Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Do Marioli 30 mass Kochaana typowy baby blues,koleżanki mają rację,że jest to stan przejciowy jednakże trzeba sobie pomóc!Ja tez chwil po porodzie(zwłaszcza tych w szpitalu)nie wspominam najlepiej,przepłakałam całe 3 dni i noce bo adrenalinaa nie pozwalała mi spać,płaakaałam razem z małą i ze strachu o nią.kIedy tylko mąż zbierał się do domu płakalam jak bóbr czułaam się taka samotna i bezraadna:(Stan ten minął bezpowrotnie po powrocie do domu i regeneracji sił,kiedy dostaałam pokarm i mogłam naprawdę nakaarmić maaleństwo lzy ponownie płyneły tym razem ze szczęśćia:)A kiedy wyspałam się ,zjadłaam dobre domowe rzeczy bylo już tylko lepiej.myslę,że nie powinnaś kryc swoich łez takie wypłakanie sie komus sziała jak balsaam dlaa duszy,poza tym relaks moja drogaa,poproś mężą,teśćiową ,wlasną mame lub przyjaciołkę,żęby przzez dluzszą chwile(wybierz taka kiedy bobo dobrze nakarmione śpi)pozajmowaly sie maluchem a ty w tym czasie weż relaksacyjna kąpielk,zadbaj o siebie a przedewsszystkim sprobuj się zdrzemnąć ,sen w takich sytuacjaach dzziala jak lekarz!To powinno pomóc staraj się tez duzo przytulać maleństwo,najlepiej do gołej skóry,piersi ,brzucha itp.to buduje naturalna wieź.A jesli to nie pomoże mozna wybrac sie po porade do specjalisty,żaden to wsyd ponad połowa kobiet po porodzie cierpi na depresje!moja droga uszki do góry i zdaj sie na własny instytnk!!!! Jezu,wyszlo jak porady w stylu masz problem napisz do zosi,ale piszę to z wlasnego doswiadczenia i z dobrego serca:)) mialam napisac wam jeszcze o Jagódce jaka jestem z niej dumna ale innym razem bo powyzsza lektora grozi smiercia glodową z nudy:Dpzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mariola, nic sie nie martw! To chyba ( prawie ) norma, jak pisza dziewczyny, prawie każda z nas to przeszła. Czasem są różne powody, ale prawie zawsze zaliczamy jakiegoś doła. A to, bo nie mamy pokarmu, a to znów, bo dziecko nie ssie, jak trzeba, a to bo płacze, a ja nie wiem czemu itd. Ja osobiście miałam kryzys po pierwszym tygodniu, a właściwie po 4 dniach. Bolało mnie totalnie wszystko. WSZYSTKO. I jeszcze ten nawał pokarmu i pogryzione piersi. Miałam po prostu kryzys wytrzymałościowy. Miałam dość bólu. Nie mogłam siedzieć, nie mogłam leżeć, ani stać, ani chodzić. Ryczałam więc z bezsilności. Ale wszystko się skończyło, kiedy rany się pogoiły, a malutka nauczyła się ssać tak, żeby nie bolało. I jeszcze jedna rzecz mi pomogała.... Tak sosbie pomyślałam... gdyby moje dziecko mogło juz racjonalnie rozumować, to co by sobie o mnie pomyślało? \" przychodząc na świat sądziłam, że będę Twoim największym szczęściem i radością, a ty.... ty tylko płaczesz... Nie chcesz mnie? \" Może to idiotyczne, ale właśnie taka myśl mnie postawiła na nogi. Trzymaj się i życzę mnóstwa uśmiechu! BO MASZ POWÓD. A juz NIC totalnie nie podziała na Ciebie, to wejdź na pierwszy lepszy temat założony przez kogoś kto bardzo cierpi, bo nie może zajść w ciąże. Poczytaj o tonach przelanych łez przy każdym kolejnym okresie, o depresji, o smutku, o załamaniu. A potem zamknij temat i poczuj, jak bardzo ty jesteś szczęśliwa. Uściski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja na slowko. W dalszym ciagu czuje sie fatalnie, chyba jednak pojde do lekarza.:( I pytanko do Salmy: ile czasu trzeba piec ta chalwe i w jakiej temperaturze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra mam chwilkę dla siebie czyli dla was,zatem napiszę słów parę... Właśnie wróciłam z masażu,gdzie pani Nadia-sadystka próbuje walczyć z moimi wadami cielesnymi(krzywy kręgosłup,tarczyca,zgrubienie na karku,celulitis itd),strasznie silna z niej babeczka chociaż takie niby-chucherko a wyciska ze mnie te wszystkie niedoskonałości w sposob godny stalowego męża,jak dotrwam do końca zabiegów to chyba będe twarda jak Roman Bratny:)) To tyle o mnie,teraz o kimś znacznie bardziej interesującym czyli Jadźce!!! Mój mały szkrabik najbardziej na świecie uwielbia pacynki,wszelakiej maści,z braku laku nakladalam na rękę kolorową skarpetę i też był ubaw,dziśiaj kupiłam jej taką gąbko-pacynkę 5 świnek na każdy palec jedna, czekam aż się obudzi i będzie szał:D Jagódka ponad wszystko kocha szastanki na golaska na naszym łóżku,oj dzieje się wtedy dzieje,mostki ,turlanki,i niemalże salta,niezła z niej cyrkoweczka(no ale co się dziwić mój pradziad rwal łancuchy na różnych imprezach typu cyrki itd serio w takim stroju w czarno-biale paski) Mała zasypia razem ze swoim magicznym pajacem(magia jego polega na tym,że ma buzię z 2 stron,jedna ma oczki otwarte ,druga zaś zamknięte)mąż zastosowalto ostatnio jako usypiacz i podziałało.Wic polega na tym,że pajac z otwartymi ślipkami bawi się z nią chwilę po czym mówimy,że pajac idzie spać i przywiazujemy do łóżęczka takiego z zamknietymi oczami i ona tak się na niego patrzy,że w koń cu sama zasypia:)Nie wiem na ilke to zasluga tego szmaciaka ale juz 3 razy sie powiodło:D Myszka moja ostatnio kapie się w następujący sposób leży w wannie na brzuszku wsparta na lapkach ,wody ma nalane tyle co do szyjki i bardzo jej sie to podoba wygląda jak lew broniacy wejścia do świątyni:))Raz,nieraz łyknie też sobie wody ale nic to dla takiej małej nindży:D niestety musze kończyć bo z sypialni dobiegaja mnie jakies dzikie wrzaski...c.d.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) MARIOLKO, trzymaj sie dzielnie. :) Chyba nie ma kobiety, ktora by nie rozumiala tego co przechodzisz! Tylko nie ukrywaj juz dluzej twoich lez... Jak twoj mezczyzna ma ci pomoc, skoro o niczym nie wie... I jezeli czujesz, ze nie dasz rady wyjsc z tego sama, nie boj sie szukac pomocy !!!! I mnie nie ominela hustawka nastrojow... kryzys dopadl mnie juz w szpitalu, po drugiej nocy, prawie calkowicie nieprzespanej, podczas ktorej Jasiek nie chcial oderwac sie od bolacego jak cholera cyca i po pewnym porannym incydencie (mysle ze to sie na siebie nalozylo i moja odpornosc padla). Rano bylam powaznie niewyspana, zmeczona, rozdrazniona. Zuwazylam, ze Jaskowi ropieje jedno oczko i tak sie tym przerazilam, ze od razu nacisnelam na dzwonek. Bezposrednia przyczyna placzu byla nieprzyjemna dyskusja z polozna. To ta sama polozna, kiedy zobaczyla, ze broda drzy mi niebezpiecznie powiedziala: \"placz!\" Objela mnie mocno, polozyla moja glowe na swoim ramieniu i powtarzala: \"placz! musisz to odreagowac!\" Nie trzeba mi bylo dwa razy powtarzac. Bylam tak zmeczona, niewyspana, rozzalona, przejeta tym oczkiem (nadal nie wiedzialam co to jest) i niepewna kolejnej nocy, ze ryczalam jak bobr. I mialam to ogromne szczescie, ze Myszon zostal ze mna w szpitalu na dwie kolejne noce :) :) Shalla, chyba jednak istnieje cos takiego jak uniwersalny jezyk dzieciecy: nasz siostrzeniec (100% Francuzik) tez mowi ma ma ma ma ma, a czasami am am am am ;) :) Pati, pisalam juz kiedys, ze Jasiek reaguje placzem nie tylko na placz, ale i na ostre krzyki innych dzieci :) :) Salma, skoro Leos nie lubi siedziec na kolanach, to nie zmuszajcie go. To jeszcze nie jego moment i moze rzeczywiscie jest mu niewygodnie. :) Monika 80, gratulacje. To strasznie milo, ze zajrzalas tu do nas! Zapraszamy czesciej. No i bardzo jestem ciekawa, czy to rzeczywiscie beda blizniaki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja,mam nadzieję,ze nie straszę:)) Chciałam wam napisać o tym jak przechodzi zabkowanie moja niunia.Parę dni temu Myshka o to pytala a ja zgodnie z prawdą pisałam,że zupelnie bezobjawowo.Tak bylo niestety do wczoraj.Być może zbiegło to się ze szczepieniem ale już sama nie wiem.Ząbki Jagusi widac już gołym okiem(będą 2)ma takie gule na dziąsełku ale nie przebiły sie jeszcze one calkowicie na zewnątrz,w zwiazku z tym moja panna jest troszkę marudna,apatyczna,płaczliwa ma szkiste oczki a wczoraj rano i w nocy miała podwyższoną temperaturę.Znosi to i tak bardzo dzielnie!Mam nadzieję,że to już finisz i niedługo ząbki zabłysną niczym dwa diamenciki)) Monika 80 ja tez miałam termin na 17.12 a urodziłam 3 dni przed:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dynia, wszystko wskazuje na to, ze Jagodka bedzie pierwsza z zabkami :) To wspaniale ze jest dzielna. A czy dajesz jej gryzaczki? Czy przynosza ulge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,zapowiada się piękny dzień,dopiero siódma już jest 10\'C... :))Myshko,w odpowiedzi na twoje zapytnie,ano daję jej gryzaki wszelkiej maści,chłodzace i twarde,aale czy przynoszą one jej ulgę?trudno powiedzieć,ponieważ zaitertesowanie nimi trwa bardzo krótko o wiele bardziej interesuje ją kawalek obranego,schłodzonego jabłka,które ssie bez opamiętania przypuszczam,dlatego że ma jakiś konkretny smak:)) Wczoraj bylismy z wizytą ,u mojej dobrej kolezanki i jej 13 mies.synka.Jacie co się działo,Jgódka 5 min. po wejsciu dostała ataku histerii,płakała tak bardzo,że aż łapała kaszelek od szlochu,nic nie bylo w stanie jej uspokoic,nawet cyc:(Byliśmy przerażeni,moje biedactwo przeżywało to pierwszy raz ,nigdy wczesniej jej to się nie zdarzyło.może to jeszcze dodatkowe rozdraznienie zębami i tym szczepieniem,jeszcze wczoraj mała strasznie zwymiotowała,obwiniam za to szczepienie:(Dzieci bardzo rożnie reagują na nie,wlasnie synek tej kolezanki,po 3 dawce DTP,wymiotował przez 4 dni,byl bladziutki a główka normalnie sama mu leciała:(Biedactwa zastanawiam się tylko czemu w Polsce szczepi się dzieci tak wcześnie,kiedy w innych krajach dop.po 3 m-cu życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloo! Zimno jak diabli ale slonko swieci jak najete:) Niestety kolejny dzien nie wyleze z domu.........:( Wczoraj moj kochany przyszed z pracy i zakomunikowal mi ze pracuje do konca czerwca:((( No zalamalam sie totalnie. Moze nie potrzebnie sie poryczalam ale ja juz mam taki fatalistyczny stosunek do zycia niestety. Zaraz tysiace mysli, ze oho- schody sie zaczely. Bo przyznam sie od jakiegos czasu w glowie kolataly mi sie mysli typu: Juz dlugo nam sie fajnie uklada a u innych wszystko sie wali- ciekawe kiedy na nas przyjdzie pora. I chyba wykrakalam w myslach. Teraz tylko brakuje zeby i mi wreczyli wypowiedzenie i jestesmy ugotowani. Co prawda mowia ze na mnie czekaja ale kto ich tam wie.... No nic, zobaczymy jak to bedzie. Moj maz jest dobrej mysli, zreszta on to sie raczej nigdy nie stresuje. Tylko on sobie chyba nie zdaje sprawy jak ciezko jst teraz znalesc robote:( no ide, zeby Was nie zarazic moim pesymizmem. papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) wiecie co ... jak Was czytam to uśwaidamiam sobie, ze mnie ominął całkowiecie baby blues .... owszem - byłam rozgoryczona z powody bólu trwajacego ponad 2 tygodnie ( w tym tydzień - ból nie do wytrzymania jak dla mnie) ale nie miałam myśli, ze jestem zła mamą, nie irytywał mnie absolutnie nigdy płacz Amelii .... jeżeli płakałam to z czysto fizycznego bólu .... i tak sobie myślę, że to wszystko mnie ominęło dzięki mojej kochanej mamie 🌻 i jej pomocy .... pierwsze dni niemalże u nas zamieszkała :) wzięła urlop i do domy wracała tylko na nocki :) nie wiem jak dałabym bez niej radę ... ojj ciężko by było - nie tylko pomogła mi przy małej, ale tez ugotrowała coś na obiad, podała śniadanie (i wmusiła je we mnie hehe) Dzięki niej mogłam odpocząć i zregenerować siły po porodzie :) i cieszyć się malutką od pierwszych jej chwil na świecie :) jak dobrze mieć tak wspaniałych rodziców :) pati - to cudownie, ze asia tak świetnie juz sobie radzi z główką :) a co do pracy męża - jakoś to bedzie ... wiem, ze łatwo mówić ... ale musi coś znaleźć ... i musi byc dobrze .... no i szybkiego powrotu do zdrowia rzecz jasna 🌻 czy wszytkie maluchy juz mówią sylabami?? u mojej Amelki ani widu słynnego \"mamama\" czy \"papapa\" ..... co więcej - zauważyłam, ze ona mniej mówi niż wcześniej ... czytałam, ze u części dzieci tak sie zdarza - rozwój fizyczny w tym okresie tak szybko idzie do przodu, ze dziecko \"nie ma czasu na gadanie\" Ale czy tylko moja Amelia tak ma ??? o cos jeszcze chciałam Was zapytac ale mi umknęło .... wiecie - od 4 dni piszę swoją kolejna pracę podyplomową ... normalnie jestrem z siebie dumna - bo wyjatkowo (pierwszy raz w zyciu hehe) nie robię tego na ostatnią chwilę - oddać ja muszę do końca maja a ja już w 3 wieczory (nocki?) napisałam 4 rozdziały - został tylko jeden :) fakt, ze najgorszy, ale co tam - tyle to juz nic :) Amelka włąśnie tłucze naszeogf psiaka po mordce - a ten wydaje sie wniebowziety ... cudny widok - tylko muszę jej od razu umyć łapki - bo zaraz wylądują w biźce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, przepraszam, że zakłócam Wam spokój, ale mam pytanie do Was, do zaciążonych już kobiet. Wczoraj robiłam pre-test w południe (mało moczu) i dopiero po 20 minutach wyszła 2 kreska, ale mało widoczna. Dzisiaj rano powtórzyłam Quick view z porannego moczu i niestety tylko 1 krecha się ukazała. Jak to traktować i czy nie dać sobie spokój, czy lepiej oczekiwać na @? Może któraś z Was kochane dziewcznyny miała podobną sytuację? Dodam, że wczoraj byłam u gina i mam grubą, rozpulchnioną błonę, tak jak na @ albo ciążę. Może nie powinnam się już łudzić i wziąć tabletki na wywołanie okresu? Dziękuję Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Elffiku, wyobrazilam sobie wlasnie Amelke, jak tlucze tego wniebowzietego psiaczka :):):) :) Pati, na pewno nie jest ci wesolo, ale przynajmniej nie wpadaj w dolek. bedzie dobrze! musi byc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
CZesc Kochane... Nie pisalam nic od ponad tygodnia, bo kompletnie brak mi czasu na wszystko. To chyba moja wlasna wina - nie naleze do osob zbyt zorganizowanych (co widac po moich dlugachnych wpisach ;)) ale przeciez ostatnio naprawde sie staram... Staralam sie przeczytac ostatnie wpisy, ale nie dalam rady wszystkim - postaram sie nadrobic w weekend. Nie wiem, czy Wam o tym pisalam, ale chyba nie - po zeszlopiatkowej wizycie u pediatry (Pani doktor stwierdzila zwykle lekkie przeziebienie) Franio rozchorowal sie na dobre. W sobote kaszlal i kichal juz na calego a noc z soboty na niedziele przesiedzialam z nim praktycznie w pozycji pionowej - krztusil sie i nie mogl oddychac. Nosek mial calkiem zatkany, a oddychanie buzia tez szlo ciezko spowodu zalegajacej flegmy... W niedziele switem zadzwonilam do naszego prywatnego pediatry, ktory przyjal nas godzine potem. Zdiagnozowal wirusowe zapalenie krtani i strun glosowych - to samo paskudztwo, ktore przeszlam ja i moja Mama... Poniewaz Franio nalykal sie juz antybiotyku z moim mlekiem, doktor przepisal nam piec innych lekarstw w czopkach, masciach, kroplach i syropkach i nakazal zakup aparatu do robienia inchalacji. Po okolo czterech dniach takiej kuracji Franio "stanal na nogi" a od wczoraj wychodzi juz nawet na krotkie spacerki... Uffffff. Myshka i Pati - jesli dobrze rozumiem, przydazylo sie Wam cos podobnego, prawda? Mam nadzieje, ze juz sie z tego wykaraskalyscie - Wy same i Wasze Maluszki. Dla tych Mam, ktorym cos podobnego przyplacze sie w przyszlosci - dobra rada. Zainwestujcie w inchalator! Bardzo pomaga - zwlaszcza dziecku. Franio odczuwal przy inchalacjach taka ulge, ze ...nauczyl sie sam trzymac oburacz inchalator przy buzi. Siedzial bidny na kanapie i przez bite 10 minut, bo tyle trwa inchalacja, przyciskal sobie do buzi i nosa maseczke, z ktorej wydobywal sie opar! Zrobilam mu kilka zdjec w tej pozycji zdjec, zeby przeslac mojej mamie, ktora nie chciala w to uwierzyc... Niezaleznie od chorobsk, dreczyl mnie w ostatnich dwoch tygodniach nieprzerabialny nawal pracy w biurze. Brak snu powodowal, ze pracowalam coraz gorzej i wolniej i doszlo w koncu do tego, ze zabieralam prace do domu i pracowalam jeszcze przez kilka godzin gdy Franio usnal. Po dwoch tygodniach takiego zasuwu, moge uz tylko powiedziec, ze ciesze sie, ze dzis piatek i mam nadzieje, ze w ten weekend nic nowego sie nam nie przydazy... Tyle na razie. Odezwe sie jak odespie. Sciskam Was mocno i caluje wszystkie Maluszki! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wczesna pora:-) Dzis dla mnie nawet pozna, bo Leos obudzil sie dopiero o 7:30 rano:-) Kochany synus dal sie wyspac mamie:-) Czy Wasze maluszki tesh juz wypowiadaja jakies \"slowa\"???? Leos ostanio mowi \"nene nene\" i \"lala lala\":-) :-) Nareszcie zrobilo sie troszke cieplej i mozna z malym wyjsc na dlugi spacerek.W te brzydkie dni nigdzie nie wychodzilismy i chyba dobrze bo Leos nie zlapal zadnej infekcji:-) Ktoras z Was pytala o czas pieczenia chalwy, teraz na to nie odpowiem bo pozyczylam przepis kolezance a sama nie pamietam.jeszcze jej nie pieklam. Ale jak tylko bede miala przepis to napisze. Pozdrawiam Was cieplutko. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,mamy zabek na 5 miesiecy!!!! Drugi zmierza zaraz za nim:D Będzie dimentowy duecik:D:D:D A ze spraw mniej przyjemnych,mała dostała paskudnego uczulenia w dziwnych miejscach,nie jest to napewno reakcja na jedzenie,obawiam sie ,że to niestety powikłania poszczepienne:(Czytalam,ze czasem sie zdarzają,macie może jakies info na ten temat,bo wysypka wyglada paskudnie(małe,czerwone krostki na brzuszku,pleckach,czólku,pood wlosami i na brwiach:()Może ktoś wie cos na ten temat,przedewszystkich jak dlugo sie utrzymuje to cholerstwo. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pewnie pomyślicie, że jakaś nadwrażliwa jestem ale przeżyłam przed chwilą taki szok że jeszcze się trzęsę. Jak wiecie mały usypia bez asysty więc jak co wieczór położyłam go w łóżeczku. Trochę pogadał, pomruczał a ja w tym czasie ogarniałam nieład w pokoju i kuchni. Podeszłam do łóżeczka a mały ma oczy otwarte ale jakieś takie nieruchome. Trąciłam go ręką i mówię Wiktor- a on nic. Zrobiło mi się słabo. On w tym momencie obudził się- poprostu zasypiał. Boże a ja prawie zemdlałam. Poszłam do męża do pokoju i zrobiło mi się czarno przed oczami chociaż już wiedziałam że wszystko jest ok. Coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po siedmiu nocach z pobudka punktualnie o czwartej na dojadanie, Jasiek znowu powrocil do normalnego rytmu czyli do przesypiania calych nocy :) Po raz drugi sprawdzila sie teoria ze jezeli dzieci, ktore wczesnie zaczynaja przesypiac noce, ponownie budza sie w nocy, to znaczy ze sa po prostu glodne. A Jasiek faktycznie przeglodzil sie troche podczas tej choroby i najwyrazniej potrzebowal to nadrobic. Dzisiaj rano obudzilam sie przed nim :) Teraz Jasiek juz nie spi, ale nadal jest w swoim lozeczku i oglada wlasne raczki (woli to niz misie poprzewieszane przez barierke, bo misie raz z tej barierki sciagniete traca powab, a Jasiek sciaga je w kilka sekund). Butla juz sie grzeje w podgrzewaczu, a ja... coz... a ja spiesze wam doniesc ze Jasiek lapie obie stopki. Szczegolnie kiedy sa gole, czyli kiedy ubieram go rano, albo przebieram w pizamke wieczorem. Lapie wtedy za obie stopy i nie puszcza przez kilka minut. Wyglada to przekomicznie. No dobra, ide teraz poprzytulac, pomaglowac no i nakarmic Glodomorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Juhuhuuuu,syfska wysypka znika juz jutro nie będzie po niej śladu:D:D:D Mała znowu jest wulkanem szczęcia:D :))Myshko,własnie ndchodzi etap ogromnego zainteresowania własnymi stpoami,Jagóda też je odkrywa,dltego staram ssię dawać jej pidżamkę bez stópek ,jest zachwycona:D Nie pisałam wam jeszcze,Jagus sama siedzi bez kiwania oparta na własnych łapkach,nie trwa to narazie zbyt dlugo jakieśs 3 min,ale dla nas to i taki sukces przeogromny,nie podfpiermy j niczym zadnymi poduchami,waarunkiem jest tylko w miarę twrde podłóże:D Zamówiłam jej właasnie wysokie krzesełko,a kiedy dojdzie za jakies 10 dni to będzie jak znalazł:D Straszna ze mnie dzisiaj chwalipięta,ale jestem przeogromnie szczęśliwa powrotem do zdrowia mojego najdrozszego skarbeczka no i jeszcze ten ząbek:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Pzdr:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam prośbę. Biorę udział w konkursie i potrzebuję głosów na moją skromną osobę. Jeśli znajdziecie chwilkę to wpadnijcie na stronę: http://www.sunsilk.pl/ , otwórzcie swój fotoblog, znajdźcie mnie i nominujcie. A może też dołączycie się do zabawy. Namiary na mnie to Lonka26, województwo śląskie. Oczywiście zapraszam też do poczytania i komentowania wpisów. Wpisy są troszkę literacko zabarwione ale i tak nie dorównuję Shalli. PROSZĘ !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Jestem już 😭 😭 😭 . Oboje źle to wszystko znieśliśmy ale jakoś musi być 😭 Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jeśli to Wy głosowałyście to wielkie dzięki. Będę wdzięczna jeśli nadal będziecie głosować- tylko tam jakś 24 godzinna przerwa musi być. Może macie jakieś sugestie i porady odnośnie prowadzenia bloga na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu mam dostęp do czatu. Odinstalowałam starą Jave i ponownie zainstalowałam. Działa, działa, działa, hurrraaa!!!! Tylko nikogo nie ma :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki postanowiłam się ujawnic, dopiero teraz, chociaż śledzę ten wspanialy topik od samego początku. Z radością czytam o coraz to nowych osiągnięciach Wszych pociech i mam dla was pewną propozycję. może warto byłoby zamieścić na waszej stronie nową tabelkę opisującą własnie osiągnięcia Waszych zimowych maluchów pt. Moje dziecko pierwszy raz.....w dniu (lub w wieku)... Oczywiscie począwszy od pierwszego uśmiechu :) wyobrażam sobie to w ten sposób mniej wiecej: góra tabelki - wiersz poziomy : imię malucha, data urodzenie i czyją córcią/ synkiem jest, a kolumna to osiągnięcie np: Anastazcja/c.Shalli Nadia/c.niki Jasiu/s.myszy ur. ur. ur. uśmiech wodzi wzrokiem za grzechotką rozpoznaje swoich/obcych pierwszy ząbek obraca sie na plecki siada raczkuje itd, itp. z braku miejsca trudno mi to dokłądnie pokazać. Moze spodoba Wam się ten pomysł. Myślę że to symaptyczna tabelka byłaby. Pięc tygodni temu urodziłam moją córeczkę - Matyldę. Czesto zastanawiam sie czy jużpowinna np trzymac główkę lezać na brzuszku. szukam odpowiedzi np w Waszym topiku, porównuję osiagnięcia. taka tabelka uzuzpełniana mogłaby stać się cenną wskazówką dla innych mam, bo co innego teoria, a co innego zywe osobniki :) Przepraszam, że Wam tak się wcinam w Wasz wspaniały topik i pozdrawiam gorąco. PS, czy zauwazyłyście jak bardzo obniżył ise poziom kafeterii? zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm oczywiscie wizualnie nie wyszła mi ta \"tabelka\" ale chyba domyslacie się o co chodzi. jeszcze raz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobitki! Bardzo dziekuje za slowa otuhy, juz sie pozbieralam. Wkurza mnie tylko to ze przez ostatnie 8 lat praca byla a tylko urodzilo sie dziecko odrazu wywalaj czlowieka na bruk, tlumaczac sie redukcja etatow.:O Ale nic to1 Moze i przyda sie nam taki kopniak w tylek. Moze wkoncu zaczniemy myslec o przyszlosci, bo do tej pory zylismy jak to sie mowi z dnia na dzien. A blad........... Z tego wszystkiego zapomnialam Wam napisac ze Asia juz dwa razy zasnela na brzuszku. Jak dla mnie nie lada wyczyn bo ona raczej teju pozycji nie niecierpi. co prawda spala tak krotko i w dzien bo na noc sieboje ja tak klasc. Tym bardziej ze na nocne spanko idzie ostro najedzona ( zatankowana do pelna hehe). I nie napisalam tez ze usilnie stara sie siadac!! Strasznie ciagnie glowa do przodu i napina brzuszek i...siada! I jak ja mam tego uparciucha powstrzymywac. Przeciez to jeszcze duuuzo za wczesnie. Dynia: gratuluje Jagodzce zabkow!!! Aha, i wyjasnbilo sie z tym Allegro?? bo strasznie mnie to trapi bo uwielbiam kupowac w ten sposob. A czujemy sie nawet niezle. Gardlo juz nie boli tylko katar nam zostal jeszcze. Ale niunka nawet niezle sobie radzi, nawet jej humorek dopisuje. A swoja doga taki inhalator o ktorym pisze Kuk to fantastyczna sprawa. Ja wieszam nad lozeczkiem wilgotna pieluszke i stawiam miseczki z woda bo mamy w domu strasznie duszno. Juz zreszta sprawdzalam ceny ba Allegro ale to strasznie drogie niestety. Lonka to co przezylas musialo byc straszne!!! Wspolczucia:O I oczywiscie tez glosowalam!!:D Cloptola- witaj:) Pomysl z tabelka jest jak nbajbardziej trafiony. Jak tworzylismy stronke chcialam takie informacje zamiescic ale jakos tak wyszlo....... Trzebaby bylo posiedziec i sie zastanowic jak to mialoby wygladac.........i jestem za!!!:) A co do poziomu kaferii to NIESTETY musze sie zgodzic. Gdyby nie nasz grudniowy topik juz dawno bym sie z kafeterii wypisala:( Nikt tu niczego nie pilnuje, nie ma zadnej kontroli. Nicki powinny byc moim zdaniem rezerwowane przez wszystkich moze wtedy byloby mniej chamstwa na forum. No a o szybkosci kafetrii juz nic nie napisze......... Koncze i buzialki dla Was i Waszych pociech:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko n słówko... Pati z tym Allegro niestety nic dobrego czeka mnie zgłoszenie na policji:(,ale mimo wszystko wciąż kupuje w taki sposób)ja też to uwielbiam :D)ostatnio kupilam miśce wysokie krzeselko:)))Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!! 🌼 Dzis moj dzien zaczal sie baaaaardz pracowicie.Od samego rana pranie, troszke sprzatania.Naszczescie Leo jak na grzecznego chlopca przystalo slicznie sobie zasnal i dal mamusi czas na roboty domowe:-)Pogode mamy w Toruniu okropna, ciagle sie chmurzy i wieje dosc siny wiatr, wiec ze spacerku dzisaj nici:-( Od dzis zaczelam podawac Leosiowi owoce ze sloiczka (jablko, winogorona i jagody).Bardzo ale to bardzo mu zasmakowalo:-):-):-) :-) DYNIA suuuper ze Twoja dzidzia zaczela zabkowac. mam nadzieje ze znosi to w miare bezbolesnie.Teraz jak bedziesz niegrzeczna to Jagodka Cie ugryzie :-):-):-) Cloptola- super pomysl podsunelas:-)Mysle ze to fajny pomysl, choc pewnie niejedna z nas zapisuje wszystkie szczegoly w jakims notatniku:-)Przyznam sie ze od jakiegos czasu ja robie cos takiego,lecz niestety nie pamietam kiedy dokladnie Leos sie do mnie usmiechnal, za to pamietam ze zrobil to w kuchni:-):-) DAJCIE ZNAC KIEDY SIE SPOTYKACIE ZNOW NA CZACIE, JESZCZE NIE MIALAM OKAZJI TAM ZAGOSCIC Z BRAKU CZASU, ALE MYSLE ZE TERAZ COS WYMYSLE I ZAJRZE:-) Caluje Was goraco🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Claptola, witam serdecznie 🖐️. Zgadzam sie z toba: Kafeteria leci na leb na szyje. Jeszcze pare miesiecy temu probowalam zagladac na inne tematy, ale teraz to po prostu szkoda mi czasu, energii, nicka :) Juz od dluzszego czasu wchodze tylko na 2 tematy, a inne omijam szerokim lukiem. Nawet na naszym forum \"Ciaza, macierzynstwo i wychowanie dzieci\" dzieja sie rzeczy dla mnie niezrozumiale. Panuje taki ogolny brak szacunku, ze az strach! Dla mnie szacunek to jest podstawa, eh! szkoda gadac! Poza tym opowiadaja takie bzdury :( A o tabelce pomyslimy ;) BUZIACZKI DLA MATYLDY :) :) Pati, ja tez sie ogromnie dziwie, ze nadal mozna sie wpisywac na Kafeterii bez koniecznosci pelnego logowania sie (z nickiem zabezpieczonym haslem itp.) - toz to powinno byc obowiazkowe !!!! :) Salma, ja tez nie pamietam dokladnie, kiedy to Jasiek sie do mnie usmiechnal po raz pierwszy. Musze pogrzebac w moich notatkach i poszukac, ale na pewno wszystko da sie odtworzyc! DZIEWCZYNY CZY I WAS BOLI KREGOSLUP ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Zgadam się z wami w zupełnoci co do poziomu kafeterii,robi sie z niej powoli małe szambo:(Spowodowaane jest to często udzialem dzieci,znudonych na lekcji informaatyki,które maja dosstęp do sieci i potem wypisują różne farmazony,a szkoda bo dziala to na nerwy ludziom,którzy naaprwdę chccieliby wymienic opinie!!!! :))Claptola,pomysł dobry ale ja podobnie jak kolezanki Salma i Mysh nie mogę jakos dokładnie przypomniec tego akurat pierwszego usmiechu,muszę sięgnąć w gląb pamięci:)) :))Myshko,ja maiłam przeogromne boleści kręgosłupa,stąd te masaze niemalże tortury,ale efekt jest -juz nie boli:))) :))Saalma,masz reację z tym pogryzieniem ale póki co jedną szabelką nie wiele zdziała:))) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×