Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Host

Znów rozpacz po utracie dzieci...dlaczego mnie to spotyka??

Polecane posty

Gość gość
Skup się na terapii, może uda ci się dorosnąć. Bo na razie masz ostro przemieszane pod kopułą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz w taki specyficzny sposób, tak jakby ciągle jedno i to samo jak zacięta płyta. Szczerze to uważam że cokolwiek sie tobie tu nie napisze, choćby sto wpisów nawet i szczerze życzliwych to nijak one na ciebie nie wpłyną, abyś zaczął pisać innym językiem. Może chociaż napisz czego w ogóle od nas oczekujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michael Jackson też miał zabrane dzieciństwo i był wiecznym dzieckiem, aseksualnym dzieckiem, aczkolwiek tam sprawa była gorsza. Ktoś tam bowiem sie zgłosił jako ofiara wykorzystywania, tym trudniejsza do wzięcia na poważnie jeśli w gre wchodziły ogromne pieniądze. Ci którzy go kochali w dzieciństwie w wieku dorosłym mówią o nim dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.55. To ze organizujesz zabawy dzieciom nie jest złe.pisali ci tutaj szukaj jakiś wolontariat , spróbuj pracować jako niania , czasami faceci tez mogą taka prace złapać. Niezdrowe jest twoje podejście, ze dzieci nie przyszły, a ty tak rozpaczasz. Zaczęły sie wakacje, może rodzice mieli inne plany dla swoich dzieci, a ty nie we poinformowany, bo z jakiej racji, w końcu rodzice podejmują takie decyzje.i naprawde terapia u ciebie wskazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Tak,bo nie napisałem od razu że się przywiązałem,ale oni nic o tym nie wiedzą. terapia uzależnień od obcych dzieci? Nie ma takiej,są inne terapie,które akurat mnie nie dotyczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'55,pracowalam dlugo z dziecmi i jakos nie mam zadnego rozchwiania emocjonalnego ! Zaczynasz te samą plytę autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako ojciec ? przeciez sam piszesz ze jestes aseksulany choc jak co , to dojrzale kobiety cie pociagaly. To niby ktora mialaby ci urodzic dziecko? po 40-tce? i moze pierwsze? z tzw.starym kawalerem? z prawiczkiem? z facetem,ktory nie ma pojecia o zyciu rodzinnym? O czym mowimy? jeszcze zadnej panny/wdowy/rozwodki nie masz / nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt cie nie oskarza ! czlowieku,dopisujesz sobie zdania,które tu w ogóle nie padły! Twoim mega klopotem jest niezrozumienie ewolucji : dzieci przychodzą i odchodzą,dorastają,nie rozumiesz ? A ty czujesz się wtedy zbędny.Jakbyś chcial czas zatrzymać.Na dodatek b.przywiązujesz się do dzieci a zawód niani / opiekuna to zmienność. Halo,tu Ziemia,rozumiesz podstawy tego zawodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,idz na terapie uzaleznień,niewazne jaki jej typ : jestes uzalezniony od dzieci,które bywaja i odchodza,przychodzą inne a ty mimo lat bodaj 35-u zachowujesz sie jak porzucone zrozpaczone male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o czym rozmawiasz z dziecmi i jaki wiek dzieci preferujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
host a poza dziecmi masz jakies pasje? czemu bales sie dzieci jako dziecko? czules sie ofiara? obrazano cie? czy myslisz o doroslych kobietach? czy masz potrzeby milosci/zwiazku/sexualne w stosunku do kobiet/mezczyzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy masz jakues pasje poza dziecmi? czemu jako dziecko bales sie innych dziecu? czy byles ofiara lub obrazany orzez nie? czy masz jakies potrzeby emocjonalne/zwiazku/sexualne wobec kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11112222
host masz 35 ,idz na pedagogikę,na 3 roku możesz już pracować w przedszkolu ,dzień w dzień ,przemyśl to ,inaczej zawsze będziesz "podejrzany" musisz to zrozumieć ,a może tam nawet poznasz kogoś bo wspominałeś że się obawiasz kobiet czy coś koło tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.35 u Michaela już po śmierci znaleziono w jego domu stosy pornografii dziecięcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:55 Acha to teraz się okazuje że wszystkie jesteśmy oziębłe bo nie przywiązujemy sie do cudzych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:16 tak było coś o tym, wiem o tym, celowo pisałam neutralnie bo nie było mnie tam to co sie bede wypowiadać, choć to bardzo możliwe, że mógł kogoś skrzywdzić, mówie tylko że był porypany też na punkcie dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie troche rozumiem, choć nie mam fikolca na punkcie dzieci, ale też mam obsesje na punkcie czasu i tego że nie akceptuje zachodzących w nim zmian i wiele bym dała by znów były lata 90-te kiedy byłam młoda dziewczyna i życie miałam przed sobą. Wszystko inaczej bym wtedy rozegrała. Może dziś nie byłabym tak niespełniona i zdołowana, a co do zmian to wtargnęły one we wszystko do czego niegdyś byłam przywiązana. Tylko góry są niezmienne, przynajmniej za życia człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociąg seksualny jest raczej potrzebny do spłodzenia dziecka. Mógłbyś stworzyć rodzinę z kobietą która też ma niespełniony instynkt macierzyński, ale też deklaruje się jako osoba aseksualna inaczej mógłbyś unieszczęśliwić taką kobietę, ale i tak nawet po przekroczeniu tych kardynalnych przeszkód byłby problem, ponieważ tworzenie rodziny ma szerszy zasięg niż tylko organizowanie zabaw i rekreacji. Rodzice nie tracą bowiem relacji z dzieckiem kiedy to kończy 15 lat. Może relacja ma inny charakter ale nada jest i trwa do końca życia. Nie jestem pewna czy wtedy ty nie zawiódłbyś właśnie jako ojciec, w czasie gdy dziecko by dorastało. Nagle by sie okazało że nie stanowisz wzorca ojca dla takiego dziecka tylko zachowujesz sie jak kolega z podwórka, który stracił kompana do zabawy. Przykre by to było. Lepiej pozostań w tym w czym jesteś. Możesz sie dokształcać po to by być bardziej wiarygodny w oczach rodziców. Pomyśl dobrze jaka praca jest ściśle powiązana właśnie z rekreacją. Najlepsze by były właśnie kolonie, obozy wakacyjne dla dzieci w zasięgu wiekowym obejmującym szkołe podstawową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym opieka nad dzieckiem to nie tylko zabawa, ale przede wszystkim obowiązki, których nie da sie uniknąć, a potrafią nieźle wykańczać człowieka. Może dlatego rodzice nie mają już tak bardzo siły do tych zabaw i rekreacji jak ty masz, zwyczajnie niewykończony robotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaden,normalny dorosly facet nie bedzie spotykac sie z dziecmi na gruncie prywatnym(kobieta tez z reszta).Chyba,ze to ich wlasne dzieci,ich koledzy albo dzieci rodziny/znajomych. Ty jestes chory i powinienes sie leczyc,zanim dojdzie do jakiejs tragedii.Do dzieci to nie powinienes sie nawet zblizac.Pomysl o terapi,bo cokolwiek napiszesz. Twoj pociag do dzieci normalny nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On pisze,że zatrzymal się i bardzo by chcial by wciąż byly lata 90-te. To wystarczajacy powod by nie odnajdywac sie w terazniejszości. Terapeuta miałby co robic z takim pacjentem,który został dwie dekady temu a życie terazniejsze płynie obok. Juz pomijam tę rozpacz,to pytanie z tytulu - to niezrozumienie biegu zycia,co juz Darwin opisał (m.in.zmienność) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś Oj chyba mnie nie doceniasz, to że mam nieco słabszy kontakt z młodzieżą,wcale nie znaczy że nie mam kontaktu.Wprost przeciwnie,z młodzieżą można bardzo luźno i wygodnie pogadać na masę tematów,które nie istnieją wśród dzieci.Tyle że młodzież ma naprawdę ciekawsze rzeczy do roboty niż jakieś tam dyskutowanie.Co innego grupa ,a co innego własne dzieci ,ja z nikim nie zrywam kontaktu. Tworzenie rodziny polega przede wszystkim na zapewnieniu bytu ,czyli stałej pracy i organizacji czasu dla wszystkich. Mimo że to trudne,to stawiałbym czoła nowym wyzwaniom,chociaż kompletnie nie rozumiem świata dzisiejszych nastolatków.Ale żeby tak zawalić sprawę?To nie w moim stylu. Nie ma takiej pracy,tylko wolontariat.Na każdą pracę trzeba mieć dzisiaj papier,a ja nie cierpię papierów i biurokracji,wszystkiego uczyłem się sam z książek @gość dziś A wiesz że nawet zabawa wykańcza.Coś o tym wiem.Wszystko wykańcza,życie,praca,obowiązki,ogarnianie planu dnia. Same dzieci także są bardzo wymagające,bo wszyskiego chcą,a wszystko kosztuje,ciągle coś nowego ,a jeśli rodzic nie spełni oczekiwań,to znajdą sobie kogoś innego. I dlatego są wysyłane albo na różne zajęcia,albo poszukują niani do organizacji im czasu. W tym wieku dopiero uczą same sobie organizować czas wolny. @gość dziś I to też nie do końca prawda,bo bez problemu mogę znaleźć pracę w teraźniejszości i radzę sobie z codziennymi sprawami.Tyle że jestem sam i nie mam na to wszystko siły,bo tak się nie da. @gość dziś no comment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stala praca i organizacja czasu dla wszystkich w rodzinie - sorki,ale ty znow gadasz jak dzieciak z ta organizacja czasu. Życie w rodzinie polega tez na zupelnie czyms innym niz gry i zabawy,i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz klopot z samotnoscia i to duży dlatego chyba lgniesz do dzieci,bo latwiej nawiązac kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonamama111
"(...) I to też nie do końca prawda,bo bez problemu mogę znaleźć pracę w teraźniejszości i radzę sobie z codziennymi sprawami.Tyle że jestem sam i nie mam na to wszystko siły,bo tak się nie da. " xxx czy aby napewno?? "Host 2017.04.14 Właśnie że nie wiem jak rozwiązać.Nie wiem jak: -mieć znajomych -jak sprawić abym miał siłę wyjść z domu po przyjściu -jak mieć siłę rozwijać swoje zainteresowania -jak sprawić by tak jak inni ludzie w moim wieku miał dzieci/mógł z nimi pracować,zajmować się ,opiekować,tak jak miałem możliwość wiele lat temu -jak miec energię do tego by cieszyć się życiem i mieć chęć w ogóle wyjść z mieszkania,np posiedzieć na ławce w parku,tak po prostu -skąd wziąć energię by nadal szukać pracy mimo że na 30 zgłoszeń nikt nie odpowiedział,a jak już odpowiedział,to nie przyszedłem na umówione spotkanie Więc tak naprawdę nic nie wiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonamama111
"Host 2017.06.04 Ostatnio będąc na jednym z placu zabaw zaskoczył mnie pewien widok.Otóż był nagrywany pewien film,jak to jeden pan(około 30) bawił się dziećmi (8-10 lat) tak jakby był jednym z nich,to znaczy biegali,rzucali papierkami,potem na huśtawkach ,na karuzeli ,na drabinkach,krzyczeli,śmiali się. Był ubaw tak u dzieci,jak i u rodziców obserwujących ten cały spektakl bo to chyba było specjalnie nagrane pewnie do internetu. Generalnie dzieci były zadowolone,nic złego ani niebezpiecznego się tam nie działo,dystans w relacji dziecko-dorosły był na pewno zachowany" http://f.kafeteria.pl/temat/f10/dorosly-na-placu-zabaw-zachowuje-sie-jak-dziecko-p_6790522

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój tym dzieciom !!!!!!!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@dziś szukałem do połowy kwietnia.A teraz jestem w rozsypce emocjonalnej,po tym wszystkim.Sam nie dam rady,nie w tym mieście,w pustym mieszkaniu,w bloku gdzie nikt do nikogo się nie odzywa ,na ulicy tez nie.Nie da się niczego zbudować,chociaż perpektywy wydają się ogromne,tyle firm,instytucji,stowarzyszeń dokoła,wszystko jest a tak jakby nie było nic,bo nawet nie ma się do kogo odezwać na ulicy. Myślę o przeprowadzce tam gdzie życie jest prostrze,nie trzeba kombinować,można mieć i znajomych oraz dzieci też,ale dzieci nigdy nie zastąpią znajomych ani na odwrót.Dzieci uwielbiam bo są wspaniałe ,ale znajomych potrzebuję żeby wyjść czasem i sobie pogadać o codziennych sprawach Obecnie mam jakąśtam pracę,w godzinach nienormowanych i jak tylko dojdę do siebie,bo serio ,od 3 dni jestem w kompletnej rozsypce,ale mam siłę do walki i nauczyłem się by każdą życiową porażkę przekuwać w motywację do dalszej walki.Inni na moim miejscu by się upili albo gorsze rzeczy,ja zajmuję się swoimi sprawami i wolę wejść na forum i to mi przynosi ulgę. Więc sorry,ale wiem że życie to nie tylko przyjemność,tylko w odróżnieniu od was nie mam nikogo z kim mógłbym o tym pogadać i nie szukam na próżno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię tak rozsypało ? jeszcze raz : były dzieci,zaczely się wakacje i dzieci moze wyjechały.Proste jak drut. Problem jest w tobie.Uciekasz w te dzieci niebezpiecznie. Nie chce mi się szukać jeszcze jednego twojego tematu,tam tez rozpaczasz i rozkminiasz jakiś drobiazg. Idz na terapię,masz dorosle zycie,uwolnij sie od Duzego Dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×