Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy nie chce sie pracować najlepiej zrobić kolejne dziecko.

Polecane posty

Gość gość
Przestańcie piep.rzyc ze wychowanie dzieci to nie wiadomo jaka praca, zero stresu psychicznego i robi sie co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba nie masz dziecka, że nie rozumiesz o czym tu piszemy. Owszem już jedno dziecko to niezła harówka. Chyba, że jesteś jedną z tych mamusiek, u której nawet herbaty nie można się napić bo ma taki syf na chacie, że kawałka czystego blatu nie uświadczysz. Albo masz sztab ludzi do pomocy i opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie interesuje cię własne dziecko , bo rodzina i znajomi wychowują je za ciebie- to owszem "masz zero stresu psychicznego ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet byl od tego zeby zarabiac na rodzine. I zrozumcie ze tak powinno byc. Ale wy durne dajecie sie pognac do roboty i po robocie z********ac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka żyje tak jak ta dziewczyna z tematu, nie z własnego wyboru. Rodzina ją tak zaszczuła że poza dziećmi nie ma nic w życiu, na pracę też nie ma szans w swojej sytuacji, nie ma własnych pieniędzy żeby sobie kupić krem i nie może zdecydować nic o swoim życiu - jest całkowicie pod dyktando teściowej i męża bo ona jest gorsza, niewykształcona, z biednej rodziny, bez pieniędzy i pracy więc pomiatają nią jak chcą. Jest nieszczęśliwa. Tak że nie oceniajcie kogoś że chce się lenić w domu bo sytuacja może być ciężka i niezależna od takiej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, piszesz, że ty przy 3 dzieci nie dałabyć rady, a o niej piszesz, że śmierdzący leń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mowie że nie wiadomo co ale to także praca. to ze ktos "siedzi" z dziećmi w domu nie znaczy ze cały dzień nic nie robi. bo dom sie sam nie posprząta, dziecko samo sie nie przebierze... i takie przykłady mogłabym mnożyć. pisalam tu wczesniej i nie w celu wywyzszania swoich poglądów nad innymi tylko dania ludziom woli robienia co chcą. sama dzieci nie posiadam ale pracuje stacjonarnie w domu bo mam taki zawod i taka możliwość i dla 90% ludzi zwłaszcza rodziny takze "siedze w domu". bezsens powielania stereotypów. jak ktos chce wracac i po porodzie chocby to niech sobie wraca. i nic nikomu do tego. a jak ktos chce z dziecmi być w domu - niech sobie bedzie. czy to naprawde kogokolwiek problem jest zeby az tematy na kafe zakladac? tez kiedyś uwazalam ze tylko praca zarobkowa i to najlepiej z umowa jest super. ale zycie mi zmodygikowalo to myslenie bo różnie jest. rynek pracy się zmienia. a przyklad z praca mam po siostrze która pracowała za male pieniadze (male miasto, duże bezrobocie) i jakby chciała koniecznoe wrócić do tej pracy to by jej tej wyplaty na opieke nad dzieckiem i dojazdy nie starczylo. a przeciez z dzieciakiem do roboty nie pojdzie. a praca nie byla na tyle prestiżowa żeby trzasc sie o swoje stanowisko. oczywiście niektórzy naduzywaja tego ale przeciez macierzynskie nalezy sie jak sie przepracuje iles tam. musu powrotu nie ma i nie zawsze wiaze sie to z utrata od razu pracy. wszystko zalezy jaka sie ma sytuacje i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma zdecydowanie ból d**y o coś a może jeszcze jakieś uczucia zywi do tego nieokreślonego brata koleżanki skoro jej go tak żal (ha ha ha). a nie przyszlo ci do glowy kobieto że moze oni oboje tak chcieli? ze to byla ich wspolna decyzja? sama sobie te dziec***atykiem za przeproszeniem zrobila? co to znaczy - wzial ja do miasta? to po co ja bral? jakby nie chcial to by nie brał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takim pustakiem jak autorka nie ma co dyskutować w ogóle. informacje oczywiście ma z drugiej ręki, nic nie wie, coś gdzies słyszała, sama nie ma podobnych doświadczeń ale ma najwięcej do powiedzenia . typowe ! ŻAL MI CIĘ. musisz miec bardzo smutne zycie pustaczku ze tak sie ekscytujesz wyborami i zyciem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Państwo powinno odprowadzać składki rentowe i emerytalne dla kobiet, które rodzą dzieci. Wymaga się od rodziców by mieli jak najwięcej dzieci a nikt nie zadba o to by kobiety miały emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy się nie chce pracować, to znajduje się bogatego faceta i na jego koszt chodzi na zakupy, zabiegi kosmetyczne, buja się po restauracjach i kurortach, a nie robi 3kę dzieci i zapycha w kuchni i koło rodzinki 24/7. Nie mam dzieci, pracuję w biurze i nie rozumiem dlaczego inne kobiety tak deprecjonują tę pracę w domu, skoro same wiedzą ile to wysiłku. Jak same się nie zaczniecie szanować, to zawsze tak będzie, ze wychowywanie dzieci będzie zajęciem drugiej kategorii i coraz rzadziej będziemy się na to decydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - spieprzaj ruda małpo, nie stać na dzieci to się trzyma giry przy sobie i nie daje c**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Cię nie obchodzi to po wuja szukasz jej na fejsie i zakładasz o niej tematy? Ty to dopiero wsiok jesteś, że się tak emocjonujesz życiem obcych ludzi, aż musisz ich obgadać na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie uznaję modelu rodziny, że facet zarabia i to niewiele, a kobieta siedzi w domu latami i przy tych niewielkich zarobkach robią sobie kolejne dzieci. ale to JA bym tak żyć nie mogła natomiast co robi rodzeństwo moich znajomych i pani Jadzia z sąsiedztwa to mi wisi i dynda. Mnie tym krzywdza więc dlaczego miałabym się bulwersowac jak autorka? Masz coś z głową babo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak? To wyobraź sobie, że w rodzinie mamy takich nierobów - on 2 prace, niskopłatne, a ona "wychowuje dziecko" od... prawie 2 lat i siedzą w kieszeni teściów uszczuplając ich oszczędności życia, które odkładali z myślą o starości. Nie myślą oddawać no bo jak - kredyt na mieszkanie, kredyt za wesele, dziecko choruje i zasugerowali, że na starość nie przejmą nad nimi opieki, bo przecież mają za dużo zobowiązań. Rzeczywiście, rozleniwiona matrona finansowana pośrednio przez całą rodzinę wcale nikomu nie szkodzi, absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:07 Takich pasożytów wywaliłabym na zbity pysk !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam porównanie byłam w domu z dwójka dzieci, cały dom na mojej głowi. W domu zazawsze miałam posrzatane, ugotowane ciasto a na zimę robiłam przetwory. Między dziećmi jest 5 lat różnicy, większość otoczenia z kobiet tych pracujących zawsze mi dowalala że tylko siedzę w domu a ja czułam się zmęczona i sfrustrowana. Gdy młodszy miał 3 Lata poszedł do przedszkola ja do pracy i powiem ze jestem mniej zmęczona niż jak byłam w domu. Obiad gotuje co2 3 dni nie trzeba Tak sprzątać i w przerwie mam czas na Cafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brat męża koleżanki czy twoja rodzina mnie nie szkodzi, a to, że ty masz w rodzinie taką matronę to nadal mnie nie rusza. Moją krewną nie jest, za moje nie żyje, a to, że twoja rodzina nie potrafi sobie z pasożytem poradzić to nie moja sprawa. Nadal mnie to nie obchodzi ani w niczym nie uprzykrza mi życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest ich wybór, że pozwalają sobie siedzieć na głowie i doić się z oszczędności zamiast jechać na wakacje. Nikt ich nie zmusza tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szantażują ich "metodą na wnuczka" czyli np. brakuje im przez nieaktywność zawodową matrony do pierwszego to ściemniają, że "wnunio choruje" albo "wnunio chce to" a ich nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisz do niej co ci na sercu lezy, co ty ? tylko tak za plecami potrafisz ? badz szczera i zachowuj sie jak na "ludzia" przystalo. odrobina godnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje ubliżać tej babie na spotkaniach towarzyskich w wyszukany sposób wytykając nieróbstwo, lenistwo i niezaradność życiową jak również brak empatii względem tyrającego męża. Krytyka działa często mobilizująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08;42ty kobieto uwazasz ,ze jedno dziecko to harowka .puknij sie, przjdz do mnie do pracy z********ac fizicznie na produkcji ,lub magazynku .to bys glupot nie pisala ,jak zal ci bachora ponosic, bo to taki trud. widac ze nigdzie nie pracowalas, ze jestes zwykla kura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.44 typowy typ starej panny, faszystki, feministki. Nie masz co robic ? Nie masz swojego zycia ? Podokuczaj innym. A potem zd****** ze nikt nie lubi, nie ma do kogo geby otworzyc. Ale, ze niby ja meczaca ? Ze niby ludzie mnie nie lubia ? A skad! mhm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.06 bezplodniaczka? Nie no wiadomo, ze zaraz odpisze, ze ma dziecko badz dzieci przeciez sie nie przyzna BETOnarkomanka. hahahahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem panna i taka prawda ,a dzieci w przyszlosci bede miec ale zgrzebac druzyny pilkarskiej niebede ,jak te inne baby co dla nich jedyna praca ,to porodowka i porody ,wiecznie zmeczone bo te co siedza w domu i klepia te bachory ,najwiecej narzekaja na zmeczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie miałam pracy, która była jakoś specjalnie męcząca w porównaniu z ogarnianiem domu i dzieciaków. Tak mi się wydaje przynajmniej, bo dzieci nie mam. Nie sprzątam i nie gotuję, stać mnie żeby tego nie robić i gdybym miała coś takiego robić codziennie, to bym się chyba zastrzeliła. Generalnie morał z tego taki, że nie ma sensu poświęcać się dla faceta i dzieci, gotować zupek i podcierać tyłków, bo ludzie to mają w poważaniu, szanowny małżonek często również. Lepiej siedzieć w biurze, chodzić na lunche służbowe etc i brać za to niezłą kasę. Żeby nie było, to kiedyś pracowałam na produkcji. Sprowadzalo się to do naciskania guzika, nuda, ale mało wysiłku, stresu i dużo czasu na rozmyślania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ona jest ze wsi to nie ma takich możliwości jak wy osrane paniuchy po wszelakich kursach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona ma 3 dzieci wiec miesięcznie ma 1500 zł i dotego karte dużej roziny wiec różne zniżki przysługują po co ma pracować a ty autorko niestety musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 oczywiście z 500 plus a ty autorko do roboty po macierzyńskim i już koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×