Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość offellija

Zaczniesz normalnie zarabiać pomyślimy o dzieciach

Polecane posty

Gość gość
15:36 niech zgadnę jesteś slojem. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczyt ambicji t axcare i słuchawka. ... No comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spirtalaj pani profesorko ;D hahahahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tą "informatyczkę" za bieda pensje i jej grono równie udanych znajomych nawet słuchawka w tax care przerosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej pracować na słuchawce (pracowałam w BOKu Orange i nie wstydzę sie tego, tyle, że słabo płacili akurat) niż wisieć na mężu i mieć fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka autoreczko ty sobie ratuj psychikę, bo cię to czy tamta robota wykańczała, ty jesteś księżniczką, kasa nie jest najważniejsza ale facet niech się zajedzie w tym korpo z którego ty sama uciekłaś, a może skoro twój mąż zgorzkniał przez pracę to niech idzie do takiej jak ty za 1600zł i co wtedy powiesz? będzie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam w życiu bym nie poszła na słuchawę, ale akurat znajomi, którzy pracowali w tax care na własnej dg mieli na czysto spokojnie 4-5 tysięcy, także niech ta damulka autorka się weźmie za siebie i wszystkie jełopy bojące się wychylić nosa poza swoje etaciki za 1600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do gosc z 11;48jestes jakas niedowartosciowana kretynka ktora uwaza si za kobiete ehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, praca na słuchawce mało kogo przerosnie. Po prostu nie każdy ma ochotę wciskać wal na słuchawce... Ot taka różnica. A o pensje biedjen informatyczki sie martw. Przynajmniej nie muszę wciskać pierdow i sprzedawać g****a w papierku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale i tak jesteś nerdem zasiedziałym godzinami przed kompem. Bez szacunku do takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, do pracy w telemarketingu trzeba mieć specyficzny charakter , ja tez nie umiem oszukiwać ludzi, to juz wolę mniej zarobić, ale nie byc kłamcą i oszustem i to takim wciskajacym sie w d...bez wazeliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, dlatego też tam nie poszłam, ale nawet w tax care na słuchawie tyle zarabiają i to w obrębie zaledwie kilku firm w kilku budynkach to norma :) a ta za 1600 gnije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto przepraszam za 1600gnije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam pierwsze 2 strony i jestem w szoku jakie chomąto zalozylyscie sobie na szyję. Tak tak ... skończyły się czasy kiedy kobieta siedzi w domku lub pracuje za marną pensyjke . Bo facet to nie koń zaprzegowy , sam nie będzie się zarzynal pracując na utrzymanie rodziny . A powiedzcie mi do cholery kiedy wasz maz, partner zmyl naczynia , zajął się dzieckiem , robił zakupy , gotował, zmieniał pieluchy , wstawal co 3 godziny nakarmić piersią CODZIENNIE !!!!!!!!!!!!! KTÓRY FACET PO PRACY PO 8 H ROBIŁ SAM KOLEJNY ETAT W DOMU A ŻONA SIEDZIAŁA NA KANAPIE PRZED TV .!!!????? Zróbcie sobie same rachunek sumienia . Ja wszystko robiłam sama , kazałam jechać na większe zakupy jak woda , ziemniaki , papier toaletowy , jakąś chemią to już się krzywil ze że on nie będzie po robocie po sklepach latał ale ja do cholery muszę latać. Chodziłam do żłobka przez pół miasta potem z powrotem i zakupy ( dobrze że miałam wózek bo bym nie dała rady ) i się pytam czy nie może nas z rana zabierać to było mu nie w smak bo nie miał by czasu kawkę przed pracą wypić. Tak tak mam cie i teściowe robią z facetów ograniczonych umysłowo a kobiety traktując jak woly do pracy na 2 etaty . Matka opiekunka domowego ogniska musiała isc do roboty bo kasy brakowało ale facet już w domu nie musiał robić. Maz raz mi tak powiedział to mu powiedziałam prosto w twarz żeby się nie ośmieszal. On do pracy to ja w domu wszystko prócz dziecka bo tak samo jest ojcem ale 90 % wzięłam na siebie . Jak obydwoje do pracy to obowiązki w domu na pół, nawet co mycie kubka nie ominie . Jak mi raz teściowa powiedziała że w domu to kobieta powinna pracować i obiady gotować żeby maz miał obiad na stole po pracy choć oboje pracują to się zasmialam i powiedziałam że jak ja mogę iść do pracy i robić w domu to tym bardziej mąż i żeby z syna kaleki nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być mycie kibla nie ominie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dodatek w ostatnich postach są się wyczuć rywalizację o puchar strong woman czyli która więcej na etatach zapieprza i jest bardziej wytrzymała. A wasi mężowie się z Was śmieją odbebnia pracę i resztę mają w dup ie a wy jak kwoki z lat 80 która się bardziej nazapieprza tym lepsza............ Ja mam 3 dzieci i zarabiam 10 tyś miesięcznie a jak Ty masz mniej niż 5 to Ty leniwa jesteś a najlepiej to Ty w domu zostań bo nadajesz się tylko na pelnoetatowa kuchte, mistrzynie jeżdżenia na mopie. Śmiech na sali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dodatek w ostatnich postach są się wyczuć rywalizację o puchar strong woman czyli która więcej na etatach zapieprza i jest bardziej wytrzymała. A wasi mężowie się z Was śmieją xxxxxxx Dokładnie. Rozmawiałam niedawno ze znajomym na temat współczesnego kryzysu męskości i kobiecości (ja 32l. on 33l.). Powiedział mi z rozbrajającą szczerością "Wy kobiety same sobie zgotowałyście ten los. Chciałyście równouprawnienie to macie. Przecież my faceci nie będziemy wam zabraniać pracować"... i tu nastąpił jego szyderczy śmiech. Szanujmy się kobiety !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś CODZIENNIE mój mąż wykonuje obowiązki domowe - bo tak samo ze wszystkiego korzysta i nikt go obsługiwać nie musi. Nie wiem czemu dla Ciebie to ma być taki szok. W większości związków co znam jest właśnie partnerstwo - i na polu zawodowym i jesli chodzi o pracę w domu. A Ty biedulka musiałaś latami do tego dochodzić? :D No to gratuluj sobie intelektu, a nie czepiaj się innych. Tutaj chyba naprawdę jakaś patola musi pisywać skoro wg Was facet ma tyrać bo i tak w domu nic nie robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak - jak się dużo oferuje to dużo można wymagać. Jakoś dziwnym trafem większość znanych mi dobrze zarabiających i fajnych facetów ma równie ambitne i fajne kobiety. Więc kto tam się z kogo śmieje? Dlaczego niby pracujące kobiety wg Was dają się wykorzystywać w domu? Bo Wy jesteście tak głupie, że nie wyobrażacie sobie, że można dzielić się obowiązkami? No bo innego wyjaśnienia nie widzę. Jakoś nie zauważyłam by moi koledzy po studiach garnęli się do utrzymywania bab o dwóch lewych rękach co to szczytem jej możliwości jest zrobienie obiadu. Bo obiad to większość normalnych facetów sobie sama potrafi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja na los kobiet nie narzekam - w porównaniu do innych wieków jest wręcz świetnie i w życiu bym się nie chciała żyć w innych latach. Garkotłukiem na mopie można było zostać zawsze, ale skończyć studia i robić coś ciekawego to nawet 30-40lat temu (w Polsce) było ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem zupełnie rozżalenia autorki. Owszem, mam taki układ z mężem że obecnie on pracuje, a ja jestem w domu z dzieckiem, popołudniami z dwójką. Większość obowiązków związanych z dziećmi ogarniam ja, mówię o sprawach organizacyjnych typu szczepienia, dentysta, strzyżenie, nowe kapcie do przedszkola, natomiast mąż odwozi rano jedno do przedszkola, jak kończy wcześniej to odbiera, robi zakupy, pomaga częśćiowo w obowiązkach domowych, a jak chce wyjść wieczorem to zostawia mi dzieci umyte i ogarnięte od spania, starsze po kolacji. Po powrocie z pracy zjada obiad i przeważnie idzie na jakiś spacer. Ja nie mam nigdy problemu z tyn żeby wyjść, czuję że to co robię jest szanowane, on ma komfort nauki i pracy. Ale my DOGADALIŚMY SIĘ w tej kwestii. PRZED ślubem. To była nasza wspólna decyzja. A autorki mąż wychodził za kobietę która ma dobrze płatną pracę albo w planach taką, która współpracuje z nim i razem utrzymują dom, i raptem został z kobietą którą satysfakcjonuje praca za byle jaką pensję i której marzy się siedzenie w domu na utrzymaniu męża... Może on też ma dość pracy i stresu z nią związanego? Może też chciał się przekwalifikować i jakiś czas liczył się z mniejszymi zarobkami? Nie mówiąc o tym że raczej on nie ma jakiegoś parcia na dziecko skoro do tej pory tego nie proponował. Do tanga trzeba dwojga, nie ma jednego słusznego wzoru rodziny, ale nie wyobrażam sobie sytuacji w której ja bez uprzedzenia stawiam męża przed jakąś moją decyzją i każę mu to akceptować, skoro to dotyczy naszych wspólnych planów życiowych... Facet ma rację, nie na to się pisał, nie takie były założenia, szczerze, uczciwie o tym mówi zanim się autorka na tą ciążę zdecyduje, a tu foch- bo nie chce robić za woła roboczego i bankomat w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wg mnie twój mąż po prostu ogólnie nie chce dzieci dlatego wyskoczył do ciebie z takim niby warunkiem, żebyś sie odczepiła i miała rozkminkę dodatkowo obwiniając siebie o coś, a przy okazji może żeby było sprawiedliwie w przyszłości z powrotem mordowała się w równie chorej robocie jak on. A i nawet jakby pojawiło sie dziecko to pewnie zostaniesz z tym sama po pracy urobiona po pachy jak to zwykle w życiu bywa. W robocie zeżresz się psychicznie a po robocie cała reszta na ciebie spadnie. Ogólnie to zastanawiałabym się nad tym małżeństwem. Facet chyba coś słabo cie kocha. Widać tu że małżeństwo weszło w etap traktowania drugiej osoby już czysto mechanicznie. Niestety bardzo częste zjawisko po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie chce być chodzacym bankomatem - nie kocha Cię. Straszne jak kobiety zachowują się jak prostytutki, za chwile będzie klasyczny tekst "dajesz mu za darmo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:04 my mamy podział dokładnie pół na pół. Oboje pracujemy oboje prowadzimy dom. Jedyne czego on nie robi to nie gotuje-to robię ja. Wszystkie inne babskie czynności robi maz-czescoej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:37 a masz dzieci ??? Bo to nie tak że na początku kobieta bierze wszystko na bary , przed ciążą też było super . Na macierzyńskim się zmieniło, potem już mężowi nie w smak było wracać do poprzedniego schematu z nawiązką obowiązków w postaci dziecka . Do tego matki czy teściowe jeszcze utrudniają i robią z siebie babochlopy : No bo jak to Ty nie dajesz rady ? Wiesz ja jak byłam młoda to wszystko ogarnialam itd . tutaj zaczyna się lista obowiązkow żony i matki w której Ty jesteś nieudolna. Jak masz tak super to z całego serca gratuluję ale nie wszystkie mają takie szczęście. Zresztą przychodzą dzieci i dużo się zmienia . A wtedy kobieta ETAT +Dom a facet tylko praca bo on do tego nie jest stworzony . A podobno kobiety to słaba płeć.. powinno być odwrotnie . Nie dość że tak jest to jeszcze większość uważa, ze tak powinno być. Mężowi powiedziałam że jak mu nie pasuje to się z chęcią zamienię i jeszcze wezmę nadgodziny żeby więcej kasy było w domu ale w niedzielę leżę do góry brzuchem i czekam na obiad . Jeszcze miałabym czas na relaks z koleżankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehe ale z ciebie idiotka . Sama siedzisz w domu na utrzymaniu meza a autorce wytykasz ze zmieniła prace na inna mniej platana ? Jak twoj maź zmieni prace na mniej platana to kopniesz go w dupę bo przed ślubem cos tam sobie ugadaliście i tak ma byc i CHUJ. Siedz lepiej przy tych garach bo nie nadajesz sie do niczego innego Ja tez miałam kiedyś lepsza prace i większe zarobki ale jak przychodziła niedziela to z stresu bolał mnie brzuch . Nie raz płakałam w nocy przez prace . Teraz zarabiam najniższa i mam fajna prace . Może cięższa ale mam fajne koleżanki i chętnie tam chodzę. Moj maź nigdy nie wypomniał mi ze mniej zarabiam . Sam mówi lepiej zarobić mniej a żyć spokojnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:19 on nie chce robić za wola roboczego ale ona już musi ? Jak chce dziecko to musi zarabiać tyle co on , a po porodzie kto się dzieckiem zajmie ? Może autorka powinna się zajechać psychicznie w imię ambicji męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież on zarabia aż 4.000 zł.To wystarczy na utrzymanie 6 osobowej rodziny a on nie utrzyma żony i dziecka ?szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest niesprawiedliwy ,ty masz chodzić w ciąży ,rodzic dziecko, gotować sprzątać i zarabiać tyle co on, a on tylko pracować? A ty dwa etaty w domu i w pracy ,cwaniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze zaczniesz sie prostytuowac to bedziesz bogaczka i czy mu pasuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×