Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość Kuk
Nikki, no wlasnie, ja coraz bardziej sklaniam sie w kierunku zmiany pediatry. Zastanawiam sie tylko dlatego, ze do naszej pediatry rejonowej sa wiecznie kilometrowe ogonki (dzieci chore i zdrowe czekaja razem w malenkiej poczekalni:(), a z polecanych mi pediatrow prywatnych tylko ten jest naprawde osiagalny 24 godziny na dobe. MAmy jego numer komorkowy i domowy i naprawde mozna do niego zadzwonic o kazdej porze dnia i nocy. Pracuje nawet w niedziele... Co do kolka - to bardzo polecam taki wynalazek. Nie wiem, czy w Polsce tez takie sa, ale pewnie tak. Koleczko to zaden cymes - normalne kolko z gumy, ktore pod spodem ma przymocowane na stale cos w rodzaju "majtek" z tej samej gumy. Dziecko czuje sie w nim jak w fotelu i kolko jest bardzo stabilne. Ja zaplacilam za swoje 2 Euro. Jesli nie mozna tego dostac w Polsce, to moze kupie wieksza ilosc dla naszych Kafeteryjnych pociech i Wam podesle? :) Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk! NO rewelacja! ja się za takim kółkiem rozejrzę. Jak nie trafię, to bardzo bardzo się zaspisuję na twoją propozycje! Co do mojej książki, to jest tak, jak się spodziewałam. Kazali sobie przesłać i na tym się skończyło. Ani słowa odzewu. Mogliby chociaż napisać, że do dupy i mam ją sobie zawiesić na haku w kiblu :( A oni mnie po prostu olali z góry. Kuk, ten Twój lekarz na mój dyletancki umysł, to jakiś podejrzany jest. On sam nic nie bierze? Może coś wącha? Może gość ma jakieś skrzywienie w kierunku ćpania prochów bez opamiętania???? :) Anastazja szczęśliwie przeżyła swoje już praiwe 7 miesięcy i jeszcze nie byłam w aptece... A swojemu pedietrze w ogóle nic nie mówię i tylko przytakuję, bo też jest z innej planety i wciska mi kity, że aż włos się jeży. Dopiero co mi kazała pozbyć się dywanów, kwiatów, książek, zasłon i cholera wie czego jeszcze, bo dziecko MOŻE dostać alergii, bo cytuję;\" teraz prawie wszystkie dzieci mają\". Ręce opadają od takich lekarzy. Ale co tam, swój rozum trzeba mieć i tyle. Nastusia dostała proawdziwy kubek niekapek i usiłuje się nauczyć z niego pić... niestety traktuje go raczej jako gryzaczek i nie może pojąć, że trzeba tam zassać, żeby poleciało... No i ma dwa zęby! Już wylazły, choć dopiero tylko koroneczki!!!! Cud chyba jakiś, bo dziąsła ani nie są czerwone, ani spuchnięte, a zęby leżą. Ciekawe.... No i hest fanatyczką pilotów od TV i książek. Szelest kartek wybudza ją z najtwadszego snu. Koniecznie chce karteczki drzeć i pchać i buzi. Piloty pochowane... zaczyna się dziewczyny, to już niebawek, jak nasze pociechy ruszą w świat i.... nóg nam zabraknie, żeby je dogonić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk to ja się piszę się to kółko,wyslij nr konta to przeslę Ci kaske,u nas widziłam tylko takie niby profesjonalne(buhaha:D)za sumkę bagatela 120 zł,trochę drogo jak na kawał detki,najlepiej byłoby chyba przesłać poczta(paczka idzie dosc szybko ok 4 dni tylko nie wiem jaki to koszt:0) A co do zmiany lekarza to całkowicie zgadzam sie z Shallą,ten lekarz wydaje takie opinie chyba po przedawkowaniu maloxu w dzieciństwie:PPoza tym to zeby wydac taką diagnozę to potrzeba chyba bardziej dokładnych badań a nie tak na oko zwłaszczaa,ze Franio czuję sie świetnie:D Tak w ogóle to ja do diagnoz i wyrokow lekarskich mam dystans oni na wszystko zapisuja furę medykamentow:( Może dobrym pomyslem byloby znależc takiego pediatre homeopatę-zielarza oni jak dla mnie sa już lepsi,nna byle katarek nie zapisują polowy apteki a w razie powaznych kłopotów tez mozna na nich liczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️❤️❤️Dziewczyny! Ja juz po prostu mialam siebie dosyc i naprawde o niebo lepiej sie czuje bez tych prawie 16 kilogramow. Bedac nastolatka bylam chuda jak szczypiorek a jak przylecialam do Stanow to zaczelam tyc i nie moglam sobie z tym poradzic, szkoda, ze nie wreczyli mi ksiazki na lotnisko oszczedzilo by mi to kilka lat wzlotow i upadkow, calkiem sie zalamalam i uznalam, ze dodatkowe kilogramy to ... moje przeznaczenie. A dzieki ksiazce... mchmm... to takie proste. W kazdym razie ksiazka bardzo dobrze tlumaczy - nie wiem jak by ale ja nie lubie zakazow i nakazow bez wyjasnienia - i czyta sie ja jednym tchem, takze i przyklady z zycia wziete. Coz, jak ktos juz bedzie mial dosyc to po nia siegnie. Ja pierwsze 6 tygodni robilam wedlug podanych jadlospisow zeby sie wprawic ale inne dziewczyny ( z dzialu dieta} same sobie menu ukladaly wedlug zasad i kazda jest zadowolona. Najwazniejsze to unikac zlych produktow, autor swietnie tlumaczy co sie dzieje w naszym organizmie jak po nie siegamy, poza tym to nei dieta ale styl zycia - ksiazka napisana przez kardiologa aby zapobiegac chorobom, ktore sie przypetuja wraz z otyloscia (zawaly, miazdzyca, cukrzyca, cisnienie). Elfik, ja tez uwazalam, ze do diet sie nei nadaje. Czytalam wiele ksiazek aby znalesc dlaczego nabralam ciala i moje zainteresowanie konczylo sie wraz z ostatnia strona, ksiazka Dr. Agastsona \"Dieta South Beach\" polozyla mnie na kolana, nagle zrozumialam wszelkie bledy, poczulam sie oswiecona i wprowadzilam w zycie. Moja metamorfoza zachecila klientow - bardzo duzo ze wzgledu na mnie zakupilo ksiazke i tez chudna, poza tym zachecilam cala moja rodzinke! mama zabrala mi najwiecej czasu ale jest juz od miesiaca i stuka sie w czolo jakie to proste. Dlatego orpocz linkow, ktore podalam zachecam najpierw do ksiazki bo to podstawa. Te 3 kg to na South Beach zajelo by ci gora 2 tygodnie, w najgorszym przypadku miesiac. w ciagu pierwszej oczyszczajacej fazy mozna zgubic do 5 kg, a potem kontynuuje sie faze II az do osiagniecia wymarzonej wagi (1/2 do 1kg tygodniowo). Najfajniejsze to to, ze nei jest sie glodnym, a po czasie zmnienia sie apetyt - ma sie ochote na to co zdrowe, dlatego to takie proste! Pati.78, jak wezmiesz ksiazke do reki to juz polowa sukcesu! Niestety w wersji elektronicznej nie znam :-( Dziekuje za odzew! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko - pierwsza mysl jaka przyszla mi do glowy byla identyczna!! :) Amberangelic - nia mam problemow z waga, ale kiedys palilam i mysle, ze rzucenie tego nalogu mozna porownac do odchudzania sie. Trzymam wiec kciuki, zeby wszystko szlo tak dobzre jak do tej pory :) 🌻 Od dzis przez trzy dni jestesmy z Nadka calkiem same :) Babcia wyjechala na zawody wojewodzkie z uczniami... Pati, dynia :) Doszly fotki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam. I znów opustoszał nasz przybytek wspólnych radości. Jak ja czytam swoje poprzednie wypowiedzi, to mi włosy stają dęba. Ile byków.... czy Wy w ogóle rozumiecie co ja tam za brednie wypisuję??? Acha, niezrażona zglanowaniem przez wydawnictwo wzięłam się za następną książkę. W zasadzie pisze ją dla Nastusi, o Nastusi i o jej przygodach i tym razem mam w D... czy ktoś ją wyda czy nie. Na Mazurach zimno.... Kuk, nie napisałaś gdzie będziesz na tych Mazurach. Bardzo bym chciała się z Tobą spotkać! No coś miałam jeszcze napisać, ale oczywiście skleroza górą :( A tak, miałam dodać, że Nastusia też w zabawkach preferuje metki ;) Sznureczki jej nie interesują, ale za to firanka!!!! Firanka to jest to! Dziewczyny, prośba. Szczególnie do Nikii, Micki, Myshki, Katrin i Lonki. Czy mogłybyście mi napisać ile dziennie jedzą wasze pociechy? Napisze Wam w czym problem. Otóż Anastazja zjada liczą od rana: 7.00 moje mleko 9.00 moje mleko 10.00 moje mleko 12.00 pół słoiczka zupki ( z mięsem, lub bez ) + woda lub moje mleko do popicia 14.00 moje mleko 16.00 moje mleko 17-18.00 druga połówka słoiczka z zupką + woda lub moje mleko 19.00 - 20.00 kaszka ryzowa z malinami na wodzie = moje mleko 21.00 ostatnie karmienie ( czyli moje mleko) A w nocy ostatnio ok 5 razy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tu jest moje pytanie. Czy ja jej daje w ciągu dnia za mało jesć i ona jest głodna ???? Ale chyba głodne dziecko to płacze, nie chce spać, nie wiem, może choruje??? A ona śpi jak aniołek, zdrowa jak rzepa, silna jak tur.... więc ja już nie wiem. Dlaczego ona nagle tyle razy je w nocy i to TAK DUŻO!!!!???? Siostro Kuk- Gosiu, help! Dziewczyny.... marzę o przespanej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha!! Kuk! Ja tez pisze sie na to kolko.W drugiej polowie czerwca bede troche bogatsza i wtedy wyslalabym Ci pieniazki. Mam nadzieje, ze sie nie rozmyslisz ;) Nie szukalam u nas jeszcze czegos podobnego, ale porozgladam sie. Czytajac jednak wypowiedz dyni, od razy postanowilam wpisac sie na liste chetnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikkuś i ciagle nic:( a na ten mail posyłasz: dynia33@op.pl? )Sprobuj Kochana jeszcze raz bom bardzo ciekawa Nadusi❤️ Shalla jedyne co mi przychodzi do glowy (fakt ze bywa tam czasem chaos)to to,że może masz takie bardzo lekko strawne mleczko(o malej zawartości tłuszczu)bo moje to jest czasem geste jak smietana ale nie wiem jak to tam u Ciebie jest.... Aha Mysh i KUK podeslijcie aktualne foty waszych synusiów,bo dawno ich nie widzielismy,pewnie porosly wam wielkie chlopiska:)) no i jeszcze Shalla moze jakies aktualne Nastki,bo reszty dziewcząt są dostepne:)) ......................................❤️..........................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla :) Nadka nie je o tak bardzo okreslonych godzinach. wiec tak Ci napisze: ok.6- 7 - moje mleko, zaraz po przebudzeniu. Raczej popija niz je ;) tak mi sie wydaje przynajmniej. sniadanie ok.9 - moje mleko drugie sniadanie ok.11-12 moje mleko SPACER - zalezy ile trwa. Czasem 1,5 godziny, czasem 3 - 4. Jak dluzej, Nadka wypija w jego trakcie soczek ok. 100ml. Albo - jak jestesmy u jej pradziadkow - dostaje piers, ale tez raczej krotko je.Mysle wiec, ze bardziej zaspokaja pragenienie niz glod. Potem zupka ok. 17. Jak nie idziemy na spacer, zupke je ok. 14. Potem ok.16-17 moje mleko. Zupki wcina caly sloik. 110 ml albo jeszcze wiekszy 130 ml. Wczoraj zjadla 140 ml. Ok.18-19 kolacja - moje mleko. Potem albo jeszcze popitka - moje mleko - albo deser- pol sloika - albo nic. Zalezy od Nadii. I kapiel. Po niej ok.21-21.30 - moje mleko.I spanie :) Wszystko to bardzo zagmatwane sie wydaje, ale wychodzi, ze Nadka tez co ok. 2-3 godziny je. Moz Nastka je niewiele w ciagu dnia i dlatego tak szybko jest znowu glodna?? Ale o co chodzi noca to juz w ogole pojecia nie mam... moze to zwykle przyzwyczajenie do ssania? a moze mleka masz coraz mniej? Ja ostastnio - podobnie jak elffik - mam wrazenie, jakby moje piersi mniej nabieraly... nie wiem... a moze sie budzi przez zabki??Moga jej dokuczac. Nadka tez nie wydaje sie, zeby cierpiala w ciagu dnia,a w nocy czesto sie budzi.Tylko, ze ja nie biore jej za kazdym razem do piersi. Przystawiam ja ok.3. Wczesniej juz bywalo, ze ok.5 sie budzila na jedzonka.I potem standard ok. 7... Raczej Ci nie pomoglam, co?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 No ale miałam do czytania :) Shalla z moim Kubą jest to samo chyba: 7-8 moje mleko 10,30-11,30 moje mleko + jabłuszko lub marchewka ale zjada tylko 4-5 łyżeczek 13,00 moje mleko 15,30 moje mleko 18-18,30 moje mleko 21,00 kaszka +moje mleko do popicia 23-24 moje mleko bo przychodzi tata i on się budzi słysząc jego głos :) No w nocy to prawie nie śpię bo budzi się z 5-6 razy ale jest sucho więc chyba bardziej na picie niż jedzenie.Czasem w ciągu dnia robi sobie 4 godzinną przerwę w jedzeniu gdy jesteśmy np.:na spacerze ale nie koniecznie.Nie płacze ostatnio jakl jest głodny tylko mlaska i układa się na boczku a jak kładę się koło niego to otwiera buźkę i przyciąga sobie pierś sam wkładając ją do buziaczka :) Pić nadal nie chce nic mimo podawania do zabawy butelki :( * Elffiku - ja słyszałam o przypadkach zachorowania na astmę po nasmarowaniu malucha kamforą więc nie wiem,może spytaj pediatry.To samo w przypadku mentolu,który podrażnia naskórek:( Z tąd ta moja wzmianka w celach ostrożności. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochane dziewczyny za szybki odzew. ja już łysieję od myślenia. Kompletnie jestem skołowana. Może i faktycznie te ząbki ją w nocy budzą??? No już sama nie wiem. Co do mojego mleka, to wystarczy, ze ściągam je do zimnej szklanki, a \"śmietanka\" osadza się na bieżąco, więc chyba takie chude nie jest...? O ile to w ogóle ma znaczenie, bo czytałam, że nie ma czegoś takiego, jak chude mleko. Ale diabli wiedzą, kurde.... Z drugiej strony Nastusie je straszliwie często i sporo, a ma ponad 1 kg ( !!!! ) niedowagi. To jest bardzo dużo na takiego maluszka :( No, ale jak pisałam na razie to się jakoś nie przekłada na zdrowie, więc ja nie panikuję, że jest za lekka. Ważne, że zdrowa, silna i dobrze się rozwija. Natomiast męczy mnie karmienie 5 razy w nocy :( Dlatego rozważam, czy to nie z głodu? Ale widzę, że wy wcale nie dajecie więcej, kurcze, a dzieci macie większe... ja zgłupieję z tym moim indywiduum :) Ja za trzech, a chuda za pięciu :( Może ma tasiemca...? Nie, to żart oczywiście. Tak czy siak, wasze wypowiedzi mnie uspokoiły. Nie głodzę chyba dziecka. A może to kwestia spalania? Czy wasze dzieciaki są bardzo ruchliwe? Bo może grzeczne dzieci, które głównie leżą, czy siedzą i grzecznie się bawią po prostu nie potrzebują tyle jedzenia? Ta moja Nastucha mogłaby produkować prąd dla całej dzielnicy. Jest jak nakręcona. Nie posiedzi ani sekundy, żeby nie fikać, bujać się, obracać, wstawać ( ! ), huśtać na nóżkach, próbować raczkować. No mówię wam, z przerażeniem oczekuję dnia, kiedy ona ruszy na własnych nóżkach. Może ona po prostu wydatkuje tyle energii? Co? Jak myślicie? Przeciez TYLE jedząc powinna być okrągła, jak pączek... Dziś po raz pierwszy opluła mnie zupką z kurczakiem. A zaraz potem kaszką ( obie te rzeczy aż do dziś wcinała ze smakiem ). Za to dassała się do mnie i wyssała wszystko chyba ze szpikiem w kościach włącznie. O co chodzi????? Popróbowała uprzejmie różnych rzeczy przez kilka tygodni i doszła do wniosku, ze jednak nie ma to jak mleczko mamy? Czy to jest jakiś bunt? Ja tu po ciuchu liczyłam na powolne zmniejszanie laktacji, a ja mam dwa razy taką produkcję przez te jej fanaberie! Ach, mamy mnóstwo nowych zdjęć, ale żadne nie jest w formie cyfrowej, a skanera nie posiadam, więc... :( Niestety, nic na razie nie wyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Shalla, ja chyba nie pomoge ci skuteczniej niz dziewczyny... Zreszta Jasiek je z butli, wiec to zupelnie inaczej wyglada. Zjada srednio 900 ml dziennie, 5 razy dzienie, w nocy nie: pomiedzy 21.00 a 8.00 nie je wcale. Z tym ze ostatnio prawie kazda butle dzieli na dwa razy, tzn. je czesc, potem przerwa na odbicie, odpoczynek, koleczko po ogrodzie, ogladamy roze itp. i dopiero po pol godzinie albo nawet godzinie konczy - czyli gdyby ktos chcial moglby to liczyc jako 10 butli :). Sukcesow z zupkami i innymi specjalami podawanymi lyzeczka nadal brak, wiec nie licze tych skromnych ilosci, ktore udaje mu sie mu "sprzedac". Zadna z was nie napisala, jak to jest z ta mezowska pomoca :p Moj Myszon pomaga, Jaskiem zajmuje sie duzo i duzo sam (zostawiam mu Jaska i wybywam), spokojna, bo od zawsze \"pozwalam\" mu przewijac Jaska samodzielnie. Na poczatku oczywiscie bylam przerazona i ciagle stalam mu za plecami :p ale potem mi przeszlo i teraz zadna kupa nie jest mu straszna :p. Dodatkowo butla ulatwia mi zycie, bo tatus zawsze moze ja sam przygotowac i dac. Dlatego przewijamy i karmimy Jaska na zmiane (znaczy kto chce i moze, a nie na zmiane w sensie raz ty raz ja, jednak czesciej to jestem ja, bo Myszon przeciez w koncu pracuje troche w przeciwienstwie do mnie) a kapiemy zawsze razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysh, ja pracuje tak jakby w takim mini banku wiec mam duza stycznosc z ludzmi, i to sa wlasnie Ci klienci, ktorzy zauwazyli zmiane (codziennie sa tacy) i spytali o sekret, fajnie, bo teraz jak przychodza to tez widze jak sie zmniejszaja :-D Nikii, dziekuje za dobre slowo. Ja po prostu strasznie sie ciesze, ze... znow jestem soba, bo w glowie to zawsze pozostalam w tej chudszej wersji i strasznie mi bylo zle :-D Mam nadzieje, ze linki ze zdjeciami zrobily na was wrazeniem :-D Dynia, a ty nie znasz adresu do ich strony - Zimowe maluchy? Micka, napisz,z e mala raczkuje! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Hej!!! Dzieki za Wasze opinie w sprawie mojego pediatry. Jestem juz duzo spokojniejsza. Jesli ktos tu zwariowal, to na pewno nie ja. Shalla - Twoj pediatra ze swoim zapobiegawczym podejsciem do dziecka chyba troche przypomina mojego... Niedlugo uslyszymy, ze lepiej nie rodzic dzieci, bo moga miec alergie! Kochane, jak tylko naprawimy popsuty domowy komputer, przesle Wam zdjecia z pierwszej kapieli morskiej a jutro popedze do sklepu i wykupie wszystkie kolka, jakie tam znajde :D:D:D!. Mam nadzieje, ze troche ich maja :) Bedzie mi bardzo milo obdarowac wszystkie Kafeteryjne dzieci w ramach spoznionego prezentu na Dzien Dziecka. To naprawde kosztuje tu grosze, wiec nie przejmujcie sie, tylko wyslijcie mi swoje adresy pocztowe na adres mailowy. Jak wspominalam za trzy tygodnie wybieram sie do Polski na weekend i wtedy moge spokojnie rozeslac kolka. Shalla - nie odpisalam gdzie bede na Mazurach, bo mialam nadzieje, ze w tych dniach cos mi sie wyklaruje. Niestety nic wciaz nie wiem...:( Tzn. Musze po prostu znalezc jakies sensowne miejsce i zrobic rezerwacje, a nie mam kiedy. Zaczelam juz nawet zastanawiac sie nad Kaszubami... Jak tylko podejme jakas decyzje, zaraz dam, znac. JA tez bardzo chce poznac osobiscie NAstusie o Tobie nie wspominajac!!!! :):) Koncze na razie, bo papiery mnie przysypuja... Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KUK super po stokroć:D cieszę się bardzo i na kółko i na Kaszuby(że w ogole zaczelas rozwarzać:Ddziewczyny moze naprawde zacisnąc pas i spotkać się nawet na dwa dni,kazdemy przydadza sie wakacje,jesli chodzi o mnie to i mogą być Mazury jakby wiekszość była za:D A jesli chodzi o pomoc męża to jesst niesamowity,pomaga mi we wszystkim(duze ulatwienie bo pracuje za ścianą;) ) kapie mała,karmi ,przewija itd oczywisscie nna zzmiane ze mną ,jest nieocenioy,jak przypomne sobie pierwsze chwile po porodzie to naprawdę stanął na wysokosci zadania zwazywszy,ze ja jakaś byłam nie pozbierana i mialam takie wiotkie ręce juz o kapaniu nie wspominajac,robil to za mnie kochany moj......❤️ Dziewczyny wlasnie robię swój pierwszy własny chleb pachnie już w całym domku...dam jutro znać czy kamol jakis nie wyszedl:)) A co do diet cud ,to ja w takowe nie wierze.Co innego spasować z obżeraniem się no i oczywiscie ruch to podstawa a takie tam kopenhaskie,kapusciane itd to nie dla mnie sceptyk ze mnie:P Poza tym (polecam film super size me)takie olbrzymie nadwagi(jak te kobitki na fotkach)to na pewno nie jest efekt aktywnego trybu zycia to efekty objadania sie min fast foodami(ulubionymi przez Amerykanów),kurde statystyki krzyczą coraz wiecej dzieci do 10 lat w USA cierpi na powazną nadwagę,dlatego moze lepiej całe życie jeść racjonalnie niz potem katowac sie jakimis drakonskimi dietami,moje te pare walków na brzuchu zaczełam własnie eliminowac skakanką:D Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* KUK......ja wybieram się do Warszawy po 7.07 więc wyślę Ci adres moich rodziców bo to bliżej i szybciej :) do mnie poczta ze Stolicy idzie ok.1,5 tygodnia :( * NIKI......Nadyjka jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* KUK......ja wybieram się do Warszawy po 7.07 więc wyślę Ci adres moich rodziców bo to bliżej i szybciej :) do mnie poczta ze Stolicy idzie ok.1,5 tygodnia :( * NIKI......Nadyjka jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikii- zdjecia oczywiscie dostalam a nawet juz zamiescilam na stronce:) Co prawda wkradl mi sie tam maly babol ale meza nie ma i nie umiem naprawic:O:( Bylam troche zalatana, wizyta u ortopedy( wszystko ok) no i wizyta Logosm:D Pozdrawiam, jutro cos skrobne bo jednym palcem i z mala na rekach jakos opornie mi idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk ja też piszę się na koło. Mysho mój mąż miga się od pomocy przy dziecku ale czasem jak ja chcę się trochę oderwać to pomaga. Dziś w nocy został z nim a ja poszłam spać na górę ponieważ łapała mnie jakaś infekcja i bardzo zależało mi żeby się wyspać (najlepsze lekarstwo). DZiś za to ja się zajmuję małym. Więcej naskrobię jak będę miała chwilę wolnego i będę całkiem zdrowa. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia, popieram w zupelnosci! Ja jestem przeciwna glodowka, kapuscianym i kopenhaskimi. Dziwie sie, ze dziewczyny wciaz sie na to nabieraja a potem narzekaja ze wraca waga.Dlatego ja wzielam sie za diete, ktora propaguje zdrowe odzywianie, wlasciwie to nie dieta ale styl zycia. Autor poleca jedzenie jak najmniej przetworzone (przeciwko fast food\'om i gotowcom bije na alarm, a takze nadmiernemu spozywaniu slodyczy) czyli przygotowane przez samych siebie, poza tym chude mieso, owoce i warzywa a przede wszystkim male i czeste posilki. Sa produkty, ktore odkladaja sie wlasnie na brzuchu i powoduja skoki cukru i insuliny w organizmie a co za tym idzie napad wilczego apetytu - to jest wlasnie w artykule o indexie glikemicznym. Dobra zmykam bo zrobie z Waszego tematu dietetyczny ;-) Pozdrawiam wszystko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk jeśli jeszcze nie kupiłaś tych kół dla dzieci to wypisz mnie z listy. Znalazłam na Allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Dziewczyny, Czekam na zapisy na kolko:) Postaram sie podskoczyc do sklepu dzis po poludniu (w porze lunchu wszystkie sklepy we Wloszech sa zamykane, a Wlosi ida jesc swoja paste do domu ;) Na razie wsrod chetnych mam Shalle, Nikii, Dynie i Kartrin. (Lonka jak rozumiem nie) Kto jeszcze ma ochote, niech da mi znac. Pamietajcie o podeslaniu mi adresow przed 22 czerwca, bo potem jade juz do Polski! :))) Pozdrawiam serdecznie! 🖐️ Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ja dzisiaj znow zaganiana i zaoferowana Asia, bo mala ma dzisiaj zly dzien. Od rana marudzi, nie chciala spac a jak juz zasnela to musialam ja obudzic bo szlysmy na szczepienie. Dzisiaj mialam powtorke z rozrywki, wczorajsza wizyta u ortopedy byla pelna lez i dzisiaj na widok bialego kitla- to samo. Szczepienie dzisiaj tez bolalo i mala sie az zanosila placzem. Biedactwo. No dzisiaj mowie wam koszmar. Nawet sie nie ucieszyla z wizyty prababci ale juz na szczesie nie plakala. Wypytalam swoja pediatre o wszystko tym razem i doszlam do wniosku, ze na razie jej nie bede zmieniac. Jak spytam to otrzymujme wyczerpujaca odpowiedz ale gorzej z uzyskaniem jakichkolwiek innych, dodatkowych informacji. Ale to juz przelkne;) Pytalam o picie i powiedzial ze jak najbardziej wszystko jest ok. Jezeli dziecko ma pragnienie i chce pic to prosze bardzo. Gorzej jakby to sie odbijalo na jedzeniu a w naszym przypadku tak nie jest.:D Juz tak bardzo nie tyje, wazy 7100 czyli przytyla 600gr i mierzy 65 cm ( przybylo 2 cm). W centylach tez juz lepiej bo z 90 spadla do 75 czyli jest coraz blizej normy. UFFF, a juz myslalam ze rosnie nam koszykarka. Chociaz i tak jest wielgasna. Przy Stasiu Logosm to giganciara:D:P Alez sie dzieci fajnie poznawaly! Smialysmy sie ze ledwo chlopaka poznala a juz mu nogi na szyje zarzuca hiehie;) A Stachu jej raczki do swojej buzki wkladal! Fajnie bylo. Takie spotkanie jakby wypalilo to by bylo super naprawde. Mam kilka zdjec to jak je obrobie to rzuce na stronke. Uciekam, obiad szykuje mezusiowi. Aha, Kuk ja za kolko podziekuje bo nam sie raczej nie przyda. Ale dzieki za dobre checi:) 😘 Lece:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu po dłuższej chwili milczenia parę słów ode mnie. Jak ja marzę o przespanej nocy! Ale gdy przeczytałam \"przygody\" Shalli i Katrin to się trochę pocieszyałam. Stasiek w ciągu dnia mało i marnie sypia, więc pada już około 19-stej. Około 23 zjada przez sen i budzi się między 3:30 a 4:30 i nie usypia od razu. Czasem po godzinie czasem po półtorej. Więc nie śpię już wiele przed pójściem do pracy. W ciągu dnia zjada 4 razy + 2 nocne karmienia = 6 razy na dobę. Średnio co 4 godziny. Z tym, że zajada sztuczne mleko (wypiął się na mojego cyca), bardzo chętnie zupki marchewkowe i dania owocowe (chociaż te bardziej słodkie mniej chętnie). Prawie wcale za to nie pija, ani soczki, ani herbatki. Do ulubionych zabaw należy siedzenie przy biurku (na naszych kolanach) i walenie pieścią w stół (mówimy sobie, że rośnie nam prezes), \"czytanie\" gazety (czyli miętolenie i darcie kartek), bawienie się niedużą metalową miską. Na razie jeszcze sam nie siedzi, rzadko przewraca się z brzucha na plecy (zdażyło się to raz, może przypadkiem). Lepiej przecież zacząć jęczeć - rodzice przewrócą. Bo jęczeć to on potrafi i chętnie z tego korzysta. Lubi jednak też się śmiać i \"gadolić\". Ach, no i wyrasta już z ubranek w rozmiarze 74. Bardzo go lubię ubierać po dorosłemu, czyli w spodnie, bluzkę, trampeczki. Chociaż On mniej lubi ubieranie (znowu ma dobry powód do jęczenia:) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja też przestałam słuchać, co ma do powiedzenia nasz pediatra. Bo gdy Stasio był na szczepieniu, znowu jego waga nie była rewelacyjna, a pediatra starą śpiewkę \"proszę przyłożyć się do karmienia\". A co to ja mam niby zrobić? Sondy mu do żołądka nie wpuszczę i nie będę tuczyć jak gęsi na wątróbkę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, zdjecia cudne!!! Tylko napisz prosze czy chcesz je zamiescic na stronie, jesli tak to ktore???? Na strone wejdzie jeszcze w sumie 15 fotek. Buziaki:) P.S. Asia przespala czwarta noc bez pobudki na cycucha! Jejku, zeby tak juz zostalo.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witajcie ze slonecznej Gdyni, w srode Stas byl na wizycie u Asi- i wiecie co moj Staś zachowywal sie jakbybyl mlodszy od Asi co mnajmniej 2 miesiace. Dobrze ze to 3 dziecko bo bym zaczela powaznie paniekować. Asia rozwija sie super- pieknie przewraca sie na brzuszek- prawie siada jest niesamowita i ile wieksza od Stasia. Moj maly to jednak leniuszek jest- nie ma jak kobiety- on poczatku bardziej aktywne. co do pomocy meza- moj pomaga we wszystkim i zawsze tak bylo ale moze dlatego ze ja nie jestem typowa zoną-wiec chlop jest biedny ze mna. Pomagaja tez chlopcy- Mariusz tez wszystko potrafi przy Stasiu zrobić- wiec ogolnie jest dobrze a nawet bardzo. Poza tym 3 chowa sie inaczej niz pierwsze- czlowiek nie panikuje- wie ze kazde dziecko jest inne. Ja czytalam tę ksiazke i nawet probowalam stosować ale tez mi nie wyszlo- nie mam w sobie chyba takiej sily woli zeby swoje nawyki zywieniowe przestawić Kuk- ja tez sie pisze na kolko i mam nadzieje ze sie zobaczymy jak przyjedziesz. Staś tez zjada okolo 900 mlm z tym ze w 10 karmieniach tj 5 butele ale kazda je na 2 razy prawie, na razie nie je nic innego. Zaczne wprowadzać nowe pokarmy jak skonczy 6 miesiecy- moze jestem przewrazliwiona ale boje sie alergii a tak bedzie juz starszy i latwiej bedzie mzona sobie z tym radzić Fisa fajnie ze sie odezwalaś- moj Satś tez sie budzi w nocy na jedzienie pomiedzy 2 a 4 ale od razu jak zje to zasypia pozdrawiam bo znowu cos od demnie chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×