Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie najgorsze jedzenie przypominacie sobie z przedszkola?

Polecane posty

Gość gość
W przedszkolu chyba wszystko było ok. W podstawówce chodziłam na stołówkę. Nigdy nie brałam zupy kminkowej. Ryba po grecku była ohydna. I pamiętam, że w dzień wigilii klasowej w czwartej klasie(na którą nie poszłam, nie jestem z katolickiej rodziny) poszłam na stołówkę, były pierogi nawet dobre a do tego kompot z suszu. Nie wiedziałam co to jest, chciałam skosztować, ale za każdym razem jak podnosiłam kubek i czułam ten smród, to odstawiałam kubek z powrotem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątróbka, do dzisiaj mam odruch wymiotny na sam widok i zupy mleczne z kożuchem. Zupy mleczne bardzo lubiłam, ale kożuch jest paskudny. W domu mama nalewała do talerza, ja intensywnie mieszałam, aby to niejadalne dla mnie paskudztwo nie utworzyło się. W przedszkolu panie też mieszały podając mi, ale kawałki tego gó--a już pływały w zupie lub kakao. Resztę z większym lub mniejszym apetytem zjadałam, nie grymasiłam, na brak apetytu też nie narzekałam.Smakowało mi prawie wszystko. Teraz bardziej marudzę z jedzeniem, to kaloryczne, to ma za dużo czegoś, to niewiele ma wartości odżywczych, to przerobione, pozbawione podstawowych wartości odżywczych. I problem - zjeść kromkę chleba ze smalczykiem? i chleb niewskazany i smalczyk niezdrowy. No to se zjem kromkę z apetytem:D Pozdrawiam Lidka, 36 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże święty jakie wy wszystkie miałyście problemy. Teraz sie nie dziwie że co drugi topik to prześciganie się w tym co niemodne jak chodzi o wystrój wnętrza, czy przesadne wytykanie szczegółów wyglądu, czy że styl pisania zły. Ja większość wymienionych rzeczy pamiętam z lat 80-tych a traumy jakoś nie mam, mało z tego, miło sie kojarzy wszystko co związane z dzieciństwem. A ten kożuch na mleku, rany boskie myślałam że tylko 4-latek może mieć z tym problem, a nie takie dorosłe stare konie. Kożuch wyobraźcie sobie można ściągnąć łyżką. Ten problem na miare końca świata można pokonać. A może wizyta u psychologa ? Szczególnie że piszecie że macie pewne problemy po dziś dzień. Ja myślałam że świat nosi większe obrzydliwości niż mleko. Mam serio wrażenie że jesteście mentalnie 4-latkami po dziś dzień. Katastrofa po prostu jakie mimozy tu siedzą. Jak wy w ogóle żyjecie na co dzień biedule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie pytałam co serwujecie swoim dzieciom. Jakie żarcie żeby nie miały traumy? Żadna pipa nie odpisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh moje dziecko jesy na etapie ze jednego dnia cos jest be a drugiego dziubek jak u pisklaka po glizde. TrAumę mam do dziś z powodu brukselki ale to u koleżanki w jarzynowej było. Miesiąc temu zaczelam jeść jarzynowa (ale bez brukselki)a mam prawie 30tke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trauma nie wynika z jedzenia konkretnej rzeczy, tylko że zmuszania do jedzenia. Kiedyś tak było - nie można było odejść od stołu bez zjedzenia do końca, trzeba było wcinać także to, czego nie lubiliśmy. Ja też nie cierpiałam kożuchów i w ogóle gorącego mleka, brukselki, wątróbki, szpinaku, większości mięsnych dań, flaków, makaronu z cukrem (kto to w ogóle wymyślił???), rozgotowanych jarzyn, kaszy (tej gryczanej palonej nie cierpię do dziś). Dziś uwielbiam mleko i w ogóle nabiał, szpinak i większość warzyw, bo nauczyłam się podawać je w atrakcyjniejszy sposób. Mojemu dziecku podsuwamy różne smaki - przy niektórych zdrowych potrawach staje okoniem, inne pałaszuje z apetytem. Grunt, to różnorodność i tolerancja odmiennych gustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.43- brawo ! A tym od "pind" przypomnę że jakieś 25-30 lat temu oświata stosowała metody z ZK i jak wyżej pani napisała wychowawczyni/nauczycielka /dyrektorka szkoły potrafiła się wydrzeć na dziecko że odchodzi od stołu czy nie zjada ...dla 4-7 latka to jest "coś" ..jak stoi nad nią/nim 80 kg babochłop i się wydziera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mięsa nie lubiłam. Zakopywalam pod ziemniaki żeby nie było widać że oddaje, bo mówiły ze mięso trzeba zjeść . Szpinaku też nie lubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nienawidziłam zupy szczawiowej i kakao z kożuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolu! Kanapka ze ślimakiem na sałacie 😭 a jak zacząłem zwracać uwage to jeszcze mnie ochrzaniono za zle zachowanie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bardzo smieszne, a w zasadzie straszne wspomnienie z przedszkola- wczesne lata 80.. Na deser dawali zawsze budyn, i do niego były dwa dodatki, albo sok, albo cos innego chyba smietana? W kazdym razie po tym soku potwornie zawsze bolał brzuch. I nie tylko mnie, bo słyszałam od innych dzieci jak panikowały ze po nim boli brzuch... Nie mozna było nie wziac tego soku, i trzeba było zawsze zjesc do konca, bo inaczej sadzali w specjalnej ławce dla osłów... i tam sie jadlo az sie zjadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się bałam jeść twarożek, bo wszyscy po nim wymiotowali :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie jedzenie w przedszkolu mi smakowało, ale najbardziej nienawidzilam tej kawy Inki z mlekiem, raz nawet znalazłam w swojej jakiś kawałek wykalaczki na dnie kubka :o natomiast w klasach 1-3 najgorszą moją trauma była herbata, którą nalewała gruba okropnie śmierdząca potem sprzątaczka, tuż przed długą przerwą. Przychodziła z wielkim wiadrem (jak od mopa :o) i chochlą nalewała nam te paskudna herbatę :o pamiętam, że piłam tylko łyka by popic kanapkę i resztę wylewalam do zlewu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×