylm tonie) i patrz moj syn wyrosl chlop jak dąb. Kazda z nas chve jak najlepiej dla dziecka a mlaskaniu pietki nie widze nic strasznego. Nasze dzieci maja juz po 6 -7 miesiecy i to im rczej nie zaszkodzi. A nie dajac pokarmow nie oznacz nie stety ze dziecko nie ma na nie alergii. Kazda z nas jest inna i tez nasze dzieci sa inne wiec dzialajac instynktownie robimy chyba najlepiej - hehe i mamy prawo do bledow Odnosnie planow wakacyjnych- my jedziemy do Bulgarii ale we wrzesniu- bo jest taniej a bedzie jeszce cieplo no i Stas podrosnie. A teraz w lipcu badz w sierpni na Kaszuby i w gory na jakis tydzien sie wybierzemy. Stas byl z nami na kocercie( taki dla weteranow- czerwnoe gitary) i bawil sie swietnie razem z nami do polnocy. Nie wiem czy Wam pisalm ale w anstena niedziele bedzie mial egzamin z plywania do nastepnej grupy zobaczymy czy zda maly leniuszek. pozdarwiam serdecznie ulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati--u nas sa z chicco albo hauck. Plastikowo-metalowe. Siedzonko mozna obnizac i podwyzszac, przesowac z pozycji siedzoncej do lezacej! Sa pasy , to dobrze bo Jacqueline czesto sie buja z lewa na prawa. Sklapuje sie jak destka do prasowania . Fajne jak gdzies jedziesz , to miesci sie do auta. Ja nie wiem z jakiej firmy u was sa. U nas sa prawie w kazdym katalogu dziecinnym. Koszt 139 Euro . Zobacze za raz na jakies ze stron na internecie to moze ci wysle adres internetowy. logosm-- no wlasnie od razu sobie o tobie pomyslalam . Ty masz chyba najwieksze doswiadczenie z nas wszystkich i pewnie wieksze od \"tez mamy\" , a jakos sie tak nie wymadrzalas na temat wychowania. Ach dla mnie ten temat jest zamkniety. Ja przypuszczam , ze duzo robia tez czasopisma czy ksiazki. Naczytaja sie o bezglutenowych i innych pojeciach i panikuja. Spytajcie sie waszych mam czy w tamtych czasach wiedzialy o bezglutenowych , a i teraz nie jedna z nas nie wie tak naprawde dokladnie w czym co jest. Temat morze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hough
Pati:)) Ja tez niedawno zakupiłam krzeselko,ktore wg mnie jest rewelacyjne tez z kolkami plastiokowo-metalowe ,kupilam je na allegro za ok.270 zl jest to firmy Meggy model Victoria,naqprawde godne polecenia:) Myshko:))Niestety nie pracuje w zawodzie i jeszcze w nim nie pracowalam,mam nadzieje ze kiedys bede miala okazje zasmakowac tego,ale w rachube wchdzi jak na razie zawod raczej wolny,bo sama wiesz nie wyobrazam sobie zotawiac Jage z kims i chodzic do pracy,przynajmniej jak na razie nie ma takowej potrzeby:))A co pogawedki to z dzika przyjemnoscia:DZnam pare osob wlasnie z Sosnowca(jedna z nich jest dr na naszym uniwerku we Wrocku i mialam z nia zajecia)Ciekawa jestem jaka filologie konczylas bo ja bohemistyke. Micka:))Ja tez juz kiedys rozwarzalam temat wychowywania nas przez nasze mamy i jak widac my to okazy zdrowia ale w takim miejscu to niestety mlyn na wode,zawsze znajda sie Ci od prawd objawionych:)) Katrin:))Gratuluje efektywnej dietki:)) ja niestety w tejze materii jestem mało konsekwentna:(ale walcze ze skakanka:) Salma:))Kolejna myszka-zebiszka w naszym szanownym gronie,u nas idzie trzeci dolny:) Elffik:))U nas dzieki bogu xiadz nie naucza przed chrztem(uff)bo wiem co to meki przedslubne:)) Logosm:))Trzymam kciuki za Stasinka my tez coraz blizej tego pierwszego razu na basenie:)) LONKA:))Super bedziecie miec gorskie wojaze po naszych terenach ale uwazajcie w tym roku jest plaga zmij i kliesczow zarazonych borelioza:((Warto sie dobrze zzabezpieczyc a tak poza tym to cudne tereny...:)) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego wszystkiego zzapomniałam sie zalogowac to wyzej pisałam ja Dynia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Dziewczyny! Chyba znalazlam miejsce na nasz urlop! Chalupa na Kaszubach! Musze jeszcze uzgodnic wszystk z moi mezem i Mama, ale dla mnie - super! Jesioro wprawdzie o 10 min jazdy samochodem, ale za to 12 km od morza!! Do tego gluchy las, az milo! No i to co lubie najbardziej! Stara chalupa a nie domek z pustakowl! trzmajcie kciuki! Termin - od 15 do 28 sierpnia. Czy ktoras z Was bedzie tej okolicy w tym czasie????? Logosm, Impersona, Dynia??? Katrin, do Szczecina chyba tez nie jest stamtad tak strasznie daleko!!! :))) Rany, jak jak sie ciesze na te wakacje w Polsce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):D:D:D:D:D:D:D Przeczytalam dzis rano z zapartym tchem Wasze wpisy w odpowiedzi na posta "tez mamy". Wierze, ze "tez mama " miala jak najlepsze intencje, ale ton wypowiedzi faktycznie sprawial wrazenie agresywnego. Nie bede rozgrzebywac tematu na nowo, ale absolutnie podpisuje sie pod wypowiedzia Myshki. NAsze forum ma swoj sens i racje istnienia takze dlatego, ze choc roznimy sie czesto w pogladach na drobiazgi, laczy nas szacunek dla opinii odmiennych od naszych i ...bezwarunkowa milosc dla naszych dzieci. Nikt (z pediatrami naczele!) nie ma monopolu na jedynie sluszna prawde w kwestiach poruszonych przez "tez mame" i ...na tym zakoncze ten temat :) Kuk (karmiacy piersia kiedy sie da;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia skoro już o kleszczach mowa to właśnie chyba wczoraj dopadł mnie jeden. Na szczęscie zauważyłam go dziś i zaraz wyjełam. Ale dwa lata temu zaatakowały mnie trzy takie potworki i jeden w całkiem nieciekawym miejscu. Niestety musiałam jechać do szpitala gdzie przyjął mnie młody lekarz- stażysta ( starszy o 2 lata odemnie). Strasznie było mi głupio ściągać spodnie przed takim małolatem :-) Co do żmij to nie raz spotkałam je na swojej drodzę i nie raz zalałam się potem ze strachu. W końcu zrobiłam zdjęcia do paszportu dla Wiktora. Jutro jadę złożyć wniosek. Wybieramy się na krótką wycieczkę do Czech więc będzie mu potrzebny. Dziś wyłączyli prąd i musiałam zamiast mikserem przeciskać zupkę przez sitko. Ręka odpada. Pisałam kiedyś też o kłopotach z zasypianiem na noc u małego. Postanowiliśmy kłaść go godzinę wcześniej i działa. Zasnął normalnie. Szkoda tylko że nie wydłuża sobie spania rano ( chętnie bym pospała godzinkę dłużej). Dziewczyny super że Wasze dzieci mają ząbki. Mój tylko się ślini i ciągle nic. Ale od 2 miesiąca lekarze mówią że ząbki idą. Elfikku Ty możesz się cieszyć że mała nie ma zębów. Koleżanki synek nieżle gryzie ją podczas karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam mile Panie, Kuk trzymam kciuki- bo Kaszuby sa blisko mnie- hurra i jest tu naprawde fajnie- nie ma jeszcze duzo turystow- oczywiscie po za mijescami , ktore wszyscy znają. Stasiek zachorowal po raz pierwszy tzn ma bardzo duzy katar i bardzo brzydko kaszle ale oskrzela i pluca ma czyste- na razie probuje wyleczyc go homoopatycznie i mam nadzieje ze mu przejdzie bo jak nie to trzeba bedzie dac mu baktrim. A najgorsze jest to- ze to moja wina ze maly jest chory. Wzielam go w piatek na koncert i pewnie tam sie przeziebił. Człowiek stary a glupi- niech to.... Dynia ma w pełni rację te kleszcze sa plagą lasow i trzeba bardzo uwazać. Moja kolezanka- co prawda w Stanach ale po ugryzieniu kleszcza chorowala na zapalenie opon mozgowych i do dzis dnia ma problemy. Wiec ja po wyjsciu z lasu ogladam rodzinę i wiecie co Michalek zawsze ale to zawsze ma w sobie kleszcze i nie wiem jak one mu tam wchodzą ale zawsze na jaderkach. aha po zapomnialam Stas chyba polubil dynie- wcozraj zjadl pol sloika- ale kaszek nie chce nawet Sinlaca nie je- may uparciuch. I wielki sukces Stas zaczal sie przwracać z brzuszka na plecki odwrotnie -HURRA pozdrawiam serdecznie ulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmije... natychmiast staje mi przed oczami wspomnienie... - - - - - - tu nastapi Bardzo Wazny Komunikat dla GAGI: - - - - - - \"GAGA, jezeli to czytasz, to blagam: nie koncz tego posta !!! - - - - - - Nie chce zeby przez takie glupstwa podroz do Francji napawala cie strachem ;) ...no wiec staje mi przed oczami wspomnienie pewnego spotkania ze zmija... tutaj u nas, nad rzeka. A bylo to spotkanie szczegolne, bo stworzenia pelzajace generalnie nie daja nam czasu na podziwianie ich i czmychaja ile sil w miesniach, jeszcze zanim nam uda sie je dojrzec, no... co najwyzej widzimy ruch traw, a czasami nawet kawaleczek ogona (tak wlasnie konczyly sie wszystkie moje pozostale spotkania z pelzajacymi). Tym razem bylo zupelnie inaczej, \"moja\" zmija w momencie kiedy ja dojrzelismy znajdowala sie na samym srodku szerokiej piaszczysto-kamienistej sciezki (nie mam pojecia czy lezala tam sobie czy raczej wlasnie przechodzila na druga strone tej sciezki, raczej to drugie chyba), w kazdym razie my zauwazylismy ja dopiero kiedy bylismy dwa metry od niej i kiedy ona byla w ruchu. Zamarlismy i obserwowalismy jak zmija leniwie odpelza. Dlatego widzielismy ja w calej okazalosci i bylo to przezycie bardzo mocne, ale - i tu was zaskocze - dla mnie wcale nie negatywne !!! A zmija byla piekna... jej powolne ruchy byly piekne... Nie potrafie powiedziec dlaczego tak jest, ale tamto spotkanie wcale nie przyprawilo mnie o przyspieszone bicie serca, ta zmija byla chyba jeszcze za daleko :p Ale to prawda ze nie boje sie wezy, bo wiem ze wystarczy minimum ostroznosci i nic zlego nie moze sie stac. Wam radze to samo, nie wychodzcie na gorskie szlaki bez zakrytych butow, nie wlazcie z krzaki, a jezeli juz musicie siegnac po jakas jagode na przyklad, tupnijcie najpierw noga, albo uderzcie kijem w to miejsce, zaden waz nie wytrzyma i czmychnie gdzie pieprz rosnie nie dajac wam tym samym szansy na nieswiadome \"zaatakowanie\" go. milego dnia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wsciekam sie wlasnie na czym Swiat stoi, bo jest juz 7.30, a ja tkwie za biurkiem i ...czekam na telefon jednego takiego typa. Jak typ zadzwoni, bede jeszcze musiala naniesc poprawki na umowe, wyslac ja i...wtedy dopiero moge isc do Frania. Mleko cieknie juz ze mnie jak z kranu, Franio je biedak mleko z proszku a niania cieszy sie, bo placimy jej za nadgodziny... Jak ja nie znosze takich typow!!!!! Logosm, ja tez sie strasznie ciesze, choc moja Mama zaczela wczoraj strasznie plakac, ze Kaszuby daleko... :( No ale chyba sie tym razem upre i pozstawie na swoim. Moze tylko potwierdze rezerwacje w piatek a nie dzisiaj, zeby przedtem dac Mamie szanse na znalezienie jakiejs alternatywy... Przygoda Myshki ze zmija przypomniala i mnie jedno podobne wydarzenie. Jako dziecko mieszkalam w okolicy, gdzie zmije sie widywalo, choc niezbyt czesto. Ktoregos dnia szwedalam sie rowerem po okolicznych lakach. W ktoryms momencie musialam zejsc na ziemie z roweru, by przeprawic sie na druga strone syrumyka dosyc waska (okolo metra) i kolebiaca sie kladka. Przeszlam przez klatke przeprowadziwszy rower i ...nagle, odwrocilam sie - sama nie wiem dlaczego. Wyobrazcie sobie, ze dokladnie na srodku kladki lezala sobie, calkiem nieruchomo, wylegujac sie w sloncu, piekna, zlocista zmija! Struchlalam po niewczasie i prawde powiedziawszy do dzis nie wiem jakim cudem przeszlam kolo niej (i to w dodatku z rowerem!) nie zauwazywszy jej! Zastanawialam sie nawet, czy to mozliwe, zeby wpelzla na kladke juz po moim przejsciu? Chyba nie, bo sprawiala wrazenie jakby wylegiwala sie w sloncu spiac... I tyle o zmijach. A ten lobuz ciagle nie dzwoni! 😠 Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w okolicy Wyżyny Krakowsko-częstochowskiej więc na sałka i górkach żmij pod dostatkiem. Mysho właśnie raz miałam podobne zdarzenie. Tylko podczas wycieczki rowerowej. Przejechałam prawie ją bo myślałam że to patyk. W ostatniej chwili zauważyłam że to pełznie. Natomiast drugi raz żmija chyba czuła się zagrożona przezemnie. Nie widziałam jej ale z krzaków w odległości ok. 20 cm od mojej łydki słychać było syczenie. Ja stałam nieruchomo i tylko wydawało mi się że mój oddech słychać na drugim krańcu Polski. Po kilkudziesięciu sekundach słychać było szelest. Odczekałam jeszczę chwilę i zeskoczyłam na skałki niżej. Od tej pory do lasu (o ile nie jest to spacer ścieżką) bez kija się nie ruszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 No wreszcie usnęła moja marudka...po badaniach zawsze mnie umęczy a ja jak zwykle drugą noc mam nie przespaną.Padam ze zmęczenia i gorąca.Przed momentem przeszła burza i leje deszcz może trochę zelży powietrze.Odzywa się też moja alergia i prawie nic nie widzę na oczy :( Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Oj widać,że pogoda dopisuje i wakacje zaczynają się w poełni bo nasz topik chyba wygasa :( .Coś wolno przesówają się stronki. My po badaniach i chyba są coraz lepsze wyniki.Jutro wielki wyjazd i kontrolne wizyty u specjalistów.Ciężki dzień się zapowiada bo wcześnie trzeba wstać....ja o 4.30 a reszta o 5.15 :( U nas za oknem ryją ulice więc od trzech dni mamy pobódkę o 7.00 przez co Kuba marudny. Wiecie zachorowałam na bluzkę kopertową i dziś z Kubuniem idziemy na jej poszukiwanie.Ciekawa jestem czy znajdziemy bo tu ciężko coś znaleźć a ceny są księżycowe.Jak nie to poszukam jurto na wyjeździe :) Wiecie,wczoraj jadłam jogurt i wzięłam tak na palec do polizania Kubie,spróbował i chciał jeszcze.Czasem korci mnie aby dać mu spróbować tego co i my jemy :) Czy Wy też tak macie??? Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Straszne historyje-zmije opowiadacie,naprawde jest sie czego obawiac,u nas jest plaga a to dlatego,ze przed trzema laty byla plaga jakis lesnych szkodnikow i lesnicy zeby uregulowac ich rozrost wypuscili mase zmij,ktore mialy sie unicestwic w zimie ale przeliczyli sie biedactwa i zima owego roku byla cienka tzn b.krotka i nie mrozna czyli warunki idealne do namnozenia sie tegp plugastwa i tym sposobem mamy plage egipska w Górach Izerskich:(Teraz dla rownowagi powinni chyba wypuscic jakies drapiezniki sepy czy cus...:D A tak wogole to Jadzka dostala strasznej alergii na chrupki kukurydziane:((Myslalam,ze co jak co ale to uczulac nie moze!!!A tu masz,nic nowego do die ty ani ona ani ja nie dodawalysmy a tu taki wysyp atopiczny,siegnelam wiec po naukowe opracowania AZS i prosze kukurydza to silny alergent taki jak soja:(O soji wiedzialam no ale z kukuryku byla niespodzianka,niemila z reszta...:(Znalazlam masc na te dolegliwosci cudo ,bezpieczna ,bezsterydowa lagodzaca podraznienie jeden minus ,tubka mala kosztuje 170 zl:((Pochlastac sucha bula sie mozna,masc jest na bazie grzyba plesniaka tylko dlaczego taka zabojcza cena....?:( TAk poza tym to Jagus zacyna pieknie spiewac i mowic:))Udalo sie jej wyartykułowac pieknie MAMMA wlasnie tak nieco z włoska:))wiem,wiem ze to nie swiadomie niemniej cieszy jak nic.Czy wasze maluchy tez maja fazke patrzenia w zwierciadlo i chichrania sie nieziemsko ,miska to przeuwielbia ,czytalam gdzies ze dzieci do 24 m-cz nie wiedza ze to jest ich odbicie,takze zawsze mowie do niej :chodz zobaczymy co slychac u tej slicznej dziewczynki w tym okienku:))Jaga jest zachwycona ,dotyka lapka i lize swoje odbicie tzn daje buziaka kolezance:D To tyle na razie jeszcze moze wpadne Pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aloha Kobietki 🌼 Witam Was ze slonecznego Ciechocinka:-) Jestesmy z Leosiem na urlopie.Maly jest wyjatkowo grzeczny. Maja tu super jredzonko i naprawde go nie zaluja:-)Leos wlasnie siedzi z Tata przy oczku wodnym i z uwaga przyglada sie malej fontannie:-) Musze powiedziec ze bardzo byl mi potrzebny taki wypoczynek, chwila wytchnienia od niektorych domowych czynnosci:-) Codziennie chodzimy na basen, niestety Leos nie plywa z nami, poniewaz woda w basenie jest slona tzw. solanka.Boje sie ze moglby dostac jakiegos uczulenia lub ze oczka by go mocno szczypaly.Woda jest naprawde baaaardzo slona.PO takiej kapieli w ustach mam solniczke:-) hehehehe Dzieki tym kapiela (wlasciwie wysilkowi podczas plywania), spie jak zabita.Nawet nie wiem kiedy wczoraj zasnalam:-) Maly tesh ladnie spi, wczoraj zasnal o 20:30 a dzis rano obudzil sie o 6:00 rano.Wioec dal mamie troszke pospac:-) U Leoska wyciska sie juz dwujeczka:-) Jak narazie nie mamy z zabkami problemow.Jednak rozmawialam z kolega,ktory ma juz 11 miesieczna coreczke,ktora poczatkowo tesh bez problemnowo przechodzila zabkowanie.problemy zaczely sie dopiero wtedy kiedy zaczely jej wychodzic gorne zabki.Wyszly jej wezly chlonne i biedulka bardzo cierpiala:-( Mam nadzieje, ze u Leoska obejdzie sie bez wiekszych problemow i boli. To chyba tyle narazie, wracam do moich chlopakow:-) SERDECZNE POZDROWINIA Z CIECHOCINKA DLA WSZYSTKICH MAM I ICH POCIECH 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Katrin---mnie tez czesto korci , zeby cos dac Jacqueline do sprobowania, a ta tylko czeka. Czasami przy kasie jak juz placimy i otwieramy lody to dam jej raz polizac, a ta jak w siodmym niebie i placze, bo chce jeszcze. Czesto patrzy biednymi oczkani jak ja jem obiad . Kiedys jakos nie wiedzialy , ze to do jedzenia! Teraz jak jej mam dawac butelke , to klade na kocu , a ta szybko przyraczkuje do niej i to chyba najszybszy jej bieg--jak kosc dla psa.HA!HA! Salma --- zycze udanego urlopiku. Ja wlasnie dzisiaj zarezerwowalam juz hotel wiec glowa spokojniejsza. To prawie za 4 tygodnie! dynia --przykro mi , ze maly ma alergie! To szkoda, bo naprawde teraz bedziesz sie piec razy zastanawiac, czy mu cos dac i czy nie ma od tego alergii! Moze z tego wyrosnie?! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia--- Nie wiem czemu napisalam maly? Przeciez , ty masz mala!HA!HA! Za duzo wpisow czytalam! PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilke, tak zeby chociaz \"dzien dobry\" powiedziec, bo za chwile przychodzi babka przygotowac nas do chrztu. Nie ksiadz, a wlasnie cywilna osoba, chyba jakas wolontariuszka... :) Dynia, ja jestem po italianistyce (taka italianistka z prawdziwym swirkiem na punkcie tamtej kultury). A co do pogaduszek, to wlasnie bardzo bym chciala odnowic te nasze czatowe zwyczaje. Jest tylko jedno ale, cholera, okolo 22, to ja padam, moze nie doslownie w posciel, choc nie! wlasciwie to w posciel, ale nie doslownie zasypiam tylko jeszcze cos tam sobie podczytuje, natomiast z trudem mzna mnie wtedy znalezc przy kompie :) Jednak bardzo chetn,ie umowilabym sie na jakis konktretny dzien, niebawem, bo potem jak sie rodzina zjedzie, to juz bedzie trudniej :) Co wy na to, dzieczyny ?????? goraco u nas zabojcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko:))Ja tez o 22 ledwo co widze na oczy co dopiero mowic o czacie pozatym jak dzialam od rana to 22 dla mnie jaka prawie srodek nocy,takze chetnie nawet po poludniu ale wolniejza chwilke znajde po niedzieli,mamy ten chrzest i zjezdza sie do nas tłum gosci...jakos znajdziemy wspolnie wszyscy termin sprzyjajacy ;) Micka:))Tak myslalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:d Troche mnie nie bylo bo musialam pilnie wyjechac. Ale juz jestem steskniona za kafe strasznie;) Co do spotkan na czacie to moze bysmy mogly spotkac sie w niedziele faktycnie wczesniej. Np 18? Co Wy na to? Bo ja tak samo jak Myshka o 22 marze juz tylko o spanku:) Wiekszosc z Was jeste za haslem, wie haslo bedzie tylko musimy chwilke poczekac bo moj Pawel ma urwanie cycka. Jak tylko znajdzie chwilke to zrobi. Fisa maila dostalam - zrobi sie jak szybko tylko sie da. Ja mam ciagle klopot z tym serwerem. Podobno to przez windowsa ale o co chodzi to nie wiem za bardzo:P Katrin- zazdroszcze schudniecia. Ja stanelam na 20 i ani drgnie od 2 m-cy:( Odstawilam tabletki, zobaczymy czy cos sie ruszy. Ale rtaczej jak ja sie nie rusze to sie nie ruszy;) Hehe, piszecie o zmijach a ja od dziecinstwa zyje z metrowcami w domu:D Ale zmiji tez sie boje. Raz jak spotkalam jedna w lesie zwinieta w \"s\"( czyt. got. do ataku) to mi serce zamarlo. A na codzien to sa raczej mile stworzonka i tyez uwazam ze sa piekne. Kiedys Wam na czacie mowilam czym sie zajmuje moja mama. Dla tych, ktorych wtedy nie bylo daje linka do strony rodzicow zeby wiedzialyu o czym mowie: http://www.duo-tess.mgt.pl/ co prawda strona coagle w trakcie budowania ale zdjecia mozna w galerii poogladac. Przedwczoraj spotkalam kolezanke, ktorej nie widzialam 11 lat. Okazalo sie ze miesiac temu urodzzila coreczke. Oczywiscie jak na skrzydlach polecialam maluszka ogladac. Cudo, jejku jak ten czas leci. Moja Asia to gigant przy takim nowerodku. Jak to bylo dawno...kiedy byla taka mala....hehe, wlasciwie nigdy taka mala nie byla bo nawet jak sie urodzila to byla wieksza od miesiecznej Oliwki hihi:D No, koncze Pozdrawiam wszystkie mamausie serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:d Troche mnie nie bylo bo musialam pilnie wyjechac. Ale juz jestem steskniona za kafe strasznie;) Co do spotkan na czacie to moze bysmy mogly spotkac sie w niedziele faktycnie wczesniej. Np 18? Co Wy na to? Bo ja tak samo jak Myshka o 22 marze juz tylko o spanku:) Wiekszosc z Was jeste za haslem, wie haslo bedzie tylko musimy chwilke poczekac bo moj Pawel ma urwanie cycka. Jak tylko znajdzie chwilke to zrobi. Fisa maila dostalam - zrobi sie jak szybko tylko sie da. Ja mam ciagle klopot z tym serwerem. Podobno to przez windowsa ale o co chodzi to nie wiem za bardzo:P Katrin- zazdroszcze schudniecia. Ja stanelam na 20 i ani drgnie od 2 m-cy:( Odstawilam tabletki, zobaczymy czy cos sie ruszy. Ale rtaczej jak ja sie nie rusze to sie nie ruszy;) Hehe, piszecie o zmijach a ja od dziecinstwa zyje z metrowcami w domu:D Ale zmiji tez sie boje. Raz jak spotkalam jedna w lesie zwinieta w \"s\"( czyt. got. do ataku) to mi serce zamarlo. A na codzien to sa raczej mile stworzonka i tyez uwazam ze sa piekne. Kiedys Wam na czacie mowilam czym sie zajmuje moja mama. Dla tych, ktorych wtedy nie bylo daje linka do strony rodzicow zeby wiedzialyu o czym mowie: http://www.duo-tess.mgt.pl/ co prawda strona coagle w trakcie budowania ale zdjecia mozna w galerii poogladac. Przedwczoraj spotkalam kolezanke, ktorej nie widzialam 11 lat. Okazalo sie ze miesiac temu urodzzila coreczke. Oczywiscie jak na skrzydlach polecialam maluszka ogladac. Cudo, jejku jak ten czas leci. Moja Asia to gigant przy takim nowerodku. Jak to bylo dawno...kiedy byla taka mala....hehe, wlasciwie nigdy taka mala nie byla bo nawet jak sie urodzila to byla wieksza od miesiecznej Oliwki hihi:D No, koncze Pozdrawiam wszystkie mamausie serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie co do spotkania na czacie - ta niedziela u mnie odpada - chrzest - ale pomijając to ok. 18.00 w niedizelę zazwyczaj nie ma mnie w domu ... ja obstaję za 22.00 :P mimo, że często o tej padam - zawsze wtedy mam czas i jestem w domku :) nio i w sumei juz taki ze mnie nocny marek - w nocy mogę siedzieć - gorzej z porannym wstawaniem Widzę, ze Amelka ma to po mnie .... tzn. nie śpi do późna, ale rano niestety wstaje hihi Nio i się napisałam - Amleia marudzi a pralka kończy pranie wiec muszę zmykać zajrzę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Wlasnie wrocilimy z całodniowej wycieczki gorskiej,było swietnie zrobilismy 20 km,niezły rekord jak na moje zakwsy;0Jaga zadowolona bardzo ,my tez tylko zjarałam sobie niemiłosiernie plegary:(oj,ałaaaaa Ahaa mi tez w niedziele nie pasuje z tego samego powodu co Elffikowi,ale dalej obstawiłabym wczesniejsza pore...i przeciez nie koniecznie musi byc w niedziele;0 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Cholera! Cos ostatnio trudno tego naszego rozrabiake uspic! Juz bylo fajnie, zaczal sam zasypiac, zostawialismy go w lozeczku, gdzie lezal sobie, patrzyl, \"spiewal\", ssal jakas pieluche i potem zasypial. Ale od kiedy nauczyl sie przekrecac na brzuszek i spowrotem, cala nauka samodzielnego zasypiana wziela w leb, bo jak tylko wkladamy Jaska do lozeczka, sekunda, hop! i Jasiek juz jest na brzuszku. Kolejna sekunda i jest juz na scianie. Wojuje tak strasznie, ze o spaniu mowy nie ma, jest raczej pare \"guzow\" i generalne ozywienie. Wlozenie do lozeczka to jakby zaproszenie do harcow. No, katastrofa po prostu. Cierpliwe ukladanie go w odpowiedniej pozycji nic nie daje, bo jak juz pisalam, my go odkladamy a on natychmiast hop! i na brzuszek, hop! i na plecki. Te \"guzy\" to taka przenosnia, bo lozeczko obite poduchami od gory do dolu jak sciany pokoju w zakladzie zamknietym, chodzi raczej o to, ze turlajac sie w ciasnym przeciez lozeczku, wczesniej czy pozniej Jasiek blokuje sie w jakims kacie, z ktorego juz nie potrafi sie sam wyturlac i jest krzyk. Zupelnie nie wiem, jak odwiezc go od przekrecania sie - to chyba jest zreszta niemozliwe. Czy mu to kiedys przejdzie ??? Cholera, mam tez wrazenie ze on sie przekreca w nocy. Podczas dwoch nocy obudzil sie okolo trzeciej i jedyna przyczyna jaka nam przychodzi do glowy, to fakt, ze obrocil sie przez sen i znalazl sie jakies niewygodnej pozycji na scianie albo w kacie no i nie umial \"wrocic\". musze konczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×