Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to dużo? Po każdych zakupach awantura.

Polecane posty

Gość gość

Rodzinka 2+1 i pies. Dziecko półtora roku więc jeszcze pampersy i mleko. Wydajemy na życie (czyli wszystko poza rachunkami i wydatkami z góry wiadomymi) 1500zl. W tym są również nagle leki, naprawy. To dużo czy mało? Mam dość kłótni o pieniądze i nie wiem jak podejść do tematu żeby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie żyjecie oszczędnie. Wystarczy trochę się zagapić, kupić coś więcej niż niezbędne, pozwolić na coś dziecku w wakacje i już wydatki wzrastają znacząco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Ten kto robi awantury, niech się zajmie zakupami. To taka terapia wstrząsowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mało. U nas 2 plus pies , dziecko w drodze i na życie idzie 3 tys. Mam wrażenie że żyjemy bardzo skromnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My żyjąc we dwoje wydajemy więcej na życie, a wcale luksusowo nie żyjemy. Także też myślę, że Twój facet powinien zacząć robić zakupy. Pewnie zacznie kupować tani szajs, ale po miesiącu mu się odechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy robimy razem więc widzi ze kupujemy co trzeba a mimo wszystko zawsze są pretensje ze takie paragony. Zakupy robimy z kartką wg gazetek i promocji. Ogólnie to nawet jak sam jedzie z kartką to jest gadka ze znowu tyle zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na jedzenie rodzina 2+1 plus pies, kot i rybki wydaje 2500-2700miesięcznie i nie wydaje mi się abyśmy jedli jakieś rarytasy. W naszym codziennym menujest dużo warzyw i owoców, słodycze-głównie domowe,czasami lepsza czekolada. Z napoi gazowanych to tylko woda z sokiem,a tak to kompoty czy herbatę pijemy no i zwykła przegotowana kranowke. na mieście nie częściej niz raz na 2-3tyg jemy, ale to z innej puli idzie. 1500zl i w tym pieluchy? moze z 10lat temu to bylo ok ale nie przy obecnych cenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mało, nawet ciężko mi sobie wyobrazić życie za tyle bo u nas na podobny "zestaw" idzie ponad 2 razy tyle, bez cudów i luksusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretnie te 1500 to jedzenie, chemia i kosmetyki, ciuchy czy buty, nagła choroba typu grypa której nie da się przewidzieć, a to jakieś wkręty czy papier ścierny, ostatnio był odpust to jakieś zabawki do piasku wpadły. Jest to wszystko związane z życiem. Staram się jak mogę A ciągle się klocimy o kasę bo mężowi wiecznie za dużo zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam cię że wydajesz tylko 1500 zł na cały miesiąc.... i nie mogę uwierzyć że ubrania tez mieszczą sie w tej kwocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszcza ale kupujemy bardzo rzadko. Ja z racji niepracowania kupuję obecnie tylko bieliznę T-shirty, mąż w sumie też A spodnie to raz na kilka miesięcy i też nie za 200zl. rzeczy typu płaszcz czy buty na zimę to wydatek wcześniej wiadomy więc traktuje to jak rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może zimniaki i siadłe mleko na obiad? Albo makaron z jajkiem? I tak przez dwa tygodnie. Kwota wudawana na jedzenie mniejsza, mąż powinien być zadowolony hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak twierdzi,że zakupów jest za dużo to zrezygnuj z czegoś. Nie kupuj wody w butelce tylko pijcie przegotowaną kranówe, nie kupuj wcale piwa, słodyczy też nie. Rób skromniejsze obiady. Ciekawe czy będzie mu to odpowiadało. Chodzicie razem na zakupy to jak sam daje coś do koszyka to powiedz mu "weź to samo tylko tańsze, żebym znowu nie musiała wysłuchiwac w domu". Niech kupuje sobie biedronkową pastę do zębów a papier toaletowy szary i będzie miał więcej kasy w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodycze i piwo to nie u nas. Jak chce to piekę sama. Produkty mamy sprawdzone które nam smakują ale są tanie ale np szary papier nie przejdzie bo go schodzi więcej. Jak kupię mniej to braknie do jedzenia bo nie wyrzucamy niczego. Zsiadłe mleko z ziemniakami i koperkiem jadamy czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wy żyjecie biednie. Co on piertoli? To jakiś debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o zakupy! On po prostu nie moze zniesc ze musi na CIEBIE wydawac SWOJE pieniadze! Wkurza go zenie pracujesz i jestes na jego utrzymaniu - po milosci nie ma sladu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ile zarabia twoj maz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bardzo oszczedna. Ja z moim partnerem wydajemy więcej a nie mamy dziecka i też mi się nie wydaje żebym jakieś luksusy miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie 19:09 ma pewnie rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:09 to po chooy zakładał rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ty zarabiasz ze na samo jedzenie 1+1 wydajesz 2000 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 19:09 to po chooy zakładał rodzinę? xxx Bo zostal do tego zmuszony jak wiekszosc polskich facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż to wyjątkowo skąpa menda podkrakowska, ale nawet on uważa, że wydajecie bardzo mało na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 1500 zł utrzymujesz 3 osoby? Jak to robisz? Jeszcze na samo jedzenie byłabym w stanie uwierzyć ale chemia, kosmetyki, ciuchy... Chyba że wasze ciuchy ograniczają sie do skarpetek a kosmetyki i chemia do szarego mydła i octu. Ja na samą siebie wydaję więcej niz ty na 3 osoby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko skoro wydajecie tylko 1500zl na jedzenie, chemię i naprawy to z Twoim chlopem jest coś nie halo! my na samo jedzenie wydajemy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się też wydaje że może chodzi o jego zarobki, albo o to że ty nie pracujesz.. byłoby więcej kasy w domu to nie musiałby żyć w stresie czy wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha zmuszony:D On chciał dziecka a teraz są jazdy. Jego czas bardziej goni niż mnie. Jeśli idzie o miłość to widocznie dziecka też nie kocha skoro jeczy ile to musial zaplacic za buty choć ostrzegalam ze dziecko to koszt. Argument zdrowego jedzenia nie trafi do osoby ze wsi. Tu jest przekonanie ze każdy jadł byle co i żyje. A teraz są cuda wianki. Ile zarabia? Zależy od miesiąca od 2- 3.5 tys. Na niego prawdopodobnie nie wplyne ale ja od tego słuchania sama zaczęłam się zastanawiać ze może jednak niegospodarna jestem. Jeśli idzie o jakość to nie jest najgorzej bo jajka kupujemy po sąsiedzku od biegajacych, koperek, szczypior czy pietruszkę mamy swoje (zrobiłam mały ogrodek) zaraz będą ogórki to ukisze i pomidory później więc zawsze coś dobrego. Mięso to już zależy. Albo kupi się cwiartke i jakieś kurki albo jesteśmy skazani na biedronke. Ryby jemy max raz w tyg i nie jest to łosoś ale też nie mintaj. Myślę ze udało mi się wyposrodkowac cena/jakość a jednak słyszę pretensje i zaczęłam się zastanawiać jak to jest. Utwierdzacie mnie w przekonaniu ze to nie ze nma jest coś nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500zl? Szok. Jak to robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wydaje 2500-3000 2+2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kosmetyki to żel pod prysznic jak promo biorę więcej w biedrze mydlo do rak tak samo, szampon używam ziolowego z apteki do dyszki, odzywka z aktualnej promo najlrpiej do dyszki np kallos z hebe starcza na długo. Co tam jeszcze... krem aktualnie za 25zl lub super kremik za jakieś 5zl niepamietam firmy. Tusz lajner podkład z promo 50%w rosmanie ale ze teraz maluje się rzadko to mam na długo. Henna grosze, lakier jeden do stóp i bezbarwny do dłoni za grosze typu wibo. To chyba tyle. Wiadomo ze nie wszystko na raz. Ostatnio ograniczam chemię domową bo miałam tendencję do przedawkowania. Proszek to zwykła bryza Plus mąż z pracy dostaje kartonik na miesiąc, płynu nie uzywam. Może komuś się to przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×