dziecko mi sie rozwydrzylo przez te wakacje

Nie panuje nad moja mala zlosnica. Nigdy nie była aniołem ,ale jakos zawsze dalo się doprowadzić roznymi sposobami do porządku. Od czasu wakacji okropnie się rozbestwila . Nic na nia nie działa, nic nie skutkuje, nie idzie w ogole jakos skutecznie przywolac ja do porządku. ma kary, zakazy, wstrzymane przywileje, wycieczki anulowane za zachowanie i coraz gorzej. Nic nie działa. Nic.Ma 10 lat. Coraz gorsza pyskata, niepislyszna, robioca na zlosc. Na pytanie dlaczego taka jest odpowiada a bo tak. Za to ma straty na własne zyczenie i nerwy w domu . Co robic

Mój też do ,,ukształtowania " na nowo po wakacjach:) Będzie trudne to zadanie, ale wierzę w dziecka rozsądek i moją cierpliwość. Wykorzenie syna powakacyjny amok spokojem:)

Szlaban na komputer i komórkę :)

tu autorka. Pisze teraz bp wczesiej nie było czasu. Co do szlabanow to w glownym poscie startowym zaznaczyoam ,ze ma odebrane wszelkie przyjemności i przywileje, ma szlabany na co się da i to nie tylko na komp i komorke pomimo ze bez tego i tak może się być . Nie mam sil do tego dziecka

Przytul ją. Desperacko poszukuje Twojej uwagi. Cieszy się, że chociaż zauważasz Ją, jak jest niegrzeczna. Poświęć Jej swój czas i uwagę. Wbrew pozorom to jeszcze dziecko.

Pytałaś dlaczego tak się zachowuje i nasiliło się to w wakacje . Może anulowanie wycieczek było błędem . Ona też potrzebuje odpoczynku, czekała cały rok. Jeśli to możliwe zabierz ją na jakąś wycieczkę.

Anulowanie wycieczki i odebranie przyjemnosci po wielokrotnych uprzedzeniach bylo konsekwencja jej trwalegpo zachowania skandalicznego. Jak ja moge dziecku na pstrykniecie palca frajdy sppnsorowac, gdy ona poprostu przechodzi sam,a siebie tak jak to nastapilo wczoraj. Wczoraj na wieczor odbila jej szajba z chimerami . Final taki , ze az zarobila klapsa od cioci i poszla spac rozgniewana na co sie da ,ale to nie nowosc . A dodam ,ze ciocia to oaza spokoju czego jej bardzo zazdroszcze i , bardzo opanowana i wyurozumiala kobieta i w tej sytuacji nawet nic nie zareagowalam pomimo ,ze ja z zasady nie stosuje bicia , to w tym momencie takie mialam nerwy na moja ,ze nawet gdyby otrzymala tegie wciry tez nie raczylabym nijak zareagowac . Jest akurat u mnie moja wieloletnia przyjaciolka ( dla malej to ciocia) doswiadczona zyciowo , starsza ode mnie, ma 3 dzieci w wieku od studenckiego po najmlodsze w szkole zawodowej . Widzi co mloda ostawia i sama mowi ,ze tego to ona z wlasnymi dziecmi nigdy nie przechodzila i dla niej to nowosc

Tasmańska??

Głupia baba z ciebie i tej całej "cioci" oby wam tak ktoś odwiną.

Nie jestem Tasmanska. Dlaczego glupia baba ze mnie? co robie nie tak? A co powinnam robic inaczej? napisz mi jesli takie osady wysnuwasz

To nie dzieci są niegrzeczne, to dorośli je zaniedbują, przyjrzyj się najpierw sobie a potem krytykuj własne dziecko. Tak o niej piszesz do obcych kobiet to już sobie wyobrażam jak się odnosisz do tego biednego dziecka.

Co racja to racja:o

jakby czesciej na tylek dostawala to by inaczej bylo

Ja moje dziecko zapisałam na judo do sekcji http://judo-chojrak.pl/. Na reszcie dziecko jest pochłonięte tym co lubi, nie siedzi w domu tylko jak ma czas idzie na trening. Lepiej się uczy , jest bardziej skoncentrowane bo całą masę nagromadzonych emocji i energii rozładowuję na treningu.

chyba chciałaś napisać "rozwydrzyłam dziecko przez wakacje". samo się nie rozwydrzyło... ktoś jej na to pozwolił....