Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość offellija

Zaczniesz normalnie zarabiać pomyślimy o dzieciach

Polecane posty

Gość gość
A kto Wam każe się tak zarzynać? Ja swojej mówię "nie trać czasu, nigdy nie prasowałem sobie rzeczy i Ty też nie musisz, nie mam dress code w robocie" no ale ona musi bo co o niej ludzie powiedzą, że męża oporządzić nie potrafi? Sprzątanie? B. chętnie 40 minut w piątek - odkurzanie, mycie podłóg po uprzednim starciu kurzy, ale nie ona musi i w tygodniu bo mamusia wpada jej i co o niej powie, że "syf" w domu? I wiele innych. Same sobie dokładacie roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Czy pranie, gotowanie, sprzątanie i opieka na dziećmi to nic?" Przecież to nic nadzwyczajnego. Każda dorosła osoba to wykonuje, albo płaci innym za wykonywanie (przynajmniej pierwsze trzy rzeczy). Normalny element życia. Opieka nad dziećmi... Hmm... No jak chce się mieć dzieci, to trzeba się nimi opiekować. Ale obowiązku rodzenia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam wszystko to tak się zastanawiam. Bo u nas jest taka sytuacja. Z mężem obydwoje pracujemy. Przed ciążą zarabialiśmy tyle samo, czyli koło 3 tys. Po macierzyńskim wróciłam do pracy. Dziecko najpierw poszło do żłobka, ale bardzo chorowało. Potem siedział z nianią, ale okazało się, że ma problemy zdrowotne i trzeba było dużo czasu poświęcić na rehabilitację. Jeździć do specjalistów. Chciałam żebyśmy obowiązki podzielili na pół. Mój mąż nie zgodził się na to. Przerosło faceta leczenie dziecka. I ja zajmowałam się wszystkim co związane z dzieckiem. Dom był nie sprzątane nawet dwa tygodnie. Tylko zmywałam i trochę gotowałam. Mąż wcześniej dzielił ze mną obowiązki, ale potem stwierdził, że ja nic nie robię. Bo jezdzenie i rehabilitacja dziecka to nie praca. Pracowałam wtedy na cały etat. Teraz po latach jest tak, że moja pensja spadła do 2 tys. a mąż awansował i ma 6 tys. Po latach dziecko wyszło na prosto, chodzi do szkoły i naprawdę sobie radzi. Ja teraz zaczynam swoją drogę, żeby awansować i jest mi ciężko to nadrobić. A co na to mój mąż? Inne kobiety dają radę. W pracy jego kumple opowiadają jak babki wszystko w domu robią i jeszcze pracują. Jedna odpowiedź trzeba było sobie wziąć odpowiednią żonę. Wiecie jak to jest między facetami? Oni nie chwalą się tym ile robią, ale jak mało robią. Oczywiście wy na forum macie cudownych mężów. Ale real jest trochę inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Czy pranie, gotowanie, sprzątanie i opieka na dziećmi to nic?" A jaki to problem nastawić pralkę i rozwiesić pranie? No już nie przesadzajmy! Ja w domu prawie niczego nie prasuję i jakoś żyjemy. Sprzątać powinna cała rodzina, łącznie z dziećmi, ale jak ktoś bierze wszystko na siebie to tylko i wyłącznie jego sprawa Ponadto, pranie sprzątanie i ogólnie czynności około domowe to coś co potrafi robić każdy. Do pracy zawodowej (w większości) trzeba mieć już ciut większe kwalifikacje i trzeba bardziej się postarać, żeby coś zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie jak to jest między facetami? Oni nie chwalą się tym ile robią, ale jak mało robią. Oczywiście wy na forum macie cudownych mężów. Ale real jest trochę inny. kwestia wzorców, ja mam fajnego ojca, który i potrafi zarobic i w domu sobie poradzi. Takiej samodzielności mnie nauczył, więc nie chciałam faceta gorszego.Długo szukałam faceta w podobnym typie, zanim zaszłam w ciąże zdążyliśmy sie dotrzeć, widziałam czy sie sprawdza w sytuacjach trudnych, przed związkiem tez go znałam więc wiedziałam jakie ma wady i zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, chcesz gotować obiady, piec ciasta, wychowywac dzieci, a za co? Przecież do tego potrzebne są pieniadze, czy myślisz, że bog da, albo jakos to będzie? Masakra, kobieta chce miec dzieci, żeby miec wymówke dla swojego lenistwa... A wiesz autorko, że kiedys macierzynstwo siekończy, dzieci rosna i co wtedy? Z męża wejdziesz im na karki, zeby ci utrzymywali, bo ty taaaaakkkk si dla nich poświęciłaś? I teraz stara leniwą d**e matki będa musiały utrzymywac, bo kto cie ok 45 zatrudni bez zadnego doświadczenia, a jak dzieci sie nie zgodza to będziesz płakac po forach jakie toone niedobre???? Macierzyństwo sie kończy i nie masz nic... Jestes potem stara i biedna, nie masz nawet na sztuczna szczęke, żeby sobie zęby zrobić, tak kończa te, które chcą dziećmi sie zakryc, żeby nie pracowac, uczyc sie i dażyc do lepszego zarobku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze większość taaaakkk kocha swoich mężów, że chce ich zabić, bo czym jest zmuszenie kogoś do zacharowania sie, żeby utrzymać kilkoro osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy zarobku 4tys zł to ja nawet nie myślałabym o dziecku, ty lepiej popatrz sobie i policz (o ile umiesz ) ile kosztuje utrzymanie miesięczne dziecka, żeby sie normalnie rozwijało, a nie potem płacz na forach, że bieda... Bo 4 tys zł w PL to bieda, dziwie sie, ze jeszcze sa w PL takie idiotki co decyduja sie na dzieci, a potem ok 40 wyglada jak własna babcia... No ale autorka to leniwa dupa i dzieci to tylko wymówka, zeby uciec od pracy... A jak dzieci urosna to co potem? Jakos to będzie... Nędza i płacz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:22 oni mają 5600 dochodu, to raz. A dwa, autorka pracuje jakbyś wtórna analfabetko nie doczytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No ale jak pojawi się dziecko, to zapewne autorka zrezygnuje z pracy, bo nie poradzi sobie i z dzieckiem i z pracą mając tak słabą psychikę (czyli będąc tak nieporadną osobą). Myślę, że mąż to podejrzewa i trochę ją testuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dzieci decyduja sie nawet tacy ludzie co maja 2x najnizsza krajowa.. dla mnie to totalna glupota. Ale autorka mialaby z mezem ok 5,5 tys na macierzynskim, wiec o ile nie maja kredytow i dlugow, nie wynajmuja mieszkania to nie ma tragedii, po prostu zycie byloby skromne. Co do "zameczania" facetow-poniekad sie zgadzam ze niektore kobiety traktuja mezow jak chodzace bankomaty, ale jedno pytanie-po co mezczyzni sie na to zgadzaja skoro tak im zle? Po co sie zgadzaja na dzieci? Zamiast kopnac w tylek roszczeniowa kobite?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście tępe jakie 5,400zł, jak urodzi dziecko to skończy sie praca, ba ona skończy pracować już jak zorientuje sie, że jest w ciązy. Nagle wszystko jej będzie szkodzić... I będą mieli przez jakieś najbliższe 6 lat 4 tys zł dochodu, bo po pierwszym zaraz drugie, a moze i trzecie, do przedszkola da to 2 dni będzie zdrowe, a reszte miesiaca będzie leczyć choroby dziecięce i facet 6 lat bite jak nic będzie zasuwał sam, ze prawie zdechnie, bo ciagle kasy będzie mało, bo 4 tys zł to g****o a nie pieniadze... Potem po 6 latach dojda roszczenia bachorów, które im starsze tym większa obraza, że kolega, koleżanka ma markowe ciuchy, super nowe gadzety, a oni z lumpeksu, bo matka leń dalej pracy nie będzie szukać, albo wróci do tej z której uciekła i zorientuje sie, że wdepła w jeszcze większe g****o, z którego teraz już nie wyjdzie, bo za stara jest, facet pewnie już będzie ledwo zipiał, schowany, posiwiały, wykończony, a nastolatki- dzieci-wampiry będą ciągle żadać i żadać, póki same nie wdepną w to samo, to nie zrozumieją i tak lenistwo mamusi powoduje nędze pokoleniową... Tak to wyglada to standard, macie z czego być dumne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj sie kolejna pyta... Po co mężczyźni sie na to zgadzają? No właśnie facet autorki sie na takie coś nie zgadza, to poczytaj sobie ten topik od początku co o nim myślą. Ja jakbym była facetem to w życiu bym sie nie żeniła, ba nawet nigdy bym nie podrywała zwykłych kobiet tylko chodziła do prostytutek, raz ze taniej wyjdzie, bo zona to prostytutka na całe życie, ale chce zagarnąć wszystko, do ostatniej kropli krwi, to jeszcze wrabia w dzieci, na które zwyczajnie jej i faceta nie stac, a oczekuje cudów. To jakaś masakra... To katorga, zakładanie sobie pętli na szyje, dzieki za takie szczęście rodzinne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedny facet:D biedny maz w tych ubezpieczeniach tyra prawie jak w kopalni po 12 h:D idz idz do lepszej pracy:) bedzie mial wiecej pieniazkow mezus na kochanki :) kiedy ty bedziesz druga zmiane robila:D te co ci tak doradzają to zycia nie znaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Małżeństwo bywa fajne, nawet dla mężczyzn, pod warunkiem, że jest to partnerstwo a nie transakcja, instytucja służąca tylko powoływaniu na świat i wychowywaniu dzieci. Problem w tym, że natura tak stworzyła kobiety, że ciąża i poród powodują trwałe zmiany w mózgu i od tego momentu, są one skupione tylko na dzieciach, a mężczyźni służą im bardziej jako dostarczyciele zasobów niż jako rzeczywiśc***artnerzy życiowe. Dobre dla przetrwania gatunku, a nie koniecznie dobre dla relacji kobieta - mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to jeszcze wrabia w dzieci, na które zwyczajnie jej i faceta nie stac, a oczekuje cudów. To jakaś masakra... To katorga, zakładanie sobie pętli na szyje, dzieki za takie szczęście rodzinne... " jak ich z pensja powyzej 5 tysiecy lacznie nie stac na dziecko to nikogo w polsce nie stac rowniez:o bo wiekszosc ludzi ma duzo mniej i jakos te dzieci maja, ale racja nie rozmnazajcie sie:) przyjda uchodzcy i zrobia to za was i za mniejsza kase;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:19 Nie kazda kobieta chce miec wiecej niz jedno dziecko i nie kazda chce siedziec w domu przez 3 lata. Po co generalizujesz? Nie kazda mysli wylacznie o rozmnazaniu, znam sporo kobiet z jednym dzieckiem i ktore pracuja zawodowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Akurat życie różnie się układa i dla kobiety lepiej, gdy w razie czego będzie potrafiła samodzielnie utrzymać nie tylko siebie, ale i dzieci, które powołała na świat. A mąż jak ma mieć kochanki to i tak je będzie miał, jak ma odejść to i tak odejdzie. W jednym przypadku żona nie nauczona pracy będzie miała ciężko, w drugim przynajmniej finansowo sobie poradzi i nie będzie musiała żebrać o alimenty (na siebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO:) bierz kolejny etat:D daj mezowi po 8 godzinach w pracy przy biurku w spokoju odpoczywac:) ty posprzataj, zarob, opraw sie z dzieckiem, odrabiaj lekcje, gotuj, planuj wszystkie sprawy rodzinne:) on niech ma czystą glowe po pracy;) a gwarantuje ci, że tak znudzony mezus szybko poszuka rozrywek:) ale nie u ciebie:) ty masz na miotle wisiec albo w robocie zapieprzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlody, zdrowy chlop no styrany;) wykonczony tym siedzeniem w ubezpieczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13:19 - tobie tez cos sie pomyliło, bo na zwoleniu w ciąży bedzie otrzymywała 100% od ZUS, wiec normalnie jak pensja; a potem przez rok 80% pensji macierzyńskiego, poducz sie troche. Do tematu - moj zarabia wlasnie 4k i sam mowi, ze to skromnie i chce dążyc do większej kasy, wiec pajacyk z ubezpieczeń za 4 k to zwykły pajacyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ty posprzataj, zarob, opraw sie z dzieckiem, odrabiaj lekcje, gotuj, planuj wszystkie sprawy rodzinneusmiech.gif" Jest wyjście z tej sytuacji. Nie robić sobie dziecka. Problem z głowy i życie lżejsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:35 No wlasnie, "jakos te dzieci maja"... jakos! Ale wyobraz sobie ze niektorzy chca zyc na poziomie majac dziecko, a nie robic zakupy w biedrze z olowkiem w reku i nie jezdzic na wakacje przez 5 lat.. trzeba myslec glowa a nie tylko instynktem a wszystkim bedzie sie lepiej zylo-i rodzicom i dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiec pajacyk z ubezpieczeń za 4 k to zwykły pajacykusmiech.gif" to co powiedziec o kimś kto zarabia tak jak autorka 1.6 k?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu autorka nie moze miec tego jednego dziecka? :o jest kobieta, czuje taka potrzebę pracuje ! jakby nie patrzec czy wasi rodzice mieli w chwili waszych narodzin ogromne majatki? pałace? wille? na obiad nie bylo ziemniakow z kotletem tylko kalmary? czy wy na łeb upadłyscie? :o Ile nalezy teraz zarabiać, żeby dostąpić zaszczytu bycia matką? :O Jakby wasi rodzice mieli takie chore myślenie, to żadna z was nie mialaby dzisiaj możliwosci madrowania sie na kafeterii i dosrawania innej kobiecie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odczucia autorki tematu są całkowicie normalne i naturalne. Obecnie 99% młodych kobiet tak ma. W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest rozwód, w celu zakończenia toksycznego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo pieniądze w pracy daja za darmo. Głupie leniwe prostytuty. Ktos kto pracuje w ubezpieczeniach tez musi pracować, głową, a jak przyjdzie do domu to co będzie? Żądania, ryki, beki, jak mozna potem wrócic do pracy i efektywnie po takim czymś pracować? Skoro to nie jest taka ciężka praca to czemu prostytuty-utrzymanki niepracujecie w takiej? Czyżbyscie byly za głupie? A autorka czemu nie pójdzie tam pracować? Nie no najbardziej wartosciowa praca to sprzatanie kibli i gówien, oraz latanie z mopem za które niktnie chce płacić... Masakra... Myślicie, ze faceci nie potrafia sobie ugotowac obiadu, posprzatac? Mój brat jedna taka przegnał, powiedział, że sprzatać i gotować potrafi sam, a jak nie ma czasu to zapłaci komus co to zrobi, od kobiety chce partnerstwa, relaksu i seksu, jak kobieta chce być jego kucharka i sprzataczka to on nie potrzebuje takich usług 24 na dobe. Niestety wiele takich kobiet jest zamiast byc partnerem, staje sie sprzataczką... I to jest małżeństwo, albo zwiazek oparty na milosci czy usankcjonowane k******o?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ciekawe gdzie ty z takim językiem pracujesz? no pochwal sie i dodaj zarobki;) ale pewnie i tak napiszesz, że to nie moja sprawa:D bo zarabiasz kiepsko !:) tylko mądrować się i obrażać potrafisz perfekcyjnie, ale za to tez nie placa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu autorka nie moze miec tego jednego dziecka? Bo to dziecko tak naprawde jest jej wymówka, zeby uciec z pracy, której nie lubi... Cze to jest powód zebyuciec w dziecko? Czy potem dziecko będzie wysłuchiwac, ze mamusia sie tak poświęciła od gęby odłożyła, to teraz starą biedna matke trzeba wspomóc, bo za 20 lat historia sie powtórzy, bo autorka juz starsza albo wróci fo g*******ej pracy za g*******e pieniądze, albokompletnie będzie bez pracy. Co sie odwlecze to nie uciecze... Lepiej sie doszkolić, znaleźć lepsza prace, potem dziecko i będzie mozna potem wrócic spokojnie jak dziecko podrosnie, a nie, po 3 latach płacz, gdzie ja teraz prace znajde, bo lodówka pusta i pretensje do faceta, ze mało zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×