Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółka poznała faceta i powoli sie ode mnie oddala

Polecane posty

Gość gość
Tak ja kiedyś miałam probemy ze zdrowiem, i z tego powodu zmienilam swoje nawyki zywieniowe i tak samo zrezygnowalam z alkoholu. Mimo tego, że wychodzilam z kolezanka zamaaiwajac sobie herbate czy sok ona po czasie zaczela miec pretensje o to, ze jestem sztywna i nie moge sie normalnie piwa napić. Prawda byla ze w dupie miala moje zdrowie, problemem byl dla niej fakt, że nie miala się zkim upijać i łazić na imprezy. Tutaj widzę pewną analogię, i te pretensje zachowania doslownie jakbym widziala ta stara przyjacioleczke. I chcialabym widziec ja w sytuacji kiedy przyjaciolka nie pije bo pić nie może i wychodz w pt na 3 godziny z autorką i zamawia sok i wraca do domu. Jestem ciekawa reakcji autorki w takiej sytuacji, gdyby to okolicznosci ją do tego zmusily a nie np jej własny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja kiedyś miałam probemy ze zdrowiem, i z tego powodu zmienilam swoje nawyki zywieniowe i tak samo zrezygnowalam z alkoholu. Mimo tego, że wychodzilam z kolezanka zamaaiwajac sobie herbate czy sok ona po czasie zaczela miec pretensje o to, ze jestem sztywna i nie moge sie normalnie piwa napić. Prawda byla ze w d***e miala moje zdrowie, problemem byl dla niej fakt, że nie miala się zkim upijać i łazić na imprezy. Tutaj widzę pewną analogię, i te pretensje zachowania doslownie jakbym widziala ta stara przyjacioleczke. I chcialabym widziec ja w sytuacji kiedy przyjaciolka nie pije bo pić nie może i wychodz w pt na 3 godziny z autorką i zamawia sok i wraca do domu. Jestem ciekawa reakcji autorki w takiej sytuacji, gdyby to okolicznosci ją do tego zmusily a nie np jej własny wybór. xxx Ależ dziewczyno, o czym ty mówisz? Nie porównuj proszę sytuacji, w której nie pijesz z powodów zdrowotnych do czegoś takiego, bo sprawiasz wrażenie, jakbyś usilnie chciała udowodnić swoją rację. Przecież jest zasadnicza różnica między tymi dwiema sytuacjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie czytam tę dyskusję i coś mi śmierdzi odnośnie ostatnich wypowiedzi - najpierw jest pouczanie "jestem stara, też zaniedbałam przyjaciółkę nie róbcie mojego błędu bo mam tylko zdziadziałego męża", potem też zmiana wersji "a bo mi słowo uciekło", później "wszystko interpretuje na korzyść autora tematu, nawet jak jest wyraźnie coś nie tak to udaję, że tego nie widzę". potem nagle "jestem psychologiem i miałam takie przypadki i wiem na 100% jak było", co będzie kolejne? Bo tyle ile wiem to żaden szanujący się psycholog nie będzie usiłował nic analizować na anonimowym, internetowym forum podpierając się swoim wykształceniem. Takze żadenn psycholog nie będzie przenosił swoich przypadków z gabinetu na przypadki losowych ludzi z netu. A by przeprowadzać terapię to trzeba być psychoterapeutom a nie zwykłym psychologiem. Notabene, autorka tak samo trzema "X" oddzielała swoje wypowiedzi jako jedyna na całym wątku. I robi to tak samo pani psycholog. Tak sobie składam wszystko do kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówimy o problemach zdrowotnych, to zupełnie inna para kaloszy. Nie rob z siebie męczennicy panno 'chora'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usprawiedliwiacie po prostu Okewajace zachowania wobec waszych przyjaciół/ znajomych tymi wszystkimi wypowiedziami. Ciekawe co bedzie jak wasz luby kopnie was w 4 litery, wtedy od razu telefon do przyjaciółki i spotkanie nawet w weekend i nawet przy piwie panie abstynentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie czytam tę dyskusję i coś mi śmierdzi odnośnie ostatnich wypowiedzi - najpierw jest pouczanie "jestem stara, też zaniedbałam przyjaciółkę nie róbcie mojego błędu bo mam tylko zdziadziałego męża", potem też zmiana wersji "a bo mi słowo uciekło", później "wszystko interpretuje na korzyść autora tematu, nawet jak jest wyraźnie coś nie tak to udaję, że tego nie widzę". potem nagle "jestem psychologiem i miałam takie przypadki i wiem na 100% jak było", co będzie kolejne? Bo tyle ile wiem to żaden szanujący się psycholog nie będzie usiłował nic analizować na anonimowym, internetowym forum podpierając się swoim wykształceniem. Takze żadenn psycholog nie będzie przenosił swoich przypadków z gabinetu na przypadki losowych ludzi z netu. A by przeprowadzać terapię to trzeba być psychoterapeutom a nie zwykłym psychologiem. Notabene, autorka tak samo trzema "X" oddzielała swoje wypowiedzi jako jedyna na całym wątku. I robi to tak samo pani psycholog. Tak sobie składam wszystko do kupy. xxx :) A dlaczego twoim zdaniem moja wypowiedź jest niespójna? Czy jako pani psycholog nie mogłam popełniać błędów w młodości? Czy nie mogę otwarcie mówić, że mam zdziadziałego męża? Owszem, bronię autorkę, ale tylko dlatego, że większość dziewczyn ją szkaluje. Gdyby sytuacja była odwrotna, starałabym się bronić przyjaciółki autorki. Oddzielanie wypowiedzi trzema iksami to chyba norma? Robię tak, bo na innych tematach dziewczyny też tak robią. Rozumiem, że moje wypowiedzi mogą wydawać się podejrzane. Cieszę się, że są myślące użytkowniczki, które nie boją się analizować tego co czytają. A co do moich metod pracy nie będę dyskutować. To temat na osobną historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko sie nie zdziwcie, ze sie obudzicie z ręka w nocniku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze rozne sytuacje, nie chodzi o moje problemy ze zdrowiem, to byl tylko przyklad. Chodzi mi o to, że autorka pewnie podobnie czulaby się sfrustrowana, gdyby przyjaciolka odmowila jej piatkowych spotkan niewazne czy to z powodu chlopaka czy jakichs innych. Pewnie gdyby mowilaby o zdrowiu ta stwierdzilaby że przyjaciolka przesadza i stala sie sztywna i nudna, po prostu nie może uszaniwac faktu, że jej kolezanka nie ma ochoty na tego typu wypady. Inaczej.. nie chodzi tu o powów, facet i cała reszta jest tyklko pretekstem by się przyczepić, chodzi tu o fakt, że autorka zostala sama, i nie ma zkim wyłazić na piwo, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiem, ze rozne sytuacje, nie chodzi o moje problemy ze zdrowiem, to byl tylko przyklad. Chodzi mi o to, że autorka pewnie podobnie czulaby się sfrustrowana, gdyby przyjaciolka odmowila jej piatkowych spotkan niewazne czy to z powodu chlopaka czy jakichs innych. Pewnie gdyby mowilaby o zdrowiu ta stwierdzilaby że przyjaciolka przesadza i stala sie sztywna i nudna, po prostu nie może uszaniwac faktu, że jej kolezanka nie ma ochoty na tego typu wypady. Inaczej.. nie chodzi tu o powów, facet i cała reszta jest tyklko pretekstem by się przyczepić, chodzi tu o fakt, że autorka zostala sama, i nie ma zkim wyłazić na piwo, tyle." Raczej ma bo dzisiaj wyszła ze znajomymi :D to że ty miałaś kolesiówę, która się na ciebie wypięła, to twoja brocha. Nie wszyscy są tacy jak i ty i twoja przyjaciółeczka, jak to o niej napisałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo gdyby jej zależało na przyjażni i kontakcie, to nieważne czy w dzień, czy w pt, po prostu cieszyłaby się obecnością koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszysyc sa tacy jak ja,, wybacz ale ja za swoje zachowanie nie mam się co wstydzić. WYpiela na mnie broche i bardzo sie z tego cieszę, teraz przynajmniej mam spokoj, i znalazlam normalnych znajomych którym nie przeszkadza fakt, ze nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:34 to co tu robisz ? Nie siedzisz z nimi na kawce z ciastkiem ?! :D a nie zapomniałam to pora tylko dla pijusow :-P chyba jednak cię to boli, ze cię olała, bo po co byś o tym pisała na forum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać ze pewnie na bezglutenowym ciasteczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja ja olałam, a poza tym co cię boli tak moja opinia czyżbyś była autoreczką żalośnie próbująca ratować swoją twarz, podając się za gości. Ad przyajacioleczki ja juz nawte nie pamietam tej sytuacji, to bylo chyba ze dwa lata temu i to ja zakonczylam ta znajomośc bo mialam dośc jej chorych numerow i wlasnie takiego roszczeniowego zachowania jak prezentuje autoreczka. Tak samo potrafila wypomnieć mi jakaś pseudio pomoc, sprzed mscy i mieć pretensje że nie tancze takjak ona mi zagra, Po rpostu takim ludzio mowie nie i autorko przywczaj się do tego, nie jedna osoba jeszcze zamknie ci za swoje zachowanie drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesstem autorka, kobieto. Mam po prostu swoje zdanie na ten temat i tyle. A ty sie najwyraźniej zbytnio ze sobą piescisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ma mnie obrazic, fakt, ze wieczór spędzam samotnie, sluchaj nie każdy jest taką frustraktką desepratka jak ty, że gdy nie wylazi w pt chlać piwska, to się się świat walim i w ogóle wszyscy są okrutni. Gdybyś miala znajomych to nie bolalo by cię że koleżanka cie odstawila , ale że ich nie masz to zawieszasz sie na niej jak bluszcz i trujesz d**e, choć ona ma cię już po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:47 ty masz chyba jakies problemu emocjonalne, weź lepiej cos na uspokojenie bo ci sie jeszcze pogorszy i nawet tej kawki nie będziesz mogła sie napić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pieszcze się ze soba ja po prostu nie chce pić alkoholu, nie bawi mnie to już czy to tak cieżko zrozumieć, zaczęło sie od moich problemów ze zdrowiem, i to bylo powodem mojje decyzji a teraz po prostu nie chce pić bo nie i tyle. A ty pewnie bronisz autorke bo jesteś taka sama roszczeniowa a od takich ludzie po prostu uciekaja i albo się zmienisz albo pogódz się z tym że jesteś wiecznie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:51 czego się tego alkoholu uczepiła? a gdzie autorka niby tak podkreśla, że ona musi się najebać, bo inaczej świat się skończy? ciebie chyba coś gryzie, skoro tak ciagle wracasz do tematu tego picia. Autorka napisała, że wychodziła wcześniej na piwo z koleżanką jak 90 procent społeczeństwa. co w tym nienormalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz już moge jeść co chce ale takie sytuace pokazują kto jest prawdziwym przyjacielem kto nie. Gdybym cie poznala poszłabyś po tygodniu do odstrzalu takie złośliwe żmijki pławiace sie wswojej z******tości , nie dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróżka jesteś, ze wiesz ze sama jestem ? Najlepiej sie postawić w roli ofiary, jak Ty. Zadawaj sie ze swoimi nowymi znajomymi i daj na luz ze stara " przyjaciółeczka" . Nie spinaj tak pośladów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no skoro na kawe jej nie pasuje i wtedy przyjaciolka jest okrutna a na piwo juz okej, to chyba jest cos na rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tobie by pasowało, gdybyś wcześniej spotykała się z przyjaciółką na basenie, a potem nagle ona zmieniłaby zwyczaje i powiedziała, że możecie spotykać sie na chwile na korcie tenisowym? Skoro zmienia stare zwyczaje to znaczy, że zaczyna powoli olewać autrokę. Znalazła sobie przydupasa i teraz autorka już jest mało ważna, bo liczy się przydupas. A jak przydupas zostawi to szybko znajdzie do autorki drogę i będzie chciala widywac sie codziennie tak jak wczesniej, kiedy była krzywdzona przez facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale życie takie jest to ciągla zmiana, nie może być wiecznie tak samo..jestem w stanie troche zrozumieć autorkę, ale nie może po prostu jej powiedzieć o tym, ze czuje się pokrzywdzona, że nie robia wypadow jak wcześniej. Albo niech po prostu zaproponuje wypad w piątkowy wieczor i zobaczy jaka bedzie reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że autorka tego nie zrobi. Z tego co pisze mozna wyciągnąć wnioski, że nie chce wchodzić między te dwojke i woli sie wycofac. nie dziwie sie, że jest jej przykro. Była dobra wtedy kiedy tamta ją potrzebowała. kiedy znalazła chłopa to już sajonara. Przykre bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu się szarpiecie może o seksie porozmawiamy, temat miły i przyjemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: Może macie racje. Wystarczy spotkanie lub dwa w miesiącu na kawie albo rozmowa telefoniczna. Nie będę proponować niczego innego. Kontaktu nie zerwę. Jak będzie czegos potrzebować, to zawsze będzie mogła się do mnie zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko skad ta zmiana? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno albo dwa spotkania w miesiącu mnie nie zbawią, a jako że znamy się tyle lat nie chcę zostawiać jej samej sobie. Jeżeli facet ją rzuci, a mam nadzieję, że tak się nie stanie, znowu będzie chciała widywać sie codziennie. Czasy, kiedy wysłuchiwałam jej narzekania już nie wrócą, więc od teraz ustalamy znajomość na nowych warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×