Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Mysho, to ja Cię pocieszę - Anastazja w wieku Poli też ważyła 7 kg, i ani grama więcej, a żeby było zabawniej - w wieku 2 lat ważyła równo 9 kg i ani grama więcej. Czyli przez rok z bólem przybrała 2 kg, a mimo to rozwijała i nadal ( puk puk ) rozwija się doskonale i zdrowo. Musze tyle brać poprawkę na jej rozmiar i kupuję ubranka na 2-3 latka dla niej :) Tak tak, tu ubranka w rozmiarze 4-5 lat to są ciuchy w które ja sama bym weszła.... takie tu dzieci mają... że tak powiem jak kurczaki z fermy - rosną szybko i wielkie. W szkole Nastusi ruszyła akcja \"5 porcji dziennie\" - wielka akcja informująca rodziców, że zdrowiej jest ( sic!!! ) żeby dziecko jadła 5 małych posiłków dziennie, w tym owoce i warzywa i jeden wypad dziennie po szkole do pizzy hut z rodzicami - albowiem badania wykazały, że 80% dzieci jada właśnie taki JEDEN tylko posiłek dziennie, a owoców i warzyw nie je przez całe TYGODNIE. Biją więc na alarm itd.... szokujące dla mnie w każdym razie. Kuk - pisz pisz! Co tam u Was????? Prześlij Karen ce moc zyczeń od nas! Nikii - ponownie wzywam do raportu - bo Cię odwiedzę z niezapowiedzianą inspekcją! Chcesz? ;) Martwimy się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups, błąd. Oczywiście nie "i" wypad do pizzy hut, tylko "zamiast" wypadu do pizzy hut :) No, to lecę dalej. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Mialam pisac wysylac zdjecia a dzis jest dopiero pierwszy dzien gdy wyczolgalam sie z lozka i jako tako ustalam w pionie No nie wiem czy jestem taka dzielna jak pisala Kuk, ale zaciskalam zeby do dzis, czyli dnia kiedy usunieto mi wiekszosc opatrunkow z nosa. Dzieki czemu w koncu moge oddychac nosem, pic i jesc bez ciaglego krztuszenia sie. Myslalam ze mnie pamiec zawodzi, bo jakos nie wspominam sobie tak pierwszego zabiegu, ale dzis dr mnie uswiadomil ze taka jest specyfika drugiego zabiegu i ze za kazdym razem bedzie trudniej . Bardzo mnie \"pocieszyl\". Nastepnym razem poprosze o spiaczke farmakologiczna przez tydzien. Mam jeszcze zalozone te glebsze opatrunki w zatokach i sa zaczepione nz specjalnych sznureczkach co Olka potwornie korci, bo chce je usunac. Naprawde musze na niego uwazac. Mam za soba najdluzsze trzy dni. Nigdy czas nie stal tak bardzo w miejscu. Nie moglam sie doczekac dzisiejszego dnia. I ciesze sie ze sie w koncu doczekalam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, dobra jestem :) Myshko, Nadia wazyla tez. ok. 9 kg na 2 lata i potem przybrala jakies 2 kg przez rok. I mleka wcale nie pila przez cale dwa lata po ukonczeniu pierwszego roku zycia i odstawieniu od piersi. I kiedy troche wczytalam sie w temat ( spotkalam tez lekarza o tym samym zdaniu), stwierdzilam, ze juz nie bede zalowac, ze Nadyjka mleka nie rusza. Niestety, od dluzszego juz czasu wrocilo ono do lask. Karen ko - z pewnoscia dzielna jestes!! 🌻 Shalla - nie wpadaj! ;) lecimy za tydzien do Polski :) Co do zimy, w pierwszy sniezny dzien okazalo sie, ze szkola zostala zamknieta. No i zadnego piachu, soli itp. Nie bylo najgorzej, ale pewnie tylko dlatego, ze mam naprawde super buty na taka pogode i ewentualnie zaniedbane zimowe chodniki ;) Kuk - trzymajcie sie dzielnie!!! 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Pisze do Was z domu, bo od trzech dni moje chroniczne przeziebienie przybralo na mocy tak, ze w koncu wezwalismy doktora do domu, co tu uchodzi za luksus i najokropniejsza faneberie ;) Wyrok - antybiotyk i juz nawet nie zaprotestowalam, bo nie mialam czym - glos opuscil mnie na dwa dni kompletnie. Siedze wiec w domu z Ania, ktora tez lyka antybiotyk i dzwonie tylko do Franka, ktory siedzi u tesciow (nie chcialam by zarazil sie od Ani, bo dopiero co wyszedl z paskudnego przeziebienia). Dzwonie i co slysze?, ze u Frania jest wlasnie pediatra i pyta, czy i n a ktory antybiotyk dziecko jest uczulone, bo wlasnie mysli co przepisac. Dodam, ze Kuk senior chodzi dopracy zagrypiony, a nasza niania wlasnie wykaraskala sie z ciezkiej grypy zolodkowej (tej ktora teraz ma Ania) i... przezucilo sie jej na trzustke... Tyle jesli chodzi o kwestie zdrowotne. Chcecie wiecej? Prosze bardzo. Przez caly poprzedni tydzien goscili u nas w domu hydraulicy (cztery kolejne ekipy) bezskutecznie usilujacy odetkac zlew w kuchni. Kuchnia nie dzialala, smrod unoszacy sie w calym domu zabijal muchy w locie a Ania plakala, bo goraczka i hydraulicy nie pozwalali jej spac. Dowiedzialam sie, ze caly klopot z rurami to moja wina, uzylam bowiem...srodka do odtykania rur kuchennych w proszku, a przeciez nawet dziecko wie, ze proszek ten, wsypany do rury i polany goraca woda (zgodnie z instrukcja na butelce) zamienia sie w cement... Wiedzialyscie? Nie? No to juz wiecie. Do rozbicia korka z cementu wezwalam w koncu specjalistow z kosmicznym sprzetem, czyli dluuuuga rura podlaczona do sprezarki w samochodzie. Klopot w tym, ze rura, choc dluga, nie wystarczyla by polaczyc nasz zlew ze sprezarka w ciezarowce zaparkowanej na ulicy. Super spece polaczyli wiec dwie rury i... zanim ktokolwiek zauwazyl cokolwiek, zalali caly parter naszego domu - glownie mieszkanie sasiadki - starszej pani mieszkajacej vis-a-vis... Sasiadki nie bylo akurat w domu i fala wody, ktora przedostala sie w zawrotnym tempie pod drzwiami do jej mieszkania zdazyla narobic szkod. Mam pisac dalej? Hydraulicy orzekli, ze rury pod nasza podloga polozone zostaly w sposob wadliwy (w literke \"u\") i ich rura nie jest w stanie przebic sie do miejsca zablokowanego przez \"cement\". Wykor brzmiaL. demontarz kuchni, rozwalenie sciany w salonie i metrowego odcinka podlogi w tymze, by dostac sie do rury... Jesli dodam, ze w ciagu tego samego tygodnia popsul sie nam czajnik elektryczny, kuchenka, kran w lazience i wysiadly dwie lampy, to przeciez i tak nikt mi nie uwierzy, prawda? Stad wlasnie ten egzorcysta... Zeby jednak nie bylo, ze jestem calkiem pechowa, dodam, ze na odchodnym, widzac moja mine, panowie hydraulicy powiedziali jeszcze - no dobrze sprobujemy po raz ostatni, ale to i tak nic nie da. Sprobowali i..................o CUDZIE!!!! Udalo sie. Mialam ich ochote calowac po rekach - gdyby tylko nie smierdzialy tak niemilosiernie.... Czajnik naprawil sie sam slyszac, ze zamierzam wyrzucic go na smietnik a reszta czeka az dojdziemy do siebie. Karenko - przepraszam za ten lament, wiem, ze masz gorzej! Mysh, Shalla, Niesamowita jest dla mnie waga Waszych dzieci, zwazywszy, ze Anka, w wieku 19 miesiecy wazy ...13 kilo i kupuje jej ubranka na ...3 lata (sa ciut na wyrost ale te na 24 miesiace sa przyciasne). No i fajnie. Kazde dziecko jest inne - byleby tylko zdrowe bylo!!!!!!!!!!!!!!!!!! sciskam, Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos do smiechu. Nasza niania wrocila wlasnie od lekarza, ktory dal jej skierowanie na usg trzustki i wydal specjalne zalecenia dietetyczne. Wiecie co moze a czego nie moze jadac osoba chora na trzustke we Wloszech? - nie moze jadac gotowanej marchewki i ziemniakow - ma natomiast jesc duzo chipsow i solonych orzeszkow! Reszty nawet nie wysluchalam, bo dostalysmy ze smiechu glupawki :):):) -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Kuk.... zabrakło mi słów na komentarz. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, melduje, ze wychodzimy powoli z dolka... Obawiama sie, ze moj wpis przytloczyl wszystkich swoim \"tragizmem\" ;):p Wybaczcie. Co u Was??? Czy gdzie zaczela sie wreszcie wiosna??? Ktos widzial przebisniegi? Marze o pierwszych cieplych dniach!!! A tak w ogole, to melduje, ze nasze trzecie dziecie okazalo sie wczoraj byc mezczyzna! :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk! wspaniale ze juz znacie plec Najmlodszego. Celowo nie pisze, ze to wspaniale ze chlopak, bo przeciez tak samo wspaniale byloby, gdyby to byla dziewczynka przeciez! Twoje opowiescie faktycznie byly dosc \"ciezkie\", szczegolnie dla mnie, bo wlasnie mam za soba przepychanie rury i wiem doskonale czym to pachnie. U nas dodatkowo to byl rozkopany ogrodek pod oknem kuchni, wykopane zonkile, no, czesc zonkili (reszta kwitnie juz od kilku dni !!!) i zasypane gora brudnego, smierdzacego blota tulipany :( Odkopywalam je potem dwa dni i chyba troszke uratowalam. Tulipany wyszly juz na 15, a le oczywiscie jeszcze nie kwitna. Wiosna jednak bawi sie z nami w ciuciubabke, bo wlasnie pada deszcze ze sniegiem w tej chwili. No ale najwazniejsze ze i u Was i u nas rura przeepchana w koncu oj, musze isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kolejnego mezczyzne na forum. Jakies propozycje imion juz macie? :) Kuk nie dziwi mni ze mysl o egzorcyscie przeszla Ci przez mysl. Przecietny Wloch juz dawno bieglby do jakiegos czarodzieja proszac o odprawienie czarow-marow przekonany ze ktos na niego rzucil urok. :P ;) Swoja droga na wszelki wypadek podaj nazwe tego magicznego specyfiku, bo my tez takowego uzywamy, ale nie zrobil nam takiego kuku. Nie chcialabym trafic akurat na ten konkretny specyfik. Zastanawiam sie czy gdyby konieczne byla taka demolka mieszkania jaka proponowali, to czy mozna pociagnac do odpowiedzialnosci producenta? Ja tez dorzuce swoje opowiesc. Nie chce zeby byla odebrana jako „ciezka”, bo raczej nie jest. Jedynie mocno przydlugawa.. ;) ;) :P :P Znow jestem na etapie rozmyslan na temat tego ile trzeba miec dystansu do siebie i swiata zeby mieszkac w tym kraju. Kiedy przygotowywalam sie do zabiegu w pierwszej kolejnosci wzielam pod uwage szpital wojskowy. Trafilam do kolegi kolegi mojego meza i ten owszem potwierdzil ze zabieg jest konieczny, ale lekarz ktory operuje ta metoda wyjechal na misje do Czadu i zabral sprzet ze soba. (Nie wnikalam w to czy to oznacza ze siedza przez kilka miesiecy i gapia sie w sufit, ale na to wyglada). Polecil mi prywatna kilinike w ktorej operuje jego przyjaciel i zaoferowal ze on tez moze asystowac przy zabiegu. Tak tez sie stalo. Jak to w kazdym szpitalu sto razy podkreslalam na co jestem uczulona. M. in. na miete i mentol. I co mi przepisal lekarz przy wypisie? Kropleki z silnym lekiem przeciwbolowym z mieta! A poniewaz bylo to jeden dzien po zabiegu kiedy bylam juz w domu, ale nadal mocno nieprzytomna nie przeczytalam i ... na zdrowie. Dziwna swiezosc jaka pojawila sie w ustach zaraz potem sprawila ze ugiely mi sie nogi. Na szczescie mialam zestaw ratunowky w domu wiec moj maz zaraz zrobil mi zastrzyk, nalykalam sie antyhistaminow i jakos to poszlo. Kilka dni pozniej podczas kontroli powiedzialam mu z jestem na niego zla ze mi to przepisal. Jaka byla reakcja? Obrazonym tonem (bo powiedzialam mu to na sali operacyjnej kiedy nie bylismy sami - ale to byl jedyny moment kiedy sie widzielismy) - No a skad ja mialem wiedziec ze tam jest mieta?!?!?!? Matko! To kto ma wiedziec jak nie on?????? Kilka dni pozniej na nastepna kontrole przyslal mi swojego kolege. On operowal wiec nawet bylo mi to na reke bo nie chcialo mi sie czekac, ale czulam ze ten afront nie zostal mi zapomniany. Kolege ktorego mi przyslal.... spektakl sam w sobie. Caly czas przygotowujac sie do usuniecia opatrunkow nucil piosenke o Luce ktory byl gejem, ale juz nie jest, bo teraz ma zona i dziecko. (ostatni „hit” z Sanremo) Caly czas cos tam przelewa dolewa a ja caly czas w kolko na co jestem uczulona. - Spokojnie, bedzie dobrze - mowi pan dr. Zabiera sie do wyciagania opatrunkow z zatok ( swjaj droga jak w malej zatoce moze sie zmiescic taaaak duzy opatrunek??) Podczas gdy pan dr swoim basem rozwodzil sie na zyciem seksulanym Luki ja zastanawialam sie czy widzi co wyprawia jego penseta, bo usuwajac gaze zasysyal mi oko do srodka. Na szczescie oko jest na swoim miejscu. Pozniej przyszla pora na wypisywanie recept. Wiec ja jak krowie a miedzy tlumacze, ze jestem uczulona na..... Pozegnalam sie. Z ustalen lekarzy wynikalo ze dalej bede prowadzona przez lekarza ze szpitala wojskowego, bo tam mam zdecydowanie blizej. Gwoli scislosci, klinika lezy 1 godz 40 min od mojego domu wiec mi tam nie po drodze. W aptece okazuje sie ze oczywiscie plyn do zakraplania nosa ma taka dawke miety ze spokojnie moglby mnie wyslac do tunelu z swiatelkiem w oddali. Dzwonie do lekarza ktory mnie operowal. Niedostepny. Dzwownie do lekarza ze szpitala wojskowego, ktory polecil mi te „gwiazdy laryngologii” i zanim zdazylam cokolowiek powiedziec mowi: - Wszytsko podczas zabiegu poszlo dobrze, pozniej byl tylko ten maly incydent z mieta. Slyszalem od dr R. - No ja wlasnie w tej sprawie panie doktorze. Mowie co i jak. Pan dr bardzo zdziwiony, ze jego kolega przepisal mi taki balsamiczny plyn o ktorym „kazdy wie ze zawiera kamfore, mieta i eukaliptus”. Czy aby na pewno kazdy? Przepisal mi inne leki (na szczescie moja zaprzyjazniona farmacutka smsa od lekarza traktuje jak recepte). Pytam kiedy mozemy sie spotkac na kontrole a ona na to, ze bardzo chetnie, ale w przyszlym tyg wyjezdza do Czadu. W takim razie ja dziekuje, ale do Afryki mi nie po drodze. Dodam, ze panowie sa w codziennym kontakcie, wiec jak to mzoliwe ze jeden wpadl na pomysl , ze bedzie mnie prowadzil drugi? Jak to mozliwe ze nie wiedzial, ze ten drugi wlasnie wyjezdza na kilka miesiecy? Ja sie juz zmeczylam szukaniem odpowiedzi na te wszytskie pytania, wiec nawet sie nie staram. Dzis zadzownilam do tego ktory mnie operowal i umowilam sie na kontrole. Cos mi mowi ze on nadal jest na mnie obrazony. Rzeczywiscie mea culpa. Moze ja juz jestem nienormalna, ale mnie sie juz naprawde chce z tego wszytskiego smiac!!! Wyluzowanie Wlochow nigdy nie przestanie mnie zadziwiac. Szkoda tylko ze czasami to oznacza igranie z cudzym zdrowiem lub zyciem. No, ale czego sie spodziewac po specjalistach ktorzy oslabiony uklad pokarmowy lecza czipsami???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiasalam do Was dlugasnego, optymistycznego posta ale mi zzarlo! :) No coz - Ciekawe dlaczego opowiesc Karenki jakos wcale mnie nie dziwi... Moze dlatego, ze wlasnie, po trzech dniach brania antybiotyku, przepisanego przez jednego lekarza i zaaprobowanego przez ginekologa, przestalam go brac zaalarmowana przez moja Mame, ktora wyczytala, ze zawarty w nim kwas Cavulinowy (czy jakos tak) jest absolutnie niewskazany przy ciazy... A moze dlatego, ze nie tak dawno inny lekarz przepisal mojemu mezowi na atak kolki nerkowej antybiotyk, ktory wogole omija drogi moczowe...? Kurcze - ostatnio na serio zastanawiam sie jak to sie dzieje, ze Wlosi jeszcze zyja! ;) Chyba wylacznie dzieki zdrowej diecie (nie tej chipsowej) i ladnym widokom poprawiajacym samopoczucie ;) Co do imion na razie jestesmy w powijakach. Wraca opcja Jasia (Myshko, nie obraz sie!), ktorego rozwazalismy przy Franku i ktory zawsze byl moim ulubionym imieniem, ale mamy problem z wersja - mnie jakos dziwnie brzmi \"Giovanni\" a Kukowi Seniorowi dziwnie brzmi \"Jan\" ;) Pietro, ktory jest moim imieniem nr 2 stal sie ostatnio zbyt popularny. No ale dopiero zaczynamy ;) Dziewczyny od rana slecze nad 60-stronowym dokumentem pisanym inyjskim angielskim. To juz czwarty taki dokument ktory komentuje w ciagu ostatnich kilku miesiecy i mam wrazenie, ze zaraz wyjde z siebie! Jak to mozliwe, ze w kraju, w ktorym od wieku z okladem naucza sie w tym jezyku, prawnicy posluguja sie taka karykatura angielszczyzny... Ratunku!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na sekundke Mysh nie jestem na biezaco z tym czy udalo Ci sie kupic Bylo sobie zycie, ale gdyby nie to w merlinie jest cala seria 6 dvd (26 odcinkow) za 92,99. Pozostale dwie serie rowniez. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karenko, dzieki za info, \"Bylo sobie zycie\" mamy juz, ale mysle wlasnie o nastepnej serii z tej serii :) Teraz natomiast bardzo poszukuje \"Tajemniczy ogrod\" Agnieszki holland po polsku, jak na razie bez skutku :( Karenko, to co opisalas, cala ta dezynwoltura, lekkosc, nonszalancja z jaka lekarze, na ktorych trafilas, podchodza do pacjenta, przeraza mnie po prostu. Jak sie czujesz? Czy juz jest normalnie? Oddychasz, jesz normalnie, czy jeszcze musi minac pare dni? Kuk, a Ty? odzyskalas glos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nie wiem, która z Was wygrałaby nagrodę za potworna opowieść... Bardzo Wam współczuję. Demolki domu i spotkań III stopnia z lekarzami nienawidzę jak diabeł święconej wody. A tymczasem za kilka dni czeka mnie takie spotkanie, po raz pierwszy z angielskim dentystą.... proszę Was, wspominajcie mnie ciepło. O ile już się tu nieco obeznałam z angielska biurokracją i zaczęłam do niej przywykać.... to właśnie przyszło pismo z Polski i usiadłam z wrażenia. Na razie nie jestem w stanie tego nawet skomentować, bo mi słabo, ale jak dojdę do siebie i wyjdę z szoku to napiszę czego to nasz ojczysty kraj ode mnie chce. Na razie musze ochłonąć, bo mnie zabanują za \"niewyraźne\" słownictwo. Anastazja zaaklimatyzowała sie doskonale, ma chłopaka w przedszkolu :) :D Z językiem radzi sobie bardzo dobrze, co nas zadziwia i cieszy zarazem bardzo, oczywiście. No i zaczęła chodzić razem z nami na treningi z kung- fu. Na razie się głównie przygląda, lub też wykonuje proste formy, ale ważne że jest pełna zapału i chce to robić. Nie pytajcie natomiast o raport wiosenny, bo tu jest kataklizm. -2C, wielkie żąkile, nie otwarte jeszcze - tak jak i tulipany, oraz w pełni rozkwitnięte krokusy - całkiem zamarznięte :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, ja kupilam bylo sobie zycie i Byli sobie podroznicy i teraz sie rozkoszujemy :) Sprawdzalam te wersje do sciagniecia z internetu, ale jednak jakosc byla taka sobie, wiec naparwde warto zainwestowac w oryginal! Shalla - a po co ty chodzisz do angielskiego dentysty jak w Londynie pelno polskich stomatologow? ;) Moja Mama mowila mi niedawno, ze istnieje strona internetowa w stylu \"polscylekarzezagranica\", przez ktora mozna nawiazac kontakt z najblizej Ciebie praktykujacymi lekarzami z Polski. Moze warto poszukac? Pamietam, ze moj dentysta z Warszawy jezdzil na weekendy do pracy do Dublina (Zarabial w te weekendy wiecej niz przez reszte tygodnia w Warszawie, po potraceniu kosztow biletow i wynajmu stancji ale nie chcial sie przeniesc na stale... Moze sprobuj? U nas wiosna jakos na razie w ogole nie jest widoczna. Wszystko szare, bure i mokre, choc deszcz prawie nie pada... I gdzie ta sloneczna Italia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, to jest ta baza, o ktorej mowila moja Mama. Jest juz na niejs sporo nazwisk i podobno rozrasta sie w tempie geometrycznym. popatrz. Moze znajdziesz kogos sensownego blisko Was. http://polscylekarze.org/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, dzięki, ale tam nie ma mojego miasta na tej liście. Co zresztą ciekawe, bo ja tu u siebie znalazłam aż 3 polskich dentystów - a w zasadzie całe kliniki, ale są tak drogie.... że chyba mnie nie stać na rodaków :( Do Londynu mam za to totalnie nie po drodze i byłaby to dla mnie cała wyprawa, gdzie za paliwo zapłaciłabym tyle samo co za leczenie prawie. WIęc też odpada. Pozostają mi lokalni szarlatani....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kiepsko... Na pocieszenie powiem ci, ze sama takze borykam sie z problemem dentystycznym - niestety narastajacym i zaczynam wpadac w panike, bo zapalenie nie przechodzi od ponad pol roku (nie pomogl nawet antybiotk na co po cichu liczylam), a zaden dentysta nie chce podjac sie leczenia operacyjnego, bo wiaze sie ono z narkoza, etc... W rezultacie wytrzymuje jakos wylacznie dzieki dobroczynnemu dzialaniu soli i szalwi mam modle sie, zeby to zapalenie nie zaszkodzilo dziecku :( A teraz dosc kwekania - zagadam z calkiem innej beczki. Czy Wasze dzieci uprawiaja jakies \"sporty\"? Nie mam rzecz jasna na mysli regularnych treningow, ale wszelki formy aktywnosci fizycznej typu basen, rower, gimnastyka, etc... Oboje z Kukiem seniorem jestesmy niestety malo sportowi - tj. Ja bylam, ale rozleniwilam sie przy mezu i poza rowerem (ktory zreszta odpadl w ciazy) nie robie doslownie nic. Nie podoba mi sie to i chcialabym zeby dzieci mialy jakies inne wzrorce. Stad pomysl, by zapisac je na jakies zajecia poszkolne. Franek ma teraz kilka lekcji plywania e ramach przedszkola, ale potrwa to niestety tylko dwa miesiace. Stad mysl, by zapisac ich na jakas gimnastyke, rytmike, etc. Wiem juz, ze Nastka chodzi z Shalla i jej mezem na karate. Stas Logosm chodzil na basen. A jak inne maluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małe sprostowanie - na kung fu :) Ale tak naprawdę na razie trudno to u niej nazwać regularnym treningiem. Głównie się przygląda i tylko od czasu do czasu angażuje się w jakieś kopnięcia, czy inne \"sztuczki\". Inna sprawa że przychodzi nas tam kilka osób a Nastusia jest dość wstydliwa, więc wiem, że te zajęcia są też dla niej terapią przełamywania własnego wstydu, więc nie naciskamy na nią. Chcemy, żeby stało się to dla niej przyjemnością, a nie przykrym przymusem. Inną formą jej \"sportu\" jest trampolina i dłuuuugie spacery. A poza tym jesteśmy koszmarnymi leniami. Aż wstyd się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A poza tym jesteśmy koszmarnymi leniami. Aż wstyd się przyznać.\"... Shalla!!!!!!!!! Umarlam ze smiechu czytajac to Twoje wyznanie.... ;);););) Dziewczyny, ja chyba jednak posle po tego egzorcyste... Od soboty mamy znowu w domu Franka (lyka antybiotyk) bo... tesciowa lezy w lozku plackiem zmozona tym samym wirusem. Przed chwila natomiast zadzwonila do mnie nasza niania, ze... ma 38,9\'C goraczki i czuje sie fatalnie. Ja juz naprawde wysiadam... Lekarze mowia mi - jest tylko jeden sposob - jechac nad morze na dwa tygodnie - a ja pytam skad mam wziac urlop o innych drobiazgach nie wspominajac... :( Jutro rano natomiast przychodza ...odkaraluszac nam caly budynek. Jak nie urok to sraczka jak mawia moja Babcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, trzymam kciuki. Może faktycznie potrzebne Wam jakieś odczarowanie. Mam nadzieję, ze wszystko się jak najszybciej wyprostuje i po fali nieszczęść przyjdzie fala samych dobrych zdarzeń, czego Wam bardzo mocno życzę. U nas teraz etap sadzenie kwiatów, krzewów i drzewek. I tu klops. Miejsca mało, góra na jedno drzewko, ale na jakie?????? Najbardziej chciałabym czereśnię, ale tego akurat znaleźć nie mogę. Jabłoni nie chcę, gruszę i wiśnię mają sąsiedzi, może jakieś brzoskwinia, nektaryna? Śliwek aż tak bardzo nie lubię, poza tym robale mają często i w ogóle nie mogę się zdecydować. Chyba padnie na gruszę, jeśli nie znajdę czereśni. Nakupiłam nienormalną ilość kwiatów, więc mój maleńki ogródek zamiennię w tym roku w eksplozję barw, czyli to co zawsze chciałam zrobić w Polsce, ale nie dałam rady. No, to zmykam, bo dni urlopu uciekają mi przez palce i ciągle jestem w tyle z robotą. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama juz wyjechala a ja chodze jak sierotka po domu i uzalam sie nad soba. Tylkow duchu bo slownie robi to Olek. Przysiegam , ze srednio co 5 min pyta mnie czy juz jest lato i mozemy jechac do babci. I w kolko jeczy jak on strasznie teskni. Kuk i jak tam Wasz domowy szpital? Lepiej juz? Myshko przykro mi to stwierdzic, ale wspomniana przez Ciebie dyzynwoltura to staly element lekarskiego podejscia do pacjenta i wykonywanego zawodu tutaj. I nie jest tak ze moj lekarz odbiega od normy. Ja naprawde z racji moich problemow ze zdrowiem poznalam doglebnie wloska sluzbe zdrowia I tak wlasnie sie owa norma prezentuje. Jedynie moj endokrynolog wydaje mi sie wyjatkiem od reguly, ale on ma jakas niemiecka mentalnosc i podejscie do pracy. Wczorajszej kontroli nie bede Wam opisywac, bo mnie samej rece opadly, a zaznaczam ze wypracowalam sobie juz duzy dystans do otaczajacego mnie absurdu. Tak, Shalla ubawilas mnie bosko tekstem o lenistwie. Przy Twoim trybie zycia moja witalnosc i ruchliwosc mozna okreslic obrazowo jako robaczka zatopionego w bursztynie ;) W sobote bylismy na urodzinach 7-letniej dziewczynki. Ma ona rodzenstwo, 4,5- letnie blizniaki. Z zachwytem patrzylam na wiez jaka ich laczy. To jak ciesza sie radoscia brata czy siostry i jak sie nawzajem o siebie troszcza. I przykro mi sie robi na mysl o roznicy wieku jaka bedzie miedzy Olkiem a jego bratem lub siostra. Mysh pamietasz mialas opisac relacje Jaska i Poli! Czekam! Pozazdroszcze raz jeszcze. Troszke ostatnio przepadlam bo odkrylam strone www.biblionetka.pl Ciagle czytam o ksiazkach i lista tych ktore chcialabym przeczytac wydluuuuuza sie z kazdym dniem. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciągle żyję w przeświadczeniu, że robię za mało, ze jestem za leniwa, że nie nadążam z tyloma rzeczami, ze ciągle brak mi czasu, że już nie wspomnę o moim nieugaszonym pragnieniu nauki tańca irlandzkiego, że na prawdę, bez przesady mogę powiedzieć, że CZUJĘ wyraźnie, że mogłabym tyle jeszcze zrobic, gdybym nie była tak leniwa. Ja nie wiem, może to z moich opisów nie wynika, albo brzmi jakoś obficie, ale ja na prawdę nie wiele robię. Dwa treningi w tygodniu to jest tyle co nic i zawsze po każdym treningu obiecuję sobie, że od następnego dnia będę ćwiczyć w domu ( jak tylko wyliżę rany ) i jeszcze ani razu nie trenowałam!!!! Bo co??? Bo mi się nie chce. Bo wolę się uwalić i książkę poczytać... o ile mojego wzroku nie przykuje hałda ciuchów do prasowania, albo okno wypaćkane w pewnych małych paluszkach..... A i to nie, bo dla przykładu stos rzeczy do uprasowania od tygodnia przekładam tylko w bardziej dogodne miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajaj - Ty Shallo leniwa! ;) A ja zaczynam dla odmiany \"miec dola\" jak to teraz sie ladnie mowi... Niezaleznie od tego ile spie (fakt, ze zwykle niewiele:p) wciaz slysze komentarze, ze wygladam na wykonczona... Apogeum nastapilo w zeszlym tygodniu. W jednym dniu zadzwonily do mnie dwie kolezanki, zeby poinformowac mnie, ze zamartwiaja sie moim wygladem. Poszlam kupic sobie na pocieszenie pizze i ... czekajac na nia uslyszalam od pizzaiolo, ktory widuje mnie srednio raz w tygodniu - \"ale pani to naprawde powinna wreszcie troche odpoczac!\" Zalamac sie mozna. Nawet jesli uda mi sie odespac w jakis weekend, po takim komentarzu czuje sie jak zombi do kwadratu. Czy ktos zna jakis sposob na cudowna kuracje regenerujaca dla kobiet w ciazy???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, bidulko, jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie samej w ciąży, z dwojgiem małych dzieci, na pełnym etacie z promiennym uśmiechem i miną zrelaksowanej na plaży Paris Hilton :D Inna sprawa, że na pewno nie poprawia nastroju słuchanie ciągle ubolewań na temat własnego wyglądu. Z drugiej strony Kuk, może to rzeczywiście sygnał, że czas trochę porządniej wypocząć? Masz możliwość wziąć urlop? Choćby 3-4 dni. U nas wiosna pełna gębą, choć ranki jeszcze chłodne. Wszystkie rabaty rozkwitły żonkilami i krokusami, frezjami i oczywiście forsycja ! Ładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wiosna... Oj to to! Wiem, ze stane na nogi jak tylko sloneczko wyjdzie na dobre. A na razie... jade na tachipirynie od dwoch dni, bo glowa peka mi w szwach :( Z urlopu absolutnie nici - mamy jakis absurdalny boom pracowy i brak rak do pracy. W ostatecznosci pracuje z domu lub padam i wylaczam telefon tak jak w zeszly czwartek. Cholera naprawde mojego zawodu nie da sie wykonywac na pol gwizdka :( Zeby nie bylo tak smetnie, napisze Wam o reakcji Frania na braciszka. Odkad dowiedzial sie, ze to brat, chodzi za mna krok w krok i stara sie poglaskac albo pocalowac brzuch. Wciaz wymysla nowe imiona i zastanawia sie nad tym jak braciszek sie czuje, czy go slyszy, czy rozpozna po urodzeniu, etc. KAze sopbie pokazywac zdjecia z usg i filmik, na ktorym maly wklada palec do buzi. No zakochany po prostu! Zastanawiaja mnie dwie rzeczy - dlaczego az tak bardzo zalezy mu na braciszku (wobec Ani nie przejawia takiej milosci ;)) i czy nie rozczaruje sie jak juz maly przyjdzie na swiat... Ostatnie imie wymyslone przez Frania to ...Morgan! :o Cudo, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, temat stary jak Swiat - poszczepilyscie dzieci na cos spoza listy szczepien obowiazkowych? Ja mialam zamiar unikac tego jak ognia, ale w tutejszych przedszkolach szaleja ostatnio takie swinstwa, ze powaznie zastanawiam sie nad rotawirusem, pneomokokami i meningokokami (byc moze ze zle pisze nazwy, bo placza mi sie te wloskie i polskie) Tylko wsrod moich bezposrednich znajomych byly ostatnio dwa powazne zachorowania. Rotawirus, ktorym zarazil sie synek sasiadki a potem ona sama kosztowal ja utrate ciazy, a synek mojej kolezanki z pracy lezal w spiaczce dwa tygodnie i ma teraz bardzo powazne problemy zdrowotne po zapaleniu opon mozgowych wywolanym pneumokokami ... :(:( Naprawde niewiem co robic. Zarowno polski jak i tutejszy pediatra bardzo radza mi zaszczepic dzieci i zaczynam sie lamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk nie mam zadnego zdania na temat dodatkowych szczepien, bo u nas nie bylo zadnych alarmowych sytuacji ktore zmuszalby nas do przemyslenia tej opcji. Poki co Olek zaliczyl tylko te obowiazkowe. Owszem zaliczyl jakies uciazliwe przeziebienia w listopadzie i drugie w grudniu (wtedy musial brac antybiotylk), pokaszlal jeszcze troche w styczniu. Od tej pory jest wzgledny spokoj.Pisalas jednak ze Ania i Franek ostatnio chorowali. Czy w tej sytuacji szczepienie nie jest niebezpieczne??? Mam na mysli gdy orgaznizm jest jeszcze oslabiony po chorobie. A co Ci podpowiada mama? Ja ostatnio zlapalam jakiego bluesa i troche ciezko mi sie pozbierac. Sama szukam sposobow na poprawe nastroju i doenergetyzowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×