Mieszkamy 100 km od miasta. Co robic

Rok temu kupiliśmy dom na kredyt . Dom jest 100km od miasta.W pobliżu nie ma nawet sklepu. Ja jestem w 5 miesiącu ciąży A mąż pracuje w mieście i dojazd zajmuje mu ponad godzinę. Ja nie mam prawa jazdy. Co mamy zrobić? Jak to będzie jak dziecko podrośnie ? Kto zawiedzie dziecko do przedszkola czy szkoły albo lekarza Ja po macierzyńskim muszę wrócić do pracy . Jeżdżę pociągiem i przesiada się na busa A potem na autobus . Muszę wrócić do pracy bo mamy kredyt

Trzeba było pomyśleć rok temu.

No nie pomyśleliśmy :(

mieszkasz na Saharze? gdzie w Europie odleglosc miedzy dwoma miastami wynosi 200km???

To czym Wy sie kierowaliscie kupujac dom na zadupiu? Bo skoro macie kredyt, ktory koniecznie musza splacac 2 osoby no to najtanszy chyba nie byl.

Nie ma chyba w Polsce takiej wsi gdzie nie ma w pobliżu miasta, nawet małego miasteczka to raz. Chyba, że np. miasto, które ma powiedzmy 6 tys mieszkańców to dla Ciebie nie miasto. Po drugie jeżeli nawet mieszkasz na wsi gdzie za przeproszeniem psy d****i szczekają, to na pewno jest gdzieś w okolicy większa wioska gdzie jest sklep, a nawet market, szkoła, przychodnia, żłobek/przedszkole. Ja mieszkam obecnie na wsi i nie mam z niczym problemu. Wszystko tu jest na miejscu. Są okoliczne wioski gdzie faktycznie nic nie ma, ale oddalone są z 10 km więc chyba dla ich mieszkańców nie ma problemu tu dojechać do lekarza czy zawieść dziecko do przedszkola. Poza tym mamy do małego miasta 15 km, a do dużego 40. Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, że masz cywilizacje dopiero 100 km od siebie

Też nie wiem gdzie trzeba mieszkać żeby mieć 100KM do miasta? Kupowaliście dom pod wpływem impulsu? Nic nie przemyśliście, nie wiedziałaś,że dzieci będą chodzić do przedszkola, szkoły? Nie wiedzieliście,że do pracy będzie daleko?dlaczego zdecydowaliście się na ten dom? To jest tak głupie, że aż się wierzyć nie ma chce.

Jest 40 km od nas miasteczko Ale jak ja się tam z dzieckiem dostanę jak nie mam prawa jazdy A do pracy mam na 8

Autorka chyba kupiła dom w Rosji, bo tam jedzie się godzinami i nie ma nic po drodze. :D

Ja bym również nie uwierzyła ale kiedyś z koleżanką jeździłyśmy do domku jej rodziców nad taki zalew na południowym wschodzie polski. Widoki piękne ale do sklepu bylo najbliższego 8 km a byly miejscowości które miały dalej. Tam od okolicznych mieszkańców dowiedziałam się ze porody często odbiera miejscowy weterynarz. Do miasta bylo ponad 100km i jak ktoś jeździł na zakupy to raz na tydzień i kupowal cos całej wsi...są takie miejscowości. To gdzie ja bylam to Bieszczady.

No to rób prawko, jeszcze zdążysz jak jesteś w 5 miesiącu. A może nawet na egzaminie na Ciebie będą patrzeć lepiej ?

to musisz poszukac przedszkola w poblizu twojej pracy... jest jeszcze opcja zrobienia prawa jazdy (to nie sa studia trwajace 5 lat, tylko kurs trwajacy 60 godzin)

Prawka nie zrobię boję się prowadzić. Mam ciągnąć dziecko pociągiem potem busem i autobusem? To o ktorej musielibyśmy wyjść z domu A kto odbierze dziecko

Musisz mieć prawo jazdy. Co zrobisz jeśli dziecku się coś stanie i nagle trzeba będzie jechać do szpitala a mąż akurat będzie w pracy?

Samym prawem jazdy nie zawiezie. Musi kupić drugie auto.

To Ty sie szybko zorientowalas:))))

Autorka chyba nie mieszka w takiej wsi zabitej dechami, skoro staje tam pociąg.

Prawka nie zrobię boję się prowadzić - to dlaczego zdecydowalas sie na dom na zadupiu? x Mam ciągnąć dziecko pociągiem potem busem i autobusem? - nie bedziesz ani pierwsza ani ostatnia, ktora tak robi x To o ktorej musielibyśmy wyjść z domu - a skad my mamy wiedziec o ktorej pociag odjezdza? x A kto odbierze dziecko - ty po pracy