Shaper cut moje wrażenia o tym spalaczu

Tak czytalam regulamin na stornie sklepu i mozna do 60 dni zwrocic jak nie bedzie na ciebie dzialac Glownie dlatego sie zdecydowalam bo nie lubie ryzykowac

Witam:) Bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety o znanych markach: https://www.webankieta.pl/ankieta/295985/rola-znaku-towarowego-w-budowaniu-wartosci-przedsiebiorstwa.html Dziękuję:)

Oki zobaczymy jak to pojdzie :)

Mi też się udało zrzucić jak narazie 6 kg, ale muszę przyznać, że już czuje się atrakcyjna, pierwszy raz od 10 lat :) Moj maz tez jest szczesliwy ;)

Miło słyszeć, że ktoś ma rezultaty, trzymam za was kciuki dziewczyny i chyba sama się skuszę ;)

najsss 60 dni nie wiem czemu ale tez jakos bardziej tez chce mi sie to kupowac przynajmniej nie ma tego ryzyka ze hajs w bloto wywalony :p

wlasnie zamowilam sobie i zgadnijcie co mnie przekonalo? :D 60 dni zwrotu, rzadko sie cos takiego widuje :D

wlasnie trzeeba, dieta jest mega wazna, kazdy trener i znawca fitnessu powtarza ze kluczem jest dieta ale mozesz nawet nak****ac 2 lata codziennie a bez dieta beda efekty co prawda ale zdecydowanie nie takie jak z dieta, ja stosuje diete i jestem bardzo zadowolona z efektow, dieta daje swoje i shaper daje swoje plus treningi ^^ poleeecam!!!

ja sie zgadzam z waszymi opiniami odnosnie diety, ogolnie oni plany zywieniowe dolaczaja do tych shaperow takze spoko, no i jeszcze sie tego trzeba trzymac i tak to git ;) ale wszystkim polecam dobrego motywatora w postaci chlopaka ktory jest zacietym bodybuilderem nawet bardziej od was :D nic tak nie motywuje jak wiadro zimnej wody na leb o 10 rano jak sie na trening wstac nie chce hahaha xD

na rozstepy po ciazy to mysle ze odpowiednia dieta i idz do ginekologa na pewno cos powinien zaradzic no chyba ze ktoras z dziewczyn tu jest to moze ci pomoze ;) a tak ode mnie to spoko sie cwiczy calkiem kilogramy leca i ogolnie spoko jest, ja tam nie mam jakichs problemow z motywacja i nawet jak nie jestem jakas gruba raczej szczuplejsza to warto cwiczyc imo dla jeszcze lepszej sylwetki i zdrowia :)

hahah znam to aczkolwiek moj juz maz jest troche sam przy kosci i jak patrzy co to ja tam nie robie to w sumie tak widze w jego oczach to zadumanie ze to wcale nie jest jakies glupie :p zobaczymy moze sie namysli :,D

to ja mam tak ze sie nawzajem motywujemy :D oboje mielismy troche do zrzucenia, jestesmy niczym te pary z memow z podpisami “relationship goals” :D cudowne, kazdemu zycze xP