Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się wychodzić sama z córką na spacer.

Polecane posty

Gość gość

Ma 2 lata. Charakter dziecka ruchliwego i buntownika. Coraz bardziej zaczynam zastanawiać się nad karami cielesnymi, bo już nic nie pomaga. Od dłuższego czasu matki starej daty (mama, ciocie itd.) karmią radami typu "oj, ja bym się tak nie pieściła, dałabym w dupę o tyle!". "Za naszych czasów takie wybryki były nie do pomyślenia". "Jak coś przeskrobalismy to dostaliśmy w dupę i było dobrze, wyszliśmy na ludzi, a teraz to tak się pieszczą z dziećmi, że za 10 lat strach będzie wyjść z domu". Nie jestem za wychowaniem bezstresowym, ale też za przemocą. Byliśmy u psychologa, logopedy, neurologa. Wszystko ok, psycholog dał kilka zbędnych rad i dowodzenia. Córka rzuca się, bije, kopię, gryzie od ok. 16 miesiąca. U nas w domu jest spokojnie, nigdy nie było żadnych rękoczynów, czasem są sprzeczki jak u każdego, ale bez krzyków i tluczenia talerzy. Boję się z nią wychodzić sama z domu, bo często robi takie akcje, że nie jestem w stanie zapanować nad bezpieczeństwem jej i moim. Przytoczę dzisiejsza sytuację. Zaczęło się od tego, że jak zawsze córka chce, aby ją znieść ze schodów (mieszkamy na 4 piętrze, ona zaczęła chodzić mając 18 miesiecy, wchodzi sama, ale boi się schodzić). Wyciągnęła ręce do góry, wytłumaczyłam jej, że najpierw wyjdziemy na klatkę, zamkniemy drzwi i dopiero ja wezme. Już w samym progu się rzuciła i zaczęła krzyk. Po drodze zabralismy rowerek i zabawki z wózka. Było kilka przystanków na rzucenie się i histerię, nabrałam wątpliwości co do spaceru, ale jakoś doszliśmy na dół. No i tam podłoga rozgosciła ją na 10 minut. Położyła się w samym progu klatki, zaczęła się rzucać i okropnie krzyczeć. Usiadłam na ławce, nie zwracałam uwagi, ale po 10 minutach stwierdziłam, że czas wracać, bo sąsiedzi także mają dość. Próbowałam jeszcze jakoś ją uspokoić, ale nic z tego. Z tą jej histeria targałam ja na 4 piętro. Po drodze dostałam z 10 liści i kopniaków. Wyrwała mi garść włosów i ugryzła do krwi. Było z 5 sytuacji, że wypadłaby mi z rąk, albo polecialybysmy ze schodów. Nie byłam w stanie jej utrzymać, wyginała się w łuk do tyłu i biła, rzucała się, kopała. Przez 5 minut nie mogłam trafić kluczem do zamka. Położyłam ją do łóżeczka i wyszłam z pokoju, aby sama się uspokoić. Wróciłam po chwili, barierka od łóżeczka wywalona, usiadłam w drugim końcu pokoju i czekałam aż dojdzie do siebie. Kiedy to nastąpiło chciałam jej wytłumaczyć, ale od razu nastopiła powtórka. Uspokajała się ok 30-40 minut. Nie wiem już jak sobie z nią radzić, konsultowałałam swoje reakcje na jej humorki z psychologiem i są jak najbardziej odpowiednie. Ma postawione jasno granicę, ale mimo to ciągle próbuje je złamać. Wspieram ja, pomagam w codziennych czynnościach. Staram się być dla niej ciepła, kochająca, ale kiedy nagnie granicę od razu działam. W stosunku do innych jest zupełnie odwrotnie. Nigdy w życiu nie uderzyła innego dziecka, ani dorosłego. Jest pogodna, roześmiana, bezkonfliktowa. Kiedy chce zabrać innemu dziecku zabawkę normalnie przyjmuje do wiadomości, że jeśli koleżanką się nie zgodzi to musi oddać, nie robi scen. Kiedy inne dzieci wywołują jakiś konflikt, ona się wycofuje. Jej humorki przytrafiają się mniej więcej raz w tygodniu. Drobne bunty niemal codziennie, ale to chwilowe i po 2 minutach jest ok. Nie wiem już co mam robić, zaczyna mi siadać na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo za dlugie. Nie przeczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziecko wariata chodzi do przedszkola ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za długie. Skróć do 3-4 zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak poważnie to wpierniczylabym w doooopsko aż miło. Bo coś mi się zdaje ze ty się jej boisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ja chyba dałabym klapsa . Bez przesady zeby dziecko cie bilo i gryzło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezstresowe wychowanie się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie biłam mojego syna ale on nigdy nie wyprawiał takich akcji jak opisujesz. Gdyby mnie kopał, bił czy robił inne gorsze rzeczy to na pewno miałby ciężkie kary z mojej strony. I jakbym straciła panowanie to nie ręcze za siebie. Pewnie byłoby bicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ja chyba dałabym klapsa . Bez przesady zeby dziecko cie bilo i gryzłosmutas.gif XXX Sama daj sobie klapsa idiotko!!!!!! Dziecka się nie bije!!!! Chciałabyś, aby mąż ciebie uderzył?! Dziecko to największy skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ja chyba dałabym klapsa . Bez przesady zeby dziecko cie bilo i gryzłosmutas.gif XXX Sama daj sobie klapsa idiotko!!!!!! Dziecka się nie bije!!!! Chciałabyś, aby mąż ciebie uderzył?! Dziecko to największy skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zero zasad w przeszłości nie ma tak ze nic nie działa. Teraz się wzięłaś za wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka dostała tylko raz klapsa w pupę. Kiedy w wieku dwóch lat po raz kolejny posikała się w majty i była z siebie bardzo zadowolona. I to był ostatni raz kiedy to zrobiła. Jeden klaps a sprawił cuda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwracaj uwagi na jej bunty, powiedz kiedy sie uspokousz to porozmawiamy.Jak sie nie umie uspokoic to daj tego klapsa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie biłam mojego syna ale on nigdy nie wyprawiał takich akcji jak opisujesz. Gdyby mnie kopał, bił czy robił inne gorsze rzeczy to na pewno miałby ciężkie kary z mojej strony. I jakbym straciła panowanie to nie ręcze za siebie. Pewnie byłoby bicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie jest bunt 2 latka? Od razu mowicie ze wariat, nie zwracaj uwagi na ktzyki nie ustepuj.Jak zobaczy ze wybryki nic nie daja to odpusci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę Ci szybko zareagować,jeśli rady psychologa się nie sprawdzają i te histerie nie ustępują,to ja bym chyba zdecydowała się na klapsa...w moim bliskim otoczeniu była taka dziewczynka,teraz ma 10 lat a dalej potrafi rzucić się na podłogę lub kogoś uderzyc-nawet obcą osobę.jej rodzice próbowali ja od początku ignorować,uspokajać,tłumaczyć i nic. Teraz oprócz wybuchów histerii nie radzi sobie w szkole, jest płaczliwa,ma problemy z nawiązywaniem relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm normalne. Znaczy ma dziewczyna chatakterek ale typ mi znany. Syn 3 lata potrafi do tej pory strzelić taka akcje ze zastanawiam się czy on naprwno normalny jest. Dzieci nieradza sobie z emocjami niektóre okazują to bardziej wybuchowo. Najlepiej nuedupuscic do tego szału. Jeśli już jest to trudno niech się drze nie zwracając uwagi sąsiadki trudno przeżyją. Rozumiem że jest ci źle wstyd itp ale te święte dzieci na dworze też dadza rodzicom atrakcje tylko w innym terminie. Zobacz kiedy są takie sytuacje czy np zawsze tak reaguje na te schody może poopowiadaj w domu bajkę o schodach i ze duże dzieci same schodzą ze bedzie nagrodą itp. Jakaś śmieszna zabawa w ratowanie misia który będzie z wami schodził i rzucanie go w dół i po tych 3 schodkach ona go uratowała i znów spada ona znów go ratuje i jest super bohaterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:44 "Dziecka się nie bije!!!! Dziecko to największy skarb" Takimi skarbami są więzienia przepełnione, bo te skarby kiedyś podrosną :-P :-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Sama daj sobie klapsa idiotko!!!!!! Dziecka się nie bije!!!! Chciałabyś, aby mąż ciebie uderzył?! Dziecko to największy skarb." tak tak lepiej zeby dziekco bilo i gryzlo matke spoko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do przedszkola idzie od grudnia. Lekceważymy te jej humorki, ale nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak sie boicie tego klapsa to jak dziecko by przegieło pałe to chwycić za frak, szarpnąć, dotargać do jakiegokolwiek pokoju ale mówie serio dotargać czyli agresywne szarpnięcie bez cackania żeby dziecko poczuło że matka jest wściekła, trzasnąć drzwiami i niech siedzi samo, niech beczy i rozkminia co zrobiło źle. Może beczeć dopóki sie nie uspokoi. Jak sie uspokoi można wrócić i czekać na przeprosiny. Przeprosiny mają paść choćby nie wiem co. Jak nie padną to wychodzić i od nowa to samo robić aż do skutku. Ja tak robiłam ze swoim i działało. Na szczęście była to wielka rzadkość i nie musiałam często stosować. Mam grzeczne dziecko i bardzo mnie kochające i szanujące. Nie wyobrażam sobie żeby dziecko mnie biło. Nie miałoby u mnie życia wtedy. Przeobraziłabym się w bardzo surową i bezwzględną matke. Moją misją życia stałoby się wtedy doprowadzenie dziecka do posłuszeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Sama daj sobie klapsa idiotko!!!!!! Dziecka się nie bije!!!! Chciałabyś, aby mąż ciebie uderzył?! Dziecko to największy skarb." tak tak lepiej zeby dziekco bilo i gryzlo matke spokousmiech.gif xxx a niech bije i gryzie, skoro nie potrafi dziecka wychować. ktoś dobrze napisał, że dopiero teraz wzięła się za wychowanie. dziecko trzeba od razu wychowywać, a nie po czasie dopiero zaczyna docierać, że coś nie tak. to nie wina dzieciątka, że matka nie potrafiła wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz byc przemocowa. Bądz spokojna , opanowana ale stanowcza. Powiedz ze jak bedzie krzyczeć i rzucac sie to wracacie ze spaceru. I wracacie jesli robi jazde. Do końca tygodnia przyswoi zasade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz trudne dziecko ale moim zdaniem radzisz sobie super! gratuluje że nie bijesz, że panujesz nad sobą, chociaż na pewno jets ciężko. Klaps to nie metoda, agresja wywołuje tylko agresję. W opisanej sytuacji schodzenia z klatki poradziłaś sobie super, spacer sie nie odbył. I tak za każdy razem, przed wyjściem mów ze jak bedziesz krzyczeć, płakać to wracamy i bądź konsekwentna. Metoda na przeczekanie jest najlepsza. A wike 2 lata jednym z najtrudniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekanie ? Hm to się okaże bo moim zdaniem autorka sobie nie radzi z dzieckiem. Coś jest nie "halo" skoro dziecko podnosi rękę na rodziców. I nie piszcie ze to normalne chyba ze u was bicie jest Ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klap na dooope. Serio. Nie do pomyslenia taka akcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakie mądre... Klapsami wychowują a potem pani w przedszkolu musi wychodzić z siebie bo bez klapsa dziecko nie zrozumie... Dla myślących są inne sposoby niz przemoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.40 to prosimy o te rady myślącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź na pedagogikę jak potrzebujesz takiej wiedzy. Pracuję w przedszkolu i dzieci nie biję, z różnymi sytuacjami mam do czynienia. Zapewniam że można sobie poradzić bez bicia. Kto nie potrafi - nie powinien miec dzieci. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z siebie dumna ale też miał akcje z biciem. Powiedziałam mu ,że jeszcze raz tak zrobi to mu oddam i.... Oddałam oczywiście z umiarem. Bicie się skończyło. Czy twoja córcia mówi? Mój synek długo nie mówił i dopiero jak zaczął to się uspokoił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×