tez macie wrazenie ,że coraz wiecej ludzi bierze ślub?mniej zyje w konkubinacie.

ja widze same malzenstwa obok siebie a jesli trafi sie para zyjaca w konkubinacie to zazwyczaj jakies patole. wyksztalcony inteligentny czlowiek z klasa zawsze wybierze ślub nie znam lekarza ani prawnika ,ktory zylby w wolnym zwiazku. kazdy ma zone zazwyczaj.

Zmienił się rząd, to i zmieniła się moda. W publicznej telewizji i radiu, ciągle msze i rocznice. Wróciła moda na małżeństwa, ale moim zdaniem to klucz do jeszcze większych patologii. Bo jeżeli ktoś żyje w związku nieformalnym, to łatwo się rozstać. A w przypadku małżeństwa, wiadomo - sprawa rozwodowa, koszty, a sąd może nie wydać zgody na rozwód.

Żyjesz w jakiejś dziurze chyba, GUS twierdzi inaczej, rodowodów tyle same co w poprzednich latach, coraz mniej ślubów, coraz więcej związków partnerskich partnerskich itp

Chyba nie w tym samym kraju żyjemy. Wśród lekarzy i prawników też zdarzają się związki "na kocią łapę". A swoją drogą sąd nie może nakazać parze tkwić dalej w patologicznym małżeństwie

Hehe

Autorka to idiotka otumaniona pisowską propagandą